Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

naneczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez naneczka

  1. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    ale sobie znalezliscie dentystyczne tematy! Ja tam jak nie musze, to nie chodze do dentysty... no chyba ze mam ulubionego zaufanego... kiedys takiego mialam, to sam po mnie dzwonil czy oby nie nadszedl najwyzszy czas na kontrole. Potem jego praktyke przejela polka - swietna specjalistka, ale ona tez juz wyjechala z miasta... Nie mam wiec nikogo zaufanego...pewnie dopiero jak bedzie bolalo to sobie szybko jakiegos bede szukala, no coz madre to nie jest... A tak poza tym to w pracy nadal stres... ciagle rozgladam sie za czyms nowym, ale jak oferta jest ciekawa i oplacalna, to albo nie przechodze przesiewu, albo proponuja mi super prace i super place w innym miescie.. A JA NIE CHCE WYJECHAC Z MONACHIUM! wiec traktuje takie rozmowy jako trening... Dzisiaj znowu dzwonil Headhunter... zobaczymy co z tego wyjddzie! Ale wewnatrz firmy znowu rozpisali pare ciekawych stanowisk, moze cos sie uda? Trzymajcie sie wszyscy cieplo! lece do domciu! (na rowerze, w Monachium mamy znowu upaly -27 °C dzisiaj, a jutro oczekuje 30°C... , a ja juz zdazylam wyciagnac zimowy plaszczyk... idzie zwariowac) papatki!
  2. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Hajka! pamietacie mnie jeszcze? ;-) mam w ostatnich tygodniachtaki zamet i gonitwe, tak ze nie mialam czasu na zagladanie i udzielanie sie na forum... Za to mam pewna nowinke do zakomunikowania! a mianowicie od blisko tygodnia jestem szczesliwa rozwodka! Ufff. Malo przyjemna sprawa, ale mam juz to za soba! hurra! Na razie to na tyle pisaniny, mam nadal niezly mlyn w pracy, ale moze jescze dzisiaj do was zagladne. Jak nie dzisiaj to jutro! a moze nawet zdaze cos poczytac??? papa!
  3. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    witam wszystkich po dluzszej przerwie! Jeju, jakie zwariowane byly ostatnie tygodnie! Najpierw bylam na urlopie a potem mialam NAWAL Pracy! No ale nic to, zabieram sie najpierw za czytanie i nadrabianie zaleglosci :-) pozdrawiam!
  4. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Hejka! Padam na pysiula - wczoraj bylismy w Düsseldorfie na wielkim EVENT dla klientow - na nogach od 6-tej rano do poznych godzin nocnych, dzisiaj znowu pobudka o 6-tej, samolot spowrotem i do pracy! No ale za to dalam sie wysciskac kkilku gwiazdom, min. Ronan Keating dal mi cmoka! papa! acha! od poniedzialku mam 2 tyg. urlopu, wiec pewnie nie bede sie pojawiac! duza buzka!
  5. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Gapa - tymi zwierzatkami to ubaw na 5 fajerow! a moj luby, to tez troche wojskowy - troche - bo rezerwista, ale za to bardzo zaangazowany! Aggaa jack russel! lubie te pieski! one maja nisporzyta ilosc en ergii! 102 wracaj do zdrowia, wstad tak latem chorowac ;-) A wiecie co? ostatnio rozwinela sie tu dyskusja o lekarzach i lekarstwach i musze powiedziec, ze sie w duzej czesci z Wami zgodze jesli chodzi o brak fachowych lekarzy... ale z drugiej strony, moi lekarze tutaj sie zalamali, jak sie dowiedzieli, ze w Polsce niemal byle kaszelek sie leczy antybiotykiem! Efekt byl taki, ze mialam zapalenie nerek i okazalo sie ze bakcyle sa na prawie wszystkie antybiotyki uodpornione! po 16-tu probach znalezli cos, co dzialalo! (probowali cale szczescie w laboratorium a nie na mnie) W sumie lekarze tutaj staraja sie za wszelka cene zmobilizowac organizm do samoobrony, bo przez za duza ilosc farmakologii czesto traci ta zdolnosc... radza wiec solne plukanki, zimne oklady, cieple kapiele i ... znaja tez stare babcine sposoby! Czasem dolaczaja do tego troche homeopatii i jakiegos magnetycznego czary mary i czekaja az organizm sam zaskoczy i jezeli sie nie uda, to siegaja po antybiotyki i inna chemie... :-) dobra koncze, lece do domciu, bo juz po 18-tej!
  6. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    witajcie chlodno (tak specjalnie pisze chlodno, bo moze od tego slowa zrobi sie Wam chlodniej ;-) ) Londyn Londyn i po Londynie! Jestem znowu w Monachium i siedze w pracy... bleeee! Wczoraj bylam w kinie na niemieckiej prze-prze-przedpremierze Piratow z Karaibow ;-P Oni tu zawsze sa spoznieni, bo robia dubbing... zaraz umre... tutaj jest tak goraco, ze sie tego opisac nie da! Klimy oczywiscie nie mamy, i przeszklone biura na poludniowa strone... uffff... aggaa - podoba mi sie ! Sliczna sukienka, prosta w kroju, w pieknym kolorze. Gapa -trzymaj sie! ehhh ciezko tak bez mezczyzny u boku! uuups, musze zresetowac komp. zjawie sie jeszcze pozniej!
  7. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    :-) nastrzelam, obiecuje! trafilam tu na rekordowe upaly! 36 Stopni w LONDYNIE! najwyzszsz temperatura od 1911...szok! podesle zdiatka, jak wroce do Monachium. Dzisiaj ogladalam min. Horse Guards pod Whitehall i ... nie byli na koniach! podobno z powodu upalu wlasnie, ale cos mi sie nie chce wierzyc... nic to koncze! duza buzka we wszystkie katz naszego swiata!
  8. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    witajcie! GORACO pozdrawiam z Londynu! usciski dla starych i nowych forumkowiczow!
  9. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Aggaa bidulko! Ale choroba cie meczy! Moze to grypa zoladkowa? I przeciw czemu sie tak mocno Twoj organizm buntuje? Mi sie buntowal tylko wtedy jak od meza odchodzilam, mialam rownoczesnie ciezkie tygodnie w pracy (caly team byl chory, a ja swierzo po zmianie dzialu musialam pracowac za 5 osob!) No i sie rownoczesnie przeprowadzalam... tego bylo za duzo... Mam nadzieje, ze nie masz az takich stresow, a wizja wakacji da ci sile, by sie szybko pozbierac! Margotka tuz przed samym turniejem wyczerpaly mie sie akumulatorki w aparacie i nie zrobilam zdiec... ale znalazlam ich sporo w necie i znajomi tez robili, wiec pewnie lada dzien przesle Wam link... A jeslichodzi o babcie - rozrusznik brzmi groznie, ale to w sumie nie operacja a zabieg, noic strasznego. Moja mamcia tez ma i zrozumialam, ze to w sumie drobiazg. porobiliscie zdiecia na spacerze kolo la Motte du Caire? tak dla zachety ;-) kinek a ktoredy przez Niemcy jedziesz i gdzie masz te zapierajace dech w piersiach widoki? Natkos New Orleans... jestem ciekawa jak tam teraz wyglada po huraganie? Udalo sie wszystko odbudowac? Jak nastroje? Czytalas moze \"bezsennosc wsieci\" Wisniewskiego? Glowny bohater pieknie opisuje N. Orlean. Polecam! No i gratuluje pracy! Jay Z ta mrowka, to nie ma zartow! Ja mialam w tym roku dwa ugryziena - cale mi sie na ciemnokrwisto zaognily, dookola 10-20 centymetrow zrobil sie stan zapalny, gorace i twarde... nie moglam stanac na noge! Antybiotyki mi zaaplikowali i kazali obserwowac, czy nie pojawia sie... idacy do gory czerwony pasek! I gdyby szedl, nie denerwowac sie, bo nie jet to, jak sie potocznie mowi, zatrucie krwi, ale cos z limfa. W takim wypadku powinno sie skonsultowac lekarza. reign of light squirley ha ha! ja tez nie znalam tajemnicy! brawo! 102 No to powodzenia! Mam nadzieje, ze uda sie wam znalezc jakis turniej! usciski dla wszystkich!
  10. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    witam wszystkich! melduje sie poslusznie po weekendzie spedzonym z JoAska i jej chlopakiem. Mielismy szczescie z pogoda, sloneczko przyswiecalo przez caly czas! W piatek po pracy, jak juz wam wspomnialam odwiedzilismy Turniej rycerski - bylo fantastycznie! Jezzuuu jak Ci faceci jezdza na koniach! NIEPRAWDOPODOBNE! a jak te konie sa wytresowane! po prostu szok. To sa piekne konie Andaluzyjskie - mowi sie o nich \"tanczace konie\". Kolesie w czasie jazdy szalonym galopem, staja na nogach na siodle (nie tak jak w cyrku - lekkim rownym galopkiem w koleczko) albo przezkakuja (wszystko w nieprawdopodobnym cwale!) z jednej strony konia na druga - obracajac sie np. tylem do jazdy... albo przeciagaja sie pod siodlem, albo zbieraja z ziemi jakies drobne przedmioty... no i krusza kopie w walce - piekne show! Poza tym, co nas tez urzeklo, to corvus corax - zespol sredniowieczny! 7 facetow, poprzebieranych dziwacznie i groznie za diably etc. gra dosyc zwawa i dzika muzyke na sredniowiecznych instrumentach - na dudach, dziwnych trabkach, bebnach... podesle zdiecia (z netu, bo sama nie zrobilam) wrocilismy o 3 do domu... w sobote pojechalismy sobie nad jezioro i spedzilismy dzionek na plazy a wieczorkiem w domciu ugotowalismy PYSZNE spagetti. Pobudke mielismy w niedziele o 3:30 rano (sic!) bo jak juz pisalam, szlismy na bal kucharczykow - w Monachijskim ogrodzie Angielskim, pod wieza chinska zebrala sie setki ludzi - o 5 rano juz nie bylo wolnych miejsc! Byla muzyka, tance, pelno przebranych ludzi, wszyscy pieknie nakryli stoly, przyniesli kosze z picknicowym jedzeniem, plonely swiece - i tak do osmej rano (zabawa trwala dalej, ale my musielismy sie zbierac) Pozegnalam wiec gosci i pojechalam rowerem na kolejny picknik urodzinowy do ogrodu angielskiego, nad brzeg rzeczki... rzeczka ma wartki prad i mozna do niej wskakiwac i plynac sobie nawet po malych wodospadzikach w pieknej niby alei z dzew - normalnie czulam sie jak w jakiejs dzungli - a bylam w centum miasta! bajka!
  11. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Jay - brrrr, jak Ty o tych nieboszczykach piszesz, to robi mi sie niedobrze! Ja to sie ABSOLUTNIE nie nadaje do takich zadan! Jak widze w filmach ciala w Laboratoriach, to robi mi sie nieswojo... A do tego jak widze, jak oni skore przecinaja, to dostaje gesiaj skorki... Margocia - nie ma sprawy usciskam JoAske! Dojechali do mnie wczoraj bez problemu, zaladowalismy jedzenie do koszyczka i poszlismy jesc do ogrodka piwnego (tu mozna do Ogrodow piwnych przynosic wlasne jedzenie) Dzisiaj po mojej pracy idziemy na turniej rycerski... mam nadzieje, ze sie im spodoba! ni ze nie bedzie padac... A ja jestem switujaco- datowa :-) pamietam wazne dla mnie daty i chce tez to swietowac... No i trzymam kciuki za POMYSLNE zakonczenie wojny biurokratycznej! Squirley- no, fakt, rocznica slubu w Wigilie nie sprzyja swietowaniu... Jade - a ja obiecalam sobie nie klac w tym roku na upal! Namarzlam sie wystarczajaco na poczatku czerwca...brrrr. No ale teraz faktycznie mamy niezle upaly. Z ta praca i nauka to masz niezle urwanie glowy, tez tak mialam, wiec wiem, o czym piszesz, musisz zaciskac zeby i sie motywowac, nic innego nie pomoze. Bagatelka - dzieki za polecenie ksiazki! DarkElf- Malutka.de kryspina
  12. naneczka

    Polki mieszkajace na stale w Niemczech

    Hejka! Znalazlam sie w Waszej tabelce! Jak milo! Czytam sobie Wasze wpisy, by Was troche poznac... (choc niektore Forumowiczki juz znam :-) ) Pozdrawiam!
  13. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    a moja mama to chodzace zloto! Sama nie wiem jak taki czlowiek sie mogl w dzisiejszym spoleczenstwie uchowac... najchetniej by wszystkich wysluchala, wszystkim pomogla, az do wyczerpania! Ostatnio powiedziala: Wiesz, ja to chyba najbardziej chcialabym byc Swietym mikolajem, by moc wszystkim pomoc...\" Rozbrajaja mnie takie teksty! ona chyba nawet nie umie przeliterowac slowa egoizm, czy wscibskosc. Ale za to jak sie rozstalam z mezem, to sobie zyczylam, zeby tez jakos potwierdzili moja decyzje, ale oboje, co prawda powtarzali, ze dobrze zrobilam i ze cokolwiek zdecyduje, sa po mojej stronie, to jednak brali tez bylego w obrone... Ale w sumie nie moge narzekac, mama jest cudowna, tato za to nieco ciezki... z nieba nadal leje sie zar, ale na przerwach w pracy biegam nad pobliskie jeziorko, a wieczorami wybieram sie od czasu do czasu do ogrodkow piwnych... oby takie lato sie ostalo! A jesli chodzi o nasze dawne forumowiczki, to faktycznie szkoda, ze sie nas tyle wykruszylo! Tez jestem ciekawa jak tam Esja - wszystkie adresy mailowe jakie do niej mialam nie dzialaja... a pamietacie Haneczke z Wiednia? tez zniknela, po roku pojawila sie na chwilke i zniknela na dobre... i masa masa innych babeczek... ale za to pojawily sie nowe forumowiczki i dzieki temu Forum zyje! A jek juz wspomnialam, jutro odwiedzi mnie JoAska! w dordze z Antibes do Wroclawia :-) Jay - trzymam kciuki by te 3 tygodnie minely w trymiga a kolejne dwa ciagnely sie w nieskonczonosc! (sama zreszta tez bede miala w sierpniu dwa tygodnie wolnego) :-) Dark Elf - fajnie, ze sie pojawiasz! 102 - hmmm, slub sie kroi? uchyl rabka tajemnicy! Piwonia - Emilka jest sliczna! no i niezle urosla! A na zdieciach to Marzenusia, prawda? Namow ja by sie znowu tu pojawila! (jak wroci z Jamajki oczywiscie - szczesciara!) To samo dotyczy Amber i Funkji Squirley no i glowa do gory, nie daj sobie zawrocic w glowie gadaniem rodzicielki! maremeria - no i nie zadzwonilam, bo prosto po pracy popedalowalam do ogrodka piwnego (Chinesische Turm im Englischen Garten) i wrocilam ciut po polnocy... Ty tez sie nie daj zbic mamie z tropu! One tak maja juz do siebie, ze nawet jesli sa najfajniejsze to sie czasem w zycie dzieci nieco mieszaja... Zastanawiam sie jaka ja bylabym / bede matka... czy zachowam obiektywnosc? Czy nie bede nadopiekuncza? Jak bede podchodzila do waznych wyborow zyciowych moich dzieci (ktore mam nadzieje jeszcze miec) Ehhhh, to niessamowicie ciezkie zadanie i najgorsze jest to, ze sami najczesciej powielamy bledy naszych rodzicow! Robimy dokladnie to samo, co nas w nich najbardziej denerwowalo! Kurcze, jak sie wyrwac z takiego schematu? Nic to, poludnie wybilo, zar sie z nieba leje, 36°C na dworze a my bez klimy... a ja musze do tego pojechac na zakupki moim czarnym autkiem z \"pseudo\" klima... ehhh
  14. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    wyslalam wam dwie fotki z ostatniego wesela, na ktorym bylismy. W tym roku mielismy 9 zaproszen na wesela! Jedno nie bedzie mialo miejsca, bo para sie rozeszla a dwa kolejne my musielismy odmowic... Trzy juz za nami a trzy kolejne weselicha przed nami! Widze, ze Floryda sie spotyka! Fajnie! a mnie wiecie kto odwiedzi? JoAska! Mam nadzieje, ze pamietycie (przynajmniej \"starzy\" forumkowicze ;-) Przyjedzie z Lazurowego z chlopaiem juz w czwartek i zostana do niedzieli! Jeszcze nie rozpalnowalam zajec. No moze tyle, ze w piatek jedziemy do sredniowiecznego miasteczka poogladac walki rycerskie! Poznaja od razuz polowe mojego towarzycha :-) Na czwartek i sobote nie mam jeszcze pomyslu, ale jeszcze cos zorganizuje! a sobote spedzymy pewnie gdzies w terenie :-) jeju! jaka jestem zmeczona! w sobote bawilam sie do 6 rano i jakos jeszcze nie odespalam...( wstalam w niedziele przed 10-ta) Bylismy na imprezce (firmowej) kolegi.. Firma sie miesci w malej miejscowosci pod Monachium w malym przytulnym domku z ogrodem jak las... i w tym wlasnie \"lesie\" rozbilismy namioty, grillowalismy, ogladalismy mecz na duzym ekranie i jedlismy jedzonko na masce Michalkowego LandRovera. Padlam kolo 2-giej, ale po godzinie musialam wyjsc za potrzeba, a z domku dobiegala revelacyjna muzyka (w koncu na imprezie bylo 3 DJ-ow) i nie moglam sie oprzec - ruszylam w tany i tak do 6-tej rano... W piatek zamiast spac, przemeblowalam caly moj Appartament i odkrylam o polnocy ze na jednym z programow leci jeden z moich uluionych filmow: \"As Good as it Gets\" z Nicolsonem i Helen Hunt... zasiedzialam sie wiec do 2 i tez juz nie odespalam... Dzisiaj snuje sie wiec jak mucha w smole... i tak sie tez czuje... Natkos ale Twoj maz fochy stroi! nie daj sie! 102 fajny bar! 400 tys. $, skad oni tyle kasy wytrzasneli? Pralnia pieniedzy, czy co??? kokus - fajne fotki! Squirley ale Ci fajnie z tym NY! moge tylko pozazdroscic! Jay jeju, jak Ty sie dzielnie uczysz! a jesli chodzi o pomindory, to najlepsze na swiecie sa w warzywniaku kolo domu moich rodzicow we Wroclawiu... ja bym mogla sie tam tylko po,idorami odzywiac! :-) Gnu no popatrz, a ja bylam we Wroclawiu i cie przegapilam... buuuu! a moglysmy byly sie spotkac! co za pech! kinek dobry pomysl z tym bursztynem i przewodnikiem! bagatelka trzymam kciuki za miejsce pracy w bibliotece ja w czwartek tez mialam rozmowe o prace... superowe stanowisko i ...trzymajcie kciuki, wiecej nie powiem, by nie zapeszac! dobra, koncze, bo zasne nad klawiatura! papatki!
  15. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    no odezwalam sie po przerwie... moze sie jakos zdzwonimy? jestes dziesiaj pod jakims telefonem, czy moze odsypiasz?
  16. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hejka serduszka, przebrnelam przez 7 ostatnich stron - wow! piszecie i piszecie, nadazyc nie mozna! Witam wszystkie nowe twarzyczki! Jay! jezdzilas z flaga po Charlston? W Monachium byl naturalnie szal cial, wlosi, ktorych tutaj jest masa wariowali ze szczescia! Poza tym, tak generalnie klimat w czasie calych mistrzostw byl super! Taki niesamowicie naladowany pozytywna energia! Ludzie tanczyli i przytulali sie na ulicach - wszystkich nacji i kolorow skory, panowal taki lekki, wesoly nastroj... Niemcy sie strasznie ciesza, ze maja pozytywna opinie jako gospodarze... a swoja druzyne uwielbiaja, bo nikt sie z tym nie liczyl, ze dojda tak daleko. Cale mistrzostwa nazwali mistrzostwami serca. Na wszystkich autostradach sa wielkie bannery \"Witajcie w goscinie u przyjaciol\" ladnie... Poza tym rzucilo mi sie w oczy, ze jak sie platalam po miescie z moja peruwianska kolezanka, to wszyscy nas nagabywali, czy moze pomoc, droge wskazac itp. A jak ona z kolezankami latynoskami weszla do pelnej po brzegi knajpy, podbiegl do nich szef z pyt. \" jestescie goscmi na Mundialu?\" i zanim cos odpowiedzialy, zorganizowal im stolik... A tak poza tym, to od tygodni leje sie zar z nieba i jest naprawde super! Kazdy weekend spedzam nad jeziorem Starnberskim... grilluje, plywam z przyjaciolmi lodka po jeziorze, albo inaczej pedze motorowka... piknikuje, szaleje na rowerku po lasach i morenowych wzgorzach...FAJOWO! Margocia - super ze dostalas sie na dalszy ciag studiow! ale z tym stypendium, to faktycznie istny horror biurokratyczny! pochlastac sie idzie! no i przepisiki byly mniam! sorry, ze nie pisze do wass wszystkich osobiscie, ale bym sie do wieczora nie wyrobila! buzka dla wszystkich!
  17. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hejka, witam spowrotem po mundialowej przerwie! zaraz sie wczytam w Wasze wpisy... ehhh ze dwa tygodnie mnie tu juz nie bylo...
  18. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hejka! echhh, siedze robie Excel tabele i licze jakies procenty... a tak generalnie, to dzabnelo mnie pare komarow i zrobila sie z tego wielka BUBA! Mam niesamowity stan zapalny na obu lydkach, prawa noga jest do tego zsiniala i stopa spuchnieta. Wczoraj zamiast cieszyc sie pieknym dniem (boze cialo - dzien wolny - Bawaria jest do bolu katolicka i co chwile maja tu jakies swieto...) siezialam na pogotowiu... bleee, nici z pluskania sie w jeziorze, opalania (surowo zabronione) i jazdy na roweze - musze siedziec z noga do gory i ...ograniczac spozywanie alkoholu, bo biore antybiotyki! PECH to malo powiedziane... ale mimo wszystko panuje wakacyjny nastroj !mamy bajecznie wakacyjna pogode i nastroje! Jezioro ma juz 19°C, plaze sa pelne, na ogrodach wszyscy griluja (fajny klimacik, czas wolny spedzamy u znajomych na grillach albo brunchach - albo znajomi odwiedzaja nas... tak bardzo wakacyjnie...) Luby wrocil ze stanow - hip hip hurra! Wlasnie zauwazylam ze mi jeden wpis wcielo - a mianowicie - Mundialowy! W koncu jestem (jak to okreslila nasza stara znajoma JoAska) w centrum swiata! Tutaj na razie wszystko kreci sie wokol Mistrzostw, ale co sie dziwic! Na ulicach miedzynarodowo, kolorowo, wiele ulic jest wieczorami pozamykane dla samochodow i wszyscy razem swietuja... brazylijskie i karaibskie rytmy dominuja, auta sa poprzystrajane flagami, policjanci sa mili :-) wszyscy sie usmiechaja... naprawde fajny klimacik! Mila rzecz mi sie zdazyla w slawetna srode - Polska- Niemcy, a mianowicie mecz ogladalismy w grupie przyjaciol na grillu. Ja zagrali polski hymn, wstalam dzielnie na bacznosc i... razem ze mna wstali wszysy! Kto by pomyslal - mile to nie? Jak w 90-tej minucie niemcom sie jednak udalo strzelic gola, wszyscy zaczeli mnie klepac po ramieniu, przytulac, pocieszac... :-) Szkoda, ze chlopaki dali ciala! Starali sie, ale co z tego! Jestem fanka Artura Boruca, naszego bramkarze. on jest szczery: \"Nie stworzyliśmy żadnej sytuacji, z której mógł paść gol. Niemcy mieli ich osiem....Przegraliśmy. I to nie przez pecha....Mieliśmy szansę zaistnieć w świecie i kompletnie to spieprzyliśmy. Do rozpaczy doprowadza mnie ta nienormalna polska mentalność, że 0:1 z Niemcami nas cieszy. Tu trzeba płakać....- Był Pan jednak bohaterem tego meczu- Boruc: Że co? Że Niemcy kilka razy we mnie trafili piłką? Nie jest się bohaterem przegranych meczów. Trzeba było wygrać\" Zlote slowa, choc gorzkie... echhh, nie chce mi sie nic robic, noga boli, upal daje sie we znaki, nic mi sie nie chce! poodpowiadam wam w poniedzialek... dzisiaj leniwa jestem i obolala...(ale wszystko czytalam:-) ) buzka dla wszystkich
  19. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Co sie stalo z naszym topikiem? Przed chwila bylo wszystko Ok, a tu nagle 100 stron zniknelo a pod moim linkiem jest tylko jedna strona... co jest???
  20. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hejka, Galaxia no i co z tym monachijskim spotkankiem? a film fajny, ale sie powtarzam... Margotka - ehh, ale ty masz przejscia z ta szkola! niedowiary! Ze tez ci francuzi wszystko tak komplikuja! kto by pomyslal... afilm moze wyjdzie na DVD tez po polsku, bo tematyka skad inad nam bliska... trzeba trzymac reke na pulsie. Mam nadzieje, ze t tymi studiami wszystko pojdzie jek po masle i bedziesz mogla isc spokojnie na magisterskie! Wlozylas w to wszystko juz tyle energii! krispina - opowiedz cos wiecej o sobie, wszystko , co piszesz brzmi bardzo ciekawie! mieszkalas dluzej w krajach arabskich? Co cie przywiodlo do Wloch i gdzie tam jestes (chyba ze niedoczytalam) Piwonia - naprawde slicznosci z Twej Emilki! Domyslam, sie ze to niesamowite przezycie.. niedawno rozmawialam z moja psiapsiola przez telefon i ona cos marudzila, ze brakuje jej czegos w zyciu, ma kochajacego faceta, dobra prace ale czegos brak... jakiegs emocjonalnego szoku - doszlysmy do wniosku, ze moze to jest jednak nie do konca uswiadomiona tesknota za macierzynstwem? moze... mnie tez czasem cos tak za serducho sciska jak widze takie malenstwo... Maremarie - moja czeska wizyta weekendowa zmienila plany, nie przyjedzie..., co Ty na to? ;-) uff, pozna pora sie robi, zmykam na sporcik! Papappatki!
  21. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    witam Sloneczka! fakt Squirley, nie pierwsza to dzidzia! Gadzina i Malutka.de urodzily topikowe bobaski! Obie nas opuscily... (choc Malutka.de czasem sie jeszcze pojawia :-) ) Piwonia! gratuluje! dzielnie dalas sobie rade! Sliczna dziewczynka! A na zdieciach wyglada tak roztropnie! Jakby starsza blyla niz w rzeczywistosci :-) a ja tesknie za moim lubym... tesknie i tesknie - choc dopiero od 4 dni go nie ma... jeszcze 6 dni i sie widzimy! Jestem jak przedszkolak, ktory liczy ile razy musi jeszcze spac, by sie czegos doczekac :-) Wczoraj mielismy wolne od pracy - fajne sa takie dluugie weekendy! Z braku Michalka zabralam sie za sprzatanie w domu, caly dzien zajelo mi pranie i pucowanie mojego zaledwie 40-metrowego mieszkanka... W sobote bylam w kinie na REWELACYJNYM filmie - \"das leben der anderen\" - doskonale niemieckie kino, poniekad nam bliskie, bo dokumentujace w dosadnie bolesny sposob dzialania STASI (odpowiednik naszej UB-cji) w latach 80-tych DDR. Bohaterem jest znany niemiecki literat nie majacy dotychczasowo konfliktow z komunistycznym systemem, staje sie jednak niewygodny dla pewnego ministra, gdyz ten... interesuje sie jego narzeczona. By sprzatnac sobie konkurenta z pola walki, zleca StaSi intensywne sledztwo literata -24- godziny podsluchu. Maja rozkaz \"cos\" znalezc. W trakcie obserwacji jeden z oficerow StaSi zaczyna sobie zdawac powoli sprawe, ze dziala nie w sluzbie systemu, ale zachcianek ministra... jednoczesnie coraz bardziej sie wciaga w zycie literata i zauwaza jak bardzo jalowe jest jego zycie na tym tle... oh beczalam na tym filmie i wzruszalam sie niezmiernie! Piekny! Dostal zreszta wiele wiele nagrod! Doskonala muzyka, swietne zdiecia, rewelacyjni aktorzy - POlecam! mam nadzieje, ze jesli nie w Kinach, to pojawi sie moze na DVD, niestety nie wiem pod jakim tytulem sie pojawi... obecny tytul znaczy tyle, co \"Zycie innych\" Wyobrazcie sobie, ze po ostatniej scenie nikt w kinie nie wstal do wyjscia, lecz po chwili ciezkiej ciszy ludzie zaczeli bic owacje! w kinie ! chlodni niemcy klaskali z wzruszenia i zachwytu! zagladnijcie na ten anglojezyczny link: http://german.imdb.com/title/tt0405094/ krispina - ha, co narod, to obyczaj, ale ci wlosi, a wlasciwie wloszki i futra, to osobny rozdzial ;-) oj znam to znam! Ciekawe, co piszesz o krajach arabskich czy afrykanskich, nie wiedzialam, ze tak jest. kokus - jak zwykle ciekawe opisy! Eh, a tego sloneczka, to narazie moge tylko pozazdroscic, tutaj ciagle nieublaganie zimno! Jay -brrr, sala operacyjna! Mowisz, ze tam duzo intensywnych zapachow? nie wiedzialam, w sumie nie zastanawialam sie nigdy nad tym - ja tez jestem przeczulona na ostre zapachy, min. za intensywne perfumy, czy chocby mydlo... Nikoia - :-) maremarie - najlepiej jak sie jakos zdzwonimy odnosnie spotkanka! W przyszly weekend by pasowalo, ale juz sie zapowiedziala kolezanka z Pragi i zajmie lozko goscia... a szkoda! ale co sie odwlecze, to nie uciecze! Mam nadzieje, ze sie lada dzien wypogodzi, bo tu warto przyjechac, jak letnia pogoda dopisuje! Trzymam dalej kciuki, za Twoja prace, Ty trzymaj za moja, bo dzisiaj wysle kolejne podanie... baaaardzo mi na nim zalezy... Jade - witaj uczniaku! :-P moj M. polecial na w sumie 10 dni, czyli nie tak dlugo, ale ja sie skrecam z tesknoty... Aggaa - mam nadzieje, ze u nas tez sie lada dzien wypogodzi, bo to juz przechodzi ludzkie pojecie! kto to widzial -6 do 9-ciu stopni w czerwcu? a jak mamy 15°C, to juz jest wielka radosc! Co za paranoja! Trzymam kciuki, aby to \"inaczej\" = \"lepiej\" ;-) m.o.n. - witaj pozdrawiam wszystkich!
  22. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    brrrrr, czy u was tez jest tak zimno? 6 stopni na poczatek lata!!!!! wczoraj padal grad a w gorach lezy snieg -brrrr. Pewnie dlatego tutaj taka cisza! palce do klawiatury przymarzaja! a moj M. wylatuje za poltorej godziny do Stanow... buuu! bede tesknic!
  23. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Hejka, ale mam lenia! jesuuu! nie znosze takiego stanu, ale co moge na to poradzic? w pracy stosunkowo spokojnie, wiec to juz mnie nie motywuje do dzialania... do tego moj sierpniowo-wrzesniowy urlop nie zapowiada sie dobrze... Mialam jechac znowu z M. do Grecji ale zaprzyjazniona para, z ktora chcielismy dzielic domek zaczyna sie wycofywac, pewnie bedziemy zmuszeni szukac jakiejs alternatywy... najfajniej byloby nie da sie ukryc pojechac gdzies nad morze do cieplych krajow, ale ewentualnie pojedziemy gdzies do cieplej Toskanii albo zostaniemy na miejscu i pojedziemy w okolice Garmisch - Michiego rodzice maja tam dom, ktory podnajmuja,ale jest tam tez maly stryszek z mini mieszkankiem i moglibysmy sie tam zatrzymac i chodzic po gorach... Poza tym juz od kilku dni mam tego \"niechcieja leniwca\" ...totalny brak motywacji do czegokolwiek... wczoraj sie zmuszalam do sportu, ale w sumie bylo fajnie - spinnig i tak zawsze jest fajny, a nasze trenerka wrocila z Mallorca (hmmm, jakbym napisala \"z Mallorki\" wyglaloby to dziwnie...) i przywiozla ze soba dluuugie rurki i .... napelnila nasze butelki na wode... sangrija! Wiecie jak sie fajnie pedaluje, majac pod nosem dluga rurke i sangrije do pociagania? :-) Ale dzisiaj rano bylam umowiona na sport z kolega i dostalam o 6:30 SMS-a ze jego lozko ma specyficzne pole magnetyczne i nie chce go wypuscic... a ja sie tylko ucieszylam, bo juz sama mu chcialam podobnego sms-a wysylac... obiecalam sobie isc dzisiaj wieczorem na sport, ale juz teraz wymyslam sobie jakas wymowke... NIC MI SIE NIE CHCE! Jay - POLTER ABEND to chyba typowa niemiecka tradycja i faktyczne slyszalam na gornym slasku ze ida przed weselem \"polterowac\" :-) Mysmy polterowali porzadnie, bo M. przytargal muszle klozetowa i stara umywalke! Panstwo mlodzi musiaeli to wszystko wspolnie zamiatac... Ale masz w tej szkole! przywitanie testami? Ja tez sie poruszam po mojej calej firmie jak agent - moja karta dziala na wszystkie wejscia, a karty niektorych kolegow tylko na niektore... wszedzie sa kamery, bramki i panowie z security- wkurza mnie to troche...bo jak zapomne karty, to jestem jak bez reki! Nawet na obiad isc nie moge! Kokusiu! fantastyczne te twoje opisy! czuje sie jakbym tam juz byla! super! Jade - zgadza sie, kazdy ma stresa, ale i tak dasz sobie rade! :-) zobaczysz! jesli chodzi o malowanie, to tez szukamy z M. pasujacej farby do sypialni... delikatna zielen, to calkiem niezly pomysl! Squirley ale sie usmialam! Margocia boze co za horror z ta irlandka! cale szczescie, to juz za toba, zamkniety rozdzial! MareMarie - odkad opowiedzialas o Twoim aucie, widze wszedzie na ulicy blekitne Focusy :-) Fajny samochod - pojemny, porzadny, super! slyszalas uz cos od firmy z Monachium? daj znac jak bedziesz miala jakis feedback! Aggaa - nie wiem, czy to cie pocieszy, ale u nas pogoda jest od 10dni OHYDNA, jest coraz zimniej, a w gorach spadl snieg. Przymrozki rano a w dzien 12-14°C w \"deszczu\" Darus, gwiazdkar, tom72, Lorelay, nemi - witajcie a tak z innej beczki, czy ktos wie, czy Piwonia juz urodzila? na razie! pa pa pa!
  24. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    dziendoberek, faktycznie cos cichutko na forum... Ja jakos tez sie nie moglam dzisiaj zebrac, by cos wiecej napisac... moze jutro bede miala wiecej weny... pozdrawiam wszystkich goraco!
  25. naneczka

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hejka, ale jestem zmeczona... umieram! a przede mna maraton imprezowy... dzisiaj bawarski wieczor u rodzicow panstwa mlodych - tzw. Polterabend - czyli tluczemy talerze, kubki, i wzsystko z kamionki czy porcelany.... jutro slub, a pojutrze uroczyste sniadanie u rodzicow Panstwa Mlodych... ehhh chyba umre. Pozdrowienia dla wszystkich! Hania
×