Biegnący z wilkami..
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Biegnący z wilkami..
-
Kejtusia, zadałaś pytanie Aalex, zacytuję: \"\"Jeśli jednak uważasz, że już wszystko zostało powiedziane i wyniosłaś już wszystko co mogłaś dla siebie z tego topiku wynieść to co Cię tu trzyma? Pytam serio bo mnie to zastanawia. Dlaczego wciąż zaglądasz, pijesz kawke na dzień dobry?\"\" Odpowiem ja, bo te pytanie bardzo mnie dotyka. Jestem sam, bardzo sam na tym świecie. Nawet nie wiecie jak bardzo, bo nie o wszystkim tu piszę.. Ale ja nie szukam odpowiedzi, dlaczego jestem sam, bo ją świetnie znam. Nie szukam odpowiedzi, bo nie mam juz pytań o życie, co chciałem wiedzieć to wiem, za to baaardzo chcę po prostu zacząc żyć.. Chcę spotykać sie z ludźmi, choćby tylko wirtualnie, gadać o głupotkach, cieszyć się kawą (ściśle herbatką:) i innymi bzdurkami. Kiedy poznałem juz wiele życiowych prawd, boleśnie, na własnej skórze, odkryłem na koniec najważniejsza z nich: że życie to właśnie te głupotki, spotykanie się z innymi, choćby po to, aby pogapić się wspólnie w sufit. Kiedy boli, to można o tym pisać, ale nie jest to prawdziwe życie, to jest tylko mówienie o nim.. Czy kiedy nic tu nie wynoszę dla siebie, to mam przestać zaglądać? Czy tak też traktujecie swoich przyjaciół w świecie rzeczywistym: nic mi nie pomożesz, to nie musze juz z tobą się widywać???? To przerażające!!! Już więcej nic na ten temat nie piszę. Ten topik przyciągnął mnie mądrością tutejszych ludzi. Sam temat dyskusji, to tylko pochodna od tego w jakich są nastrojach.. I jego klimat tworzą także ci, którzy się przestali pojawiać.. KONIEC TEGO TEMATU ----------------------- Hmmm.. , a czy ktoś ma trochę pysznej herbatki:) Lubię Was, nic od Was nie chcę, tylko trochę pobyć, pouśmiechać się, posiorbać herbatki:D i pobiec dalej..:) Buziaki na miły dzień
-
Witam! Ja mam prawdziwych problemów aż nad to.. Pozostaje mi powiedzieć: przepraszam, że mam dobry nastrój, że nie odczuwałem potrzeby głębokich rozważań i pocieszałem innych jedynie ciasteczkami i dobrym słowem. Wpadnę, kiedy będe miał depresje i potrzebę wyżalania się, rozpisywania, itp., Biegnę dalej.. Całuski! PaPa!
-
Witaj Zmysłowa:) Bardzo się stęskniliśmy (przynajmniej ja:) za Twoimi wpisami. Co by nie powiedzieć o tej burzy wywołanej zapisem Czytelnika, to po tylu emocjach i wypowiedziach starych i nowych bywalców, mam cichą nadzieję, że tylko umocni nasze więzy i topic przetrwa:) Tylko proszę, nie poruszaj tematu uwielbienia dla pracy;) Mnie na szczęście mobilizują do wstania inne czynności, choćby pyszna kawa z Wami:) A facet z Twojej opowieści, cóż ...bez komentarza, bo sam jestem z tej części spoleczeństwa, ale zostawiam go paniom na pożarcie:) W każdym razie fajny gość. Trzeba docenić w nim to, że jest szczery. To już dużo, bo mógł udawać, że nie ma nikogo. Wielki plus, dla tego Pana;) Miłej nocy wszystkim
-
Witam w piekny pogodny dzień:) Ja nie mogę przeboleć, ze rola pogody została tak zbagatelizowana:) A to tak szalenie ważne. Dziś rano było strasznie szaro, wietrznie i deszczowo, brrr, a za chwilę takie słonko i ani chmurki na niebie, ze aż chciało się żyć i skakać z radości. Pogoda prawie wiosenna:) Oczywiście znacznie więcej zachwytu spowodowałby jeden uśmiech ślicznej dziewczyny, ale takowego nie było:(, poza mały flirtem z panią w sklepie:) Całkiem całkiem;) Witaj Hope:) cieszę się, że jesteś z nami:) Zaglądaj tu nawet jak nie znajdujesz odpowiedzi, może trafić sie zupełnie niespodzianie.. Zawsze jesteś mile widziana:) Elizka79, Witaj w klubie:) Faktycznie po prostu korzystaj z życia, skoro nie chcesz jeszcze mieć dzieci. Nic na siłę. A faceci.., po części sama sobie odpowiedziałaś na pytanie. Wiele kobiet wybiera podswiadomie takich typków. Dlaczego?, bo to potencjalni dawcy dobrego materiału genetycznego;) przystojni, silni, rozrywkowi, bogaci, ale na ojców do wychowywania to juz gorzej:) I jeszcze o tym materializmie. Niedawno był ten temat mocno poruszony i wiadomo, że nie jest tak idealnie, jak Czytelniku piszesz. W każdym razie po wpisie Hope:) wiem, że u pewnych kobiet nie mam na razie żadnych szans, bo urok osobisty to za mało:D Ojej Mi.. właśnie \"odświeżyłem topic\" i zobaczyłem Twój wpis. Bardzo zmartwiłem się z Twojego powodu. Może jeszcze wszystko będzie dobrze! Przytulam mocno.. Szczęśliwa, dziękuję z Twój topic:) Doceniam i szanuję to wszystko. Mam aż wyrzuty sumienia, może powinienem przestać pisać..:) Zmysłowa, Szarku, co u Was???? Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia:)
-
Muszę jeszcze coś napisać, abym spokojnie zasnął:) Troszeczkę kalam się za mój poprzedni wpis i nieco oddaję racji Czytelnikowi.. Chodzi o to, że gdyby nie jego początek, te wszystkie pełne życia, bólu i madrości wpisy, to pewnie nigdy nie wszedłbym tutaj. To było naprawdę piekne, i w jakiś sposób powinienem być wdzięczny za to, i jestem. Jednak jak już pisałem, życie toczy się dalej. Zmiany są nieuniknione i powinniśmy znajdować w tym radość, odkrywać nowe możliwości.. Tanaszo:) nie znamy się, ale pamiętam, że tu byłaś. Wpadnij do nas na kawę- jest najlepsza w całej Kafeterii:) Wcele nie musisz być i czuć sie samotna:) A jeśli wspomniałaś o oderwaniu się od całej Kafeterii.. Muszę się przyznać, że pierwszy raz w życiu ( a jestem internautą od 8 lat) biorę udział w forum dyskusyjnym, tak aby publicznie się udzielać:) I muszę przyznać, że to całkiem fajne doświadczenie:) Cieszę się, że Was mogłem poznać i byłoby to naprawdę świetne spotkać sie w jak największym gronie w rzeczywistości:) I nie tylko przy kawie i herbatce:D Życzę miłej nocy i spokojnych snów
-
A ja myślałem, że wiosny :)
-
Witajcie Kochani :) Aalex nie oburzaj się na Czytelnika, mam nadzieję, że zrobił to jedynie dla podgrzania atmosfery, co na pewno udało się. Całkowicie trzymam stronę Mi...:) i Corduli:) Prawdziwe życie składa sie przede wszystkim z porannego picia kawy i innych czynności, które codziennie wypełniają nam dzień. Najważniejsze na tym topicu jest właśnie to, że JESTEŚMY TU, że codziennie możemy sobie przesłać buziaczka i poczęstować ciasteczkiem, choćby tylko wirtualnym. W życiu jest czas na smutki i czas na zabawę, wzloty i upadki. To świetna sprawa, że nasz topic przechodzi kolejne fazy. Teraz napiszę coś, za co możecie mnie ukrzyżować: Owszem, początek topicu był niesamowity w treści o życiu, dzięki tym wpisom przyłączyłem się, i było warto, ale teraz nie chciałbym już do tego wszystkiego wracać!!! Chcę iść do przodu, chcę przestać sie martwić, przestać rozdrapywać rany, bo to nic mi nie daje. W tej chwili moja sytuacja jest taka, że mam 33 lata i nie mam pracy, żadnych pieniędzy, nic kompletnie i jestem sam. Kiedyś miałem wszystko, ale chciałem podążyć inną drogą, zaryzykowałem i wylądowałem na bruku. Kiedy popatrzę wokól, znajomi mają pracę, domy, rodziny, a ja nic, w wieku tych 33 lat.. Piszę o tym tylko dlatego, aby nakreślić, że moja sytuacja nie jest zachwycająca, mogą pojawić się myśli samobójcze, ale nie pojawiają się, bo.. nie chcę tego roztrząsać, i użalać się nad sobą. Chcę cieszyć się każdym dniem i każdą bzdurką. Śmiać się i częstować Waszymi smacznymi ciasteczkami:) Chcę fruwać, biegać, skakać i tańczyć:), bo nie mam zamiaru spędzić tych dni samotności i beznadziei na taplaniu się w niej. Kawę (herbatkę) z rana można pić na dwa sposoby: - można pić kawę zachwycając sie jej smakiem, myśląc z radością, że odkryliśmy nowy gatunek i koniecznie zaprosimy przyjaciół, aby tym smakiem podzielić się z innymi, i cały dzień mija wspaniale rozpoczęty:) - można też i tak, że pijąc tą kawę, zaczniemy wspominać jak to piliśmy ją z nim kiedyś razem, a teraz sami w tej pustej kuchni.., a potem po pracy (jak ktoś ją ma;) wrócimy do pustego domu. Ja wolę stanowczo w ten pierwszy sposób:) I nie chcę tez do niczego wracać. Życie, czas, biegnie do przodu. Atmosfera początku topicu była taka, bo wszystko było nowe, wszyscy się poznawali i powoli odkrywali siebie. Teraz po tej \"burzy namiętności\" powinien przyjść czas na partnerstwo, przyjaźń i budowanie przyszłości i relacji, tak samo jak w prawdziwym związku. I to robimy:) I jeszcze coś bolesnego: Szczerze mówiąc robi mi się smutno, kiedy pomyślę, że ktoś po czasie przebywania tutaj może pisać już tylko dlatego, że go coś boli, albo, że ktoś poruszył jego ból i zabrał głos. W przeciwnym wypadku nie zagląda tu. Czy to znaczy, że już nie potrafimy cieszyć się życiem i przebywaniem z innymi? Czy w prawdziwym życiu też spotykamy się z przyjaciółmi tylko dlatego, aby wyżalić się, a jak jest nam dobrze, albo coś nie w temacie, to juz nie są nam potrzebni? Szukamy innych spowiedników??? Nic dziwnego, że cały czas tak naprawdę jesteśmy sami..
-
Mi.. myśląc o czymś \"głupim\" nie myślałem o tym w kategoriach związania się z kimś dla samej potrzeby bycia z kimś. To strasznie złe, a poza tym krzywdzi nie tylko Ciebie, ale i tą drugą osobę. Nigdy tego nie rób! Szaleć można w inny sposób..:) Buziam i miłej zabawy raz jeszcze:) Cordula , czasami tez tak sie boję, że tego kogoś jedynego spotyka się tylko raz, a potem to juz tylko porównuje.. Kiedyś spotkałem taką kobietę, i choć wszystko dawno minęło, wytarło się z pamieci, to jednak nie całkiem z serca. Łapię sie na tym, ze czasem właśnie porównuję i wiem, ze to okropne. Na szczęscie, każdy człowiek jest inny i niepowtarzalny. W głebi duszy wierzę, że jeszcze kogoś mogę spotkać, kto zawładnie mną zupełnie. I choć to na pewno będzie juz inna miłość, inne szaleństwo, to nie można będzie powiedzieć, że gorsze, czy lepsze. Po prostu inne, także piękne.. Tak myśle, chcę myśleć.
-
Witam Słońca Wspaniałe :) Jakoś tak trochę mniej nas na weekend. Kejtusia, owszem, kiedyś było inaczej, ale wszystko się zmienia. Jeśli ktoś jest smutny, to o tym mówi (przynajmiej tak mi się wydaje i pisałem już o tym troszkę wcześniej), zawsze znajdzie wsparcie. Myślę, że nie którzy z nas, a przynajmniej ja teraz, nie chcą myśleć o swojej samotności i pustce życia bez tej drugiej osoby. Takie rozpamiętywanie, to też niedobrze. Lepiej czasem zrobić sobie po prostu poranną kawę i popatrzeć za okno bez żadnej refleksji, nie myśleć o niczym innymi, tylko o smaku kawki i ciasteczka..:) Ja mam czasem dość i staram się szybko zasnąć, bez myślenia o tym, że nie ma obok zapachu jej włosów, ciepła dotyku.., że nie ma nic. Mi.. wiem, co czujesz, bo czasem nachodzi mnie taka straszna myśl. Staram się wtedy uciec, jak piszę o tym powyżej. Ale czasem myślę, że może warto zrobić coś głupiego, coś co wstrząśnie i uprzytomni. Ruszy bieg spraw, nie ważne w którą stronę.. Mi.. idź, baw się i szalej!!! Kadarko, a może tam okazałoby się wcale nie tak fajnie.. NIC nie dzieje się przypadkiem Miłego wieczoru
-
Cordula :) Jak u Ciebie Aalex :) Też dzisiaj jakoś pływam i nie mogę sie zebrać w sobie. Za to konteplowałem skrzypiący śnieg pod nogami i z zachwytem patrzyłem na powszechną białość.. Choć przyznaję, że ciepłego słonka nie zaszkodziłoby:) Czytałem właśnie w Zwierciadle ciekawy artykuł o wewnętrznym krytyku, który zaniża nasze poczucie wartości, stale mówi że coś źle robimy, czegoś nie jesteśmy warci itp. A wszystko to jest tylko w naszych głowach.. Miłego wieczoru:)
-
No właśnie, ciekawe co to znaczy..:) Niestety pod moim domem żadna nie wystawała..;)
-
Kadarko, przykro mi, że tak strasznie sie stało jak opisujesz i jeszcze jakieś konsekwencje.. Jesteśmy tylko ludzmi i zdarza się popełnić głupstwa.. Jestem, my wszyscy, z Tobą, i pisz do nas.. Nie zamykaj się w czterech ścianach i tych wirtualnych także, bo to jest najgorsze. Każdy z nas ma jakieś swoje nieszczęście na jakimś etapie. Jedni mają wspaniałe rodziny i pracę i martwią się tylko tym, że dziecko dostało 4 w szkole zamiast 5:), a inni są bez domu, rodziny i pracy i też żyją. Potrafią się uśmiechać, a ich poczucie szczęścia może być nawet większe, niż tych pierwszych, choć nie mają nic.. Wszystko zależy od tego jak patrzymy na nasze życie: czy chcemy aby nas przygniatało swoją prozą i problemami, czy też widzimy w każdym dniu jego piękno, wschód i zachód słońca, radość że wciąż może być w tym życiu, uczestniczyć w nim, spotykać się z innymi.. Aalex, Pepper jeszcze raz :) Mi.. nie dziękuje, aby nie zapeszać, ale mogę powiedzieć, że jesteś kochana
-
Witam Kochani Aalex:) Oczywiście, ze topic powinien ozwieciedlać wszystko. Zaczynam się trochę bać, czy np. Aalex, Pepper, a wcześniej Kadarka ( dla Was:) ) nie obawiają się napisać co im leży na duszy, bo nie chcą mącić naszej słodkiej atmosfery i wyłamywać się. Mam nadzieję, że tak nie jest, bo tu nikt tego źle nie odbierze. Oczywiście możecie nie pisać, bo po prostu nie chcecie i tak powinno być. Wspominam o tym, bo nawet wśród nowych czytelników może pojawić sie pewne zdziwienie i zbicie z tropu radosną atmosferą, kiedy wejdzie na topic \"zachęcony\" tytułem:) U mnie też nie najlepiej ostatnio, ale to nie wynika z tej daty, tylko z perspektywy szukania pracy, bo zero kasy itp... Szczerze mówiąc o takich sprawach jak samotność, brak miłości to nawet nie chce myśleć i wgłebiać się, bo mógłbym poczuć się duużo gorzej. Ta opcja jest wyłączona:) Pomimo beznadziejnej sytuacji uśmiecham się, cieszę się zimą i staram się nie zamykać przed ludźmi, bo to najlepsze lekarstwo na depresje:) \"Noc na ziemi\" polecam! \"Godziny\", przepiękny:) , ale na depresje odradzam:) Czytelniku, Dyzma to świetna postać:) Ma racje z tym życiem. Uśmiechy na miły dzień:)
-
Witaj Cordula:) Robi się ostrzej na topicu:) Mi.. :) Pepper, pisz do nas! Uwielbiam takie surrealistyczne wstawki jak Pani Spamerka:) Witamy! Obejrzałbym sobie jakiś fajny film dzisiaj..., a może ktoś ma ochotę wybrać się do kina?:)
-
Mi..., ojej..to najpiękniejszy kwiatek jaki dostałem:) Jesteś Kochana, a ja mam dla Ciebie tylko skromnego, ale gorącego i pełnego zachwytu całuska :)
-
Reinmar, nieładnie... Może otwórz swoje prawnicze ksiązki i tam poszukaj \"wulgarne\", a potem zobacz ile lat za to możesz dostać:)
-
Witam Wszystkich!!! Aalex, po prostu czuję się ugotowany:D , ale będę wiedział jakie stosujecie chwyty:) Jednak poważnie zastanowiłbym się nad używaniem w obecności mężczyzny tak niecenzuralnych słów jak miłość, wierność, teściowa:) Aga-Ta, świat jest czasem fatalny i bez takich sytuacji, teraz jest 60 rocznica, ale już nie powiem czego, aby nie przerażać. Tam dopiero było.. A ja bardzo cieszę się, że tu jest tak milutko, tanczymy w klubie, popijamy herbatkę:) i rzucamy kulkami. A właśnie.. pach, pach,....pach! Wszyscy trafieni:) :) Zawsze miło się tu zagląda, ale na pewno topic zmieni się na wiosnę. Zapłoną serca, pojawią sie stokrotki:) i mam nadzieję, że forum zapełni się szczęśliwymi wpisami, jak to spotykam się z nim/nią już 2 tydzień i jest bosko:) Posyłam wszystkim Paniom wiosenne Papatki
-
Witam Wszystkich!! a w szczególności miłośniczki tańca:) Aalex:) Mi..:) Aga-Ta:) Już kiedyś wspominałem, że chodziłem na kółko taneczne:) Osobiście uważam, że nie potrafie super tańczyć, ale bardzo lubię i nie przejmuje się tym:) Praca. Temat w samo sedno, bo właśnie jej szukam od kilku dni i jest to zajecie równie wyczerpujące psychicznie, jak cięzka praca:) Lubie powylegiwać się trochę w łóżeczku, ale nie lubię bezczynności. Wymyślam sobie różne zajęcia, uczę się języka, robie strony internetowe itp. A odpowiedź na pytanie: już na drugim roku studiów wiedziałem, że wybrałem zły kierunek. Po studiach jeszcze w dodatku pracowałem 4 lat w niechcianym zawodzie, ale od tej pory chcę to zmienić. Idzie mi to trudno, bo jeśli nie masz doświadczenia w jakiejś dziedzinie, to nikt cie nie przyjmie, nikt nie zaufa. Szkoda, że nie wiedziałem tego wcześniej. Jedyne wyjscie to wlasny biznes, a wtedy robisz dokladnie to co chcesz:) Ja postanowilem tak w koncu zrobic. Lepiej późno niż wcale. Mam już, i dopiero, 32 lata i nie zamierzam marnować reszty życia w beznadziejnej pracy. Pieniądze są dla mnie akurat mniej ważne, bardziej satysfakcja. Na razie szukam w małym mieście:) Jak trochę zarobię, to idę na swoje. Pomysł już mam i część przygotowań za sobą:) A tu piękna zimowa pogoda!! Super słońce i wszystko białe:) Cordula, pytałaś o fale. Nie ma wiatru, a fale jeszcze szaleją. Te sztormy strasznie zniszczyły wybrzeże. Miłego dnia!
-
Witam moi milusińscy:) Pogoda super, bo przez cały dzień słonko, a na wieczór znowu śnieżyca:) Cordulko, łapię się chętnie na tą herbatkę:) Z tym poniedziałkiem to lekka przesada, choć trochę psuje mi samopoczucie, że znowu muszę szukać pracy..:( Aga-ta, super z tym facetem, ale nie będzie chyba tylko do kina?:) Czytelniku, oczywiście, że bardziej osobiście, ale nie tak skrajnie:) Pozdrawiam nowe duszyczki:) Szarku, gdzie jesteś? Hope, Kadarko? ..chyba śnieżyca porwała:) Miłego wieczoru!
-
Jeeeeeeest śnieg!!!!!!!!!:D :D Witam radośnie o poranku! W końcu spadł gdzieś w środku nocy, a teraz nawet świeci słońce i jest tak fajnie jasno:) Wstawiam herbatkę, ale i kawę mam:) Zapraszam. Najstraszniejsze jest to, ale wciąż jeszcze mam ten tort i jabłecznik:D I już nie mogę na niego patrzeć!:) Życzę wszystkim miłego poniedziałku:)
-
Do grzańca jak najbardziej przyłaczam się:), ale niestety muszę moje urocze Panie rozczarować: nie potrafię grać na gitarze:( Za to lubię tańczyć, chodziłem kiedyś na kółko taneczne:D i chętnie z Wami pohulam:) Ten film z Gibsonem widziałem, bardzo fajny:) Dziewczyny, wezmę jeszcze chipsy i oglądamy! A czy są tu jeszcze jacyś panowie?? Czytelniku, Szarku, Reinmar!!! A widziałyście kiedyś \"Był sobie chłopiec\" z H. Grantem. Polecam. Pamiętam jak byłem w kinie, to były prawie same kobiety:)
-
Kadarko, trzymaj się cieplutko. Mogę tylko napisać, że jutro będzie nowy dzień, a z nim nowe życie. I ja mam dziś bardzo smutne myśli, a sam, bardzo sam, czuję się każdego dnia, z każdym oddechem.. Nie mniej, tak jak Aalex, wiem że wszystko najpiękniejsze dopiero przede mną. I nie są to jakieś złudne marzenia, tylko sama rzeczywistość. Aga***, trudno przebrnąć przez cały topic, ale warto:) Bycie samemu ma też wiele dobrych stron. W tym gronie mamy już spore doświadczenie;) i chętnie podzielimy się uwagami. Klacz wyścigowa, Twój udział w kuligu to dla nas zaszczyt:) I towarzystwo u nas wyśmienite:) Wszystkim!!!
-
Kadarko, trzymaj się cieplutko. Mogę tylko napisać, że jutro będzie nowy dzień, a z nim nowe życie. I ja mam dziś bardzo smutne myśli, a sam, bardzo sam, czuję się każdego dnia, z każdym oddechem.. Nie mniej, tak jak Aalex, wiem że wszystko najpiękniejsze dopiero przede mną. I nie są to jakieś złudne marzenia, tylko sama rzeczywistość. Aga***, trudno przebrnąć przez cały topic, ale warto:) Bycie samemu ma też wiele dobrych stron. W tym gronie mamy już spore doświadczenie;) i chętnie podzielimy się uwagami. Klacz wyścigowa, Twój udział w kuligu to dla nas zaszczyt:) I towarzystwo u nas wyśmienite:) Wszystkim!!!
-
na słoneczną niedzielę! Właśnie wróciłem z długiego spaceru po lesie i plaży. Zrobiłem na pewno 10-12 km:) Coś wspaniałego:D!!! Ale ogarneła mnie taka nostalgia, bo odwiedzałem miejsca, gdzie często chodziłem w dzieciństwie i wiele z nich zmieniło się, albo prawie przestało istnieć. Najbardziej jestem zszokowany postępem w jaki morze wdziera się w ląd. W ciągu kilkunastu ostatnich lat około 30 metrów. Za taki punkt odniesienia miałem pewne charakterystyczne drzewo w lesie rosnące blisko morza. Kiedyś był tam cały zagajnik, a teraz to drzewo jest 10 metrów od skarpy.. Mi.. podeślij mi temat pracy jak masz ochotę, może coś będę wiedział przypadkiem:) chętnie pomogę. Cieszę się, że sie dobrze bawiłaś. U mnie też miało być fajnie, ale nagle skończyło się przez czyjeś bardzo głupie zachowanie. Cordula, dowcip rewelacyjny:D przybij piątkę :) Kadarka, śpisz jeszcze??!!!:) Aaaaa! Mam jeszcze ten pyszny jabłecznik i trochę torta, dziękuję za herbatkę Mi, jak miło że pamiętałaś :) Mi też tak trochę dziś smutnawo. Dopadły mnie demony przeszłości, a świetlista przyszłość zniknęła gdzieś z oczu. I tylko wiatr smagając po włosach przypominał o tym, że wszystko jest tu i teraz. I jestem mu za to wdzięczny, tak jak i słońcu, które radośnie wyglądając z za chmurki, starało się ogrzać promykami nadziei zmrożone
-
Witajcie o pięknym poranku Nastrój już lepszy po nocy:) Śniegu wciąż nie ma, ale za to wyszło piękne słonko:) Właśnie zajadam sobie torta i taką piankę, ale już nie mogę!, a jeszcze czeka nieruszony, pyszny jabłecznik:) Pokroję na kawałki i proszę się częstować:) Dopiję herbatkę i czas na spacer. Jeszcze trochę głowa boli po nocy:) Buziaki!!!!!!!!!