spokojna
-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Posty napisane przez spokojna
-
-
...a jakby tak opublikowac liste? Imienną, ze stopniem spawianienia i cechami szczególnymi? Punkty słabe, mocne. Typowe zagrania? Zaraz by sie okazalo, że te gorące ciasteczka to takie zakalcowate - wszystkim obiecywał to samo, te same zdrobnienia, brrr. Dziewczyny, jak widac, zajete :D -
zauwazylas, ze z facetami typu \"drzewo\" to taka stala spiewka jest? \"nie wiedzialam, ze tacy w ogole po ziemi chodza, a tu nagle sru, mam takiego kolo siebie i jest megafajnie\"? -
-> selawi masakra, ale sie wkrecilam :-P fenx. No racja. No fenx. ;) -
dziewczyny, powariowalyscie? to jakas masturbacja jest wieloosobowa tutaj? po co pisze, ze jest zly i niedobry? Zeby potem powiedziec: przecież wiesz, że jestem jaki jestem, o co ci chodzi. Przecież ci nigdy nie mówiłem, że z nią koniec. Troche szacunku dla samych siebie, nie stać Was na faceta, który będzie fajny i uzna, że to Wy jesteście love of his life??? Tak, jak Wy jesteście gotowe to zrobić? noszkurdemol. To jest topik, żeby sie UWOLNIĆ, a Wy tu siedzicie i stukacie, jakie te Wasze pawiany głębokie i wielopłaszczyznowe. Ręce w dół. -
najgorzej z takim pawianem, co to w ogole jest fajny i swietnie wyglada jak jeszcze jeden gadzet: muzyk, z bryczka, moze fajna chata, moze nazwisko. Szkoda go z rak wypuscic. Bol po prostu fizyczny! gdyby czlowiek sobie jeszcze nie wmawial, ze to milosc... -
Ksenofaryna, coś czuję, że się boisz zostać sama, co? lepiej w gównie znanym niż samotną kobietą być, brrr....? -
Xeno: dla mnie kluczowe byly te slowa: Każdy, kto kiedykolwiek pokochał i starał się Pawianowi okazac miłosc i szacunek, wie o czym mówię. I wie, ile Pawian moze \"zaoferowac\" osobie, która go pokocha. Pawain zawsze powie, że ma do zaoferowania bardzo wiele - tylko... musisz się bardziej postarać. Jak ucieka - widocznie źle się starałas. Osaczałaś. Albo odrzucałaś. Nigdy, NIGDY nie jest się wystarczająco dobrą dla tego skarbu. Przemyslalam, odpuscilam, ale pisać mi to teraz łatwo... zrobić - wcale łatwo nie było. Musiałam zrezygnować ze statusu osoby w związku, z szans - szans!!! bo nie zawsze mozna bylo liczyc na realizacje - na wspólne kawy, kina, koncerty, na rzecz przygnębiająco samotnych. Z oczekiwania na telefon na rzecz braku oczekiwania, wiesz, o czym mówię. Ale postawiłam po jednej stronie moje całkowite zaangazowanie i chęć stworzenia sensownego związku, po drugiej - ucieczki, pretensje i zagrożenie, że nagle rzuci to wszystko w cholerę w dowolnym punkcie i powie, że to nie dla niego - i odpuściłam. Potrzeba sporo siły, żeby to zrobić. Dopóki czerpałam jakąś satysfakcję z tego, że on był ten zły, a ja na jego tle wypadałam tak dobrze, dopóki mogłam się wyżalić komuś i słyszałam potwierdzenie, że jestem taka dobra - ZA DOBRA DLA NIEGO - rachunki jakoś się wyrównywały, ale nagle poczułam, że nie chcę wracać do końca życia do domu i zastanawiać się na schodach: co dziś na emocjonalny deser. Chcę wrócić, przebrać się w dresy i usłyszeć: kocham cię. Nienegocjowalnie. :)
Pawianizm - nowa rewolucyjna teoria osobowości!!!
w Życie uczuciowe
Napisano