Hej!Mam krótkie pytanko:czy jeżeli ktoś (przestawiciel płci przeciwnej) kogo zwyczajnie lubicie mówi Wam ze Was kocha,tęskni itp to sie cieszycie?Czy moze myślicie o tym ze moze przez Was cierpiec,gdyz dla Was to tylko zwykła znajomość,czy ewentualnie przyjażń??
Wydaje mi sie,ze radosc w tej sytuacji to egoizm...Wyglada na to,że jestem egoistką....
No,ale ciekawa jestem jak Wy reagujecie w takiej sytuacji...
Z góry dziekuje za Wasze wypowiedzi w nurtującej mnie kwestii :)