Rybka zwana Wandą
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Rybka zwana Wandą
-
Niesamowite to są puszczyki uralskie, rodzice z młodymi, obserwowane z odległości mniejszej niż 10 metrów w bieszczadzkim gąszczu. To tyle tytułem tygodniowego raportu. Cześć!
-
Nie marudzenie. Wahanie i rozterki wewnętrzne, wiesz doskonale jakiej natury. Ale interpretuj, jak chcesz. No, ale my się właśnie znamy z \"sieci\". Ty i dziewczyny z sąsiedniego wątku to właśnie znajomi z sieci. Mam stąd także innych, bardzo zaufanych znajomych. I także nie jeżdżę na \"zloty\". I nie spotykam się. :-)
-
7. Wyjazd do Anglii - od początku tak, \"gdybałam sobie\" i wahałam się wewnętrznie. Reszta punktów dotyczy \"kontaktów z sieci\". Nie widzisz tu jakiejś prawidłowości? :-P
-
Ryba nie ma po prostu ochoty. Poza tym, jak już kilkakrotnie wspominała, dla odmiany pragnie nieco towarzystwa w swoim wieku, którego znikąd nie widać, niestety. :-0 Miłego dnia! :-)
-
Że chcesz mi złom sprzedawać?? Phi, też mi \"gest\"... :-P Nie uczestniczę w \"zlotach\". Chyba, że czarownic. :-)
-
Wystarczy, że ja jestem złom, nie musze się nim jeszcze dodatkowo otaczać. :-P
-
Znaczy, tego pierwszego. Drugie niech pozostanie milczeniem... ;-)
-
A tego nie rozumiem, ale... nie szkodzi. :-)
-
W apaszkach na szyi mi za ciepło, a na głowie - wyjątkowo nie do twarzy. A szkoda, bo to może być ich rychłe zastosowanie... :-( No nic, trudno. Nie mam środków na zbytki w obliczu rosnących wydatków inwestycyjnych. I konieczności prezentów dla osób różnych w ciągu najbliższego miesiąca.
-
Można komus jedynie przedstawiać pewne elementy, stanowiące później pożywkę dla umysłu. Ale co ten zechce z nią zrobić i na co przetworzyć i jak przyswoić - to już jedynie jego wola.
-
Nie, tak tylko, sam fakt stwierdzam.
-
Znowu mnie cytują... :-0 Księgi cytatów podpisuję codziennie w godzinach 15:37 - 15:53. W każdym razie miłego dnia! :-)
-
Użyj mocniejszej, bo łagodna niewykonalna. Jako kobietę elegancką obowiązuje mnie noszenie rajtuzków do stroju służbowego, który jest dziś w wyjątkowo kobiecym wydaniu. Już raczej majtki mogłabym zdjąć, niż rajtuzki. Ale majtków nie muszę, gdyż mają rozmiary tak minimalne, że nie obawiam się z ich strony żadnej agresji. :-P
-
Topik bez zamysłu - niech się wpisze kto chce, w dowolny sposób
Rybka zwana Wandą odpisał aromat identyczny z naturalnym na temat w Dyskusja ogólna
Rajtuzki gryzą przy temperaturze powyżej 26 stopni! -
Cześć, Saszo_Aleksandrze.
-
Topik bez zamysłu - niech się wpisze kto chce, w dowolny sposób
Rybka zwana Wandą odpisał aromat identyczny z naturalnym na temat w Dyskusja ogólna
W poszukiwaniu tęczy. -
Nikitko - a tutaj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3463847 Jak zawsze, jak dzieci... ;-) Ja nie mogę długo siedzieć w noc, bo potem przez cały dzień nie bardzo nadaję się do użytku publicznego... :-0 prywatnego zresztą też nie bardzo :-P ;-)
-
Limonko kochana :-D Wiek mój młody przeminął już dawno! :D Nie mam pojęcia, i chyba nigdy nie miałam, skąd takie upodobanie w nocnym trybie życia... Osobiście spędziłam czas na wiosłowaniu za dnia w kajaku oraz na przesypianiu w dresie, śpiworze i pod dwoma pledami, bardzo zimnych nocy. Właśnie, właśnie, noce były zimne - może owi ludzie próbowali się w ten sposób rozgrzać? ;-) A propos nocnego życia - dowcip. :-) Przychodzi mężczyzna do okulisty i mówi: - Panie doktorze, mam pewien problem. Otóż zupełnie nie wiem, dlaczego, ale wydaje mi się, że jestem ćmą... Na co doktor podrapał sie w głowę i mówi: - Hmmm... Rozumiem, to poważna sprawa... Ale wie pan, z takim problemem to jednak radziłbym się zwrócić do psychiatry... Na co pacjent: - Panie doktorze, wiem, ale sam pan rozumie - tylko u pana jeszcze paliło się światło... ;-)
-
:-D Nikitko - dostałam, nie było mnie przez tydzień, wiele się wydarzyło, odpisuję mozolnie. :-) O, Limonka! :D Pseudonim - rozumiem, że nie mam od razu zacząć się wykłócać na pobliskim temacie? Przeczysz tam sam sobie w kilku miejscach, że już mnie palce swędzą. ;-) Miłego dnia wszystkim! :)
-
To jakaż jest ta Twoja opinia? Nad Regą pięknie kwitną czeremchy. Zmagam się z niezwyczajnością odwzajemnienia.
-
Przykro mi, ale nie mogłabym zadeklarować uczucia względem Ciebie... Przepraszam.
-
........ Jestem cokolwiek oszołomiona. Tak, jak nigdy mi nikt żadnych wyznań nie czynił, tak teraz, nagle, w ciągu ostatniej doby uczucia deklaruje mi już drugi mężczyzna... ..........
-
Poza tym, wcale nie mam zamiaru prowokować. Jestem cokolwiek otumaniona po spływie. To zapewne skutek nagłej zmiany klimatu, na gorszy. Albo przedawkowanie jodu. :D
-
Że jak?????? (zachłysnęłam się gorącą herbatą z pokrzywy)
-
W każdym razie, jak zawsze, wszystkiego dobrego.