Rybka zwana Wandą

To wiele tłumaczy... :-( A ja wciąż żyłam złudzeniem... głupia... :-(

Nie pozwolę obudzić w sobie wyrzutów sumienia, nie pozwolę obudzić w sobie wyrzutów sumienia, nie pozwolę obudzić w sobie wyrzutów sumienia, nie pozwolę obudzić w sobie wyrzutów sumienia, nie... Walczyć czy odpuścić? Orzeł czy reszka?

Faworki rulez! Zdecydowanie! :D :D :D

Mogę zaoferować jedynie dopiero co usmażone faworki :D

Kai - odpisz mu... ;-) Pytający - nie krzyw się... ;-) Tydzień temu - zima. Dziś - wiosna. Za tydzień - lato? Wiosna, lato, jesień, zima... i wiosna!...

Nie, Kawa, to nie będzie natręctwo. Też mam w końcu nadzieję coś zobaczyć! Tym bardziej, że do Paryża to mnie jeszcze nie zaniosło. :-P Cześć, koleżanki. Córko księżyca, no strasznie mi przykro... :( :( :( :( Pamiętam, jak kilka lat temu trzymałam głowę naszego starego, schorowanego psa podczas usypiania (pies już nie mógł tsać o własnych siłach), a potem kopałam mu grób w ogrodzie... Ech... :( :( :( :( Ściskam Cię ciepło - i dzięki za życzliwość! :-) Nie, z okazji \"walentynek\" to na pewno nic go nie ruszy. Co najwyżej jemu się \"coś\" poruszy, ale do tego nie trzeba szczególnych świąt :P :P :P No co ja na to poradzę, że pałam afektem do tego nieszczęśnika? I powiem Wam, że to, kurczę, działa jak najlepsza szczepionka przeciwko innym \"wirusom\". :-P ;-) Pozdrawiam Was bardzo ciepło, RzW :-)

Cześć i czołem. :-)

Widać za słabam na wzniosłe apostołowanie.

Mnie zakon nie interesuje. Zwłaszcza bosy. Mnie jest ciągle zimno w stopy. (kiedyś taką opcję dopuszczałam, ale mamusia powiedzieli, żebym nie mówiła tego głośno, aby nie przyprawić ojca o zawał tudzież inne sposoby opuszczenia tego padołu)

Swego czasu zdecydowałam się na pewne odstępstwa od wyznawanej staroświeckości i do tej pory mnie uwiera. Więc dziękuję, postoję. ;-)

Nie mam nic przeciwko tradycyjnym metodom rozmnażania. Podobnie nie mam nic przeciwko stosunkom płciowym. Nie mieszczą się one jedynie w moim światopoglądzie w ramach zamkniętego bractwa zakonnego. :-P Cześć, *cornelio. :-) Można. Może nie można tego, czego ktoś by chciał, ale w ogóle to można. :-) Nawet, jeśli pod ciągłym obstrzałem. :-P

Ona zrobiła to w konkretnym celu. Martwiło się o nią kilka osób od pewnego czasu. Osób zresztą mi w pewien sposób bliskich. A Ty? Żeby się wygadać?... ;-) Przepraszam. :-)

Myślę, że jednak porównanie nieco niestosowne... Niemniej pozdrawiam wszystkich ocalonych, RzW :-)

Licytujesz się z Kai na ilość \"cudownych ocaleń\"? Na wiadomym wątku? Niestosowne. :-0

Dlatego właśnie zima jest taka piękna - nie ma robali! córko księżyca :D - przybij piątkę! Zasypanam. W weekend li i jedynie odśnieżanie, odśnieżanie, odśnieżanie... Zwłaszcza, że znów ma nas przysypać w nocy i jutro. Przyroda jednak wyklucza jakąkolwiek nudę. A ja ponudziłabym się nad jakąś ciepłą wodą. W zielono-niebieski, miłym miejscu. Byle bez robali. ;-) Ech, rozmarzyła mnie otrzymana wczoraj od przyjaciółki kartka z Australii... Pozdrowionka, RzW :-)

A moje nie. Z dwóch przyczyn. Podstawowa to taka, że nie mam chrupek w domu... :-( Jeśli ta pogoda się nie zmieni, to... to...

Uważajcie, co piszecie, bo nie znacie dnia ani godziny... :-0

Cześć laski! Załamałam się - napisali do mnie maila z TVN... :-0 Podobno gdzieś na forum jest jakaś moja wypowiedź odnośnie niechęci do posiadania potomstwa, a oni szukają do programu kobiet, które mają odwagę powiedzieć \"nie chcę mieć dzieci!\" :-0 :-0 :-0 Chyba przestanę się normalnie wypowiadać, czuję się inwigilowana. :-0 He, he, myślę, że moje powody nie byłyby już tak atrakcyjne medialnie Poszłabym na lodowisko, ale nie mam z kim. To tak w temacie sportu... W temacie \"rzeźnickim\" poprzestaję na krajowej produkcji. :-D

No teraz to nie spocznę, póki ich nie znajdę, goździku... ;-)

O nie, w doniczce to zdecydowanie nie, natychmiast umiera, na sam mój widok. Tylko szeflera daje radę. Twarda sztuka - jak ja Kwiatki se kupię pod Halą Mirowską. Może będą goździki :D

Chyba sobie dzis pójdę kupić jakieś kwiatki, poczułam się zainspirowana, a że nikt mi ich nie przyśle, to pozostaje samoróbka, że tak powiem. ;-) Się trzymajcie, pozdrawiam ciepło! :-)

Nie Jaguarem, tylko Lancią.... :-P I nie z Biedronki, tylko z Lidla, i nie do wiewiórek, tylko do kaczek. :P Zwłaszcza tych podbelwederskich, z Łazienek.

Sporo... :D Ale nic nie powiem! Dyskrecja przede wszystkim.

Bo jeśli w tym, że niby z Tobą nie rozmawiam, a rozmawiam - uwierz, że to było tylko rano. Potem - odpuściłam, na Twoje wyraźne życzenie. Napisałam też jednego maila z pewną osobistą prośbą do *Cornelii. Dzisiaj. I za odpowiedź na niego bardzo jej dziękuję. :-) Myślę, że skrzywdziłeś dziś kilka osób - świadomie czy nie. Nie mam na myśli siebie, żebyś sobie zaraz znów czegoś nie pomyślał. Nie warto, zło wyrządzane w świadomym celu zawsze wraca. Nie warto też zabijać siebie. I o to chcę Cię prosić. Pozdrawiam jak zawsze serdecznie, RzW

Nie wiem, w którym miejscu Cię okłamałam. Nie przypominam sobie. Ale jeśli tak to doczułeś (cokolwiek to była) - przepraszam (choć nie wiem, za co :-0 )