Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

grako96

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez grako96

  1. katusia - co dokładnie powiedział Ci lekarz, czym Cię nastraszył, bo mój jest pełen optymizmu i w niczym nie widzi problemu albo nie chce mnie martwić. Napisz
  2. ewciau - mieszkamy najbliżej siebie, ja jestem z Kamiennej Góry, mamy też przynajmniej teoretycznie ten sam termin porodu 24.09.2007.Choć wszystko wskazuje, że rozsypię się szybciej.Mi przybył 8 kg.Napisz o jakie pomiary Ci chodzi.
  3. Widzę kochane ,że jeszcze nie śpicie. Wszystkim bardzo dziękuję za cenne rady. Jutro będę próbować. Mnie brzuch niby nie pobolewa ale mam wrażenie, jakby moja córcia chciała do mnie pomachać roczkami od dołu. Tak nisko ją czuję podczas ruchów i skurczów.Tuż nad \"grzywką\". Obawiam się, że to chyba zapowiedź. A propos:\" grzywki\", chciałam pocieszyć dziewczyny,które będą miały cesarkę. Moja koleżanka, która urodziła przez cc niedawno ma takie bardzo niewielkie ciecie właśnie nad \"grzywką\", tak, że nawet na głębokie bikini może sobie pozwolić.
  4. małgocha333 - broń Boże nie miałam takiego zamiaru jak straszenie ciebie. Ja od 3 do 7 rano latałam do WC i jeszcze wymiotowałam i myślałam, że to zatrucie a o 13.05 miałam przed sobą kochaną córeczkę. U ciebie minęło więc to zupełnie co innego. Przepraszam jeśli cię przestraszyłam, ale powiem ci, że u siebie życzyłabym sobie takiego obrotu sprawy i ty razem. Wody odeszły mi czasie porodu, który w zasadzie trwał jakieś 15 - 20 min.
  5. Witam wszystkie wrześnióweczki. Nie odzywałam się przez konieczność leżenia w łóżku (w związku ze skracającą się szyjką). A tak W ogóle ile powinna mieć szyjka w 34 tygodniu? Z czytaniem jestem na bieżąco, brałam kompa do łóżka i nadrabiałam zaległości. Do tej pory u mnie nie było problemu z sexem, ale teraz dołączam do abstynentek. Mój M jest tak wystraszony, że nawet dotyka mnie jak małe dziecko teraz. Dobrze, że nie chce mnie przewijać Ha ha ha. Ale po 37 tygodniu to pójdę na całość. W spermie znajduje się jakiś składnik, który rozluźnia szyjkę (działa ponoć niczym kroplówka). Wyczytałam to w jakieś mądrej książce. Więc dziewczyny po 37 zalecany sex hi hi hi Mam prośbę. Pisałyście o sposobach na biegunkę. A co z odwrotną sytuacją? Odkąd przyjmuję żelazo mam potworne zaparcia. Mam co prawda czopki glicerynowe, ale to jest mało fajne. W zw. z cukrzycą z owocami też nie mogę eksperymentować. Może znacie jakieś domowe sposoby. Tylko nie śledzie popijane mlekiem, bo chyba nie ten otwór by mi się otworzył. Czekam na rady. Peppeti - ja też w pierwszej ciąży przegapiłam pierwsze objawy zbliżającego się porodu, a były dokładnie takie jak u małgochy333. Myślałam więc, że na topiku już się nie pojawi jako oczekująca tyko jako rozdwojona.
  6. Hej dziewczyny - pewnie już śpicie. Ja wyprawiłam spać męża i córkę, a sama postanowiłam się poużalać nad sobą. Jeszcze w południe miałam Wam przypomnieć, że ja też mam termin z OM na 23.09 (więc w sumie końcówka września), Wróciłam jednak od lekarza. Ten powiedział, że moja szyjka ma już 0,5 (więc bardzo skrócona), a główka tkwi w kanale rodnym (czy też zbliża się do niego). Mam więc leżeć żeby wytrzymać choć do 5.09. Niby się oszczędzam, ale jak wróciłam, to spakowałam torbę do szpitala. Sama nie wiem czy włożyłam wszystko, ale przynajmniej tak mi się wydaje. Obawiam się, że mój M nie wycyrkluje żeby być przy porodzie (trudno taka praca). Chyba opłacę sobie prywatnie położną przy której chciałabym rodzić. Nie chciałabym być wtedy sama. I tak przez całą ciążę wszystko było na mojej głowie. Chcę żeby choć wtedy ktoś się mną zatroszczył, bo szpital mam oddalony o 30 km. No i w ogóle........... Sory, ale chyba mam doła. azazella - kochana nie martw się tym jednym pokoikiem. My przez 8 lat mieszkaliśmy z moimi rodzicami w 1 pokoju i to przechodnim. Drugi zajmowali moi rodzice. Dodam, że to na pierwszym piętrze, a toaleta (o zgrozo) była na parterze. Bywało różnie ale jak mówią co nas nie zabije, to wzmocni. Oby tylko takie problemy nas dotyczyły. Najważniejsza jest zgoda i kompromis. Raz jest lepiej a raz gorzej. Trzymaj się więc i bądź dobrej myśli. No to wyżaliłam się i mogę iść spać. U mnie ta godzina to norma, ale śpię do 9 rano albo i później. Acha, piszecie o tym ile Wam przybyło kg. Ja na + 8,5 kg. Śmieję się, że mam wymiary modelki - tyle, że w innych miejscach. One mają po tyle samo w biuście i biodrach, a ja w biodrach i pasie. 100 jak nic. Jak jechałam na urlop i kupowałam bikini, to spytałam pana czy ma taki na orkę. Spojrzał na mnie zdziwiony, a ja powiedziałam, że będą kręcili 2 część \"uwolnić orkę\" ze mną w roli głównej. Wszyscy uśmialiśmy się co niemiara. Teraz to już bardziej wyglądam chyba jak wieloryb, bo moje kg skupiły się na brzuchu i piersiach. Mój M do ciąży dodaje swój komentarz. Żartobliwy rzecz jasna. Ponieważ jestem w ciąży - to jestem ciężarówka, a ponieważ jestem żoną kierowcy TIRA - to wyszło mu ciężarówka tirówka. No to już kończę, wszystkim orkom, wielorybom, ciężarówkom, wrześniówkom i jak tam chcecie się jeszcze nazywać życzę miłych snów i radosnego poranka. Pa pa pa pa.
  7. Cześć dziewczyny. Wpadłam tylko żeby się przywitać. Mój Mąż przyjechał w piątek i prawdopodobnie zostanie do czwartku. Nadrabiamy więc zaległości. Takich chwil mamy niewiele, wykorzystujemy je jak możemy. Ledwo zdołałam wszystko przeczytać. Pozdrawiam Was wszystkie i życzę dobrego samopoczucia i udanych wypieków.
  8. Dzięki za odp. w sprawie moich wyników. anteta76 - ktoś powiedział mi żeby zapisać kiedy poczuło się pierwsze ruchy, to wtedy można obliczyć termin. Ja poczułam je 18 kwietnia, więc według tego powinnam urodzić 18 września. Oczywiście nie wiem czy ma to jakieś uzasadnienie medyczne. Będę więc przygotowana od 15 ha ha
  9. dotex82 podaję tylko te, które nie są w porządku: białko - obecne w ilości NEG urobilinogen - 35 ciała ketonowe - 10 co o tym myślisz? aneta 76 - ginka w zasadzie dobrze mówi tylko te 7 dni, które się dodaje to tylko i wyłącznie wtedy, gdy masz regularne miesiączki co 28 dni, a ja miałam co 23 -25. Wtedy od tych 7 dni odejmuje się różnicę, a jeśli miesiączki były np co 30 dni to dodaje się ni 7 a 9. Tak przynajmniej mi to wytłumaczono i tak przeczytałam w jakimś poradniku. Ostatecznie i tak masz fajnie bo urodzisz przede mną (bo jeśli dbrze zrozumiałam będziesz mieć cesarką)
  10. aneta 76 - to bardzo ciekawe z tym terminem porodu. Ja ostatnią miesiączkę miałam tak jak ty 23.12.2006 i TP mam na 24.09.07. Ciekawe nie?!
  11. to tylko ja - może twój lekarz dopuści Ci jakieś przyjemności dla podniebienia od czasu do czasu. Powiem Ci tylko że ja po tygodniu stosowania diety schudłam 1 kg. Lekarz mnie uspokoił i powiedziała, że jest ok. Dzięki temu nasze dzieci nie trawią za nas cukru a biorą te składniki naszej diety , które są zdrowe i bogate w mikroelementy, a tak to musiały produkować insulinę trawiącą glukozę za nas. Pieczenie ciasta odłóż więc chyba na okres po porodzie. ha ha
  12. to tylko ja - prawdopodobnie każda dieta jest indywidualna, ale opowiem ci czego ja nie jadam. Białego sera ze śmietaną (po nim cukier skoczył mi bardzo), mięsa smażonego, dżemu, owoców (tylko sporadycznie - polecany grejpfrut i nie więcej niż pół jabłka dziennie), białego pieczywa i cukru. Wskazane jest gotowane i grillowane białe mięso (kurczak indyk), ciemny chleb, bardzo dużo warzyw, jogurt tylko naturalny (owoce bardzo podnoszą cukier, a ja do tej pory żyłam prawie na owocach. Winogron to cukierniczka). Bardzo ważne jest jedzenie małych ilości ale często. Jak coś to pytaj cukrówko
  13. małgocha 333 - wszystko w porządku, u mnie w pierwszej ciąży też tak to wyglądało. To jest siara, tryska w opisany przez ciebie sposób. Może przybierać kolor od przejrzystego, białawego, a nawet żółto zielonego (jakby ropnego). Wszystko ok.
  14. Cześć dziewczyny. Wczoraj nie odzywałam się zbyt wiele, bo tak jak katusia i peppeti coś działo mi się z prawą nogą. Bardzo się wystraszyłam. To było tak jakby ktoś uciskał mi nerw odpowiadający za poruszanie tą nogą. Przypomniałam sobie, że w czasie pobytu w szpitalu lekarz powiedział, że Viki jest ułożona 1,5 cm od wyrostka (który powoduje podobne bóle) więc pomyślałam, że to pewnie to. Do tego trochę się przeforsowałam i twardniał mi cały czas brzuch. Wczoraj wrócił mój mąż i jak złapał mnie ten ból, to był chyba bardziej wystraszony ode mnie. A mówią, że mężczyźni to twardziele. Ha ha Mam pytanie w zw. z wynikami. Wczoraj odebrałam wynik ze szpitala i w moczu pojawił mi się urobilinogen- 35 i ciała ketonowe - 10 oraz białko - obecne w ilości NEG. Czy któraś z Was pomoże mi to zinterpretować. Bardzo proszę. Inaczej zanim pójdę do gina to zwariuję. Wybaczcie, że nie umieszczam kwiatuszków i usteczek, ale dla mnie to niezły problem. Pozdrawiam więc wszystkie brzuchatki tak poprostu.
  15. Słyszałam, że w USA wszelkie prezenty i przyjmowanie przyjaciół odbywa się najpóźniej miesiąc przed rozwiązaniem. Ma to nawet jakąś swoją nazwę ale nie pamiętam. Ciuszki, nawet wanienki i kocyki dostaje się właśnie na tym przyjęciu, a odwiedziny po porodzie, to dopiero za miesiąc czy dwa. Jak rodziłam pierwszą córkę, to nawet ojciec nie mógł wejść na położnictwo. Mojemu mężowi córkę w drzwiach szybciutko pokazała znajoma salowa. No ale to odległe dzieje. Wśród Was jestem niczym dinozaur. (ale tak naprawdę wcale się tak nie czuję). Miało to wiele zalet.Nie wnosiło się bakterii i zarazków. Dzieci się tak nie infekowały. Dziś nie wiem co o tym myśleć, bo nawet w najcięższych chwilach lubię mieć przy sobie bliskich i znajomych. To moja recepta na depresję. W domu jest zawsze jak na dworcu kolejowym. I chyba najbardziej boję się samotności. Viki pewnie ma mój temperament więc też powinno jej to odpowiadać. Nie można też przesadzać chyba z tą sterylnością. W każdym razie uważam, że to indywidualna sprawa i każdą naszą decyzję otoczenie powinno uszanować i respektować. I jeszcze jeden pozytyw odwiedzania. Widziałam jak odwiedzające kobiety wyglądały o niebo gorzej od tych, które niedawno urodziły. To może być budujące. Pozdrawiam. Pamiętajcie musimy mieć swoje zdanie i go bronić.
  16. Wybaczcie dziewczyny nawet się nie przywitałam. Robię to więc teraz. Jak tam nocka u Was. U mnie wczoraj padało, ale ranek jest już gorący. Dopóki nie miałam tej cukrzycy, to piekłam 2 - 3 razy w tygodniu, ale teraz nie będę się katować i moi domownicy muszą poczekać na ciasto dopiero po porodzie. Trudno
  17. Eve - Ty to jesteś chyba na dopingu. Pozazdrościć
  18. Hej dziewczyny, nie marnujecie czasu nadrukowałyście już tyle. Pola 40 dopiero Cię zauważyłam widzę, że mamy podobną rozbieżność między porodami tzn ja na drugie dziecko zdecydowałam się po 15 latach Joasia ta tapeta jest bombowa od razu umieściłam ją na swoim kompie, szkoda, że nie mogę jej umieścić jeszcze na telewizorze Sisterone nie do końca wiem na czym ta cholestaza polega ale leżała ze mną dziewczyna chora na tą chorobę i do szpitala położyli ją dopiero na 2 tygodnie przed terminem i monitorowali tylko codziennie po 20 min na ktg. Jej ciocia jest położną i powiedziała, że to wszystko zapobiegawczo i będzie ok. Do dziś jeszcze nie urodziła, a termin miała na wczoraj. Choć ważne aby dziecko nie było przenoszone. Ja pewnie na przyszły tydzień też dostanę skierowanie na ten test. Mam nadzieję, że będzie ok (lepiej pocieszać innych), bo jeśli do tej zakichanej cukrzycy dołączy się i to paskudztwo to chyba walnie mi na dekiel. Rozumiem więc Twoje obawy. Ale będzie ok.!!!!!! Dziewczyny, jesteście okropne z tym jedzeniem hi hi hi. Miejcie litość nad cukrówkami. Słodycze mnie nie kuszą, ale takiej karkówki czy bigosu to zjadłabym z tonę.
  19. Przy zdrowej ciąży nadmiarem kilogramów nie ma co się aż nadto przejmować (w granicach rozsądku rzecz jasna). Ja w 2 miesiące po porodzie wróciłam do swojej wagi. Bardzo ważne jest karmienie piersią na żądanie. Wtedy chudnie się znacznie szybciej, bo i macica się szybciej obkurcza i szybciej powraca też sprawność seksualna. Polecam. Nic nie wyciąga tak kilogramów mamy jak ssący maluszek.
  20. Właśnie dzwoniłam do dziewczyn z którymi leżałam w szpitalu. Jedna z nich miała tak rozbieżny termin między 22.07. aż do 08.08, że do wczoraj nie wiedziała czy jest przed terminem czy po terminie. (Miesiączkę ostatnią miała 20.10.2006 więc ten pierwszy termin był bardziej prawdopodobny) No i właśnie zaczęła 1 fazę, jakieś 2 godz temu odeszły jej wody. Do wieczora pewnie będzie po wszystkim. Ależ będzie miała już fajnie.
  21. eve81 - to tak jak ja, też 8 kg. Sprawdzam, bo boję się żeby dziecko nie było za duże. To ma wielkie znaczenie przy cukrzycy. A tak w ogóle to współczuję wszystkim dziewczynom, które mają problemy ze snem i odwiedzinami toalety. Ja sypiam jak kamień i toaletę zaliczam dopiero po przebudzeniu (czyli między 8 a 9 rano). Tyle, że chodzę spać o 24. Ciekawe, która z nas posypie się jako pierwsza
  22. Cześć dziewczyny melduję się z rana. Mam pytanie do cukrówek ile przybyło Wam kg do tej pory?
  23. Gratuluję kuzynce i życzę wszystkim brzuchatkom takich porodów.
  24. Cześć dziewczyny. Wróciłam dziś ze szpitala, zrobili mi profil cukrowy i sama nie wiem co o tym myśleć (lekarze też chyba nie do końca). % razy dziennie mierzono mi cukier godz po posiłku. Najwyższy (po kolacji ) wyszedł mi 122, w dzień do 80, a nocny i ranny to 40 i 50. Dobre co? Mam więc jeść częściej. No i dobra będę badała ten cukier w domu i jakoś przemęczę się do rozwiązania. A teraz chcę Wam opowiedzieć o szpitalu w którym jeśli zdążę będę rodziła. Dla dziecka potrzeba w nim tylko pampersów, chusteczek nawilżających i ciuszków na wyjście. W pierwszej dobie po porodzie dziecko przewija wyłącznie salowa z noworodków. W 2 następnych - matka. Dzieci nie są kąpane, a jedynie wycierane tymi chusteczkami przez 3 dni przez położne. Dla matki potrzebne są wyłącznie podkłady osobiste i mogą mieć również podkłady na łóżko. Rodzi się we własnej koszuli. Z praktyk rodzących - najbardziej była polecana wanna z wodą i jakuzzi (koszt 150 zł) oraz piłka i prysznic praktycznie do końca 2 fazy porodu. Dodam, że trochę się napatrzyłam i nasłuchałam, ale wiem też, że można tam liczyć na wspaniałe położne, które naprawdę chcą pomóc. Ponieważ nie wiem czy mój mąż zdąży do porodu, nie ukrywam więc, że rozważam możliwość opłacenia położnej prywatnie by nieco skrócić i przyspieszyć akcję porodową. Zapewniam Was , że są takie sposoby i wiele można zrobić by odbył się on w zaplanowanym czasie. Jednej z koleżanek w szpitalu czop odszedł 10 dni temu i do dziś nie urodziła, owszem nie ma bólów ale mogli jej pomóc tylko ona nie chciała kroplówki i dlatego będzie teraz musiała sobie poczekać. Sory że tyle nagryzmoliłam, ale miałam potrzebę podzielnia się z Wami. Jak sobie coś przypomnę to dam znać
×