Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

spokojna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Konsekwencja jest trudna, ale nie nadludzki to wysilek. Hypnosya, ja akurat uodporniłam się na pawiany ostatecznie. Wyczuwam ich teraz przez skórę i to bezbłędnie. Jak raz zrozumiesz, jak puste i powierzchowne jest to, co chcą ci dać, więcej się nie nabierzesz. Chociaż może niektóre po prostu chcą się dać bujać, chcą się dać mamić, niech opowiada, niech dzwoni, żeby tylko te fajerwerki... żeby w ogóle coś. Jak nie masz niczego czego dałoby się uchwycić, jak nie czujesz, że tracisz coś realnego i cennego dla siebie przez te pawianie zagrywki (pracę, znajomości, pieniądze, czas), to on będzie wypełniał pustkę w twoim życiu i nigdy nie uciekniesz. JAk zaczniesz mierzyć: straciłam przez niego 3 dni, spotkanie z kumplem, kosmetyczkę, kino i nie zrobiłam zakupów - to szybko przyjdzie refleksja czy dwie. Chyba, ze 3 dni gapienia się w telefon to postęp, bo inaczej byłyby - po prostu 3 dni?
  2. ...a jakby tak opublikowac liste? Imienną, ze stopniem spawianienia i cechami szczególnymi? Punkty słabe, mocne. Typowe zagrania? Zaraz by sie okazalo, że te gorące ciasteczka to takie zakalcowate - wszystkim obiecywał to samo, te same zdrobnienia, brrr. Dziewczyny, jak widac, zajete :D
  3. zauwazylas, ze z facetami typu \"drzewo\" to taka stala spiewka jest? \"nie wiedzialam, ze tacy w ogole po ziemi chodza, a tu nagle sru, mam takiego kolo siebie i jest megafajnie\"?
  4. -> selawi masakra, ale sie wkrecilam :-P fenx. No racja. No fenx. ;)
  5. dziewczyny, powariowalyscie? to jakas masturbacja jest wieloosobowa tutaj? po co pisze, ze jest zly i niedobry? Zeby potem powiedziec: przecież wiesz, że jestem jaki jestem, o co ci chodzi. Przecież ci nigdy nie mówiłem, że z nią koniec. Troche szacunku dla samych siebie, nie stać Was na faceta, który będzie fajny i uzna, że to Wy jesteście love of his life??? Tak, jak Wy jesteście gotowe to zrobić? noszkurdemol. To jest topik, żeby sie UWOLNIĆ, a Wy tu siedzicie i stukacie, jakie te Wasze pawiany głębokie i wielopłaszczyznowe. Ręce w dół.
  6. najgorzej z takim pawianem, co to w ogole jest fajny i swietnie wyglada jak jeszcze jeden gadzet: muzyk, z bryczka, moze fajna chata, moze nazwisko. Szkoda go z rak wypuscic. Bol po prostu fizyczny! gdyby czlowiek sobie jeszcze nie wmawial, ze to milosc...
  7. Ksenofaryna, coś czuję, że się boisz zostać sama, co? lepiej w gównie znanym niż samotną kobietą być, brrr....?
  8. Xeno: dla mnie kluczowe byly te slowa: Każdy, kto kiedykolwiek pokochał i starał się Pawianowi okazac miłosc i szacunek, wie o czym mówię. I wie, ile Pawian moze \"zaoferowac\" osobie, która go pokocha. Pawain zawsze powie, że ma do zaoferowania bardzo wiele - tylko... musisz się bardziej postarać. Jak ucieka - widocznie źle się starałas. Osaczałaś. Albo odrzucałaś. Nigdy, NIGDY nie jest się wystarczająco dobrą dla tego skarbu. Przemyslalam, odpuscilam, ale pisać mi to teraz łatwo... zrobić - wcale łatwo nie było. Musiałam zrezygnować ze statusu osoby w związku, z szans - szans!!! bo nie zawsze mozna bylo liczyc na realizacje - na wspólne kawy, kina, koncerty, na rzecz przygnębiająco samotnych. Z oczekiwania na telefon na rzecz braku oczekiwania, wiesz, o czym mówię. Ale postawiłam po jednej stronie moje całkowite zaangazowanie i chęć stworzenia sensownego związku, po drugiej - ucieczki, pretensje i zagrożenie, że nagle rzuci to wszystko w cholerę w dowolnym punkcie i powie, że to nie dla niego - i odpuściłam. Potrzeba sporo siły, żeby to zrobić. Dopóki czerpałam jakąś satysfakcję z tego, że on był ten zły, a ja na jego tle wypadałam tak dobrze, dopóki mogłam się wyżalić komuś i słyszałam potwierdzenie, że jestem taka dobra - ZA DOBRA DLA NIEGO - rachunki jakoś się wyrównywały, ale nagle poczułam, że nie chcę wracać do końca życia do domu i zastanawiać się na schodach: co dziś na emocjonalny deser. Chcę wrócić, przebrać się w dresy i usłyszeć: kocham cię. Nienegocjowalnie. :)
×