Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aliess

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aliess

  1. aliess

    Moja nerwica...

    Do xfvdiisg aj - właśnie byłam w tym samym wieku co Ty jak zaczeła się u mnie choroba, wiem (zresztą nie tylko ja) co przechodzisz teraz, wiem co czujesz i myslisz! Moge Ci powiedzieć, że nawet miałam taki sam problem z tym czerwienieniem się, owszem, taki tez może byc objaw nerwicy, jak się czuję bardzo dobrze to nigdy się nie zrobię czerwona a jak tylko coś nie tak z moimi nerwami to potrafię zrobic się czerwona przed własną mamą, ona mnie o coś zapyta, np,\" rozmawiałaś z ciocią o mnie\" a ja już czerwona, choć nic nie winna, bo sam fakt że ktoś może mnie o coś podejrzewać wprawia mnie w taki stan, a jak poczuję , że jestem czerwona to robię się jeszcze bardziej czerwona bo sobie myślę, że ona to widzi i pewnie mysli, że rzeczywiście mam coś na sumieniu skoro zrobilam się czerwona, istny obłed!!!!! Ale pisząc to śmieje się sama z siebie, choć jeszcze dwa tygodnie temu bylam w podobnym stanie co Ty i wypłakiwalam się tutaj dziewczynom jak okropnie się czuje! Niestety miesiąc temu choroba znów do mnie wróciła i dlatego zaczełam ponownie leczenie, ale naprawde po dwóch tygodniach czuję się znacznie lepiej, nie powiem, że bardzo dobrze bo na to trzeba czasu ale bez porównania lepeij! Też tak jak Ty bałam się wsiąść do jakiegokolwiek środka komunikacji by pojechać do lekarz, hmmmm, nie wiem co Ci poradzić, może spróbuj uspokoić się jakimiś ziółkami, np. nerwosol i jakoś tam dotrzeć, może tak jak radziła Jagódka ktoś z Tobą będzie mógł pojechać! Ja mieszkam w mniejszej miejscowości i żeby dostac sie do specjalisty musiałam jechac 40 km! Kiedyś bardzo długo męczyłam się z chorobą bo nie byłam w stanie dojechać - to było straszne, pamietam bylam wtedy ubezpieczona w prywatnej klinice(przez zakład pracy) i przyjechał po mnie ambulans żeby mnie zabrać do lekarza psych.bo tylko w karetce czułam się bezpiecznie inaczej wydawało mi się , że umrę! Spróbuj wszystkiego by dojechać do lekarza! trzymam za Ciebie kciuki i serdecznie pozdrawiam! Pisz nam co u Ciebie!
  2. aliess

    Moja nerwica...

    Ata - znalazłam kiedyś ksiązkę \"Rozmowa nie boli\", chodziło o to aby ludzie przełamali sie i szli jak trzeba do psychiatry! I to naprawdę nie boli, wręcz przeciwnie, przyniesie nawet ulgę, przecież ten lekarz po to jest-od słuchania i na pewno Cie nie skrytykuje, nie wysmieje, on zna takie problemy a nawet gorsze , on to rozumie i wie jak leczyć! Ata, prosimy przełam się i do boje, zobaczysz będzie tylko leprij, zaufaj nam!!!!!! Trzymaj sie kochana i walcz! Jesteśmy z Tobą!
  3. aliess

    Moja nerwica...

    Do Mini i do Marzeny60, ja brałam Tanxene i Xanax, ten pierwszy brałam doraźnie czyli wtedy jak coś czułam, że mnie bierze, ale zdarzało sie, że to było kilka dni pod rząd - czułam sie po nim bardzo dobrze, wyluzowana, odprężona! Mini jednak jesli mogę Ci coś doradzić to lepiej wybierz się do psychiatry i poproś o tabletki przeciwdepresyjne one nie uzależniają tak jak Tranxene i Xanax! Natomiast Xanax wspominam okropnie, pisałam juz o tym wcześniej, lekarka mnie nim leczyła, tzn że brałam go regularnie i bardzo sie uzależniłam, wylądowałam w szpitalu!!! Nie ma nic gorszego jak długie leczenie doraźnymi uspokajaczami! Na krótką metę owszem, ale na dłużej - nigdy więcej, ale ja na szczęście nie mam problemów ze spaniem, pewnie te osoby, które mają siłą rzeczy są zmuszone do takich leków! Nie kierujcie się jednak moja opinią, każdy jest inny i każdy potrzebuje pewnie czegoś innego, to co mi zaszkodziło innemu może bardzo pomóc! Pozdrawiam Was serdecznie! :-)
  4. aliess

    Moja nerwica...

    Witam wszystkie mniej i bardziej młode kobietki, :-) nie wazne ile mamy lat, wazne co nas łaczy i dlaczego tutaj jesteśmy a najwazniejsze, że nie jesteśmy same ;-) Z moim synkiem wreszcie trochę lepiej, od wczoraj dostaje antybiotyk ale temperatura troche odpuściła, nie jest juz taka silna! :-) Dzisiaj u mnie 13 dzień leczenia pełną dawką, boje się to głośno powiedzieć, ale chyba jest troche lepiej! Do Aty27 - Ata mamy już duże doświadczenie w walce z nerwicą i wiemy, że bez leków \"ani rusz\", dziewczyno pędem do lekarza, im szybciej zaczniesz to leczyc tym lepiej dla Ciebie, z tego co opisujesz Twoje stadium choroby jest już dość mocno zaawansowane, jestes jeszcze młoda więc jest szansa, że może jak to przeleczysz porządnie to nigdy więcej nie wróci! Nie męcz się, nie marnuj życia! zaczniesz brać leki i zobaczysz, że tak jest o wiele lepiej! Nie bój sie, lekarstwa Ci nie zaszkodzą a moga tylko pomóc! Żal mi każdego, kto sie meczy z tą chorobą, żal mi samej siebie i chiciałabym żeby każda z nas wyszła z tego, ale bez pomocy lekarzy, nie zrobimy tego-niestety!!!!!! Małe szanse! Taka jest prawda!!!!!! Zreszta lekarz sam ocenie czy kwalifikujecie sie na leki czy nie! Proszę Ciebie bardzo i agusieagusie, koniecznie idźcie do psychiatry powiedzcie mu wszystko jak u księdza na spowiedzi a nawet więcej i zacznijcie leczenie bo szkoda Waszych cierpień!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  5. aliess

    Moja nerwica...

    Witam Was dziewczynki, u mojego malucha średnio, co 4 godzinki musze podawać paracetamol, temperatura nie odpuszcza, chyba bez lekarz sie nie obejdzie dzisiaj! Teraz właśnie śpi! No właśnie on spi a ja chwyciałam za jakąś gazetę żeby poczytać i akurat był artykuł medyczny a o miażdzycy! Wyczytałam tam o kobiecie, której zdretwiała reka i straciła siłe mięśni na godzinę okazało się, że ma zapachane tetnice przy szyi i powstało małe niedokrwienie mózgu! HMMM, ponieważ takie drętwienia reki i nogi zdarzają mi sie bardzo często, już sie nakręciłam, że mam to samo! U mnie dzieje się to tylko w nocy i jak się obudze mija po kilku minutach! macie tez takie dretwienia! Mi jak zdrętwieje noga to nie mogę na niej ustać, po prostu jej nie czuję! Mówiłam o tym kiedys lekarzowi ale on powiedział, że to od kręgosłupa lub od niskiego ciśnienia! Co Wy na to?
  6. aliess

    Moja nerwica...

    Dziekuje Aniołku21, że pytasz, nie jest najlepiej niestety cały czas utrzymuje sie 39 st, normalna dawka paracet. mu nie pomaga musze podwójnie dac żeby coś drgneło, ale już sie boję tak ładować w niego ten paracetamol bo ile można! Właśnie 10 min temu podałam kolejną dawke paracet. ale normalną dawkę , zobaczymy czy zadziała jak nie to jadę z nim do szpitala :-( dziekuje i pozdrawiam
  7. aliess

    Moja nerwica...

    Nie spię, dziecko gorączkuje jak cholera, trudno zbić temperaturę! :-(
  8. aliess

    Moja nerwica...

    Efcia43 - bardzo dziękuje Ci za porady dla mojego maluszka :-) Teraz wieczorem miał 39 dałam mu oczywiście paracet. i spadło o 4 kreski a po 1,5 godz. temperatura znów zaczeła wzrastać, więc nie miałam wyjścia napstepna dawke podałam, w tej chwili spadła temp. znacznie, zobaczymy co jutro będzie! Jednynym objawem jest to, że ma zatkany nos , nie może oddychać, choć nie ma kataru! Pozdrawiam Was wszytskie dziewczynki, życzę dobrej nocy i kolorowych snów! :-)
  9. aliess

    Moja nerwica...

    Frigue wiem, że się boisz, wiele z nas tego się boi, ja myslę dokładnie tak jak Ty, że właśnie sobie sama wywołam ten zawał! Boimy sie tutaj wszystkie czegoś - nie jesteś sama! poczuj się bezpiecznie, bo jesteś bezpieczna, nic nam nie grozi!!!!! Trzymaj się!!!!!! :-)
  10. aliess

    Moja nerwica...

    Farcia - odpowiadając na Twoje pytanie; ja osobiście nie mam czegoś takiego, nie kupuję nic na siłę ani nie sprzatam, wrecz przeciwnie jak mam nasilenie choroby to obowiązki domowe, które na ogół wykonuję powiedziałabym nawet z przyjemnością (uwielbiam gotować) to mnie męczą i dobijają, wtedy mi się chce tylko do ludzi, rozmawiać, itp, żeby nie mysleć o chorobie, bo przy gotowaniu i sprzątaniu myslę i to bardzo! Staram sie wychodzic do ludzi, do znajomych ale zawsze muszę byc blisko domu, żeby w razie ataku byc szybko u siebie! Boje się być na odludnych miejscach bo tam nie ma pomocy, pogotowia, przychodni itp!
  11. aliess

    Moja nerwica...

    Cześć dziewczynki :-) u mnie tez tak sobie, pogoda kiepska - szara, osobiście wole już upały, kocham słonce i wodę, uwielbiam morze i promienie słoneczne odbijajace się w nim-balsam dla mojej chorej duszy :-)! Jestem poddenerwowana, bo dziecko dostalo gorączkę a ja już w stresie, na dodatek w obcym Państwie a ponoć angielska słuzba zdrowia do dupy - boje się!
  12. aliess

    Moja nerwica...

    Beatea - mi wszyscy mówili, za jak za mąż wyjdziesz to ci przejdzie(jakoś nie przeszło), później było: dzieci urodzisz to ci przejdzie (jakos nie przeszło) i tak wiele razy, moje koleżanki z pracy twierdzily, że wymyslam sobie żeby tylko na zwolnienie pójść, albo twierdziły , że mam za mało obowiązków w domu i stąd to wszystko! A to wszystko nie prawda! Prawda jest taka, że właśnie przez chorobe nie moge sie skupic na tych domowych obowiązkach! ktos kto tego nie przejdzie nigdy nie zrozumie!
  13. aliess

    Moja nerwica...

    Beatea-faktycznie chyba się z nia urodziłaś( jestem w szoku), ja aż tak daleko to pamięcią nie sięgam, tzn nie przypominam sobie ani mi nikt nie mówił, żeby w tak wczesnym okresie coś się działo! Ja mame tęż miałam i mam wspaniałą ale ojciec-no cóż...... . Ale pewnie w głównej mierze decydują o tej chorobie predyspozycje, tak jak o innych chorobach! Pozdrawiam
  14. aliess

    Moja nerwica...

    Nosi mnie, nie moge na niczym się kupić, nawet obiadu nie mogę ugotować, bo nie moge ustac w miejscu żeby ziemniaki obrać1 Czuję sie taka zakręcona, ucisk w głowie, spieta cała, potykam sie i obijam o wszystko!
  15. aliess

    Moja nerwica...

    Dzień dobry dziewczynki :-) A ja dopiero zwlokłam się z łóżka, a to dlatego, że po prostu bałam się wstać, bałam się, że jak wstanę to znowu dopadnie mnie arytmia!Jednak narazie jest ok :-) Przeczytalam wszystkie wczorajsze Wasze nocne\" wypociny\", tak tak Jagódka45 i agusiaagusia-meczyłyście sie tej nocy! :-( Beatae, wiesz ja w dzieciństwie też już miałam objawy nerwicy, ale też nie wiedziałam o tym, pamietam też , że narzekałam często na serce, mama biegała ze mna po lekarzach, bardzo często miałam robione ekg, albo np ogladałam sobie bajke a nagle zrywałam się i łapałam powietrze, ale to jeszcze nie były typowe ataki leku, to były właśnie epizody, choć wcale nierzadkie! Późniejszy okres 14-17 lat był jakby spokojniejszy, ale prawdziwy horror zaczął sie jak miałam lat 18-19 no i tak jest do dziś, raz lepiej raz gorzej ale zawsze czuje to świństwo w sobie! Farcia-jasne, że sie koncentrujemy, często nabieram głebszy oddech, żeby upewnic sie czy moge spokojnie nabrać powietrza i oddychać, często sprawdzam puls czy jest prawidłowy, jak za wysoki to źle a jak za niski to teź źle bo juz panika, że pewnie to stan przedagonalny! Nie wyobrażam sobie w domu nie mieć cisnieniomierza! Przyjechałam tutaj do męża na wakacje i go nie zabralam, oczywiście musialam sobie kupić na miejscu nowy bo inaczej byłby chyba codziennie wyjazd na pogotowie:-)! Wiecie co nawet czasami jest tak, ze robi mi sie jakoś fajnie, spokojnie i słodko to też wpadam w panikę, bo cos za dobrze się czuję , że pewnie to też jakiś objaw przedagonalny! To jest tragedia! Oczywiście jak kazda z nas, zdaje sobie sprawę z tego, że jest to głupie, dziwne, irracjonalne, ale co z tego! Tak bardzo chciałabym życ narmalnie! Lekarz mi kiedyś powiedział, że w moim dzieciństwie zostało bardzo mocno zaburzone poczucie bezpieczeństwa i stąd ta choroba! i chyba ma rację! Tylko jakos nawet dzieci, które spotkało co najgorsze, które były nawet porzucone przez rodziców, potrafią normalnie zyć i nie chorować, wrecz przeciwnie są jakby bardziej zachartowani na życie, na problemy, są silniejsi więc dlaczego my takie tez nie możemy być???! Pozdrawiam Was serdecznie! I miłego dnia życzę! :-)
  16. aliess

    Moja nerwica...

    Najgorsze jest to uczucie jak serce na moment sie zatrzymuje a później ze zdwojona sił zaczyna walic i to nieregualrnie! Jesli, któraś z Was ma jeszcze takie objawy napiszcie proszę o tym! Dobranoc! :-)
  17. aliess

    Moja nerwica...

    Jagoda 45 dziękuję za podpowiedź, właściwie to miałam mu powiedzieć, że choruje na nerwice, ale może masz racje, na pewno masz rację! Hydoxyzyna akurat nie działa najlepiej na moje serce , ale może ta mikstura razem, kto wie?! Bianka 120, a ja mam 34 lata i od 16 lat nerwica- cały młodzińczy wiek, wiadomo raz było lepeiej a raz gorzej ale ogólnie kiepsko! Tyle mi z zycia uciekło! Troche mnie pocieszyło, że robiłaś tyle badań i wszystko jest dobrze, może u mnie też tak będzie, mam nadzieję! Zastanawiam sie tylko czy ta arytmia nie spowoduje kiedyś jakiegoś zawału czy cos takiego, czy coś o tym mówił Ci lekarz, ale chyba jeśli byłoby to niebezpieczne to na pewno leczyliby to!? Mimo wszystko pocieszyłaś mnie! Myslę, ze nie masz sie co bać , jeśli tyle badan miałaś i nic nie wykryli to nie musisz sie obawiac, to znak , że to tylko nerwica!
  18. aliess

    Moja nerwica...

    Jagoda45, wiesz właśnie myslałam o tym, żeby wybrać sie nie do rodzinnego lekarza a właśnie do kardiologa! Zrobię to jak tylko wrócę do Polski, jesli nic nie znajdzie to bardzo dobrze, a może cos doradzi co robic w takich sytuacjach, no i poczułabym sie spokojnie gdybym wiedziała, że wszystko jest ok! Ogólnie jak mnie bierze lęk tez staram się czyms zająć żeby odwrócic mysli ale przy ataku arytmii nie moge, bo każdy ruch sprawia, że jest gorzej! I to nie jest tylko to , że to serce bije mocniej, ale również to , a może przede wszystkim, nieregularnie! dzisiaj np było tak 3 mocne uderzenia i przerwa i znowu 3 uderzenia i przerwa, później gdzieś ok 6 i dwa wolniejsze itd! Do kardiologa opczywiście muszę iść prywatnie bo oczywiscie skierowania nie dostane , bo po co, znowu powiedzą, że histeryczka! Nie będę sie prosić!!!
  19. aliess

    Moja nerwica...

    Bianka-120, to ja mam te cholerna arytmie i wiem o czym mówisz, nawet się uśmiechnełam czytając Ciebie, bo robie tak samo, myje sie albo przebieram, bo boje sie , że jak coś się stanie i zabiorą mnie do szpitala to muszę jakoś wyglądać:-) Jestem w szoku jak my wszystkie identycznie myslimy! ja też się tego bardzo boję, to jest bardzo nieprzyjemne uczucie, okropne! Nie wiesz czy tym razem sie uda i przejdzie czy zasłabniesz czy dostaniesz zawału-szok!!!!! Mogę zapytać ile masz lat? Tak z ciekawości pytam! Trzymaj sie, napij sie nerwosolu to pomaga, serce sie uspakaja choć trochę a czasami całkiem!
  20. aliess

    Moja nerwica...

    Jagoda45-dziękuje za słowa, że możemy na Was liczyć! Bardzo sie ciesze , że Was odnalazłam, choć właściwie wcale Was nie znam to wydajecie mi się tak bliskie! Ciesze sie z tego :-) p.s. ja na szczęście a może szczęście w tym obcym miejscu będę do końca sierpnia, później wracam na swoje tereny-do domu, ale tam tez nie do końca czuję się bezpieczna z zupełnie innych powodów! Może kiedys o tym napiszę, na pewno napiszę :-) No właśnie i tak źle i tak nie dobrze i dogodźić tu znerwicowanej babie, ehhh :-)
  21. aliess

    Moja nerwica...

    Ja również przyłączam sie i życzę Ci Rrenka037 udanych wakacji, ciesz się życiem. Do Beatea-Ty masz po prostu dwa domy i tak musisz o tym mysleć, a prawda jest taka, że nam z nerwica w fazie choroby ciężko odnaleźć sie gdziekolwiek, ciągle szukamy takiego miejsca aby było bezpieczne, swego azylu i ciągle nas trudno zadowolić, bo ciągle nam źle, b przyznajcie same, jak czujecie się zupełnie dobrze to pewnie w każdym miejscu byście sie odnalazły i czuły się bezpieczne, oczywiście zakładając , że macie tam swój kąt, warunki itp!!! Przynajmniej tak chyba jest ze mną! Pozdrawiam Was!
  22. aliess

    Moja nerwica...

    Dziekuje Farcia za te słowa, jak to dobrze jak ktoś Cię rozumiem! Ja rozumiem Ciebie Ty rozumiesz mnie i robi się człowiekowi lepej na duszy!!!! Przykro mi, że mieszkasz sama w obcym mieście, ja mam rodzine , mężą i dzieci, ale i tak brakuje mi domu, a dokładnie znanego terenu, tak jak mówisz znasz ludzi i wiesz, że Ci pomogą! Jeszcze raz dziekuję bardzo i również Ciebie pozdrawiam! :-) p.s a co do pracy to popieram, ludzie są tak zawistni, że nam nerwuskom trudno przetrwać w takim szaleństwie! Ale co dalej zyc bez pracy źle, a z porypanymi ludźmi w pracy też źle!!!!
  23. aliess

    Moja nerwica...

    Czy ktoś mnie dziś wesprze?????? :-( Proszę
  24. aliess

    Moja nerwica...

    Witam ponownie, jakoś doszlam do siebie, chyba za bardzo wkręciłam sie w swoją historię i sie nakręciłam!!!!!!! Oj, jak ja mam już dość!!!!!!! Mam ochotę poklnąć, pokrzyczeć!!!! A w dodatku, ja chcę do domu!!!!!! Chce byc na swoim terenie, wydaje mi sie , że będe się czuć wtedy bezpieczniej!!!! Ku....a mać!!!!!!!!!!!!!!!!! Pier.....le to!!!!!!!!!!!! przepraszam :-(
  25. aliess

    Moja nerwica...

    Witam Wszystkie znerwicowane dziewczynki :-) Nie pisałam do Was chyba z 3 dni, ale to nie znaczy, że mnie nie było, cały czas bylam na bieżąco i czytałam co u Was sie dzieje! Sama nie wiem czemu nie pisalam, nie mialam chyba natchnienie, choc nie raz sie zabierałam juz za pisanie! U mnie juz 16 dzień leczenia Citalem, 8 dzień taki konkretny, na pełnej dawce! Jak ja się czuję? Szczerze mówiąc to chyba gorzej niź przed leczeniem, niby jest już u mnie lepiej bo mijają skutki uboczne leku, ale samopoczucie ogólnie beznadziejne, są momenty, że jest ok, ale to tylko chwile-niestety! Jestem swiadoma tego, że musze jeszcze poczekać na efekty, ale to tak trudno wytrzymać! Dzsiaj miałam beznadziejną noc, zaczeły mi nagle drtętwiec ręce i nogi(trudno mi było na nich się utrzyma), atkie jakieś dziwne uczucia zimna, jaby to zimno wędrowalo po moim ciele, przypomniało mi to o dretwieniu, które miałam w szpitalu(opisywałam wcześniej), lecz dziś było naszczęście łagodniej, to chyba też jeszcze efekt uboczny leków! W nocy jak mnie to wzieło to oczywiscie pierwsze co złapałam za ciśnieniomierz, ku mojemu zdziwieniu pokazało sie, że jest ok, cisnienie 111/77 puls 72, sama się zdziwilam bo bylam pewna , że cisnienie mi bardzo skoczyło a i puls tez miałam wrażanie , że jest wysoki! Paranoja!!!! Poranek tez nie za ciekawy, znów arytmia serca! Wziełam coprawqda nerwosolek ale siedze jak na szpilkach, czy znów sie nie pojawi! Dlaczego ta choroba dość, że wprawia w okropne lęki to daje objawy tak wielu chorób! Ile razy ja już bylam u lekarzy na ekg, bo ciągle wydaje mi się, że mam chore serce! Lekarze przestają mnie serio traktować, boję się, że kiedys jak naprawdę mi coś bedzie to lekarze to zbagatelizują bo powiedzą , że to nerwica! Zresztą już tak jest jak ide z bólem gardła to na dzien dobry twierdza, że to nerwica! Leczylam kiedyś bardzo dlugo zap. oskrzeli, poszłam do kontroli i mówię, że dalej jest żle , że po praWEJ Sstronie pleców jak oddycham to mi coś charczy, oczywiście lakarka do mnie, że tylko mi sie zdaje, bo sobie wmawiam, ze po takiej dawce antybiotyku to niemożliwe, ja jednak sie upierałam, ona mnie zbadala i okazało się , że faktycznie dalej jest zap. oskrzeli, które leczyłam jeszcze przez nastepne 3 tyg i to antybiotykami w zastrzykach dożylnych i antyb a tabletkach! Tak, lekarze mają nas za wariatów! Ostatnio jak poszłam do rodzinnego, który oczywiście wie o mojej chorobie i mówie, że mnie cos znowu bierze nerwica, a on na to, że to dziwne bo to raczej nie pora na depresje, ja mówie o tym, że nie moge usiedzieć w spokoju, że musze byc cały czas w ruchu, że nawt obiadu nie moge zjeść w spokoju i odpoczywac nie potrafię, bo mnie nosi, a on że mam chyba poprostu taki temperament, cholera mnie wzieła, jaki temperament, przeciez jak dobrze się czuję, to jem w spokoju i odpoczywam z radością! pojechałam więc do psychiatry i dopiero on mnie wysłuchał, zrozumiał i oczywiście zapisał leki! Lek rodzinni wszytko podciągaja pod depresje, ja nie mam depresji ja mam nerice, która może sie pojawic o każdej porze roku! Oni się zachowuja tak jaby o nerwicy nigdy nie słyszeli! Oczywiście depresja tez mnie dopada ajk już dlugo męczy mnie nerwica, wtedy sie załamuje, że nie ma dla mnie ratunku, ze to nie zycie tylko wegetacjan! Cholerka, znowu mnie bierze arytmia!!!!!!!! Narazie pa pa
×