Mam tak strasznie dużo do powiedzenia.Moje małżeństwo trwa już 28 lat. Z alkoholem.. Teraz chodzę na terapię dla współuzależnionych, jestem załamana tym wszystkim. Nie umiem się otworzyć, nie umiem odejść. Mam wszystkiego dość. Dziewczyny!!!
Takie życie to zgroza. Szkoda, że takiej wiedzy nie miałam na początku mojej drogi z tym facetem. Teraz sytuacja jest taka,że ja jestem śmiertelnie chora, a on już zbliża się do dna(padaczka alkoholowa itd.).