MMKK
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MMKK
-
Do Ani mój nr tel: 693 850 707, głowa do góry bedzie dobrze. Pozdrawiam wszystkich, czytam forum od czasu do czasu, chociaz dawno sie nie odzy3ałam !!!!
-
Do Duni Owszem, jest hotel. Normalna cena to 70 zł, ale dr Zieliński kazał mi napisac pismo, które miało słuzyc mojemu mężowi do 50 % rabatu, czyli miał noclegi za 35 zł. W piśmie tym było tak: \"moja zona jest pacjentką neurochirurgii WIM , w związku z tym proszę o zakwaterowanie zniżkowe na czas pobytu w hotelu\" - to pismo podpisał dr Zieliński i nie było problemów. Ale wczesniej nalezy zarezerwowac pobyt w hotelu. Ja nie wiem gdzie mam ten numer, ale wejdź w internet WIM Warszawa na główną ich stronę, tam znajdziesz informację medyczną, zadzwoń i wszystkiego się dowiesz, włącznie z nr telefonu do hotelu. Ja jutro jadę na kontrolę do mojej endo-ginekolog: pozdrawiam wszystkich !!!!
-
Do Ewy Lekarze nie zawsze dają taką samą odpowiedź. Ja , kiedy miałam byc operowana w Poznaniu, powiedzianomi, ze guz usuną w połowie, bo wrasta i nacieka prawą zatokę jamistą. Potem jednorazowe naświetlanie.Taki naciek jest niebezpieczny, bo może uszkodzic wszystkie sasiednie tkanki. Zatoka jamista jest bardzo unerwionym miejscem, lekarze boja sie tam operowac. Ale pojechałam do dr Zielińskiego, ktory powiedziałmi tak: \" no trochę on tam sobie wrasta, ale to dla mnie nie jest problemem, ja go wyciagnę stamtad w całości, żadnego naswietlania nie będzie\". Dlatego ja namawiam wszystkich, czy macie daleko, czy nie jedźcie do Warszawy do dr Zielińskiego. Okazało sie , ze samo usuwanie makrogruyczolaka zajeło mu 40 minut, reszta to znieczulenie, pobranie tkanki z uda, założenie szwów na udzie i czekanie na wybudzenie: cała operacja od momentu zamknięcia drzwi i ich otwarcia juz po wszystkim to 1,5 godziny - w moim przypadku przynajmniej. Ja też mam do W-wy 400 km, ale było warto !!!! Przecież chodzi nie tylko o naszą głowę, ale i o całe dalsze zycie. Jak zresztą dr Zieliński mi powiedział, że dostałam drugie zycie, i rzeczywiście, czuję się jak nowo narodzona!!!! Do Wioli Wiem, że lekarze traktują osoby z bólem głowy jak idiotów, którzy ciągle udają migreny, Ja też skarżyłam się długo na bóle głowy, nieregularne miesiaczki, do tego lekarz ginekolog, ktory wiedział, ze wysoka prl-dawał jeszcze anty... na uregulowanie cyklu. Najwieksza bzdura, jak sie ma gruczolaka, to nalezy leczyc i regulowac miesiaczki nie poprzez anty tylko innymi lekami, po których miesiaczkla jest jak w zegarku, ja brałam wtedy estrofel i dulphaston, do tego dostinex i parlodel. Dziś już nie biorę żadnych laków, bo jestem po operacji i jest OK. Ale zanim trafiłam na dobra endo to tez straciłam kilka lat: cały czas wczesniej nikt nie pomyślał, że skoro ciagle mnie boli głowa, to może by zrobic rezonans! A z pewnoscia guza miałam wiele lat wczesniej, tylko o tym nie wiedziałam. smieszne jest to, że oprocz ginekologa konsulkowałam sie z neurologami, którzy też twierdzili, ze to migrenowe bole. Tylko , że mnie tak bolała głowa, że potrafiłam lądowac pod kroplówką na dwa dni, ...tez się nie połapali, co to może byc. Ja już przeszłam wiele, w koncu 3 lata leczenia gruczolaka, bez większego efektu....no i w końcu operacja... na szczęście udana. Jak masz wynik rezonansu to udaj sie do dr Zielinskiego. Nie przejmuj się tym, co w opisie rezonansu, bo dr Zieliński w ogóle tego nie czyta, bo z reguły ma zupełnie inne zdanie. Bo opis rezonansu najczęściej wykonuje radiolog, a nie neurochirurg!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam wszystkich
-
do Smolidoli Źle sie czułam, bo od miesiaca miałam temperaturę od 37 do 37,5, miesiaczki nie było, myslałam , że coś sie rozregulowało, więc zrobiłam najpierw test ciązowy, ale wykazał jedną kreskę, potem po tygodniu drugi test, nadal nic. W końcu pojechałam do mojej endo-ginekolog i powiedziałam, że nie ma miesiaczki, ale test pokazuje , że ciazy tez nie ma. Na usg niczego jeszcze nie widziała, więc wysłała mnie na badanie krwi HCG i smiała sie pod nosem. W laboratorium zapytałam, na co jest to badanie, a pani ktora brała krew powiedziała, ze na to, czy jest ciąza. HCG to badanie, które sprawdza gonadotropinę kosmówkową ( to samo jest w testach ciązowych). Norma gonadotropiny u osob niebędących w ciazy wynosi do 5 jednostek, u mnie było 450 co wg. opisu na kartce daje 4 tydzień ciązy. Lekarka powiedziała, ze widocznie robiłam test za wczesnie, dlatego mi wtedy nic nie pokazał.Oprócz HCG robiłam prl, która tez podwyzszona do 57, ale w ciazy jest to jak najbardziej OK. Cieszę, ze się udało, nie mam na szczęscie mdłości, ani wiekszego apetytu, tylko ciagle 37 i więcej. Pozdrawiam !!!!
-
Długo nie odzywałam się, bo nie czułam sie zbyt dobrze, codziennie temperatura, a powodem okazała się ........ciąża. Dziewczyny udała się , jestem w 4 tygodniu ciązy, na usg było widac słabo, nie było pewności, ale zrobiłam test ciązowy oraz badanie krwi - i mam juz pewnośc. Choc moja endo-ginekolog wiedział a od razu( bo endometrium było bardzo duze). Taraz jadę na kontrole 13 listopada, bo to bedzie 6 tydzień - więc będzie juz na usg widac serduszko. Jestem w siódmym niebie......przypomnę, ze nie byłoby to możliwe, gdyby nie operacja usunięcia guza przysadki, bo po niej wszystko się unormowało. Wymiki mam super po operacji, miesiaczka wróciła, schudłam w sumie 18 kg-bez diety ( teraz znowu brzuszek urosnie, ale z właściwego powodu). W piatek zrobiłam prl - była 57, ale endo powiedziała, ze w 4 miesiacu ciązy to jest własciwy wynik. Pozdrawiam wszystkich........dr Zielińskiego tez poinformuję, bo tak sie z nim umowiłam, ze jak się uda, to dam znac. Pozdrawiam wszystkich......
-
kortyzol sprawdza sie w celu funkcjonowania kory nadnerczy, dlatego po operacji guza przysadki trzeba brac hydrokortyzol. Ja brałam go przez 2 miesiące !!!
-
Niski kkortyzol jest wtedy, kiedy nadnercza niedomagają...ktos pytał, tylko zapomniałam niku. Wiem, ze m.in. po to bierze sie po operacji gruczolaka hydrocortizon, aby wspomoc nadnercza. U mnie poziom kortyzolu jest OK, ale przez 2 miesiace po operacji brałam hydrokortizon, po czym dr Zieliński kazał odstawic. Pozdrawiam !!!!
-
Do Doti Ja po operacja jadąz na kontrolę do dr Zielińskiego robiłam następujace badania: kortyzol, estradiol i hormony tarczyce (3 podstawowe wystarczą0 , no i prl oczywiscie. Zresztą, na tydzień przed wizyta u dr po prostu zadzwoniłam do niego na komorkę i spytałam o badania, jakie maja byc. W piatek mam kontrolę u endo. Pozdrawiam wszystkich. !!!1
-
Doi Sylwii Ja czuję się super, jestem bez zadnych leków. U dr Zielińskiego byłam w sierpniu, kazał pokazac się za rok...mówił, ze OK, zewyniki super. Wiem, ze mało piszę ostatnio, ale dochodzą do mnie wszystkie posty od Was. Widzę, ze jest sporo nowych osób. Pozdrawiam wszystkich. Co do pobytu po operacji, to jest różnie, ja miałam operację w piatek, a w poniedziałek z rana już byłam wypisana ( zreszta to był dokładnie Sylwester) 0 aż się wierzyc nie chce, że czas tak szybko leci!!!!
-
Do Meggi Dokładnie tak, pobieraja fragment tkanki, aby z głowy nie wyciekał; płyn mozgowo-rdzeniowy, a ściśle chodzi o dziurę w kosci klinowej, którą robi zwykle laryngolog - zaraz po znieczuleniu. Dopiero potem swoja pracę zaczyna neurochirurg. Czytam wasze wypowiedzi na temat stawów: mnie od dwoch miesięcy pobolewa łokiec - zastanawiam sie od czego, ja nie biorę żadnych leków, hormony w normie. Chyba kupię sobie artro-stop na stawy, dostepne w aptekach bez recepty. Pozdrawiam !!!!
-
Do Dotki Ja miałam operację o 9.15 a o 10.30 już byłam na sali pooperacyjnej. Najpierw ,mnie znieczulili, a sam dr Zieliński operował guza jakieś 30-40 minut, potem pobranie tkanki z uda, założenie szwów i to wszystki. Czułam sie dobrze, cały dzień po operacji głowa trochę bolała, ale na drugi dzień wyjęli z nosa setony( to trochę bolało), wówczas ból głowy minął. Dzis czuję sie superm wyniki idealne, pokontrolny rezonans pokazał, że nic w głowie nie zostało, prolaktyna w normie. Będzie dobrze ( wszyscy mnie pytają, jaką mam dietę....a ja po prostu po operacji schudłam z 70 kg do 55 kg... wróciłam do swojejnormalnej wagi...no i głowa nie boli...i w ogóle czuję sie o 10 lat młodsza) Pozdrawiam, wszystkich !!!!
-
Dokładnie tak: mój gruczolak był oporny na leczenie farmakologiczne, zadne leki nie działały, pomimo, ze brałam je 3 lata. całe szczescie , ze teraz hormony sa w normie, po operacji. Prl sprawdzam co 6 tygodni, jest w normie, u mnie nawet kortyzol był w normie ( co prawda przez 2 miesi ace po operacji brałam hydrocortison) - potem juz cały czas bez leków bez leków. Nareszcie !!!!
-
Pewnie wszyscy juz spią, bo nikt nie pisze. Pozdrawiam !!!
-
Do Grazki Jak masz termin, to wszystko jest OK, mozesz zadzwonic do dr Zielińskiego i zapytac, czy wszystko aktualne. Bedzie dobrze, facet jest niesamowity, konkretny i rzeczowy. Super lekarz, miły, kulturalny, do tego skromny....a jaki fachowiec.Obsługa-pielegniarki sa tez bardzo fajne. Trzymam kciuki, bedzie dobrze, ja tez to przeszłam, nie jest tak źle !!!!
-
Do Lizzy 88 Twoje wymiary guza swiadcza, że masz makro, a nie mikro gruczolaka. Ja też nie miałam miesiaczek, leczyłam sie 3 lata, od czasu jak stwierdzono mi makrogruczolaka. Brałam dostinex i parlodel, moja prl była 700 nl.l, po lekach spadła do 200, ale dalej nie chciała. Miesiaczki wrociły, bo brałam na to leki. Mój makro naciekał na prawą zatokę jamistą. W Poznaniu chcieli mi usunac go w połowie, a resztę naświetlac. Na szczęscie dzieki temu forum trafiłam na dr Zielińskiego. On powiedział mi cos innego, ze guz jest hormonalnie nieczynny (swoją drogą, to on produkował prl). Jego nieczynnośc polega na tym, ze nie reaguje na podawane hormony - mnnalezy go usunąc. Dr Zielinski usunął mi go w całości, nie mam zadnych odrostów, bo byłam pod koniec sierpnia na kontroli we Warszawie. Lekarz jest super, poznał mnie od razu ( operowal, mnie 28 grudnia, a w Sylwestra pojechałam juz do domu) czyli ponad pół roku po operacji, i jak nowo narodzona, do tego 15 kg szczuplejsza. Wszystkim radze, aby jechac tylko do dr Zielińskiego, wie co robi. nie myslcie o tym, ze do Warszawy macie daleko....warto i tyle. Ja opisywałam swoją operację dosyc dokładnie, pobyt w szpitalu też, ale musisz się cofnąc do stycznia. Wiem, ze zatoka jamista to nieciekawe miejsce, bardzo unerwione, ale dla dr Zielinskiego to nie problem: mi tak powiedział, ze go mi stamtąd wyciągnie w całosci. Pozdrawiam, w razie czego pytaj, a najlepiej umow się na wizytę do Warszawy !!!
-
Pozdrawiam wszystkich. Dawno się nie odzywałam, ale czytam codziennie, yrzymam za wszystkich kciuki...bedzie dobrze !!!!
-
Witam!!! Wczoraj sie trochę rozpisałam, że u mnie jest OK. Wieczorem zadzwoniła do mnie koleżanka, z zapytaniem o namiary na dr Zielińskiego. Jej znajoma operował prof Liebert w Poznaniu, operację miała przez nos w grudniu (wycieli jej fragment) i przez pół roku guz odrósł do 3,5 cm. tydzień , czy dwa temu operował ją drugi raz prze otwarcie czaszki, i ...............kobieta nie widzi na oba oczy !!!!!!! Jak sobie pomyślę, ze mnie tez mieli operowac właśnie w Poznaniu, na dodatek ten sam prof.....to ciarki mnie przechodzą..........dobrze , że dzięki temu forum trafiłam na dr Zielińskiego!!!!!!!!! Dlatego, jezeli ktoś pisze, ze szuka lekarza blisko siebie, bo Warszawa jest daleko....to naprawdę nie warto ryzykowac. Pozdrawiam, myślę że to jakis skrajny przypadek....jednak mamy lekarzy i lekarzy.!!!!!!!!!!!!!
-
Witam wszystkich, dawno nie pisałam, ale czytam Was codziennie. W środę 20 sierpnia byłam we Warszawie na kontroli u dr Zielińskiego. Oczywiscie zaraz mnie poznał i mojego męża też. Rozmowa była bardzo miła. Na samym poczatku jak weszłam do gabinetu zaraz stwierdził: \"ale Pani zeszczuplała\", no bo rzeczywiście schudłam 15 kg przez pół roku, bez żadnej diety. Po prostu wrociłam do dawnej wagi.....wielu znajomych nie moze wręcz uwierzyc, że tak wiele dała ta operacja. Sprawdził dokładnie wynik rezonansu na komputerze ( bo opis jak pisałam wczesniej w ogóle go nie interesuje(, tylko płyta lub zdjęcie. Powiedział, że wszystko OK, że nic w głowie nie zostało, że jest idealnie. Twierdzi, że powinnam miec ten temat za sobą, że nie przewiduje odrostu, bo one się zdarzaja, gdy jakis mały kawałek zostaje w głowie, a u mnie nie ma po prostu niczego. Rezonans jednak powinnam raz na rok miec robiony. Zanim do niego pojechałam, to tydzień wczesniej dzwoniłam, kazał zroboc prl, hormony tarczycy, estradiol i kortyzol. Powiedział, że wyniki mam super, rewelacyjne. Nawet kortyzol idealny ( a w wiekszosci przypadkow kortyzol jest niski, dlatego nalezy brac hydrocortizon, aby wyregulowac pracę podwzgórza) Ja nie jestem na zadnych lekach. Kazał pracowac nad dzidziusiem, bo wszystko funkcjonuje. Moja endo stwierdziła, że to wspaniały człowiek (rozmawiała z samym prof Podgórskim z Warszawy - szefem neurochirurgii na Szaserów: powiedział, że dr Zieliński to wg niego najlepszy fachowiec od przysadki). Kiedy mam robione USG to wszystko funkcjonuje, jest wreszcie owulacja, jajniki funkcjonują idealnie, okres jest i to bez leków....no i czuję się super, głowa nie boli. Więc dziewczyny, to nic , że do Warszawy niektórzy maja daleko (ja 400 km), ale warto pojechac..... za mną na wizytę czekała Pani z jeleniej Góry.....600 km....ona nie chce juz chodzic po innycjh lekarzach, bo każdy jej coś innego mówił, a dr Zieliński ją postawił na nogi. Mój mąż miał ze sobą wynik tomografii kregosłupa, dr Zieliński sprawdził wyniki, powiedział, że nic takiego tam nie ma....zalecił mu pływanie...ot. minimalna przepuklinka. A mąż mu powiedział, że jak kiedyś musiałby byc operowany, to zgłosi sie od razu do niego, a nie do innych partaczy. Mówię Wam, lekarz super, pamiętał nawet dokładnie , że miałam operację pod koniec grudnia, że w sylwestra wypisał mnie do domu. Pozdrawiam wszystkich. Ciesze sie , ze jest to forum, bo dzieki niemu tylko trafiłam do takiego fachowca jakim jest dr Zielinski. Gdyby mnie operował Prof. Liebert w Poznaniu ( a miałam jak pisałam wyznaczone 3 terminy operacji, na ktore nie pojechałam, bo juz wiedziałam o Zielińskim), to kto wie , co by było. A tak , dzięki dr Zielińskimu jestem wreszcie zdrowa. Mój mąż mu podziekował i powiedział. \"odmienił mi Pan żonę\" - z czego wszyscy sie uśmialismy Życze wszystkim, abyscie mogły szybko pozbyc się guza z głowy lub tak miło wspominac operację jak ja. Dodam jeszcze , że kontroluje prolaktynę co 1-2 miesiące, jest cały czas w normie....nareszcie !!!!!!!!
-
Do Muszki Dr Zieliński jest teraz na urlopie, ale mimo to probuj sie dodzwonoc, wiem, że nie jest łatwo...ale warto !!!!
-
Do Muszki Dr Zieliński jest teraz na urlopie, ale mimo to probuj sie dodzwonoc, wiem, że nie jest łatwo...ale warto !!!!
-
do Muszki Próbuj sie dodzwonic, nie jest łatwo, a zresztą dr Zieliński jest teraz na urlopie, więc moze dlatego nie odbiera.!!!!
-
Do Doti Ja też miałam termin ustalony przez dr Lieberta. Zadzwoniłi z oddziału neurochirurgii w Poznaniu i pierwszy termin miałam na 7 października 2007 ( ale ja powiedziałam , że nie mam szczepień WZW)....więc przesuneli mi termin na 4 listopada. Ja po prostu nie pojechałam tam....bo 15 listopada byłam umuwiona z dr Zielińskim, ktory mnie operowała 28 grudnia we Warszawie Spokojnie, jedź do Zielińskiego, zobaczysz, co powie.....on specjalizuje sie w przysadce, a Liebert ogolnie w operacjach neurochirurgicznych. W moim przypadku dr Zielinski miał inne zdanie na temat mojego makro od prof. Lieberta. Mianowicie: Liebart: w całosci sie nie da usunąc, tylko w połowie, a reszta naświetlanie..............a dr Zieliński powiedział tak: "ja jestem tylko dr , a nie profesorem, ale ja usunę w całości bez problemu, bo nie widzi przeszkód ku temu, a przysadkę mi pozostawi, no bo przecież musze urodzic dzieci"... Ja zaufałam dr Zielińskiemu....też sie bardzo bałam, ale sie udało, trzeba wierzyc, ze będzie dobrze....musi byc dobrze.!!!! Co do epilepsji, to nie wiem,,,,chociaz ktoś kiedys pisał na forum, ze może się przydarzyc.....nie ma co myslec o najgorszym..... Pozdrawiam !!!!
-
do Dziama tylko do Warszawy, do dr Zielińskiego, nie do Lieberta ( wiem kto to, byłam u niego na wizycie). Dr Zielinski powiedział mi co innego.....i wszystko Ok....ja tez mam do Warszawy 400km, bo jestem z Leszna.Pozdrawiam !!!!
-
Jeszcze raz do Doti Z tym piciem wody to jest tak: czasami jako powikłanie po operacji jest tzw. moczowka prosta, wtedy nalezy przyjmowac spore ilosci wody, gdyz organizm sie odwadnia. Ale dziś sa juz na to leki...MINIRIN...poza tym, ja tego w ogole nie miałam. Dr Zieliński jak przyszedł po operacji to pierwsze pytanie: czy widze na oba oczka....a później na drugi dzień pytał, czy siusiam....jak mówiłam, że tak....to tylko się usmiechnął i powiedział, że jest wszystko OK. Spokojnie, moczowka wystepuje dzis rzadko
-
Do Doti Witam!!!b Mnie operował dr Zieliński, ale wczesniej byłam w Poznaniu u prof. Lieberta, przyjmuje na Przybyszewskiego. (jestem z okolic Leszna, więc do Poznania mi bliżej niz do Warszawy). Mój makro był dyży i Liebert powiedział, że usunie go w połowie, a reszte naswietli. Miałam nawet termin ustalony, 3 razy przekładałam operację w Poznaniu, bo juz wiedziałam, że mam wizytę u Zielińskiego. I całe szczęście, bo dr Zieliński powiedział co innego.....usunął guza w całości...bez żadnych naswietlań...i nie mam powikłań...czuję się super !!! Wg mnie dr Zieliński to fachowiec od przysadki chyba najlepszy w całej Polsce< a Liebert wykonuje rozne operacje neurochirurghiczne: kregosłupy i głowę. ( wczoraj czytałam w necie recenzje z operacji na forum lekarskim, przebieg i operacje)...glównie relacjonuje je dr Zielinski, prof. Podgorski i kilka innych lekarzy...ale na 1 miejscu wymieniany był zawsze dr Zieliński.....no bo to on robi te operacje. Pozdrawiam, Magda !!!!