Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

puella

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. już dwa wieczory/noce płaczę coś we mnie pękło ostatnio może się zawiodłam, może przejżałam na oczy... płaczę, bo ogarnia mnie poczucie kompletnej samotności, braku oparcia, jakiegoś bezpieczeństwa... dziś, gdy w \'M jak miłość\' ojciec Madzi powiedział do niej coś w stylu: \"zawsze będziesz mogła na mnie liczyć\" pomyślałam sobie że ja już nigdy nie będę miała na kogo tak liczyć - w nikim oparcia... coś pękło w mojej duszy bo przecież przez minione prawie 8 lat nie płakałam, byłam dzielna... ... ostanio nie jestem...
  2. ...a w dodatku patrzę na swojego 87-letniego Dziadka i obawiam się, że niedługo ja tu napiszę że kogoś właśnie straciłam... Ale to będzie \'mniejsza\' strata - osiągnął piękny wiek :) .... ... hmmm.... i fala powraca :o Trzymajcie się ciepło, ja dziś strasznie zmarzłam na tym wietrze.
  3. ...ja też tu zaglądam... ale nie wiem co pisać, za to myślę o Was BARDZO CIEPŁO
  4. Teso T przeczytałam to wszystko co napisałaś rzeczywiście nie jest to różowa sytuacja :( hmmmm... dzieci masz duże - same mogą zdecydować a teściowej nie zazdroszczę... :( hmmm... nie chcę Ci nic doradzać, zrób tak abyś Ty czuła się w tym dobrze Pozdrawiam Cię serdecznie
  5. puella

    Fobie

    a ja się panicznie boję psów :( :o i zbieranie się na odwagę nic nie daje...
  6. Teso T wiesz... ze ślubem brata Twojego męża może być tak, że jego rodzina potraktuje to - niepójście jako jakiś uraz/zniewagę/ oddzielenie/ zerwanie kontaktów... ja bym na Twoim miejscu poszła z dzieciakami na ślub w kościele, złożyła życzenia i nie szła na wesele... dlaczego? ponieważ za kilka lat Twoje dzieci mogą żałować że tak głupio urwały się kontakty z rodziną ich ojca... trudno później je odbudowywać (niestety wiem, bo moja Mama odcieła się po śmierci Taty od wszystkich :( ...dorośliśmy i ..? i dopiero teraz dowiadujemy się o rodzinie/korzeniach... trudne to wszystko ;( Zrozpaczony -->
  7. Belineo gdy przeczytałam co napisałaś... niestety wiem jak się czujesz... cóż mogę Ci napisać? chyba tylko tyle że zawsze będą wracać takie chwile - czasem dłuższe lub krótsze - w których bedziesz żałować że go przy Tobie nie ma... zawsze pozostanie w sercu kawałek przepełniony pustką i miłością zarazem... wiesz... ja się jednak pocieszam tym - taką świadomością - że ON w pewnym sensie gdzieś zawsze blisko mnie jest i wie o moich smutkach i radościach... to refleksja po prawie 8 latach... Pozdrawiam Cię serdecznie
  8. do Zrozpaczonego... po pierwsze współczuję Ci - od dziś pozostaną Ci po nim wspomnienia i być może dobry przykład Nie martw się tymi kłótniami, na pewno wiedział że go kochasz i już Ci wybaczył.... W kwestii formalnej skoro Twoja Mama nie pracuje należy Wam się pewnie renta rodzinna z ZUSu i pewnie tzw. zasiłek (na każde dziecko), sprawdźcie to... i zróbcie (Ty i Twoja siostra) maturę, bo to bardzo w życiu potrzebne nie myśl, że daję Ci suche rady kiedyś sama przez to przeszłam... ja straciłam swojego Tatę w wieku 16-lat oboje ze starszym bratem jednak skończyliśmy szkołę średnią, studia najgorzej z młodszym (mial 14lat) zabrakło mu wzoru ojca, chyba się załamał i do dziś sobie z tym nie radzi... dlatego jeśli masz młodsze rodzeństwo to poświęć im trochę czasu.. Pozdrawiam Cię serdecznie i bądź silny oraz nie zapominaj, że możesz płakać... Teso T -->
  9. Teso T mnóstwo ciepłych myśli, uczuć Ci przesyłam i trzymam za Ciebie, za Was kciuki... Odważna z Ciebie kobieta... co do snów.. zdaje się że ich nie da się wymusić :o Pozdrawiam
  10. Zamyślona... mi czasem śnią się osoby, które odeszły... :D wiesz to są takie ciepłe sny, w których czas jakby się zatrzymuje ja dorastam, ta osoba jest taka sama, a świat jest niby taki jak kiedyś a niby dzisiejszy i wszystko jest tak jak być powinno trudno pisać o snach... czasem gdy się wtedy budzę czuję iż mam więcej siły, optymizmu... jakąś radość... a czasem przychodzą osoby, które przypominają nam o czymś: o swojej rocznicy (urodziny czy imieniny - mój Tata, Ciocia) czasem gdy coś jest nie tak... Nie bój się tego takie sny są ppotrzebne ODWAGI Ci życzę pozdrawiam
  11. Justini najpierw obrazki, wejdź tu: http://forum.o2.pl/emotikony.php i dziękuję za odpowiedź w sprawie badań, zapewne zaliczam sie do tej grupy podwyższonego ryzyka :( a morfologię mam super :) (tzn miałam 2 lata temu) DZIĘKUJĘ :)
  12. Justini co to za badania na wykrycie genów raka>? mozesz napisać coś wiecej/konkretniej? ciągle mnie to prześladuje i bardzo się boję
  13. EB ja miałam... :( współczyję Ci postaraj się z nim spędzać jak najwięcej czasu aby póxniej nie żałować że się go przegapiło... ...w takich chwilach pozostaje tylko trwanie przy kimś takim... dodawanie otuchy nadzieja, że coś pomoże... ... ale pamiętaj BĄDŹ BLISKO to najwazniejsze...
  14. EB ja miałam... :( współczyję Ci postaraj się z nim spędzać jak najwięcej czasu aby póxniej nie żałować że się go przegapiło... ...w takich chwilach pozostaje tylko trwanie przy kimś takim... dodawanie otuchy nadzieja, że coś pomoże... ... ale pamiętaj BĄDŹ BLISKO to najwazniejsze...
  15. Lorist \'ze ludzie ktorzy mowia \' jestes mlody, zycie przed toba\' tak bardzo moga sie mylic.\' tacy ludzie mylą się zbyt często :( tacy co mówią, że to tylko bó brzucha czy bunt nastolatka - też :( umierają 18letni niemal chłopcy, ktrórzy nigdy swojej osiemnastki nie wyprawią... odeszli - rak, chorują 12 letnie dzieci, które rak \'zżera\' podwójnie szybko, na serce chorują 16latkowie :( i 16-latkowie się wieszają, bo nastoletni \'bunt\' był czymś więcej ziemia to \'padół bólu i łez\' wielu już takich \'młodych\' i \'młodszych\' poznałam, widziałam, martwiłam się o nich... pozostaje nadzieja, że tam im lepiej, bo nic innego... :o
×