naneczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez naneczka
-
dziewczynki i kokus ;-) bez obaw, topik nam nie zniknie! juz tyle lat istnieje, ze hej! Jay -jeju, jaka smutna historia z Twoim uczniem! Nie ma zadnego rozwiazania? zadnej fundacji, ktora moglaby mu pomoc? Daj znac na bierzaco, co i jak! Poza tym czytalam, ze masz kontakt z Esja, ja slalam jej maile, ale wracaly... Pozdrow ja goraco ode mnie! Kokus - ha, to Ty niedlugo bedziesz 100 razy lepiej znal te tereny niz ja! Mieszkalam 10 lat w Walbrzychu i 14 we Wroclawiu, wiec troche sie po tych terenach krecilam... :-) Ladnie tam nie? ;-) verte_inga- hej, fajnie musi teraz ta barierka wygladac! No i koncerciku moge pozazdroscic. Paolka - selala - oh jak ja Ci tego slonca zazdroszcze! W piatek szykuje grilla i juz zaprosilam z 20 osob, a tu zapowiadaja deszcze... co ja zrobie???!!! W jakim wieku jest Twoj synek? A masz wiecej dzieci, czy \"tylko\" synusia? Czasem zazdroszcze babkom, ktore moga byc \"gospodynia domowa\" chcialabym tak chocby przez jakis czas... A ja nurkuje tez nie tak wyczynowo! albo z rurka, gora na kilka metrow po jakas muszelke albo co, a z butlami to tylko zrobilam kurs i bylam pare razy pod woda w jeziorze na 15-16-stu metrach... Margocia! hejka slonce! acha! musze sie wam czyms pochwalic! Jutro przyjezdzaja do mnie rodzice i przywoza moja kuzynke i psiapsiolke. Nie mam zielonego pojecia, gdzie ich wszystkich poloze! Dwie osoby w pokoju dziennym i dwie na sofie w altanie ogrodowej.. nie mam innego wyjscia! pozdrawiam! Pa!
-
no to opowiem wam moja poniedzialkowa historie... Kolega mojego Michaela z czasow studenckich poznal rok temu nasza rodaczke, fajna dziewczyne z Gdanska. Ja ja poznalam, ale niestety nie mialysmy ze soba kontaktu w ostatnich miesiacach. W lipcu dostalismy zaproszenie na slub. Slub (na razie tylko cywilny, koscielny bedzie za rok) odbywal sie w poniedzialek. Po slubie pojechalismy wesola gromada nad jeziorko na pyszny obiadek. Oprocz mnie bylo kilka polskojezycznych osob - rodzina panny mlodej i jej monachijska przyjaciolka - K. . W ramach pogawedki, zapytalam dziewczyny jak sie poznaly. Panna mloda na to ze na internecie... na jakims forum... Ja juz oczywiscie ciekawa, choc forum to jest od groma i ciut ciut... pytam na jakim forum. Na to one, ze hmmmm, na jakims forum na tlenie... ja na to oczywiscie wybaluszajac coraz bardziej oczy zapytalam, czy nie przypadkiem na kafeterii ? Na to Panna Mloda - taaaak faktycznie, na kafeterii, cos z \"polakami za granica\", ale ja tam nigdy nie pisalam, tylko czytalam i tam tez znalazlam tam K. ... Chyba rozumiecie, ze mnie zatkalo! Wymamrotalam tylko, ze ja tam tez bywam pod nickeim \"naneczka\" Na to K. z kolei zaczela sie smiac mowiac \"ha ha! to ja \"wszystko\" o Tobie juz wiem, bo sie juz \"znamy\" i przedstawila jako \"Galaxia\" :-) Pamietacie Galaxie? Kiedys bywala tu czesciej, teraz ciut rzadziej... @Galaxia, nota bene, jak to czytasz, to musisz nam przysiac czestsze odwiedziny! Patrzcie jaki swiat jest maly! Ide na slub kolegi M. i spotykam na nim Galaxie, z ktora 100 razy probowalysmy sie umowic i sie nam jakos nie udalo! Fajnie nie? Dla mnie to jaja jak berety! :-)
-
a u nas dzisiaj znowu leje... mialam powieszone kilka recznikow na dworze niestety nie zdazyly wyschnac zanim lunelo a ja nie zdazylam ich sprzatnac i teraz wisza, bo juz i tak wszystko jedno... kiedys w koncu przestanie padac, nie prawdaz??? Siedze w pracy, wlasnie dostalam nowe eleganckie skorzane krzeslo - ho ho! i nie moge sie zabrac do roboty! Poza tym jestem wam dluzna jeszcze jedna historyjke! ale to pozniej! Margot selala - a gdzie Ty w tej grecji? Zazdroszcze slonca! Gdybym mogla, to bym znowu spakowala manele i pojechala na Lefkas... tak na dluuuzej! kilka tygodni minimum! Paolka - ja tez mam fazy szarpania sie z kilogramami... narazie mam spokoj - mam inne problemy na glowie i nie mam czasu sie tym przejmowac :-) Na razie! postaram sie odezwac pozniej!
-
witajcie kochani po dluuuugiej przerwie! Jak milo was znowu widziec! Tydzien temu wrocilam z boskich wakacji w grecji i mialam mase nadrabiania... ba ciagle mam. Teraz siedze w biurze po pracy i klikam... wiec wracajac do boskich wakacji to: Bylismy przez tydzien na jachcie i zeglowalismy po mozu Jonskim (czyli odyseuszowym ) od wyspy do wyspy od jednej pieknej zatoki do kolejnej... bajka! Piekne porty, piekne dzikie zatoczki z krystalicznie czysta woda! Byla nas 6-tka ale Jacht byl duzy i jeszcze by sie parka zmiescila :-) Kolejny tydzien spedzilismy na ladzie, na Lefkas (tam gdze bylismy juz dwa lata temu i gdzie nasi przyjaciele brali slub) Pogoda byla bajeczna (czasem 45°C) a woda ciepla, krystalicznie czysta i blekitna jak malo gdzie! Plazowalismy sie, jezdzilismy po wyspie na motorach i nurkowalismy ogladac zatopione Amfory... To tyle sprawozdania z Wakacji! Ciesze sie ze znowu was moge poczytac! Kasiulena - mam co roku ten sam problem co ty! Ostatnio kupilam spinki do Mankietow ale z bardzo wesolym motywem, innym razem zamowilam w internecie wino z etykietka przeze mnie dla niego zaprojektowana... inny pomysl, to jakies wyposarzenie sportowe, czyli np. rekawiczki z pianki neoprenowej... (dobre na kajak, do nurkowania, na rower, do biegania) Jak mi cos jeszcze do glowy wpadnie to dam znac. No i dzieki za przepis - brzmi smaczniutko! Margocia! co u ciebie dobrego? Wiesz, ze moja kuzynka, ta z ktora pisywalas, wziela w lipcu slub? :-) No i dzieki za link do polskich programow! Jay - ja podziwiam Twoje samozaparcie, dyscypline i sile! Jeju! Ty sie przecierz zameczasz! ALe warto! Trzymam kciuki, by nauka szla lekko! Paolka! Witaj po wakacjach! Selala - witaj! skad jestes, bo nie doczytalam... :-( na razie koncze, ale jutro (mam nadzieje) opowiem wam historie! Jest mocno zwiazana z tym topikiem ! HA! :-) do jutra, pa!
-
squirley - to dzisiaj czy jutro? bo sie z tym czasem nie lapie... 26, czy 27? Na zapas skladam Ci juz teraz NAJ NAJ NAJlepsze zyczonka! Zdrowka, szczescia i radosci. Duzo sily i powodzenia w realizowaniu projektow zarowno tych zawodowych jak i prywatnach no i oczywiscie rewelacyjnej zabawy urodzinowej! a teraz cos do smiechu! European Commission has just announced an agreement whereby English will be the official language of the European Union rather than German, which was the other possibility. As part of the negotiations, the British Government conceded that English spelling had some room for improvement and has accepted a 5-year phase-in plan that would become known as \"Euro-English\". In the first year, \"s\" will replace the soft \"c\". Sertainly, this will make the sivil servants jump with joy. The hard \"c\" will be dropped in favour of \"k\". This should klear up konfusion, and keyboards kan have one less letter. There will be growing publik enthusiasm in the sekond year when the troublesome \"ph\" will be replaced with \"f\". This will make words like fotograf 20% shorter. In the 3rd year, publik akseptanse of the new spelling kan be expekted to reach the stage where more komplikated changes are possible. Governments will enkourag e the removal of double letters which have always ben a deterent to akurate speling. Also, al wil agre that the horibl mes of the silent \"e\" in the languag is disgrasful and it should go away. By the 4th yer people wil be reseptiv to steps such as replasing \"th\" with \"z\" and \"w\" with \"v\". During ze fifz yer, ze unesesary \"o\" kan be dropd from vords kontaining \"ou\" and after ziz fifz yer, ve vil hav a reil sensibl riten styl. Zer vil be no mor trubl or difikultis and evrivun vil find it ezi tu understand ech oza. Ze drem of a united urop vil finali kum tru. Und efter ze fifz yer, ve vil al be speking German like zey vunted in ze forst plas.
-
Hejka sloneczka! Kurcze, w piatek sie wyslililam i zdobylam sie na wiekszy wpisik... po czym moj komp sie zawiesil i wszystko sie skasowalo... zawislo gdzies i nirwanie internetowej... Hmmm a pisalam o planwaniu rodziny, o checi posiadanie dziecka - mojej i takiej ogolnej, nawiazujac do Waszych rozmow... Pisalam o grecji i jedynaj mi znanej wyspie - Lefkas. Ktora nadal wszystkim goraco polecam i na ktora sie juz ´za 3 tygodnie wybieram! :-) Jedziemy nota bene najpierw na tydzien na Yahcik i potem na tydzien zostajemy na ladzie. Musze sie przedtem troche opalic, bo inaczej nabawie sie tam cholera wie czego, spalonej spieczonej skora i nie daj boze zmarnuje sobie wakacje! Na wodzie nie mozna zartowac, tam to filtry tez nie wiele pomagaja. Slonce obija sie do tego w wodzie i w zaglach. Ciagle jest sie spryskiwanym przez moze no i pewnie bede regularnie do tej wody wskakiwac. Niestety jednak pogoda jest byle jaka i nie mam jak sie lekko opalic.... Mielismy fuksa na weekend - byl slub przyjaciol i rano w sobote pogoda byla byle jaka, ale punktualnie na slub sie rozpogodzilo, sloneczko wyszlo i grzalo na umor przez caly weekend. Wczoraj urzadzilismy na ogrodzie spontanicznego grilla na 20 osob. Ciepelko czerwcowej nocy nam to umozliwilo. Dziesij niestety znowu leje! Nic to buziaczki, papa!
-
melduje poslusznie, ze jeszcze zyje (ale co to za zycie! :-P ) Poczytalam wasze wpisa, mam w glowie 100-tki komentarzy, ale nie mam sily! Musze zmykac do domu, a domu ciagle nie mam netu... sciskam i do poczytania niebawem...
-
hejka! Franci! 100lat! Squirley juz pisze i pisze - co dziennie jakies zdanko... kurcze czasu brak, ale nie zapomnialam i mysle o Tobie i Twoich przejsciach (i skrycie zazdroszcze domku ;-) ) Pogodowo to sie nie moge poskarzyc, nie ma upalow, ale jest OK. W zeszly weekend kolezanka swietowala wieczor panienski i z tej okazji po wielkich trudach wypozyczylysmy lodke (trudach, bo mimo blekitnego nieba byl alarm burzowy) i atakowalysmy na tej lodce nielicznych zeglazy tudziez rybakow, by zechcieli sie zfotografowac z przyszla panna mloda...wypilysmy przy tym 2 szampany i usmialysmy do lez. Pa tych przygodach poszlysmy do knajpeczki na pomoscie, ale ogrodzonej i zadaszonej (markiza) i najadlysmy pychotej.Mialysmy szczescie bo zapowiadana caly dzein straszna burza z gradobiciem zastala nas juz w tym oslonionym miejscu... Jesli chodzi o reklame i jej skutecznosc (nawet na tych, co sie wypieraja) moglabym wam tu tomy napisac (w koncu to moja dzialka - zajmuje sie sprzedaza reklam telewizyjnych i online roche tez) ale was oszczedze :-) Kokus - wybierz sie koniecznie w gory! Do szklarskiej albo do Orla kolo Jakuszyc - moje stare katy! Polecam! kuk - co do rodakow... no comments... po prostu wstyd! (czasami...) kasiulena - rower - popieram z calej sily! :-) Bagatelka - wow! dzieki za fotki! super! :-) cala ferajne pozdrawiam, sorry, ze nie odpisuje kazdemu troszke, ale jestem na biezaco i sciskam was serdecznie!
-
klarysamay- tez pozdrawiam! z Monachium!
-
wracajac do Giertych i pomyslu z lekturami - ZGROZA! Pewnie sam tego nigdy nie przeczytal i nie wie o czym mowi... Pomysl o \"pedalstwie\" Teletubby tez mnie przerazil...ale z drugiej strony jesli nawet mialby to byc jakis podtekst, to mimo wszystko nie widze podstaw tej calej dyskusji! Przeciez to paranoja! Niedlugo bedziemy przezywac w Polsce sceny jak w brook back mountain... Moge sie jeszcze dalej skarzyc na rodakow??? dzisiaj na przerwie na lunch wyszlam sobie do miasta. Jak juz wczesniej wspominalam, pracuje w samym centrum. Kolo przystankow metra stoja wszedzie setki rowerow, bo to w centrum faktycznie najwygodniejszy srodek lokomocji. Rowery sa generalnie w roznym stanie, mniej lub bardziej zardzewiale i raczej zwykle niz jakies specjalistyczne. Nagle slysze grupe rodakow. Ida przede mna i komentuja wszystko (dosyc glosno) Nagle pewna lekko przygrubawa paniusia zaczela na cale gardlo komentowac: \" O Jeeessssuuuuu, jakie tu maja ludzie rowery! a fuj! pewnie ich nie stac na nic porzadnego. Takie wraki! Ja to bym sie wstydzila na czyms takim jezdzic\".... Sodzac po rozmiarach paniusi lydek, paniusia nie oszczedzilaby sobie wstydu i tak i tak, bo na rowerze to paniusia pewnie juz od 30 lat nie jezdzila i nawet 28 biegow i tytanowa rama nic by tu nie pomogly... Kurcze, pomyslam sobie ze tu znowu wychodzi nam sloma z butow i to staropolskie \"Zastaw sie a postaw sie\" Jak ktos chce jezdzic do pracy na rowerze, to przeciez wystarczy, ze ten rower jezdzi! a nie czy kolor lakieru jest odpowiedni, czy model siodelka odpowiada najnowszej modzie, czy rama jest taka siaka, czy owaka, czy ma 21, czy 28 biegow... Najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to, ze maz paniusi (zgodnie z jego przechwalakami) kupil sobie wlasnie za grube pieniadze \"gorala\", czylo MTB, ktory ma osprzet jakich malo... ale pan nie wiezdial najwyrazniaj nawet po co sa tzw. Click-pedaly... i nigdy nie byl na tym rowerze w gorach (i z pewnoscia nie bedzie, za to beda go mogli podziwiac sasiedzi, jak w niedziele pojedzie nim po bulki do piekarni...) oby sie zaczepil na tych swoich clickpedalach! bedzie miala nauczke i paniusia tez. Moze zrozumieja, ze czasem praktyczeniej miec zwyky zardzewialy stary rower i wiele radosci z jego uzytku a nie super gorala i zazdrosc sasiadow. O! To tyle na weekend! Acha! Dziewczynki z Dubaju, moja psiapsiolka sie wybiera do \"was\" Ma w przyszlym tygodniu rozmowy kwalifikacyjne w McKinsey w Dubaju... Warto jechac to tego miasta? Jakie sa za i przeciw? tak ogolnie... Nic to pozdrawiam wszystkich! udanego weekendu! Pa!
-
sorry ale jeszcze nie przeczytalam waszych wpiso, co za chwile chce nadrobic, na razie wrzuce tu pare slow nie na temat... ot tak... jeszcze nigdy w niemczech nie slaszalam o \"Dniu dziecka\" ... przeciez zawsze nam mowiono, ze 1 czerwiec, to Miedzynarodowy Dzien Dziecka! Tutaj nikt nic o tym nie slyszal... dziwne. Poza tym, dzisiaj w drodze do pracy strzelilo mi w plecach... dopadl mnie tzw. \"strzal wiedzmy\" w doslownym tlumaczeniu, a po naszemu po prostu korzonki... choc z korzeniami wydaje mi sie miec to malo wspolnego. Strzal wiedzmy wydaje mi sie TRAFNIEJSZYM okresleniem. czuje sie faktycznie, jakby mnie ktos postrzelil... Przytrafilo mi sie to w aucie, na autostradzie, w totalnym bezruchu...why???? No i teraz sie mecze... jak nie urok to ... Ale najwazniejsze ze juz koniec tygodnia! zaraz zmykam z pracy! Wieczorem mialam sie spotkac z moja kolezanka Iwonka, ktora przyjechala na pare dni (na tzw. objazd zabytkoznawczy) z Mainz do Monachium. Pewnie przesuniemy to na jutro. Nie widzialam jej juz kope lat! Lada dzien bedziemy tez swietowac dziesieciolecie naszej slawetnej podrozy autostopem po Europie, kiedy to po raz pierwszy waladowalam w Monachium i ... ha! w Starnbergu! nieswiadoma moich przyszlych losow... No nic to, koncze bo wyjdzie mi z tego pierwszego wpisu prawdziwy poemat dygresyjny... choc tak w ramach dygresji, ten kto mnie zna, wie, ze to moja specjalnosc :-)
-
jesssuuu ! gdzie sie czlowiek spieszy, tam sie diabel cieszy! chulalo???? Hulalo! slone? slonce! wiaerek??? wiaterek... itd... dalej nie czytam, bo mi wstyd... sorry!
-
hejka kochani, a wyrobilam sobie w koncu rejesteracje z mojej nowej miejscowosci - starnbergu. Mam teraz STA-HG 555 Sta - to starnberg, HG- to moje inicjaly i 555 - bez powodu :-) Jak juz piszecie o pogodzie, to dodam, ze tu tez raczej upalnie, choc dzisiaj padalo. Za to caly kwiecien zar lal sie z nieba i w maju bylo tez goraco. W weekend bylym z tej okazji po raz pierwszny na \"plazy\" nad jeziorkiem... slicznie bylo, bo slone grzalo, lekki wiaerek dmuchal, tysiace zaglowek chulalo po jeziorze, a na horyzoncie widac bylo piekne wielkie, czesciowo jeszcze zasniezone szczyty alp... :-) skoro sie moge wybrac na plaze i do tego cieszyc ladna pogoda, to znaczy, ze sie juz lekko wyluzowalam po meczacej przeprowadzce. jeszcze nie jest wszystko zapiete na ostatni guzik, ale juz jest dobrze :-) odprezam sie! To samo w pracy, zaczynam panowac nad chaosem :-) Kasiulena- faktycznie niezla zolza z tej nowej kolezanki, na Twoim miejscu nastepnym razem bym ostentacyjnie umowila sie z Laura jaj o nic nie pytajac, niech ma nauczke! \"Przyzwyczaila sie do Towarzystwa\" - kurcze, to szybkie przyzwyczajanie sie jest swiadectwem, ze nie jest flexible, czyli wielki minus w zyciu zawodowym ;-) BlingBling- kurcze juz sie cieszylam, ze sie odprezam i na reszcie nie mysle o sprzataniu, a tu mi przypomnialas jaka masa prasowania na mnie czeka.. buuuu! cale szczescie moj kohany M. prasuje sobie sam i pierze nasze rzeczy tez... o dziwo on \"widzi\" ze brudy sa pelne (na co niestety wielu mezczyzn jest slepych...) bagatelka. snieg??? no kurcze nie moge! (a tak nota bene, to ciagle jestem ciekawa zdiec z Twoich okolic...) Squirley ! dostalam maile! zaplataly sie w SPAM! nie wiem czemu...ale juz zmienilam filter! odpisze! Jak zwykle mnie powalilas... duza buzka! arnusia - madre slowa! no i madra stopka! zgadzam sie z Toba w 100% franci - pozdrawiam! modna 666- no zostan z nami! :-) i dziewczyna maja racje, postaraj sie o kurs jezykowy, postaw sobie konkretne cele i dzialaj! jezyk zreszta zawsze sie przyda i ulatwi zycie nieslychanie! nic to, uciekam do miasta (jeju jak fajnie jest pracowac w centrum!) Pozdrawiam! papatki!
-
pojawiam sie i znikam... jak zwykle (ostatnio) ale moze jak bede miala w koncu net w domciu, ede sie mogla czesto odzywac! Squirley - adres pod moim profilem jest jak najbardziej aktualny :-) Jay- gratuluje Cancun! Bling - ale fajnie! Pochod! Dziewctynki, kazdej z Was chcialabym odpisac ,ale nie mam chasu cholender! powiem tylko, ze na weekend jestem slomiana wdowa, bo pikny pojechal nad jezioro Garda swietowac wieczor (a wlasciwie weekend) kawalerski kolegi :-) Udanego weekendu dziobki!
-
witajcie. Na weekemd mnie totalnie polamalo. Krag mi uciska na nerw i jestem lekko sparalizowana. ale dzieki pomocy tabletek p.bol i duzej ilosci innych srodkow jestem na nogach. Co prawda sie slaniam ze zmeczenia (skutki uboczne) ale funkcjonuje. Poza tym nuda- tj. ciagle to samo - urzadzymy sie! Bede krolowa plastikowych skrzynek! W ramach porzadkow nakupilismy ich setki w roznych rozmiarach i teraz wszstko sortujemy i ladnie opisujemy... Bedzie sie mozna polapac! No i na ogrodku urzadzamy chtke orientalna: W altance postawilismy dwie sofy (w tym moja z mieszkania :-( ) (nie bylo innego miejsca) i michalkowa stara, przykrylismy je kolorowymi narzutami, duza iloscia orientalnych poduszek, wstawilismy drewniany, arabski stolik, kilka jedwabnych lampionow, dywan i fajke wodna... bedzie przytulnie! A w mieszkaniu zaczyna powoli wygladac... ale powoli! Kasiulena - no klapa, klapa! Jade BlingBling Agga - Jay Bagatelka amasz kontakt z ta dziewczyny z Dubaju? szkoda, ze juz sie wiecej nie pojawila - bialy wielblad :-) Poza tym stres mnie meczy, ale mam nadzieje, ze niedlugo bedzie lepiej... Squirley - no mialas pisac maila a tu nic :-) :-( Gratuluje slicznego domciu! Pozazdroscic! Podziwiam Cie, widze ze swietnie dajesz sobie rade! Margocia!- masz kontakt z Aneczka? Fajnie! Ostatnio widzialam ja na Wielkanoc, Miala bidulka niedawno bardzeo tragiczne przezycie... ale pewnie wiesz. Inna kolezanka za to miala miac przed dwoma tygodniami rozmowe w Brukseli w Kom. Europ. ale krotko przed tym rozchorowala sie ciezko na cukrzyce... wodz miszel, Themonic, hojraczeq, agatha-martha, emmenuela, _maua_, franci ... i dla calej bandy- pozdrowienia!
-
hejka kochani, ale sie do was stesknilam! jeju, tak bardzo mi brakuje czasu na pisanie! Ale moze za jakis czas bede miala neta w domu i bede mogla czesciej zagladac, bo z nowej pracy, to naprawde nie mam kiedy! Kuk- jeju jaki slodki Twoj synek, cudownie rozbrajajacy! No i majac takiego wielbiciela, nie warto sie oddawac \"podlym nastrojom\" :-) agatha-martha - musze przeczytac, gdzie Cie ten upal tak meczy, bo albo przegapilam, albo zapomnialam :-) ah! juz doczytalam! Dubai - niezle! Podoba Ci sie? moja kolezanka rozwaza przeprowadzke. Mielismy tu juz kiedys kolezanke z Dubaju - kto pamieta jej niesamowita historie? Squirley - ale prowoujesz na ostatniej stronie! Ostatnio tez sie troche zastanawiám nad tym tematem. Gdybym miala dzieci, chcialabym mimo wszystko pracowac, ale tak na pol etatu, bo jakbym miala byc od 7 rano do 7-8 wieczorem poza domem to nie mam po co sie decydowac na dzieci. Jednak nie chce byc sama na starosc. Dzieci i wnuki sa jednak bardzo wazne. Z drugiej strony jednak w Niemczech nie ma sieci opieki nad dziecmi, ani tez nie ma tanich opiekunek! Taka babka kasuje miesiecznie wiecej niz normalnie zosteje ci netto! Nie mowiac juz o pracy na pol etatu! Wiec albo pracujesz, nie widujesz dziecka i bulisz cala pensje na nianke, albo zostajesz w domu i za pare lat masz powazny problem z powrotem do pracy. Sytuacja patowa, ale nie wiedzialabym co robic, gdybym teraz stala przed decyzja... Kuk masz racje, przychylam sie do Twojego zdania, ze jednak zawsze warto stac na wlasnych nogach! Zawsze zylam i zyje wedle tej dewizy...ale czasem moze to nie byc mozliwe! kryspina - pozdrawiam! arnusia - o jej ! ta twoje kolezanka z pierogami! Ja tez bym tak nie mogla! Nie jednak polaczenie rodziny i pracy jest najlepsze, tylko naprawde, widze po moich kolezankach nie zawsze mozliwe! Niemcy naleza do najgorszych krajow pod tym wzgledem! Napawa mnie to wielkim strachem i decyzje o zalozeniu rodziny odsuwam z roku na rok... gapcia - hellooo! jessssuuuu rury plastikowe w nosie???? ale jaja, choc nie do smiechu! no i wyjazd na \"pale\" do kanady tez jest swietny, no prosze! Gapek, jestes cudna, a czyta sie ciebie jak doskonaly felieton! usmialam sie! tragikomedia :-) Doris- ty tez w Dubaju? Jeju! Fajnie, ale upalu wam nie zazdroszcze! Bagatelka ! :-)))))) Franci - :-) Jade! heloooo No i pozdrawiam wszystkich znanych i nieznanych! pa !
-
witajcie! Kasiulena, no jesne, ze Cie pamietamy! witaj po przeriwe! pojawiam sie i znikam! moze jutro wiecej! Pa!
-
dziendoberek. Ja ciagle ganiam. Stress! Wczoraj po pracy pakowalam jeszcze kartony. 9 sztuk poszlo na same ksiazki i segregatory! Kurcze, gdzie ja to wszystko zmieszcze! A juz i tak duza czesc zawiozlam do Polski! Jednoczesnie kolezanka prosila, bym jej zorganizowala wieczor panienski, ale zazyczyla sobie zamiast \"wieczoru\" wycieczke weekendowa! Cholender! jak, a przede wszystkim kiedy ja mam to robic???? W pracy jest spoko. Fajni ludzie i mila atmosferka. Siedzimy w samym sercu Monachium w przepieknej willi i jest fajnie :-) Mam jednak strasznie duzo do nauki i do zrozumienia... mam nadzieje ze dam rade. Mam na to jakies 3 miesiace, piotem beda ode mnie oczekiwac, ze jestem zupelnie fit... Dwie dziewczyny przede mna wylecialy po 2 latach... Poza tym nic nowego, oprocz pieknej pogody za oknem :-) pa pa!
-
witam... tak teoretycznie to moge do Was zagladac i pisac, ale cienko z moim czasem... Cholender mam straszny dym w tej nowej pracy! Tyle do nauki, ze szok! No i rownoczesnie pelnia zadan... A do tego przeprowadzka na karku! Mieszkam wlasnie ostatni tydzien w moim mieszkanku! czesc rzeczy juz pojechala do Starnbergu, reszta \"jedzie\" za tydzien... ja tez... na amen! Bling Bling - taaak niestety jezyk to podstawa, dasz sobie rade, bo przeciez madra z Ciebie kobita :-) No i wtedy z lepsza praca (czyt. pensja) przeprowadzka bylaby latwiejsza? :-) Aggaa - nowe odcinki powiadasz? Kurcze, tu ich na pewno nie beda puszczac... buuuu! :-( Kokus - zazdroszcze Ci Alllo allo w telewizji.. nawet tak od czasu do czasu fajnie to poogladac! Squirley! dzindybry....Jejjjj! Tez bym chciala sie posmiec z Allo allo! co tak poza tym u ciebie? wszystko ok??? Jade! - ale fajnie! Mnie zjadaly emocje jak mialam wypowiadac stara prace... po 6 latach... Napisz jak szefowa zareagowala i uchyl rabka tajemnicy o nowej pracy! 102- ptys :-) mniam! Margocia, jak tam? Moja psiapsiolka byla w zeszlym tyg. w Brukseli na rozmowie - po wielu wielu przejsciach! Bo zaraz po zaproszeniu na rozmowe sie rozchorowala, i 3 dni przed wylotem sie okazalo, ze ma ciezka cukrzyce! i o maly wlos nie umarla! Prezywalismy maly Horror na swieta, lae wszystko dobrze poszlo i uparciucha mimo wszystko pojechala do tej Brukseli... No i nie daj sie zesteresowac na amen (kurcze i kto to mowi!) Arnusia - gratuluje tez nowej pracki! To my tak prawie rownoczesnie nie? Co robisz dokladnie? )oprocz chloniecia informatyki? ) nic to, koncze, bo nadal robota pali! Pa pa! Pozdrowionka dla wszystkich!
-
witajcie! na reszcie udalo mi sie do Was dotrzec! Jestem juz w nowej pracy i wszystko gra. Potrzebuje update, co u Was?
-
u nas dzisiaj rano bylo jeszcze zimno i zimowo (wygrzebalam z piwnicy moja zimowa kurciolke!) a teraz swieci slonce i jest coraz cieplej... Squirley - no i jak tam? Jay - jessuuu je jestem ciagle pelna podziwu dla twojego zdeterminowania! od 4-tej rano dziobiesz! Jesuuuuu Kokus - jak milo Cie \"widziec\" - u mnie chwilowo sie przejasnilo, zobaczymy co z ta wiosna! No i ja jeszcze ciagle w starej mamy minimum 6 tygodniowy okres wypowiedzenia, wiec odsiedze jeszcze tydzien i znikam! Za tydzien w czwartek mam ostatni dzien pracy! kryspina - masz i z domem i z dziecmi swieta racje! :-) choc ja sie pewnie w remonty bede musiala pakowac bo dom uz nalezy do rodziny M. ale to na razie kwestia przyszlosci wiec nie lamie sobie gowy, to samo z dziecmi ;-) arnusia - no rano jeszcze snieg sypal, jestem w sniegowym klubie? :-P Gratuluje znalezienia pracy! wow! to jest dopiero wiadomosc! kiedy zaczynasz? co bedziesz robic? No i dzieki wielkie za wytlumaczenie roznicy pomiedzy tarta i quiche. Bagatelka - jeju, fajowa jest ta nowa kolekcja Madonny! U nas wczoraj byl ciezki szturm na sklepy H&M... czemu sie nie dziwie! Madonna mnie coraz bardziej zachwyca i ostatnio ogladnelam sobie jej koncert z Londynu \"The Confession Tour\"... Boski!i muzyka tak jak piszesz: \"Taka konkretna, soczysta muzyka dyskotekowa, bezpretensjonalna, ale w super opracowaniu\" :-) afilmu ciagle nie widzialam. Za to polecam goraco Oskarowego \" The Live of Others\"... Jade - no gratuluje ! juz masz wszystko za soba! daj znac jak bedziesz miala wyniki! pochwal sie :-) poza tym, jak zwykle cudnie bylo we Wrocku i spotkanko klasowe tez sie bosko udalo! No i bylam po raz pierwszy w outlecie Mango i sie obkupilam :-) 102 - ale jajaca z ta trawa :-) ja tez bede w tym roku reparowac trawnik ;-) no i z falafle! nie martw se, nie wazne jak je pieklas, tylko jak smakowaly :-) Gapa jka przetrzymalas operacje? wszystko dobrze? Robert! witaj i zostan z nami pa pa! milego weekendu!
-
dziendoberek, witam was czosnkowo w piatkowepoludnie... wczoraj mialam gosci wegetarian i nagotowalam sie dan... z \\\"naszych\\\" przepisow\\\" - - byly Squirley EGGPLANT PARMESAN CZYLI BAKLAZAN Z PARMEZANEM, Margotki CUKINIA PO PROWANSALSKU, BAGIETKA Z CZOSNKIEM I ZIOLAMI, BRUSCHETTA i we wszystkim duzo duzo czosnku! no i dzisiaj sobie czosnkuje... biedni koledzy z pracy hi hi hi! A przepisy polecam, wychodza pychotki, zreszta nie pierwszy raz z nich korzystalam :-)
-
dziewczynki i chlopcy (kokus?) witajcie! wczoraj wrocilam z Wrocka, bylam na spotkanku klasowym, fajowo bylo! ale nawet nie moge sie rozpisac, bo masa roboty na glowie... moze jutro??? pa!
-
hejka dziewuszki, wpadam jak po ogien i znikam! Pozdrawiam w biegu!
-
kurcze, jak slysze jakie u Was ceny, to nic, tylko kupowac! Zartuje troche, ale tutaj, to NIE DO POMYSLENIA! Sprawdziklam ceny mieszkan 1 i 2 pokojowych w Monachium i kosztuja od: 100 Tys. do 280 tys. Euro! W Starnbergu JEDNOPOKOJOWE od 140-170 Tys. Euro! Dwupokojowe od 140 do 250 tys. Euro a domy! lepiej nie gadac! Male szeregowki na peryferiach od 350-400 tys. do... ho ho! ale domek srednio kolo 700 Tys. - Milliona. Wszystko po prostu NIE DO ZAPLACENIA! Dlatego tez wiekszosc wynajmuje... Ja tam lubie sama majsterkowac zmieniac i urzadzac mieszkanie i takie wypicowane na ostatni guzik, tez by mi nie pasowalo. Lepiej zaplacic mniej i remontowac po swojemu, niz mies super wyposazenie nie do konca pasujace do gustu... Jesli chodzi o moj styl, to lubie ladnestare parkiety... cale szczescie Michi ma wszedzie w mieszkaniu deski. Nie zamienilabym za Chiny na wykladzine. Obecnie mam w mieszkanku moim panele i to \"znosze\" ale nie ma jak prawdziwe drewno! Ale z kolei co za duzo, to nie zdrowo! M. ma tez drewno na sufitach (cale szczescie nie wszedzie) i to zostanie zabejcowane na bialo! Za to zdecydowalam sie juz na kolor jednej sciany w pokoiku - za czarna skorzana sofa, pomalujemy sciane na czerwono i podswietlimy od dolu :-) A sypialnia ...ciagle nie wiemy... Za to w sobote kupilam Michalkowi regal! Z przeceny! Najpierw byl za 700 Euro, potem za 300, bo sie taka plyta przesuwana z przodu zepsula (do zamontowania flat screen).J ako,ze regal jest ogromnych rozmarow, i nie miesci sie wszedzie, zmuszeni zostali wyslac go do firmowego outletulo i w miare czasu przecenili na 100! Michal uchandlowal jeszcze troche i ... kupilismy go za 75 Euro! z 700! Ha! niezly kasek nie? Squirley - dobrze radzisz! A tak poza tym, to bede miala u M. tez blaty ze stali nierdzewnej! Zamontowane na starych drewnianych komodach! Jedna komode postawilismy tez na kolach i moge sobie ja ustawiac do pracy gdzie tylko chce! :-) Bagatelka - O ! ja tez jestem straszliwa podgladaczka! Zawsze wciskam glowe w zywopolot, by cos zobaczyc! :-) Niemcy tu kochaja sie w kilkumetrowych zywoplotach, co niestety nie ulatwia mojego hobby! ;-) W Holandii, to sie mozna napatrzyc! Takie wielkie okna bez firanek, to u nich tradycja! Acha! Jeszcze jedno do kolorkow! Znalazlam stronke, niestety po niemiecku, o dzialaniu kolorow na nastroj i kolorach w mieszkaniu, a szczegolnie w jadalni, czy sypialni... Jakie kolory polepszaja apetyt, ktore kolory koja zmeczenie, ktore sa dobre w sypialni (tj. z jednej strony odprezaja, ale nie rozleniwiaja na amen... :-P ) no i ktore sa np. dobre w kuchni, czy pokoju dziennym... Poszukajcie, a na pewno tez znajdziecie infos! w kazdym razie tam odradzaja biale i szare sypialnie... Tak samo czerwony nie jest dobry do biura, bo rozprasza koncentracje itp. itd. Blingbling - jej, ja tez lubie stare kamienice, ale jakos nie mialam szczescia w takowej zamieszkac... Gina- jakos ostatnio nikogo nie bylo... chyba... ale i tak mozesz przeciez z nami zostac :-)