MMKK
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MMKK
-
Acha jeszcze jedno: dr. Zieliński powiedział, że na sylwestra idę do domu....mam nadzieję!!!!!
-
Do Asi ze Szczecina Ja mam zabieg usunięcia makrogruczolaka 28 grudnia we Warszawie przez dr Zielińskiego. Super lekarz, nawet do mnie sam w poprzednim tygodniu zadzwonił. Mam do niego nr na komorkę, 0/603 122 822. Strasznie się boję, no cóż, ale leki mi nie pomagają, chociaż biorę od 2,5 roku i na dodatek wydaję na nie ponad 1000 zł miesięcznie (dostinex, parlodel i inne). Czuję się na szczęście dobrze, poza tym ,że oczywiście czasem boli głowa po kilka dni. Szkoda , że ten termin taki dołujący....bo przez całe święta będę o tym myslała. Pozdrawiam wszystkich !!!!!
-
Do Asi ze Szczecina cześc!!! Mam na imię Magda !!! Mam makrogruczolaka 18x14x15mm leki biorę od ponad dwoch lat: dostinex i parlodel, ciagle mi zwiększają dawki. Byłam w środę na Szaserów w Warszawie u dr. Zielińskiego: skierował mnie na operację 27 grudnia, czyli zaraz po świetach. On robi takich operacji ponad 200 w roku, jest chyba najlepszym specjalistą od przysadki. Powiedział: że jeżeli po pół roku przyjmowania leków nie zmniejsza sie gruczolak o przynajmniej połowę - to nie ma sensu brac leków. Ja tez staram się o ciążę: i tu drugi argument za usunięciem: podczas ciąży przysadka zwiększa się dwukrotnie, guz tak samo: więc jeżeli nie ma ucisku-to w ciąży na pewno by był. W przypadku mikro gruczolaka leki ponac pomagają , w przypadku makro -raczej nie do końca. Moja prl wynosiła 565 nl/l po dostineksie szybka spadła do 120-150 i niestety od taj pory nie chce spadac dalej. Boję się strasznie, ale byłam już u kilku neurochirurgów i endokrynologów: każdy stwierdził: zabieg. Dr Zieliński stwierdził: że przysadki nie ruszy, a wg niego bardzo często sa niedokładne opisy rezonansu: u mnie było, że wrasta do zatoki jamistej, a lekarz stwierdził, że wcale nie !!! Pozdrawiam wszystkich. A tak na marginesie w mojej miejscowasci ostatnio pewien Pan Ok 60 lat miał operację gruczolaka w Poznaniu, ciągle go głowa bolała-lata całe, lekarze na to nic, w końcu przestał widziec na jedno oko, opadła mu powieka: dopiero wtedy się połapali że to makrogruczolak bardzo duży: jest po zabiegu: wycięli mu w połowie, a resztę jednorazowo naświetlili. Czuje się dobrze, już jeździ samochodem: i widzi !!!!!!!!
-
Do Kasik Pisałaś, ze oglądałaś film na amerykańskiej stronie z wycięcia gruczolaka. Mnie właśnie czeka taki zabieg....czy możesz , jesli oczywiscie jeszcze gdzieś masz namiary, podac adres tej strony.......szukałam w internecie....ale filmiku nie znalazłam. Pozdrawiam, magda !!!!!!
-
Podaję nr do Profesor Warenik Gabinet prywatny: Poznań, Oś,. Kosmonautów ( czeka się 2 miesiące) 0-61 8205257, do Szpitala na Polnej 0-61 8419366 ( obecnie nie jest juz ordynatorem, nie mam jej na oddziale, ale przyjmuje w poradni endokrynologicznej) - ja u niej się własnie leczę: mam makrogruczolaka...niestety... Pozdrawiam, magda !!!!!!
-
Dzięki za informacje, z pewnością skontaktuję się z dr Zielińskim, wiele osób na tym forum polecało właśnie jego. Pozdrawiam wszystkich !!!!
-
Do pacjenta> A jak się tam znalazłeś??? Tzn u dr Zielińskiego - skierował Cię lekarz rodzinny, czy ktoś inny. Pytam, bo mnie czeka to samo. Pozdrawiam, magda !!!!
-
Do Hrabiego Mam pytanie: czy szwagrowi wycieto całego guza, czy może tylko częśc. Pytam, bo ja też prawdopodobnie będę miała operację, gdyż leki niestety nie do końca działają tak , jak powinny - prl ciągle powyżej 120-150 nl/l. Mam makrogruczolaka 18mm-14mm-15mm. Byłam na rozmowie z neurochirurgiem w Poznaniu, powiedział, ze mogą mi go wyciąc w połowie (wszystko zależy od umiejscowienia). Ciekawi mnie fakt, iż piszesz , że szwagier miał na 3 cm. Słyszałam o dr. Zielińskim, byc może , ze się z nim skontaktuję. Pozdrawiam wszystkich, Magda !!!!!!
-
Witam wszystkich. Ja mam makrogruczolaka, od dwóch lat jestem na lekach: dostinex, parlodel - prl zmalała z 650 nm/l na 140 -160, niestety nie chce spadac niżej. Co prawda miesziączki mam teraz bardzo regularne, Byłam na konsultacji u neurochirurga - on proponuje operację, jak to nazwał - zabieg. Ale powiedział mi , że w całości mi go nie usuną, bo częśc wrosła do zatoki jamistej, a tam trudno zoperowac ze względu na żyły i tetnicę szyjną. Tą resztkę, której nie usuną naświetla się jednorazowo - tylko to miejsce. Podobno w Polsce są 4 takie aparaty do naświetlanie gruczolaków, w tym jeden w Poznaniu w klinice neurochirurgii na Przybyszewskiego. Czy ktoś cos wie o naświetlaniu niewyciętej części gruczolaków. Pozdrawiam, wszystkich !!!!
-
Do aniulka Czy możesz mi podac jak się skontaktowac z dr. Zielińskim, bo mnie najprawdopodobniej też czeka operacja - szukam dobrego fachowca w tej dziedzinie. Słyszałam tez o prof. Libercie z Poznania. Proszę o odpowiedz, pozdrawiam !!!!!!
-
Cześc!!! Ja też niestety mam gruczolaka. Moja prl jest ciągle powyżej 100-mimo brania lekow !!!!