Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

grako96

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez grako96

  1. Liczyłam że dotrzymam do czwartku, mój M wraca dziś na wieczór. Bidulek myślał, że i tak będzie przed czasem a tu nici - no chyba że to próżny alarm. Ale już nie mam co na siebie włożyć bo jest zimno i z nim czy bez niego chcę już rodzić i żeby tylko Viki była zdrowa.
  2. Szkoda że nie mam przenośnego internetu, bo będzie mi smutno bez was, a tak między skurczami mogłabym coś skrobnąć ha ha ha, albo między darciem się na porodówce.
  3. Acha, położna powiedziała mi że jak zaczyna się rozwierać szyjka to mogą właśnie wystąpić nudności i wymioty
  4. Dotex i Fabia - to co zbieramy się do rozpakunku?
  5. Nie wiem czy to nie ostania moja wizyta na topiku przed rozwiązaniem. Wczoraj wieczorem dostałam takie sobie skurcze, od południa strasznie naciągało mnie na wymioty. O 23 miałam jechać do szpitala, ale pomyślałam, że poczekam do rozwinięcia sytuacji. I tak położyłam się spać i mniej więcej co godzinę budziłam się z tymi torsjami i bólem (ten ból nie jest specjalnie duży - wydaje mi się tylko że trwa b. długo i nie mogę go zmierzyć czasowo). O 7 zadzwoniłam do swojej położnej i kazała przyjechać do szpitala na 10 z torbą więc po 9 będę się zbierać. Jest mi wciąż niedobrze. Skurcze nie są intensywne, ale tak właśnie zaczął się poród z moją pierwszą córką więc właściwie wszystko się może zdarzyć. Tak więc na wszelki wypadek trzymajcie kciuki. Gdybym rodziła na miejscu pewnie bym nie panikowała, a tak boję się żeby zdążyć dojechać. Dam znać przez Katusię co i jak. No chyba że koło 12 będę z powrotem. Jeszcze chwilę posiedzę przy kompie żeby umilić sobie czas.
  6. Dee - a może dopuść M w końcu, bo jak będzie czekał do końca połogu, to jak się do ciebie dorwie, to wióra będą leciały.
  7. No proszę, a ja myślałam że to możliwe tylko przy podnieceniu ha ha ha
  8. wrześniówka - to u mnie trochę inaczej. Czop odchodził mi z niedzieli na poniedziałek i w poniedziałek w południe. Był taki zbity i rozciągliwy jak guma (taki jak złuszczający się nabłonek tylko twardszy). Przy tym ja nie mam rozwarcia a wygładzoną szyjkę - taką przygotowaną niby do porodu. Jeśli zaś chodzi o te wody czy coś tam to ja po nocy jak wstaję, to wtedy potrafi polecieć mi trochę po nogach ale niewiele. W ciągu dnia zaś wkładka jest wilgotna tak jakbym miała upławy.
  9. wrześniówka 2007- ja osobiście pojechałabym w piątek, tam gdzie czułaś się dobrze traktowana. U mnie podobnie jak u ciebie, też czuję jak bym miała cały czas mokro, aż się boję że to wody, ale przecież byłam wczoraj u lekarza więc chyba przesadzam. Poza tym jak odchodzą wody, to pewnie jest ich więcej. Tzn tak mi się wydaje. Przez ile dni odchodziła ci ten czop i czy dużo go było?
  10. wobec tego ja swoje dolegliwości też zapiszę na poczet tego czego nie doświadczyłam wcześniej
  11. Nie wymiotowałam przez całą ciążę, a teraz jakoś tak mnie naciąga. fee, o czym ja wam tu gadam
  12. uaktualniam - u mnie bez zmian. Nie wiem czy to co czuję to skurcze porodowe, czy takie tam. W sumie czuję się świetnie - więc jak na tą co powinna rodzić w każdej chwili to chyba niedobrze. Powinnam mieć więcej doświadczenia, bo to moje drugie dziecko, ale jestem tępa jak przecinak. Widzę że w poniedziałek więcej nas położy się do szpitala, bo ja też jak do niedzieli nie urodzę to w poniedziałek mam się zgłosić. Dowcip - bardzo udany, dobrze, że ta laska nie poszła do salonu mercedesa, bo przy wjeździe mogłaby się sfajdać. Peppeti - niestety chyba nie szybko twój starszy synek pogodzi się z konkurencją. Ten bunt jest zrozumiały i poza cierpliwością niestety nic nie możecie zrobić. Mój 12 lat starszy brat bardzo długo chciał mnie zrzucić z wózkiem ze skały. Dziś jest moim najwspanialszym przyjacielem i powiernikiem.
  13. Sisterone- ja to kiedyś zabłądzę we własnym mieszkaniu, bo jak muszę wstać w nocy do toalety, to nie otwieram oczu i nie palę światła żeby się nie wybudzić.
  14. Mysza3 - gratulacje A ja wciąż 2 w 1. I pewnie tak przez jakiś czas zostanie, lekarze będą wmawiali mi objawy, których nie czuję a wy bez niczego już urodzicie. Ale może dzięki temu uda mi się poczekać na męża. Życzę cierpliwości i zdrowia wszystkim forumowiczkom.
  15. ksemma - prezes mój i mojego męża zadbał o to by mąż nie miał w tym tygodniu zagranicznego kursu. Jest więc wielka szansa, że będzie już w czwartek i postaram się ten kurek w pi.... utrzymać do czwartku. Tylko kurde ja nadal mam wątpliwości czy oni się tam nie pomylili. Może to skurcze przepowiadające?
  16. Justys - GRATULACJE Właśnie wróciłam od lekarza i położnej. Lekarz powiedział że czeka na mnie codziennie do 13 w szpitalu a potem w gabinecie prywatnym. Nie umawiał się ze mną na konkretny dzień, powiedział, że ma dyżur w czwartek i w niedzielę. Jak do niedzieli nie urodzę, to w poniedziałek rano mam się zgłosić do szpitala. Mam wygładzoną szyjkę, ale rozwarcia brak, powiedział jednak że brzuch stawia się bardzo, a właściwie to jakiś trzon czy coś w tym rodzaju i powiedział że u mnie może rozwarcie nastąpić błyskawicznie - zabiła mi klina. Potem pojechałam do położnej - zrobiła mi ktg i....................spytała czy czuję skurcze, a ja jej na to, że takie tam napinanie i jakby lekki ból przy miesiączce. Wzięła mój wydruk i złapała się za głowę , bo jak to określiła skurcze o tym nasileniu i takiej częstotliwości są bólami porodowymi. Pytała czy mam spakowaną torbę i czy zdążę dojechać. Kurcze ale to przecież niemożliwe bym tak słabo je odczuwała - a może to tylko mój wysoki stopień odporności na ból. Nie - to chyba jeszcze nie to. To niemożliwe.
  17. To jeszcze o niczym nie świadczy. Ty masz bliższy termin, więc pogodzę się z tym jeśli będziesz pierwsza.
  18. Fabia no to czekamy razem. Chociaż odchodzi mi czop - to słyszałam że to może być na dwa tygodnie przed porodem, więc dotrzymam ci towarzystwa. O 15 wyjeżdżam do lekarza, aż się boję. Dam znać jak wrócę.
  19. Fabia - kochana, popraw tą tabelkę, bo ja jak wysyłam to jest ok. a potem ten tłusty druk mi wskakuje i biedna Jola łączy się z poprzedniczką. Ksemma - odezwij się po wizycie
  20. A teraz najświeższe informacje. Właśnie dostałam sms-a od Anety76: \"Dziś o 9.40 urodził mi się synuś Antek, waga 3400, długość 54, CC\" Anetko jeszcze raz wielkie gratulacje. Mamusie tulące już swoje maleństwa 1. Magda7184.........chłopiec............22.08......SN.......Mi chałek 2. Wiśniowa...........dziewczynka.......24.08.....CC.......Zuzi a 3. Szczęściara28.....dziewczynka.......26.08.....CC.......Patry cja 4. Aniołekjg............dziewczynka......27.08...CC.......Basia 5. Azalia................chłopiec............27.08...SN..... ..Karolek 6. Daria123............chłopiec............30.08...SN....... Marcel 7. dzidzia1975........dziewczynka.......30.08...CC.......Joasia 8. Diana24............chłopiec.............31.08...CC....... Dawidek 9. balbi72.............chłopiec.............31.08...???........ ????????? 10. Justme..............chłopiec..............1.09...CC.......Ko nrad 11. kamyczek80.......chłopiec..............1.09...SN.......Ka rolek 12.syska................dziewczynka.........2.09...???.. .....Natalia 13. Eve81..............chłopiec...............3.09...CC.......Sz ymon 14. Peepetti...........chłopiec...............3.09...CC.......Mi chałek 15. Pola40..............chłopiec...............4.09...SN....... ????? 16. Konwalia10........chłopiec...............5.09...SN........Pi otruś 17. Natalia_-...........dziewczynka.........?????...???........L uiza 18. Lukrecja..........dziewczynka..........5.09...CC.......Yasmi na 19. Tristeza...........dziewczynka..........5.09...CC.......Zosi a 20. koffi...............dziewczynka..........6.09...SN. .......??????? 21. Kasiak.............chłopiec...............7.09...SN ........Kubuś 22. Laura28...........dziewczynka.........8.09...CC..... ..Oliwia 23. Anja2525.........chłopiec..............10.09...CC....... Maksymilian 24. Miśka26...........chłopiec..............10.09...CC........Ma teuszek 25. Ziarnko_piasku.dziewczynka.........10.09...SN........Julka 26. jolla25 ............dziewczynka........10.09...SN.........Natalka 27. Azazella...........dziewczynka........11.09...SN..... ...Hania 28. Małagocha333....dziewczynka.......13.09...SN.........Wiktor ia 29. Tofikowa..........dziewczynka.......13.09...CC........Domini kczka 30. Vanilam.............chłopiec............14.09...CC........Sz ymonek 31. To-tylko-ja.........chłopiec............15.09...???. .......???????????? 32. Aneta76............chłopiec.............17.09...CC........Antek
  21. To byłam oczywiście ja - tylko na pomarańczowo. Ewcia u- a może tak byś zafundowała im na tę rocznicę bratanicę i jeszcze zrobiła chrzestnymi? A tak serio - to ja marzyłam o narzucie do sypialni (takiej z poduszkami), albo o wadze łazienkowej z elektronicznym wyświetlaczem, albo komplet ręczników?
  22. Jest prawie pierwsza,a mi wciąż nie chce się spać. O drugiej pojadę odwieźć M do pracy. Przez całą niedzielę nie miałam nastroju. Czuję się jakoś dziwnie. To pewnie przez ten niepokój. W miarę możliwości staram się wszystko zaplanować (choć potrafię być spontaniczna). A to czekanie na nie wiadomo jakie objawy po prostu mnie przerasta. Niby chcę już urodzić, ale z drugiej strony, mąż wróci dopiero w piątek więc chciałabym do tego piątku wytrzymać. Jutro idę do gina i do swojej położnej - to też wielka niewiadoma. Nie cierpię takich sytuacji. Wiecie, wydaje mi się że planowana cesarka byłaby najlepszym rozwiązaniem. Wiesz czego i kiedy się spodziewać, a tak to jeszcze modlę się żebym zdążyła dojechać do szpitala. Ale mam doła. Sory ale mam taką huśtawkę nastrojów, że musiałam się gdzieś wygadać. W dodatku mój M spytał mnie czy jak jutro pójdę do gina to ustalę konkretny termin? Czy on jest poważny? Nawet jak ustalę, to jeszcze nie znaczy że w ten dzień urodzę. Może mam jeszcze wybrać godzinę między tele ekspresem a wiadomościami? Dobra zmykam nie będę was już pogrążać, pewnie każda z was ma jakiś swój problem. Miłych snów.
×