Biegnący z wilkami..

A gdzie jest Ala????? Nie wspominając o Szarku;)

Hejki:) Sama sama:) Wejdź na stronę główną forum, i tam załóż swoje konto, jako sama sama. Będziesz mieć swoje hasło, i własną stopkę:) i będziesz na czarno, wtedy nikt się nie podszyje pod Ciebie. Pozdrawiam Kochani!!! Ja żyję od wielu dni jak w jakimś transie.. na razie wybaczcie moją nieobecność, ale was podczytuję:) Całuję

:)

Witaszki w Nowym Roku!!!!:) To będzie super rok, u mnie już zaczął sie ciekawie i mam nadzieję, ze będzie jak filmie Hitchcocka: zaczyna się fajowo, a potem tylko emocje rosną;) Radości i uśmiechów życzę!!!:)

Miłej zabawy KOCHANI i spełnienia marzeń:) Mi.... Witaj słońce:) i pisz zaraz co u Ciebie, a nie znikasz;)

Ale mi dziewczyny narobiłyście apetytu tym seksem w pracy:) A u mnie prawie sami faceci pracują:( blee Jednak nie ma co tam marudzić, tylko szampan na stół i impreza!!!:) Panie zapraszam tylko w strojach bardzo wieczorowych...;) Będą tańce, hulanka, swawola!:) Ze szczyptą słodkiej rozpusty;) I żadnych postanowień, bo tylko frustracja większa, a najważniejsze to być szczęsliwym:)

Heeeeeeeeeeejjjjj:) No i dziś są moje pierwsze urodziny na topiku;) i 579 wpis:) Mam na dzieję, ze chociaż kilka było czegoś wartych;) A tak poza tym...praca-dom-praca no i ten nieszczęsny sylwester, jedyny dzień w roku kiedy wszyscy chcą się nagle bawić. Rety, aż strach pomyśleć, gdyby go nie było:P No i oczywiście ZERO obietnic:) W tamtym roku nic sobie nie obiecywałem i było całkiem całkiem:) Ludzie, kochajcie się, tylko nic na siłe!:) Całuję i żegnam, bo pracka czeka, a ja nawet nie miałem siły się dziś ogolić:) Wstawało się okropnie!

Morelandia... to sie raczej nie uda, chyba ze Twoją ulubioną lekturą były Noce i Dnie:) Krz:) hejki! Alu i jak zdrówko?:) Sama sama, Ty i 3 panny same, a ja nie mam dziewczyny na Sylwestra!!!! Co za katastrofa, gdzie jesteście!:) Witaj Zapłakana, u Ciebie chyba dużo lepiej ostatnio, jak pisałaś? Podrawiam! Całuję wszystkich, bywalców i nowych:) Miło, że topik wciąz się podoba, a za 2 dni będzie moja rocznica pojawienia się tutaj:) Zaglądałem właśnie na te strony wtedy, oj działo się, działo:) Pozdrówki Kochane Leniwce:)

A to miał być taki miły dzień...pełen radości i i ufności w kobiety:P I po co mi to było...ech.. Kadarko, dziękuję za prezent, jesteś kochana:), ale jak widzisz mnie nie ma..;) sama-> to fakt, ze zawsze można popisać i pożalić się:) PS. A co to jest \"M jak miłość\"?

Alu, odrobinkę wiecej optymizmu!:) Ja od 2 tygodni mam przechlapane, bo pracuję za 2, a pensja ta sam. Jednak jest jedna wielka zaleta! Od kiedy nie ma szefa, sam sobie rządzę i nikt mnie nie rozlicza, pogania, czy opierdziela za coś:) Hurra!:D Byle tak dalej:) Buziaki dla Was Kochane Leniwce:) Pozdrawiam śnieżnie:)

Reinmar, kurczę, ale mnie zaskoczyłeś, bo jakoś nie utożsamiałem Cię z takim kotkiem w domu;) Dbaj teraz o swoją nową, małą, puszystą kobietkę:) Życzę samych radości z jej harców:) Jej, jak Ci zazdroszczę! A co tam u Was Kochani! Tu piękna zima zaatakowała i dziś nad morzem byliśmy z Rozą zupełnie sami, w sztorm i zacinający śnieg:) Wczoraj cały dzień pracowałem przy spisywaniu towaru w kiosku mojej mamy, ale dziś w końcu słodkie lenistwo.. Szkoda tylko, że jutro do tej pracy znowu. Nic nie wypoczęłem przez ten remanent:( A w świeta nie będzie mojej mamy:) To super, bo potrafi wprowadzić tak nerwową atmosferę, ze wszystkiego się odechciewa...;) Pozdrawiam i miłej zimy:)

Znaczy się jakaś księzniczka:) Może być bogata, nie będę wybrzydzał:P

A właśnie że kolej na faceta i przyjdzie po mnie:P

Hej Słodkie Leniwce:) Ach i tak leci dzień za dniem, jeszcze tylko te święta i niedługo wiosna:) Dziś z rana miałem przecudne zdarzenie: jen śniadanko, a tu słyszę jakby siostrzeniec młody jęczał. Myśle sobie, czemu siostra go nie uciszy??? I nagle odkrywam, że dzwięk dochodzi z zupełnie innej strony- to mały kociak był pod drzwiami i miauczał. Wpuściłem go do środka, a on ochoczo wleciał i dał sie pogłaskać:) Dałem mu kawałek szyneczki, ale wzgardził. Niestety nie miałem czasu i musiałem go wyprosić.. Szkoda mi go było, bo był taki ufny i radosny, ale w domu wszyscy spali jeszcze, w tym pies, a musiałem już iść. Kiedyś będę miał takiego kociaka, a nawet dwa:) A po za tym nic takiego się nie dzieje. Uczę sie hiszpańskiego:) no i tego angielskiego. Ostatnio zrobiłem spore postępy:) Pozdrówki i mnóstwo słonka:)

Hejki:) Ach Kochani, co to był za weekend...! Byłem na wyjeżdzie, aż w Bydgoszczy:) Poznałem ciekawe miejsca i ludzi, i ślicznego kota:) A teraz znów w pracy, za oknem szaro buro, zero śniegu. I trudno tak powrócić do rzeczywistości... Alu, postaram się zaglądać częsciej:) Cordulko:), Kadarko:) i inni Milusińscy:) Miłego dnia Kochani!

Jakie ożywienie nagle na forum:) Napiszę coś o tym necie, ale później, bo zalewa mnie praca:(

No proszę:) Nawet ja wychynąłem ze skorupki zaciekawiony wpisem:) Pomyłka chyba nie, bo wyraźnie sie odnosi do naszego topiku. Ale może po prostu za dużo piwka było;) A u mnie sajgon, po tym jak sie szef zwolnił. Wszystko na mnie i ledwo żyję;P Ale daje radę:) Byłem nawet wczoraj na randce z dziewczyną z internetu:) Ale Kochani jeszcze tylko 12 dni i dzień będzie coraz dłuższy:D!!! I tylko 4 miesiące do wiosny:D!!!

Hejki:) Na forum pustki straszne, to pewnie w realu dzieje się:) U mnie w każdym razie tak, bo mój szef rzucił pracę wkurzony na prezesa. Teraz wszystko na mnie pewnie spadnie:( Trzeba zacząć szukać pracy, bo tutaj robi się niewesoło... Aalex, powodzenia! A co z mieszkaniem, przecież ledwo kupiłaś?:) Moje kochane Panie i ulubieni Panowie (już nie pytam gdzie jesteście:P ) Zyczę miłego dnia i mnóstwa prezentów od Mikołaja:)

Kadarko, ja również baardzo...:)

Witajcie hiperLeniwce:) No właśnie, gdzie są Panowie!! i niektóre przeurocze Panie?:) A ja chyba dostrzegłem światełko w tunelu..:) Mały promyk nadziei na uśmiech i radość do świata, którego bardzo mi brakuje.. Kadarko, chciałbym takie i dla Ciebie, pogadam z Mikołajem:) Alu, Tobie też?:) Pozdrawiam wszystkie duszyczki i dzielne kobitki:)

Hej:) Ale mamy tyły, podnoszę;) Coś kiepsko sie czuję z rana, aby nie choróbsko jakieś. Pozdrawiam ciepło i byle do wiosny:)

Kadarko!!! Słuchaj się Ali:) bo jak pojade zaraz tam do Ciebie, to... już nie będzie spacer w pojedynkę;)

Alu, zupełnie nie miałem na myśli związku z rozsądku. Nigdy nie zwiąże się z kimś, tylko żeby nie być sam. Chodzi o to, ze zakochuję sie w kimś własnie przez codzienność. Ty chcesz szaleństwa, a ja właśnie tego codziennego przychodzenia do domu. Na przykład w mojej dawnej dziewczynie zauroczyny byłem sposobem jaki ogląda telewizję:) Miała wtedy taką fajną skupioną minkę:) i codziennie uwielbiałem na nia patrzyć, zamiast na telewizor:) Właśnie takie codzienności są dla mnie najpiekniejsze. A na odległośc tego nigdy sę dostrzeże. Tu się sprawdza tylko to szaleństwo. Ale kiedy przyjdzie wspólnie zamieszkać, to może okazać sie różnie...:) Już o tym pisaliśmy niedawno.

Pewnie tak, Kadarko:) A teraz z innej beczki. Coś na dobry humor, szczególnie dla miłośników kotów:) poczekajcie, ąz się załaduje filmik nieco niżej. http://www.maxior.pl/?p=index&id=418&0 Z moim kotem Leonem podobne były hece:)

Dzięki Kochani za poinstruowanie:) Też mi się wydawało, że dobrze zrobiłem, ale chciałem sie upewnić tak na przyszłość;) Jednak chciałem zauważyć, że wiele kobiet (dużo częsciej niż faceci chyba) nigdy nie odchodzi, kiedy nie ma innego faceta u boku. Moja kumpela określiła to dosadnie: kobieta jest jak małpa: puszcza gałąź dopiero jak trzyma następną:) Przepraszam Panie za porównanie, ale słyszałem je z ust kobiety;) Coś w tym jest, bo przeglądając kobiece czasopisma, zdarzało mi się czytać wręcz porady w stylu: nigdy nie zostawiaj faceta, jak nie masz następnego na oku:) Teoretycznie wszystko jest ok, nie ma w tym nic złego, i może to i lepiej... Jednak teraz patrząc z punktu widzenia faceta, który jest w takiej kobiecie zakochany - takiego porządnego;) - to dochodzimy do paradoksu: on nie wykona ruchu póki ona jest z tamtym, a ona tamtego nie zostawi, dopóki nie wie ten planuje wobec niej....:) Obawiam się, że wiele pięknych miłości mogło zostać z tego powodu zaprzepaszczonych.. W tym moja:)