fressia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fressia
-
Szimena?
-
Przyznam że na jasnym tle lepiej się czyta. Może uda nam się zmienić tło. No zobaczymy co wygra nowe forum czy stara cafeteria :)
-
No to kto pozostał na placu forum? 1 agiii27 2 diverta 3 fressia 4 gośćAlaa 5 gośćMycha 6 kamea81 7 KasiaB25 8 Majka001ii 9 Mar Tuśka 10 mimma 11 olivinsand 12 Szimena 13 zoma Czy kogoś pominęłam? Jest jeszcze osoba, mam wrażenie że to zawsze ta sama, która pisze pod pseudonimem "gość". Jeśli się nie mylę, jeśli chcesz do nas dołączyć, lepiej się poznać czy po prostu pisać z nami na prywatnym, jesli powstanie, to daj znaka, żebyśmy wiedziały, że Ty to Ty, a nie ktoś inny :D
-
Ala moja też ma już dwa na dole, oczekujemy górnych jedynek.
-
Jeśli chodzi o mnie - prywatne szyfrowane forum tak, facebook nie.
-
Kamea, Olivinsand, nie potrzebujecie przystanku w Wielkopolsce? :D jakby co odzywajcie się :)
-
Agiii, przy pierwszym dziecku urodzonym w marcu i drugim w lipcu też nie wyjeżdżaliśmy na wakacje w pierwszym roku.
-
Zoma podziwiam Twój stoicki spokój jeśli chodzi o Piotrusia, ale wiem, że to doświadczenie po prostu, przy czwartym widzisz czy prawidłowo przybiera i czy dobrze się rozwija, ja to widzę też przy moim trzecim, ale na początku ważyłyśmy z położną, bo bałam się, że nie wyjdzie mi z karmieniem piersią. Zoma, Olivinsand ja będę miała z Borów Tucholskich ok. 2h jazdy autem nad morze w okolice Gdańska, zastanawiam się czy jakikolwiek nocleg w ciemno dostanę?
-
Juzefcia - witaj. Gdy juz znudza sie zabawki (mata, grzechotki i inne tego tupu, karuzela) a rodzenstwo znudza sie wyglupy z siostra i rozsmieszanie musze wkroczyc do akcji musze ja - albo idziemy na spacer albo jak nie chce isc zostajemy w domu - nie musze nosic, siadam sobie na tapczanie klade dziecko na kolanach twarza w moim kierunku, spiewam jej, gadam, albo robimy cwiczenia na przewijaku, cokolwiek byle czula ze sie kolo niej krece ;-) zwykle to jest tuz przed jedzeniem i spaniem wiec dlugo tego nie potrzeba, nasyci sie zabawą potem szyciej zasypia. Ja nie jestem też eko - mam swoj ogrodek na ktorym co urosnie to urosnie, ale ziemniaki, buraki, marchew kupuje od rolnika, ktory na pewno pryska, reszte warzyw czego nie mam u siebie tez sklepowe. Nas sytuacja zdrowotna najstarszego syna zmusila, by poszukiwac zdrowszych wersji wszystkiego. Kasze, mąki i makarony mam ze sklepu internetowego, ale przerzuce sie na jakis inny, bo oni eko maja tylko makarony i bakalie, a skoro i tak kupuje w duzych ilosciach to moze cenowo nie bedzie duzej roznicy. Mieso jemy, ale fakt ze od dluzszego czasu meczy mnie to, ze nie mam mozliwosci kupienia zdrowszej wersji a nie faszerowanego antybiotykami i tylko z tego powodu ograniczam, nie wiem czy bylabym sklonna zrezygnowac.
-
Kasiu, jak mleczko?
-
Kasia, jak mleczko?
-
Zoma, a no fakt, są na mm. Szimena, moja robi to samo i myślę, że to próby przekręcenia się na brzuch. Ala nie przejmuj się, może to my przeginamy ;-)
-
Ja jestem ciekawa o co chodzi z tymi kaszkami typu bobovita - dlaczego one są takie słodkie? Może jest coś zamiast cukru, tylko że nie informują o tym, a piszą jedynie "bez cukru"? Nie wiem czy tak można, ale kto wie... 10 i 6 lat temu kupowałam gotowe kaszki, teraz nie chcę tego robić. Gotowe w sporadycznych sytuacjach. Dziewczyny a jak robicie np. taki kleik ryżowy czy jaglankę dla niemowlaka - po prostu gotujecie i porządnie blendujecie z dodatkiem wody? Ot cała filozofia? Nie trzeba pilnować jakoś restrykcyjnie proporcji kaszy i wody - wg własnego uznania? Boję się, że zaszkodzę maluszkowi, że to będzie jakieś cięższe do trawienia niż te gotowce, ale to pewnie siła reklam i mediów.
-
Hurra, koniec budy! (czyt. szkoły, nie wiem czy u Was też w slangu na szkołę mówi się buda)? ;-)
-
Kasiu, spokojnie, dlaczego miałabyś tracić pokarm? Odpocznij w miarę możliwości, połóż się z Marcelkiem, czas tylko dla Was. Ja się nie znam, ale teraz nasze dzieci nie będą juz w takim tempie przybierać, więc myślę, że takie coś to nic strasznego. Kasiu, może coś mu się "przyśniło"... Dziewczyny Wy ważycie swoje dzieci co tydzień? Szimena, o Holle słyszałam, rozważając mleko kozie, ale póki co karmię swoim. A jaki robisz chleb? Na zakwasie? Mam próby za sobą, ale średnio udane.
-
Moja sie jeszcze nie odwraca z pleców na brzuch. Kwestia czasu, trzeba pilnować. Dziś ładniej śpi niż poprzednie dnie, więc może to była wina tego wybijającego się ząbka, mam nadzieję że to nie wyjątkowo tak tylko dziś śpi ;-)
-
Olivinsand trochę marudziła, ale nie jakoś mocno. Myślę, że z tymi kolejnymi może być trudniej (przynajmniej tak wspominam przy starszej córce). Nie mam jeszcze okresu (karmię piersią). Agiii - w nocy karmię ze 3 razy, ale nie jest to dla mnie uciążliwe, więc póki co nie mam w planie wprowadzania kaszek i kleików (moja kluska wygląda całkiem dobrze) ;-) Podpatrzę / popytam Was za 2 miesiące :-)
-
U was też będą lada chwila a może już są, sprawdźcie :-)
-
widac jest sliczny hihi
-
A moja za to częściej chce pierś, myślę, że przez upały. Majka - tak wiem o tym, ptakom wylatują pisklęta z gniazd, a maciora to nawet w złości potrafi zagryźć a potem zjeść prosię - zaburzenia w świecie ludzkim też istnieją, jednak się różnimy od innych ssaków :D
-
Ala a w dzień śpi pod pieluchą bambusową, takiego dużego formatu. Bardzo to polecam, i do podróży (klima w aucie) i w domu na upalne dni. Jest lekkie, miło otula i wystarcza, by mimo wszystko dziecko nie zziębło.
-
Rotawirusy obowiązkowe? Zgłupieli, albo machina zysków się kręci, bo ja inaczej tego zrozumieć nie mogę.
-
Ala :-) moja tylko pierwszą noc spała w domu w koszu, potem obok mnie. Nie wiem, może takie przypadki się zdarzają??? ale jakoś czuję, że matka nie zgniecie, moim zdaniem mamy wpisaną taką naturalną troskę nawet podświadomie. Gorzej z ojcem ;-), ten to by mógł zdusić np. rączkę, dlatego większe łóżko się przydaje, by zachować odpowiednią odległość. Moja śpi w tym naszym łóżku pod swoją kołderką ja zwrócona do niej albo z lewej albo z prawej strony.
-
U nas póki co bez odparzeń, stosuję pieluchy DADA, sprawdziły się też przy starszych. A zasypia zwykle przy karmieniu, lub w kołysce. Czasem sama a czasem chce czuć moją obecność, wystarczy że jestem w pokoju. Czasem padnie na macie. Ogólnie -jestem b. zadowolona i oby się jej nie odmieniło. Noszę i przytulam, myślę że jak to dziecko ma pod dostatkiem, to jest spokojniejsze. Nie boję się tzw. przyzwyczajenia, uważam, że się to dziecku należy i nie że uczę ją do czegoś, a zwyczajnie nie odbieram jej tego, co naturalnie potrzebuje.
-
Olivinsand, a od kiedy podawałaś/podajesz swoim dzieciom wit. C? Cebion jest od miesiąca i tak myślę, że czemu nie podać małej teraz jak jest lekko chora.