Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AnulaS

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AnulaS

  1. nawet tak nie mów, ja dziś nawet byłam w sklepie i oglądałam takie przesliczne ciuszki, czapeczki, buciki obłęd złapałam się na tym i kupiłam tylko coś dla dzieciatka szwagierki, ucieszyła się ale ja kupowałam to tak jak by to było dla mojego dziecka przykre
  2. Ja już musze lecieć, mije słońce wróciło z pracy, idę się poprzytulac i zapomnieć. Do jutra wszystkim!!!!!!!
  3. ja nie wiem jak bym sobie poradziła z tym, nie jesteś sama. Pamiętaj o tym, a twój mąż napewno mysli o tobie nawet w pracy przez te 14 godzin i biegnie do ciebie na skrzydłach
  4. trzymaj sie będzie dobrze a wspomnienia napewno zostana, szkoda tylko że tak bolesne
  5. ja tak tylko dziś delikatnie sączę winko, bo jutro do pracki. Poczekam na badania i wyniki, zobaczymy co mi powie lekarz, wtedy albo się upiję ze szczęścia albo ze smutku
  6. Patinko ale przeież możesz zajść w ciążę, a potem to tylko trzeba się położyć leżeć i czekać. wierzyć że będie ok. wiara czyni cuda
  7. dziś ja mam zamiar się upić ze smutku, mam dobre winko, miałam taką nadzieję że jest ok i niedługo się uda, a tu klops, dobrze że to nic gorszego
  8. Z tą wyrozumiałością to jest różnie czasem kiedy mam doła zbyt długo demerwuje się że jestem taka słaba i tak się poddaje, jest wtedy na mnie zły, to też dodatkowo mnie mobilizuje choć nie od razu, on też miał zresztaą chwilę słabości, ale wsperamy się nawzajem
  9. Musisz z nim rozmawiać, nie może się poddawać. Ja już wiem dlaczego nam nie wychodziło. Teraz zrobię wszystko co zaleci lekarz i znów spróbujemy. Do skutku, ale tak się zastanawiam ile taka kuracja hormonalna trwa, wiesz może?????
  10. Dajemy bo bardzo tego pragniemy, to daje nam siłę i nadzieję. Mój mąż wciąż wierzy i cały czas daję mi dodatkową siłę. Teraz też napewno tak będzie, ale i tak mi przykro
  11. Ja mam dziś taki sobie dzionek, troszeczkę mi smutno. Martwię się jak to będzie z tym leczeniem. Teraz czekam na męża, on jeszcze o niczym nie wie. A tak się straliśmy z wtym miesiącu. :( Cóż poczekamy, oby tylko nie długo
  12. Cześć !!!!! Ja już włąśnie po wizycie, no niestety nasze staranka w tym miesiącu znów poszły na marne. Okazało się że nie dość ze mam zapalenie przydatków to jeszcze wszystko wsazuje na to że mam zaburzenia hormonalne. Dziś na usg widziałam swój pęcherzykj owulacyjny wszystko ok ale ma z jednej strony bardzo nieregularny kształt i to wskazuje na hormonki no i moje dolegliwości to potwierdziły. Przykro mi ale cóż. 16 lub 17 mam badanie krwi a potem znów do gina. Jak myślicie czy taka kuracja długo potrwa????
  13. Patinko Trzymaj się kochana jak widzisz dziecko zawsze wymaga wyrzeczeń i poświęceń. Od Ciebie troszeczke więcej niż od wszystkich. Postaraj się by się w tobie pojawiło a potem to już my ci dotrzymamy towarzystwa w łóżeczku, będzie dobrze. Moja sąsiadka przeleżała całą ciąże i teraz cieszy się cudowną córą. I tobie się uda. Powodzonka życze i pozdrawiam!!!!!
  14. Smerfetko Napewno dasz mu wspaniałego dzidziusia. Musisz tylko poczekać, tak jak ja. Poczekamy razem. Razem zawsze raźniej prawda???? Damy radę a twój mężuś ja wróci to tak się do ciebie przytuli że się uda. Zobaczysz. ja w to wierzę. Pozdrawiam!!!!!! Tzrymaj się cieplutko i uśmiechaj się
  15. Smerfetko kochanie nie martw się tak, ja też teraz jestem sama. Znów po okresie z nadzieją na nową szansę.... pewnie się łudzę ale cóż taka już jestem. Zresztą zobaczymy co mi powie lekarz. Tylko nie zamartwiaj się tak, sama widzisz jak ja rozpaczałam jeszcze wczoraj a dziś znów świeci słońce. Dziękuję mam nadzieję że już niedługo będę mogła wypróbować jak to jest pomykać sobie samochodzikiem. :) :) :) :) :) :) :) :) Pozdrawiam!!!!!!!
  16. Cześć kobitki!!!! Patinko dziś rzeczywiście jest duuuuużo lepiej!!!! Wczoraj miałam długą nocną rozmowę z mężem prawie do rana (za to dziś padam nosem) ale opłacało się. Jest cudowny i przywrócił mi wiarę w jutro. W to ze się uda :) :) :) :) :) :) :) teraz znów jestem sama bo mąż wraca dopiero jutro ale dostałam skrzydeł i wierzę, wierzę wierzę!!!! a to już coś Pozdrawiam was gorąco!!!!! Sylweczka jak w pracy????? Mam nadzieję ze lepiej!!!!
  17. Sylweczka Jesteś kochana, ale to nie będzie takie proste. dziś dostaam małą dawkę obojętności. Sama chce planować, co i gdzie kupić, ja nawet nie zdążyłam nic powiedzieć jak usłyszłam że co ja mogę na ten temat wiedzieć :( No bo i prawda!!!!!! :( :( :( :( :( :( :( Co ja mogę jej doradzić, nic nie wiem nawet co to ciąża. Ale ja już miałam doczynienia z niewmowlakiem. Opiekowałam się moim chrzesniaczkiem niemal od samych narodzin. Zostawię tą wiedzę dla siebie, bo moja szwagierka chodzi do szkoły rodzenia i uważa że pozjadała wszystkie rozumy. Ch****a znów jestem złośliwa. Walczę z tym ale to nie takie proste. Staram się, naprawdę się stara. Ciągle sie o coś stram i co i nic.... Dlaczego to życie jest takie niesprawiedliwe?????
  18. Cześć Dziewczyny!!!! Niestety ostatnio nie miałam dostępu do komputera więc nie pisałam,ale już jestem. Zrobiłam test bo gin mi kazał, po tym jak zwymiotowałam w pracy. niestety negatywny. No cóż powinnam się już chyba do tego przyzwyczaić. Narazie mogę chyba sobie tylko pomarzyć.... Niepowiem lekko nie jest. Na dodatek zaczely mi się dni płodne a zmężem prawie się nie widuje, ciągle te służby. Czasami nienawidzę jego pracy. Ale staram się trzymać. Postanowiłam jakoś polepszyć stosunki z moją szwagierką. Czy mi się uda niewiem ale jak mam przeżyć tutaj pojawienie się jej bobaska to muszę coś zrobić bo zwariuję. Trudne to jest ale jakoś może dam radę, szkoda że ona mi w tym nie pomaga. W środę idę do gina, niech coś wymyśli da mi skierowanie na badania albo nie wiem co, ale niech coś zrobi bo ja już powoli tracę nadzieję.I czuję że coś jest nie tak. Inaczej nie miłabym takich dziwnych objawów przed okresem, w trakcie i po.... Jedyna dobra wieść z kończoncego się tygodnia to taka że w czawrtek zdałam egzamin na prawo jazdy. Choć tyle dobrego. pozdrawiam, jeszcze się odezwię dziś, pa pa
  19. no i bez łez się dziś nie obejdzie :( :( :( :( :( :( :(
  20. to tak jak ja, ciagle mam nadzieje. Koleżanka też mi mówiła żebym zrobiła test bo ten mój okres jest podejrzany ale ja nie chcę się znów łudzić, to za bardzo boli. Jakoś nie wierzę że sie udało. Tylko się martwię że coś jest nie tak i znów następnym razem się nie uda. A co do wieczora to może nie będzie aż tak źle, mąż mnie zabiera do pizzerii, jak to dobrze że jest ze mna, ale i tak nie będzie mi dziś lekko, bo dziś to dopiero początek
  21. a jeśli chodzi o szwagierkę to poprostu brak mi słów. Nawet nie chcę myśleć co to będzie jak przyjedzie i zacznie się puszyć. Wiem że pmyślicie ze jestem złośliwa, ale ja tak się z tym męczę że już nie potrafę inaczej, a ona przecież wie że mni eto boli, i to bardzo
  22. Smerfetko dziękuję ci bardzo, zawsze mnie rozumiaś, co do tych moich dlegliwości to tak reaguję bo nigdy takich nie miałam. a plecy i nerki nigdy mnie przy okresie nie bolały, nigdy dlatego martwię się i nie wiem co robić. No i ten okres jakiś inny, mam nadzieję że nic złego się nie dzieje Pozdrawiam pa
  23. Nikogo tu już nie ma????? Szkoda mam dziś takiego doła zapukam do was później pa
  24. Cześć dziewczyny!!!!! U mnie po steremu, nic pozytywnego :( niestety. Dziśmiałam straszny dzień w pracy i już jestem wypompowana a tu niespodzianka, moja szwgierka pojechała na USG i wróci przeszczęśliwa i cały dom bedzie świegolił o dzidzi, a ja się chyba popłaczę :( :( :( :( :( już mam na to chęć. Dziś mi się kończy okres a samopoczucie nadal nie takie jak powinno być. Sama już nie wiem co jest ze mną nie tak. Okres był jakiś dziwnym brzuch boli nadal, tylko poidwójnie, kłucia pozostały a dziś mam takie bóle jak przedmiesiączkowe, no i ból pleców i kregosłupa a o nerkach nie wspomnę. I to wszystko zaczęło się przed okresem.... Chyba zwariuję, do wizyty u gina zostało jeszcze 8 dni. To długo. A ja nie wiem co mi jest. Dlaczego ten świat jest taki niesprawiedliwy??????????????????????????
×