Biegnący z wilkami..
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Biegnący z wilkami..
-
:) Chciałbym sie zakochać..
-
Witam o poranku! Mi..:) jestem, żyję (jeszcze):) Kadarko, nie mów takich rzeczy, bo co mam powiedzieć o sobie. Powoli widzę jak sobie spartoliłem życie zawodowe, a prywatne w ogole nie istnieje.. Ach.. nie chcę narzekać, biorę się w garść wierząc jeszcze, że to ostatni dzwonek i jeszcze sie uda. Musi sie udać, bo boje się nawet myśleć co będzie jeśli nie.. Miłego dnia i ciepłego słońca!
-
Agatko, tez mam Alcatela i taki problem. Hmm.. podejrzana sprawa:) Mialem tez piekne smsy, ale juz dawno zostaly brutalnie skasowane:) A jak chciałbym mieć teraz wypłatę..:(
-
Witam Kochani! Dziewczyny, na jakich wy facetów trafiacie??? Macie takiego pecha, czy tak to już z facetami jest..?:( W każdym razie kij im w oko:)
-
O taaaaaak:)
-
Aalex, demony jednak nie pozwolą o sobie zapomnieć.. Szkoda, że tak się układa. Mój demon mieszka daleko ode mnie i nie sposób go na szczęście spotkać przypadkiem..:) Choć z drugiej strony wiem, że takie przypadkowe spotkania potrafią skutecznie odczarować, ale to zależy od nas. Nie daj się!
-
Mi.. wiem dobrze, że najlepsze jest działanie. Ja mam też dość myślenia. Wiem, że muszę działać. Jestem teraz w rozsypce, szamotam się, ale to juz koniec.. Stoję na krawędzi przepaści, a teraz czeka mnie wielki krok do przodu:) I nie ma innej drogi. W swoim życiu zbyt długo stałem z boku. Zamiast po prostu żyć i być, byłem tylko obserwatorem. I teraz to wszystko się mści. Zostałem sam z sobą w swoim sztucznym świecie, który właśnie w ostatnich miesiącach legł w gruzach. Bezpowrotnie. Żeby to było tylko załamanie po utraconej miłości, to byłbym bardzo szczęśliwy. Utraciłem samego siebie, zupełnie zbładziłem. Ach nie będę sie rozpisywał, bo to cięzki metafizyczny;) kaliber, a tu taki miły topik:) Kadarko, a tak milutki wieczór. Ja też strasznie marznę. Dziś był piękny słoneczny dzień, ale okropnie zimno. Śnij dobrze, a z Mi.. wypijemy za Ciebie i innych:)
-
Mi... Super, ze jesteś. Ja też grzecznie w domku, wiec możemy wspólnie spędzić wieczór. Mam \"Między słowami\" i winko, więc można się cudownie nastroić..:) Choróbsko przechodzi mi, ale nie wiem co to za paskuda była, szczególnie ten kaszel, brrrrr. Właśnie przeczytałem kolejną z książek Hermana Hesse \"Siddartha\". Jest o poszukiwaniu swojej ścieżki życia, przechodzeniu przez kolejne etapy, aby wrócić do punktu wyjścia..:) I tak właśnie rozmyślam o swojej ścieżce, a zboczyłem gdzieś daleko i sam nie wiem gdzie jestem.. Też juz zapomniałem jak to jest przytulać się do kogoś, ubierać się na spotkanie, wyczekiwać na telefon. Czasem boję się, że tego już nigdy nie będzie.. Ale nie tracę nadziei choćby miały minąć całe lata:)
-
No, proszę, proszę.. Czyżby nasze forum było tak znane:) A czy jakaś fajna koleżanka nie pytała o Biegnącego...? ;)
-
Alu, słonko:) nie zadręczaj się nim tak!!! Musisz być ciekawą i baardzo pracowitą osóbką:) (takie temi nie pozwól, aby jakiś koleś tak Tobą szamotał. Na pewno nie jest tego wart. Trzymaj się cieplutko:) Witaj Andegawenko:)
-
Hej:) A u mnie całkiem słonecznie, choć teraz trochę chmurek. Kadarko, służę swoją męską ręką..:) Ach moje drogie Panie, musicie bardziej otworzyć się na facetów, jednocześnie zachowując czujność, a przede wszystkim nie angażując się tak bardzo na samym początku. Wiem, że łatwo się mówi.. Napiszę więcej później. Miłego dnia!
-
Psssst, pewnie już wszyscy śpią:) Kadarko, czy udało się zgrzeszyć;) Śnijcie pięknie Kochane Maleństwa..:)
-
Hej:) Żyję po tej nocy, już było lepiej, ale to okropne, że ataki kaszlu pojawiają się nagle po 22 kiedy chcę juz spać:( Witaj Słomko, miło Cię poznać i fajnie, że również sledzisz moje skromne losy:) Z nami zawsze raźniej i na pewno Cię wysłuchamy i wesprzemy. Aalex, kurde na pewno zadzwoni, no chyba że nie ma swojego telefonu;) Nie przejmuj się, wziął na chwilę na wstrzymanie, aby jeszcze bardziej rozpalić zmysły..:) A jak się w sob nie odezwie, to osobiscie go potraktuję:) Mi.. dzięki za wsparcie:) Fajnie z tą robotą, a jak to US to na pewno nie będzie problemów z płaceniem, jak to u prywaciarzy czasem bywa. Powodzonka! Cordulko:), Kadarko:) (najedzona i wyspana?) :) No i co z pozostałymi Panami????
-
Dzięki za wsparcie!:) Mi.. daj łyczka:) Idę spać, bo ledwo żyję, ale jestem ciekaw czy ten koszmar się powtórzy. Życzcie mi jeszcze tylko szybkiego zaśnięcia, a będę bardzo zoobowiązany:) PaPa
-
Hej:) Rozmowa poszła całkiem dobrze, tak mi się wydaje. Odezwą się za dwa tygodnie, niestety zawsze sie może trafić ktoś, kto ich bardziej oczaruje. Bardzo fajna była pani z HR:) Ale głowa to już mi pęka i ten kaszel na wieczór znowu.. rety już mam dość, a te tabletki to chyba nic nie działają. Alex, te obawy to chyba norma, taki strach przed szczęściem, które może odfrunąc. Ale nic sie nie bój, będzie dobrze! Szczęśliwa:) A gdzie inni, hop, hop!!!
-
Hej:) Mi... Super!!!:) Mam nadzieję, że Twój sukces i mi się udzieli. O 17.00 mam tę rozmowę. Jednak jestem wykończony po tej nocy. Męczył mnie straszny kaszel i zasnąłem dopiero około 4-tej. Pierwszy raz w życiu miałem coś takiego! I nie wyglądam za dobrze, wciąż chrypka, ale kit z tym. Co ma być to będzie.. Dziewczyny gratuluję motylków i trzymam kciuki! Alex nie szukaj dziury w całym:) Hejka!
-
Ciche miauuuuuu w ten deszczowy dzień..
-
Hi! Ja miałem najmniej seksowną noc swojego życia. Przez pół nocy walczyłem z kaszlem i strasznym bólem gardła, w końcu jakimś cudem zasnąłem. Teraz odsypiam i ogólnie jestem rozbity, a miałem przygotować do tej jutrzejszej rozmowy, bo prawdopodobnie będzie po angielsku. To jakiś straszny pech, bo na tej firmie zależało mi najbardziej ze wszystkich, a tu nie wiem, czy będe jutro w stanie tam iść:( Cordulko, dziękuja za kawkę, chyba skuszę się:) Cieszę się, że tak Ci się układa i te motylki..:) Pozdrawiam i całuję wszystkich!!!
-
Ale tu gorąco:) Już się uśmiecham miło do Kadarki i doprowadzam do porządku:) Przez to gardło mam teraz taki seksowny głos jak holywoodzkie amanty:) Oczywiście nie mogę przepuścić tego sexu na plaży, nawet jeśli po nim już się w ogóle nie odezwę;) Zresztą co tu mówić, trzeba czuć i rozkoszować sie..:) Kobitko100 dawno Cie nie było! na powitanie i nie przejmuj się, ze nas mało znasz. My ciągle odkrywamy sie na nowo:)
-
A u mnie piękne słońce:) Alu, strasznie u Ciebie wodnisto;) i jeszcze ta propozycja nurkowania:) Powiedz mu, że jak nurkowanie to na słonecznej Haiti:) Muszę przygotować się do rozmowy, ale jest nadzieja na coś z całkiem innej strony:) Alex, Cordulko, fajnie, że u Was motylkowo:) Ja od kilku dni zamknęłem się w domu i nawet strasznie zarosłem, bo nie chciało mi się golić:) Ale wieczorem ścinam włosy i robię się na bóstwo;) Kadarko, Mi..., Krz Miłego dnia!
-
Hej!!!!!! A gdzie jesteśmy w polecanych??? Szukałem i nie znalazłem:( U mnie w nocy była wspaniała burza:) Za to gardło boli mocno, jest coraz gorzej i ide do lekarza. W czwartek czeka mnie rozmowa o pracę i muszę wydobrzeć trochę. Całuski!
-
Dziewczyny, choć z bolącym gardłem, ale przyłączam się do toastów:) Podjąłem dziś ważną decyzję. Odłożyłem marzenia na 2-3 lata, może więcej. Wracam do wyuczonego zawodu od którego tak bardzo chciałem uciec... Miłej nocy!
-
Cordulko, dziękuję za słowa otuchy. Wyjdę z tego. Nie mam innego wyjścia:) Muszę znaleźć pracę i wszystko powoli pójdzie do przodu. Na sałatkę też piszę się:)
-
Kadarko, czuję się podobnie, z tą różnicą, że u mnie właśnie nie ma już żadnych emocji, nic nie tłamszę, nic mnie nie porusza. Zastanawiam się, czy jeszcze potrafię w ogóle kochać, dać komuś radość, szczęście.. Żyłem w złudzeniach zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym. Jakaś pogoń za czymś nieokreślonym, nierealistycznym i.. obudziłem się z ręką w nocniku. Jak nic nie zrobie, to będzie naprawdę źle, bo mam już dooość. Mi.. Szczęśliwa, jeszcze poszukajcie, a jak nic nie znajdziecie, to ponegocjujcie:)
-
Witam!!!!!!!!! A ja niestety chory:( Zastrzyków nie biorę, ale jak trzeba będzie, to już wiem w czyje znakomite ręce się powierzyć:) Mi... to miałaś wesele:) Fajne klimaty i to łowienie pstrąga, fju, fju:) Cordulko na moim podwórku też są dwie jabłonki, ale na żadnej nie ma jeszcze ani listka i kwiatka. Strasznie późna wegetacja. Za to codziennie rano mamy jazgot jaskółek za drzwiami. Ciekawe kiedy pojawią sie małe:) Kadarko, a opalać się można i u nas. Moja ciocia właśnie nieźle się spiekła:) Sam wyskoczyłbym na plażę, ale gardło mi siadło i siedze w domu. A tak w ogóle to mam ostatnio bardzo refleksyjne dni.. Wspominałem to już Wam kiedyś, ale teraz widzę z całą siłą, jak znalazłem się w jakimś ślepym zaułku życia, z dala od wszystkiego i wszystkich. Choć bardziej pasowałoby określenie, że sam siebie zostawiłem na lodzie... Coś jest baardzo nie tak. Muszę wziąć się w garść, stanąć na nogach, a przede wszystkim porzucić wiele złudzeń i marzeń. Wiem, że należy marzyć, ale wydaje mi się, że czasem to przeszkadza. Może kiedy zbyt bardzo czegoś chcemy, to ucieka to przed nami.. Sam już nie wiem.. Miłego dnia!!