naneczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez naneczka
-
taaaak ten Starnberg! Ja tam nie mieszkam, ale za to moj luby, jade tam dzisiaj na \"franzözische Woche\" szkoda tylko, ze pogoda nie dopisuje... gdzie Ty dokladnie jestes??? papatki!
-
hejka malgoniec, witaj! a z ktorej wioski klikasz? ja klikam z samego Monachium (rownie zachmurzonego) :-)
-
Hejka! Maremarie -cholender, niedobrze, ze pracy jeszcze nie znalazlas... ciezko obecnie cos dobrego znalezc. Ja w zeszlym roku sama odmowilam garsci potencjalnych pracodawcow, bo zakladali ze bede sie odzywiac powietrzem, inna garsc odmowila mi, czasem nawet nie fatygujac sie na rozmowe...ale jak widze sytuacje na rynku pracy, to sie powaznie zastanawiam, czy warto opuszczac moj holding i szukac niepewnego \"szczescia\" gdzie indziej... choc w mojej firmie wszystko i tak jest \"wiszi waszi\" i pozycje sa zajete zanim zostana wewnetrznie rozpisane... A ksiazeczki juz sobie ogladnelam w amazon i pewnie zamowie... Zas jesli chodzi o Kratzbaum, to moje mialy tez taki ladny, porzadny, dobrze wykonczony itp. ta Twoja firme znam bodajze z Zooplus - jedna z niewielu, ktora robi niekiczowate tj. nie wylozone puchatym pluszem z poliesterylu :-) drzewka! A autko brzmi super! toz to rakieta w porownaniu z moim fiaciorkiem! Aggaa- u nas bedzie ten tydzien tez caly paskudny! W sobote idziemy na kolejne - trzecie w tym roku wesele i znowu nie bedzie ladnie, cos jakos tegoroczni nowozency nie mieli dotychczas szczescia... Dziwne, to ze macie kontrole w wynajmowanym domku, ja tez wynajmuje (ba prawie wszyscy wynajmuja) i nikt nigdy nic nie kontroluje! Sasiedzi umowili sie z wlascicielem, ze na spole wyremontuja lazienke i wlasciciel podpisal wszystko nie patrzac nawet na plan remontu, a gotowej lazienki tez nigdy nie obejrzal... Jamieszkalam w tamtym domu 5 lat i wlasciciela NIGDY NIE POZNALAM! Gwiazdkar - witaj! 102- ale Ci fajnie! a ja dzisiaj wieczorkiem ide z paroma babeczkami na tzw. \"francuski tydzien\" do Starnbergu! Bedziemy pic wino i objadac sie slimakami!
-
hejka - a ja tak sobie skacze od sportowej naneczki do leniwej, albo lepiej niesportowej naneczki, bo mimo, ze przez caly weekend sie nie usportowialam, to jednak mam zakwasy jak malo kiedy i bylam bardzo pracowita! Zakwasy mam mianowicie od pracy w ogrodku! Caly dzien spedzilam kucajac i wstajac i kucajac i noszac wory z ziemia... itp. itd... ale za to wyniki sa swietne! Ukwiecalismy Michalkowy ogrodek - kolo drewnianej chatki odgrodzilismy drewniana palisadka male rabatki i posadzilismy tam: rododendrony, niebieskie hortensje, roze, takie sliczne pnace sie kwiatki i mase innych drobiazgow... Skrzynki na blakonie tez sa pelne - Bawarska tradycja zobowiazuje... :-) Ale przed nami jeszcze masa roboty! Widzieliscie juz \"DaVinci`s Code\" ? Ja bylam wczoraj w kinie - calkiem calkiem, niezle sfilmowany bestseller. Aggaa- ne zazdroszcze Ci tego zimna, brrrr a przerw szkolnych, to Ci strasznie zazdroszcze! Ja kibluje w pracy dzien w dzien, tydzien w tydzien od 9 do 18... przez pol roku jak wracam do domu, to juz jest ciemno... BlingBling - niedobra naneczka niedobra, obiecala zdiecia i nie przyslala... ale obiecuje poprawe! Squirley - widze, ze Ty wciagnieta w maszynerie firmowa! Wow! tylko uwazaj, nie daj sie zwariowac, praca, to nie wszystko i nie wolno sie jej do konca poswiecic, bo w najmniej spodziewanym momencie firmy traktuja ludzi (nawet tych najlojalniejszych) jak \"goracego kartofla\" i wyrzucaja... zawsze nalezy zachwac CHLODNY DYSTANS! :-) Profesjonalny nie znaczy do konca oddany :-) Wiec sie nie przejmuj za bardzo wydarzeniami z szefem, Ty zrobilas, co bylo w Twojej mocy i juz... Jade - haha, my tez planujemy wielkie malowanie w sypialni, jestem ciekawa kiedy nam sie uda to zrealizowac! Trzymam kciuki, by ze szkola wszystko sie udalo! Dasz sobie rade jezykowo! Ja tez w siebie watpilam i jakos dalam rade! Nawet nie poczujesz, a zrobisz takie postepy, ze zszokujesz otoczenie! maremarie - klienty niecierpliwe, niedobre i uparte te glowe urywaly ;-) oni chyba maja tu jakas kamerke i jak widza, ze wchodze na Kaffe, to dzwonia i glowe zawracaja... Problem z ubezpieczeniem jest mi znany! kombinowalam tez jak lysy pod gore! Tez wczesniej auto bylo ubezpieczone na meza, ja jezdzilam bezwypadkowo i tylko jemu zjezdzilam procenty... ale udalo mi sie ubezpieczyc jako \"partner\" w ubezpieczalni Michaela, wyszli mo mocno naprzeciw i zaproponowali... 85% czyli super! Jakbys miala pytania, to dzwon! Mam w domu papiery, to moglabym Ci wytlumaczyc jak to funkcjonuje ;-) No i jakiego koloru? i ile ma koni? Opowiadaj! No i rower sie miesci, prawda? a te wietrzyska ostatnimi dniami, to sie faktycznie we znaki dawaly! kokus! zdawaj relacje! wygrales? ja jak bylam po raz pierwszy w zyciu w kasynie, dostalam jako welcome bonus zeton za 5 DM i ... wygralam... 1200 na reke, plus kilka drinkow, ktore oplacilam zetonami.... ha ha, krupier wybaluszal oczy! a to bylo zwykle szczescie poczatkujacego! Nie udalo mi sie tez tego stracic, bo kasyno zamykali... nie bylo to az tak duzo kasy, ale za to jaka przebitka! Jak bylo na Musicalu? Jeju, jakie masz tam atrakcje! Jay - trzymam kciuki za bezboesne szczepienia... Nikoia! ha ha ha - Biedronki w sklepie! super! co ten ktos palil wpadajac na taki pomysl? 102 nie wiem, czemu kota lize, moje tez tak czasem robily... nawet czyto wymyte rece! Margocia! juz w domciu? cala szczesliwa? koncze moje Kafeteryjki i pakuje manatki - ide do domu... Jestem ciekawa, czy Michi dzzisiaj zdazy zciagnac kwiaty z Balkonu, wlasnie zapowiedzieli burze i grad... a tu, na granicy Alp, to ten grad bywa straszny. papatki dla wszystkich!
-
aaaaa! blingBling! juz rozwiala sie tajemnica! to Twoje foteczki! Doszly doszly! Slicznosci! Achh, dopiero teraz widze w temacie Bling05.07 ! :-)
-
hallooole, boshe co za wieczor mialam wczoraj! Ze stanow przylecial J. dobry przyjaciel mojego M. i by uczcic ten moment wybralismy sie wieksza grupa do miasta - J. jest i \"innej orientacji\" podobnie jak i kilku jego kolegow, ktorzy wczoraj z nami balowali...jeju jak ja sie wczoraj z nimi usmialam i ubawilam! Dostaje histerycznych napadow smiechu jak tylko o tym mysle! Coraz bardziej sie zaprzyjazniam z jednym z nich - z M.S. - mamy identyczny humor i jak on stwierdzil, gdyby byl \"po drugiej stronie\" dawno bylby sie juz ze mna ozenil i mial gromadke dzieci! Znamy sie wlasciewie od wrzesnia ubieglego roku, juz wtedy bylo przezabawnie, jak on sie o mnie troszczyl na Oktoberfescie - rozczulajaco! Byl zazdrosny jakby byl moim chlopem! Pilnowal, by nikt za blisko do mnie nie podszedl (obcy mezczyzni!), odprowadzal pilnie do toalety (bym nie musiala sie sama przez tlum przedzierac) - Fajnie miec takiego \"aniola stroza\" a moj M. patrzy na to rownie anielskim spokojem ;-) jejuuu jak bylo wesolo, jak w drodze do domu wpakowalo mi sie do auta 3 chlopa - jeden wiekszy od drugego! (moj biedny malutki PUNTO) i panicznie krzyczeli bez ladu i skladu -\"w lewo\" \"w prawo\" \"prosto!\" \"taaaak! nieeeeee\" \"natürlich\" \"natürlich niiiiiiiiicht\" (amerykanie - niemiecki to i dla niech jezyk obcy...) ehhh te chlopaki! No i mozna z nimi naprawde fajnie pogadac... M.S. wlasnie sie rozstal po 4 latach ze swoim chlopakiem i pomagam mu sklejac serducho... zal mi tez jego byllej drugiej polowy - tez go uwielbialam... ale mimo zarwanej nocy jestem calkiem fit! Aggaa - superowo, ze bedziesz miala fajna nowa prace - udokumentowane doswiadczenie i do tego przyjemnosc z tego zajecia - lepiej byc nie moze! Mowisz, ze jest pieknie? supcio! my tez mamy PIEKNY maj! oby cale lato bylo takie cudowne! Dlaczego nie zostaliscie w pln. Karolinie, skoro juz zaczelas zapuszczac korzenie? sprawy zawodowe? Jak dlugo juz jestescie w Anglii? (bo chyba przegapilam gdzies ta informacje...sorry! ) Piwonia - juz za chwileczke, juz za momencik!!!! Naturalnie, ze masz sie chwalic Twoimi sukcesami zawodowymi! My tu nie jestesmy tylko po to by \"utulac strapionych\" ale i po to by sie dzielic radosciami i sukcesami! A Twoje zdiecia sa tak powalajaco piekne, ze najwyzszy czas, by ktos je dostrzegl - nie staram Ci sie tu \"smarowac\" tylko pisze szczerze co mysle! jestem wieeeelka fanka Twoich prac! Pisalam Ci kiedys juz, ze szkoda, ze nie jeses w Europie, bo bym Cie polecila wszystkim moim znajomym! ;-) Susy - nie wiem jak Ci pomoc! szukaj w necie! dla wszystkich!
-
dark elf! co za niespodzianka! to Twoje \"pol etatu\" to kawal czasu! My tu mamy 40h na tydzien - caly etat... Jade, skypa nie mam... - chcialam wyslac Ci maila ze zdieciami, ale nie przeszedl, chyba byl za duzy... bagatelka - pewnie ze idz na calosc! Musi sie udac, kto nie ryzykuje, nie wygra! Mariemare - koniecznie! zdzwonimy sie! Sevilla jesli wypali, to jakos w czerwcu jakies 5 dni pomiedzy 07. a 19-stym. A rower -polecam! Rozwod w sierpniu, dokladnie 24-go... 102 - hmmm, skad ja to znam... Cassandra - ja jestem mistrzynia gadania, a Ty mistrzynia krotkich i konkretnych wpisow :-) Aaga - :-) papatki!°
-
bylam dzisiaj biehac z moim sasiadem, okazalo sie, ze jego zona zrobila mu w piatek karczmna awanture, ze niby jestem jego kochanka! I tak sie spotykamy na oczach wszystkich! Ich dzieci, sasiadow, etc. \"sasiedzi mowili, ze nawet na nia nie patrzysz ani jej specjalnie nie witasz, taki jestes zakochany!\" ???? co tu dalej robic? Powiedziala mu, ze zatrudni fotgrafa by \"nas\" albo mnie sledzil... ha ha, to nic nie wysledzi! Ale co ja mam robic? bedziemy dalej biegac... Bagatelka szkoda, ze wszystkie nasze \"kafeteryjki\" mieszkaja tak daleko od Ciebie... Czimiczanga - fajna nazwa! *g* co, to takiego dokladnie? bo nigdy jeszcze nie slyszalam... Natomiast biale szparagi... hmmm, co tu duzo mowic, sa pyszne! Maja bardzo delikatny smak, sa lekkie, nie dominuja... smakuja pysznie z maselkiem badz sosem holenderskim, mi smakuja bardziej nawet niz zielone! Trzeba jednak albo sie znac, albo miec szczescie przy kupowaniu, bo to caly rytulal, by wybrac, takie, ktore nie sa zdrewniale albo nie maja wlokien... Dosyc slynne z dobrej jakosci sa POLSKIE szparagi. Wiesz, ze sie je gotuje \"na stojaco\"? (glowami do gory) a do tego wode po gotowaniu najlepiek wykorzystac do zrobienia zupy szparagowej - dodac smietany, soli, pieprzu i evtl. zagescic maka - gotowe! a do tego biale wino... Oberzynke grilowalam natomiast tak na zywca, poszla prosto na ruszt! ale jako pierwsza, jak grill nie byl jeszcze za goracy. W folli tez na pewno mozna to grilowac - mniam, juz sobie wyobrazam jakie to pyszne! Fajnie, jak Ci sie uda z ta bilioteka! TRZYMAM KCIUKI! :-) 102 wow! ale przemiana! ja po wyprowadzce od mojego bylego (rany! to juz blisko dwa lata temu!) ciagle jakos tak wole mieszkac sama.. mimo, ze wiem, ze z Michaelem byloby spoko! Zawsze jestem taka naladowana pozytywna energia po wizycie u niego, super, ze Wam sie tak fajnie uklada, opowiedz wiecej o zolnierzu, podelij zdiecia! (moj tez jest od czasu do czasu zolnierzem - rezerwista, ale zaangazowany w jednostkach specjalnych) Co u Gapci? pozdrow ja i napij sie za mnie z nia Kawusi ;-) Ehhh, fajnie tak siedziec wieczorkiem na swierzym powietrzu! tez to uwielbiam! tez wzielas kota, patrzcie, a ja wredna \"matka\" zostawilam moje \"dzieci\" bylemu... ale on by mnie wykonczyl, gdybym je mu wziela, on ma doslownie FIZIA na punkcie naszych kotow... Zycze ci takiego szczescia juz zawsze! ;-) Jade nie dostalam maila... jak tak jetlag juz lepiej? Margot fiu fiu, niezle sceny sie tam u Was rozgrywaja! faktycznie chyba lepiej bys zamykala dzwi na klucz! ale sie nie martw, juz lada dzien bedziesz spowrotem w domku! a jesli chodzi o francje, to co sie odwlecze, to nie uciecze! Moze kiedys bede odwiedzala kuzynke w Lyonie i uda nam sie spiknac? no tyle gadania na dzisiaj, to wystarczy! ;-) Acha, podesle Wam zdiecie z naszego \"pikniku\" jaki sobie urzadzilismy na przerwie niedaleko biura...:-) sprawdzicie skrzynki!
-
Hejka! planuje i planuje, to w ta to w tamta... mam eventualnie mozliwosc poleciec do Sevilli, moje 2 przyjaciolki beda tam w czerwcu i moglabym sie przylaczyc... ale nie wiem, czy uda mi sie zlapac jakis los za premien miles, bo kasy nie mam... ehhh kombinuje jak \"lysy pod gore\"! Poza tym jestem dosc radosna, bo mam w koncu termin rozwodu! Ha! nareszcie! Margocia szkoda ze trzeba caly czas od nowa doswiadczac tego, ze ktos, komu poniekad ufamy wodzi nas tak naprawde za nos... czy teraz, jak sie sprawa poniekad wyjasnily rozumiesz sie lepiej z francuzami? A poza tym, jeszcze chwila i bedziesz w domciu! Z naszych provansalskich planow urlopowych jednaj nic nie wyszlo, a szkoda, bo bysmy sie pewnie spotkaly :-( maremarie cudowna ta wiosna, zgdzam sie! To fakt, dobrze z tym poczuciem \"zakorzenienia\". Jakos tak swojsko. Wiem, ze zawsze bede tu poniekad obca, ale staram sie tym nie przejmowac. Domu jako takiego jeszcze nie mam, tylko moje miniaturkowe mieszkanko i trudno mis sobie wyobrazic, abym kiedykolwiek miala miec dom... Misiek ma tez malenstwo, a dom w ktorym ma to mieszkanko ma tez byc zburzony... ale i tak dobrze sie czuje z tubylcami, pasuje mi ich mentalnosc, tradycja i podejscie do wielu spraw, takich jak rodzina (wielki szacunek dla rodzinnych wartosci) powazne podejscie do pracy i \"rubaszne\" podejscie do zabawy. :-) Jak tam poszukiwania autka? masz juz cos na oku? Fajnie Ci z ta kicia... ja moich lobuzow juz kilka miesiecy nie widzialam... BlingBling Jay i jak zdecydowalas juz ostatecznie co robisz z tymi studiami? Bedziesz mogla na boku cos zarabiac? kokus ha! syn Cie lapie za slowo! :-) Zadziwiles mnie tym opisem polskiej infrastruktury! bagatelka wysle zdiecia tutejszej pieknej wiosny... niestety mam tylko te robione telefonem. Tutaj tez wieje nieznosnie, ale mimo wszystko jest fajnie! Ehhh, Ty z tymi przeprowadzkami, ale rozumiem, ze czlowiek sie wtedy przyzwyczaja (bo musi) do takiego zycia \"na walizkach\". Trudne to musi byc... ja sie od razu staram \"oswajac\" moje otoczenie - szukam znajomych, choc czasem idzie to faktycznie jak po grudzie. W Monachium mialam przez lata tylko obcokrajowcow w gronie przyjaciol, teraz, glownie dzieki M. mam tez miejscowych znajomych, to ulatwia wejscie do juz istniejacej kliki znajomych i przyjaciol... Odnosnie watkow kulinarnych - to objadalam sie w sobote i niedziele niemozebnie! w sobotebylismy na malym \"come together\" klientow moich przyjaciol i zajadalismy sie pysznymi drobiazgami - dobrym serem, malymi pomidorkami z listkiem bazylli i mozarella nabitymi na wykalaczki polanymi odrobina pesto... badz malymi deserami z pokrojonymi truskawkami w pysznym twarozku... mniam! Poza tym w niedziele grillowalismy na obiad i na kolacje! Do tego pyszne biale szparagi w maselku badz jak ktos lubi sosie holenderskim... na grilla wrzucilam tez pokrojona oberzyne - wczesniej obtoczona w oleju z musztarda i odrobina suchych pepperoncini - pychotka! Jade jeszcze nie znam sudoku... ale sie zapoznam ;-) Squirley Ciis witaj! no nic to koncze... slonecznego poniedzalku wam zycze ;-)
-
o bling bling! przegapilam Twoj wpis! i Tobie dam -ka ;-) No i Bagatelce tez jeszcze jednego!
-
witajcie wszyscy! jestem dzisiaj jak skowronek! Nie dosc, ze dostalam w koncu termin rozwodu! Hurra! to po za tym mamy tak piekna pogode, ze az zal siedziec w biurze! Sloneczko swieci, wieje lekki wiaterei i do tego wszastko kwitnie! Wszystkie drzewa owocowe sa kolorowe, trawa i laki sa tak zielone, ze az w oczy kole! Codziennie sie tym zachwycam jadac do pracy na rowerze - mam fajna trase, najpierw pomiedzy domkami, cichimi uliczkami, a potem drogami rowerowymi wsrod lak i kolo pieknego pola golfowego.... piknie! A odnosnie zwierzatek to tu jest pelno kun! wczoraj wieczorem widzialam dwie kolo domu... w drodze do pracy przebiegly mi dwa bezanty droge (tuz przed rowerem!) a tam gdzie mieszka Michi to jest pelno dzikich gesi, dzikich kaczek a wieczorami trzeba bardzo uwazac na drogach, bo biega wszedzie masa sarenek, lisow i zajecy... Jade Szkoda, ze nie dalas rady do nas dolaczyc... fajnie bylo!!!! Wyslalam Ci tez SMS-y, ale widocznie te tez nie doszly... Mam nadzieje, ze rodzinne sprawy sie poukladaly. Rozumiem Twoja tesknote... ja mam ten komfort, ze od biedy moge spontanicznie pojechac do Wroclawia... ehhh, ciezko jest byc tak daleko od bliskich... a co to jest SUDOK? Squirley ha ha ha! Ale sama pisalas, nie wolno przesadzac z ta SBD ;-) od czasu do czasu mozna sobie na lampeczke pozwolic! ;-) aggaa uff, jak ja mam dobrze z samymi mlodymi kolegami i kolezankami w pracy! wiekszosc jest pomiedzy 28 a 38 (naturalnie sa tez starsi, ale to mniejszosc) W Polsce zas czuje sie zawsze swietnie, potrzebuje chwili by wsiaknac w towarzycho moich przyjaciol, w rytm domu rodzinnego... moze dlatego, ze ciagle jestesmy w kontakcie... jedynie czego nie czytam na biezaco, to wlasnie wiadomosci na ONECIE Bagatelka a ja wlasnie raczej zapuszczam korzenie... dobrze sie czuje w Monachium i na razie chce tu zostac.. jakos stworzylam tu sobie taka moja mala nowa ojczyzne i nigdzie mnie nie ciagnie.. chyba ze do Wrocka, ale to tez nie na zawsze. Moglabym sobie wyobrazic wyjazd za granice, np. na jakis czas do powiedzmy Honkkongu, czy Singapouru, albo do Afryki Poludniowej, albo nawet do New york - ale to wszystko koniecznie z pewna opcja powrotu! inaczej chyba bym se nie zdecydowala... ehhh te korzenie! Ale to sie tez tak u mnie zmienilo z czasem. Jak zylam w Polsce, to juz zawsze, ale to zawsze powtarzalam moim rodzicom, ze ja musze gdzies wyjechac, ze nie zostane w jednym miejscu na tawsze. Mialam w sobie taka ogromna ciagote, tesknote, czy cholera wie co... ale teraz tego w ogole juz nie czuje... ale kto wie, moze ta tesknota tylko spi... A jesli chodzi o M. i jego napomknienia, to robi to coraz czesciej i nagminniej! Wszystkie z braku lepszego pomyslu kwituje tajemniczym usmiechem... jak zaczynalam sie denerwowac, albo zmienialam na sile temat, to byl urazony... :-) ale jak to wczoraj na wiadomosc ze jego przyjaciel sie wlasnie zareczyl, skwitowal toslowami \"HA! ja cale szczescie i tak na razie nie mam po co pytac, bo bylyby to tylko strzaly w proznie!\" (no bo w koncu ciagle jestem mezatka ;-) ) Cassandra a gdzie Ty w tej polsce? fajnie Ci! mika1234 mi sie to nie przytrafia, czasami nie zauwazam w ogole nieswiadomie jak ktos zmienia jezyk w jakim do mnie mowi, tak sie to wszystko jakos uplynnilo... maremarie ale sie usmialam z tego Twojego fikolka! tez uwielbiam welnessbad! moj ulubiony jest w Szwajcarii w miejscowosci Vals - cos pieknego! nie do opisania! A ta noc o ktorej piszesz, to tez sie wywodzi z jeszcze celtyckiej tradycji! tzw. Noc Walpurgi : Whttp://de.wikipedia.org/wiki/Walpurgisnacht Martina22 Witaj! Gadulka witaj! jesssuuuu, no i znowu Was zagadalam! zegnam do poniedzialku!
-
ale sie pomylilam! Jsssuuuu jaki wstyd - pare literowek, ale najwieksza siara to: doza zamiast duza! Moze mialam na mysli \"wieksza doze tolerancji\" juz sama nie wiem... w kazdym razie kajam sie! ;-)
-
dziendoberek! Ale mielismy fajny dlugi weekend! Fajny, ale meczacy... w piatek szalalam po mieszkaniu i wybieralam kreacje slubne... sukienki, laszki, buty... ehh wszystko pasujace na piekna pogode ale nic na chlodniejsze dni... ale udalo mi sie w koncu cos dopasowac... uff. Obladowana jak wielblad pojechalam w sobote do M i razem ruszylismy na slub. Msza byla przesmieszna bo ksiadz strzelil kilka przezabawnych gaf w stylu... \"Jezeli Bog istenieje....ee... a z tego zalozenia wlasciwie wychodze...\" albo \" Bog szukal dla Michala zony i nie znalazl zadnej innej, tylko Ksenie...\" i inne, ktore trudno wytlumaczyc ze wzgl. jezykowych... Ale ogolnie bylo fajnie i wesele sie rowniez udalo! Bawilam sie min. z wegierska rodzina panny mlodej i koniec byl taki, ze chyba przesadzilam z alkoholem i bylam slodko zakrecona... He he! Michi jak zwykle (chyba bede sie musiala do tego przyzwyczaic) robi coraz to nowe plany odnosnie \"jego\" wesela przy czym mnie pyta dokladnie, \"chcialabys brac slub w polsce, czy w Niemczech\" albo jakie sa u Was zwyczaje, czy moznaby zamowic orkiestre z Polski? itp itd. Odpowiadam na wszystko \"nie wiem, nie myslalam o tym\" po czym on jest albo udaje strasznie rozczarowanego... \"jak to nie myslisz o tym jeszcze?\" tjaaaaa, ci faceci! teoretycy! Niedziela byla o dziwo sloneczna i pojechalismy sobie w strone gor na kawe i ciacho, no komments - South Beach ... ale zemscilo sie to na mnie, bo nieprzyzwyczajona do duzej ilosci ciasta, smietany kremow itp. dostalam wieczorem rozstroju zoladka ... Za to poniedzialek to slawetny 1 maj - wielkie swiato w Bawarii! W gminach ustawiane sa tzw. Drzewa majowe - kto byl w tych okolicach, to na pewno widzial - wielkie, zwykle pomalowane na bialo-niebiesko wieeelkie \"tyczki\" ozdobione zwykle roznymi tablicami, wiencami itp. Raz na kilka lat, trzeba takie drzewo wymienic i odbywa sie z tej okazji wielki festyn. Cala tradycja wokol tego drzewa jest przeciekawa - stawiane zwykle na glownym placu, niejednokrotnie kolo kosciola, sa pierwotnymi symbolami plodnosci! Kiedy trzeba dzrewo wymienic, wyszukiwane jest w lesie o odpowiednio prostym pniu i znaczone. Po ucieciu, drzewo musi byc przez dzien i noc strzezone, gdyz mieszkancy sasiednich gmin beda probowali je ukrasc. W takim wypadku drzewo musi byc za slone ilosci piwa i innych przysmakow wykupione... nie mowiac juz o \"hanbie\" jaka spada na \"okradziona\" gmine! :-) Wczoraj wybralismy sie na bawarskie sniadanie (o 11-stej) do kolegi, mielismy szczescie i siwcilo sloneczko, popijalismy piweczko i podjadalismy bawaskie przysmaki i jeden w obecnych kolesi (naturalnie w bawarskich, skorzanych portkach) okazal sie ... naszym rodakiem! Jak mial 3 latka wyjechal z rodzicami z kraju i niestety nie bywa tam czesto, ale zna jezyk i kuchnie! Ma a wlasciwie mial nawet polska dziewczyne, le sie nie za bardzo ukladalo i co ciekawe upiera sie na polke! Stwierdzil, ze nasza serdecznosc i rodzinnosc, sa mu tak bliskie i tak wazne, ze niechcialby z tego zrezygnowac... ale jednoczesnie doza tolerancja i otwartosc na niemiecka/bawarska mentalnosc jest dla niego wazna - a przystojniaczek byl z niego nie lada! ;-) Acha! To zwierzatko, marder, ktore przegryza kable w aucie - tez juz mi sie to (kilka razy) przytrafilo, to KUNA. ;-) Sporo tu ich! Dodam jeszcze do Waszej \"zwierzecej\" dyskusji, ze w zeszlym roku nad izara, w samym centrum Monachium zadomowily sie ... bobry! i zaciecie budowaly tame... ;-) Natomiast w zeszlym tygodniu, jak bylam na grillu u kolegi nad samym jeziorem, przyplynely do nas labedzie i dawaly sie karmic z reki! Jak bede miala zdiecia, to Wam podesle! rewelka! na razie papapapapa!
-
witajcie sloneczka! widze ze rozhulala sie dyskusja na temat SBD! Nie wiem, czy pamietacie, bylam razem z moim M. z poczatkiem marca na I fazie. Ja zrzucilam moze 2,5 kilo, a on od tamtego czasu juz 9! Nie przeszlismy normalnie na II faze, tylko staramy sie w ciagu tygodnia trzymac sie przepisow pierwszej, z tym ze czasem zjemy jakiegos owoca, czy napijemy sie wina. Niestety w BAVARII niemozliwe jest niepicie chmielowej zupki ;-) wiec na weekendy pozwalamy sobie na piwo, czasem lody, a nawet na czekolade, ale w miare rozsadnych ilosciach. Jesli zas chodzi o przepisy, to wyprobowalismy wiekszosc przepisow I fazy - calkiem pyszne rzeczy wychodza! Naprawde! Po swietach przywiozlam z Polski 2 kilo sloniny (przemycilam ja na udach brzuchu i tylku) ;-) Dzisiaj wiec (po wczorajszej orgii lodowo-piwnej) powrocilam na faze pierwsza ze wszystkimi jej zasadami. Przychylam sie tez z calej sily do Squirley! Sport jest konieczny! Ruszcie tyleczki dziewczyny! to poprawia nastroj i daje duzo energii! W piatek rozpoczelam sezon rowerowy - jezdze w miare dobrej pogody do pracy na rowerku, poza tym bylam biegac i na fitness tez bede sie wybierac regularnie :-) W piatek odwolali moja godzine, bo bylo za malo chetnych! Cale Monachium korzystajac z ciepelka wyleglo do ogrodow piwnych i nikomu oprocz mnie sie nie chcialo cwiczyc... Co jeszcze - rozpiera mnie energia! W czwartek wrocilam rano z polski i poszalm prosto do pracy, po pracy w domu rzucilam sie w wir roboty - wymylam okna, zrobilam pranie, odkurzylam i wypucowalam, to co sie w czasie nieobecnosci zakurzylo, wyczyscilam i nasmarowalam rower... :-) w sobote przerobilam pol Michalkowego ogrodka motyczka i grabkami... :-) Ha, musze sie pochwalic! Ostatnio jakies 2 tyg. temu skarzylam sie lubemu, ze nie daje mi kwiatkow bez powodu. Troche pomarudzilam, on sie tylko napuszyl i tyle z tego mialam... W sobote jednak czekala na mnie niespodzianka! dostalam bukiet 20-to czerwonych roz, ot tak! Az sie rozczulilam! W sobote i niedziele otwieralismy sezon grillowy! W sobote na ogrodku M. ze znajomymmi, a w niedziele przesiedzielismy prawie caly dzien ze przyjaciolmi (calo banda, blisko 15 osob) na \"RECZNIKU\" Recznik, to slodla nazwa jaka nadalismy dzialce kolegi, gdyz dzielka jest dlugim jezorem - 50 metrow, albo i wiecej dlugosci i moze 7 szerokosci... ;-) na dodatek wszystkiego od piatku wyslalam ...7 podan o prace! ha ha - juz mam termin pierwszej rozmowy! :-) Squirley! lubie Chmielewska! na mojej ksiazkowej liscie bylo \"wszystko czerwone\" -Azali... czytalam poniewczasu... ;-) Jak chcesz to mozemy dziewczyny razem motywowac, choc Ty jestes z Twoja figura lepszym przykladem, bo ja okraglosci mam i to spore! ale za to pod spodem miesnie ;-) Mauritius! jeju, jak macie tam pieknie! bylam tam dokladnie przed 4-ma laty... maly raj na ziemi... aggaa- witaj spowrotem Jay - rozumiem Twoj strach przed podpisaniem \"cyrografu\" ale najwazniejsze, ze cos robisz by osiagnac Twoje cele! Super! Margot! bardzo mie sie podoba jak postepujesz z francuzami. Jak cos takiego slysze, to budzi sie we mnie \"zlosliwa bestia\" ;-) A ja tez nie dostalam zdiatek Esji! zawsze bylam na liscie jej korespondencji... buuu, chyba sie upomne u Pani Lede...er ;-) BlingBling- powtorze za dziewczynami - koniecznie zamow sobie ksiazke! da Ci bardzo duzo ciekawych informacji! Ta dietka jest szczegolnie dobra na \"tluszczyk okolobrzuszkowy\" :-) Piwonia! ale fajna dzidzia na zdieciu! ;-) Moja kuzynka ma termin na 31 maja - bedzie chlopak. Madrze piszesz o dazeniu do celu i ciaglej pracy nad soba, o samomotywacji itd. Masz racje, trzeba chciec i cos robic, by to osiagnac! Kokus! - uwielbiam Twoje opisy! zawsze mam doladnie wszystko przed oczami... zdiatek ze spotkania z Maremarie nie bedzie, bo zapomnialam wziac aparatu! szkoda! Present i wszystkie nowe \"Twarze\"- witajcie! papatki! WASZA TOPIKOWA GADULA
-
witajcie poswietach! dzisiaj dotarlam rano na krotko przed 9 i po calonocnej jezdzie busem udalam sie z bagazami do pracy... ehhh zmeczona jestem! ale bylo superowo! piekna pogoda przewazala, Wroclaw jak zwykle sliczny, z rodzinka bylo przytulnie i wesolo... jednym slowem czadzik! Spotkalam sie tez z Maremarie! ha! Przyjechala z Poznania! podziwiam! fajnie bylo! polazilysmy nieco po starowce Wroclawskiej... najadlysmy flaczkow z pierogami i ja pochlonelam pyszne flaczki. Jednym slowem fajnie bylo! Squirley! ja tez ciagle na SBD, ale z malym skutkiem! zeszly mi gora dwa kilosy! No moze trzy, ale i tak juz jeden wrocil - przez swiata! Za to moj M. jedzac to samo (tyle ze ciut wiecej) zrzucil juz ponad 8 kilo... trzymam za Ciebie kciuki i wspieram duchowo! Ty mnie tez wspieraj!
-
oh Jay! ale masz orzech do zgryzienia! nie latwa ta decyzja... ale powiedz, czy te dwa lata ktore juz zainwestowalas w nauke dadza Ci cos w tej innej szkole? Szkoda bowiem tak \"podarowac\" dwa lata harowki (pisze sie przez ch, czy h? nie wiem...) Masz racje z lista za i przeciw... inaczej chyba ciezko zdecydowac... a co Ci mowi brzuch? Tak bezrozumowo, co Ci mowi przeczucie? dwa lata versus 4 lata hmmm... na pewno nie bez znaczenia jest tu sprawa zakladania rodziny, bo szkoda by tez bylo, bys ukonczyla te studia i potem przez nastepne lata zostala ze wzgledow rodzinnych w domu... Czy Twoj maz moglby Cie w razie czego lekko odciazyc w prowadzeniu domu? Ehhhh, naprawde nie wiem co Ci radzic. Squirley - czytalam obie ksiazeczki! Ha! a teraz czekam z niecierpliwoscia na film \"das Parfüm\" ma sie jesienia pojawic w kinach... brrrr, bedzie pewnie \"ohydnie wstrzasajacy\". Ale w gruncie rzeczy jedna z lepszych ksiazek, jakie czytalam... a szczegolnie ostatni rozdzial.... mam ciagle gesia skorke jak o tym mysle! Natomiast Dume i Uprzedzenie czytalam juz przed laty, chyba siegne po to znowu tyle, ze po angielsku (o ile dam sobie rade...) A teraz zaczelam czytac Bidgit Jones czesc pierwsza, zobaczymy, czy mnie wciagnie ...a wiecie gdzie bede juz dzisiaj wieczorem?... w PRADZE! hurra!
-
:-)
-
kolejny pomarańczak - naturalnie, zarejestruj sie, rozmawiaj z nami normalnnie, chetnie posluchamy Twojego zdania na rozne tematy! Kazdy ma tutaj cos ciekawego do powiedzenia. Miedzy czasie znamy tez nasze prawdziwe imiona i nazwiska, pisujemy sobie maile, i czasem nawet sie spotykamy, takze nasze nicki sa kamuflazem jedynie dla osob \"z zewnatrz\" Poza tym, mamy wiele nieprzyjemnych doswiadczen jesli chodzi o niezarejestrowanych uzytkownikow forum, ktozy pozwalali sobie na najgorsze impertynencje i wyzwiska, stad tez nieufnosc do pomaranczowych nickow. Dolaczajace do nas nowe osoby, zwykle sie najpierw przedstawiaja, pisza cos o sobie i wlaczaja sie do dyskusji... dlaczego nie mozesz tez ta droga sie do nas dolaczyc? Wychodze z zalozenia, ze jesli chcesz, to rozumiesz doskonale niuanse, tylko niepotrzebnie sie zacietrzewiasz! Przy odrobinie dobrej woli zrozumiesz doskonale, co chce powiedziec bagatelka. Taka krytyka wyssana z palca nie sprzyja milej atmosferze. Natomiast odnosnie \"smutne to\" dodam - wrecz przeciwnie! Bawimy sie tu swietnie! pozdrawiam.
-
bling bling - wow, dzieki za liste, co poleccasz szczegolnie? bo jade juto do Polski i bede sie \"zaopatrzac\"... kowbojki powiadasz - super decyzja! Sama nie posiadam ( bo mam juz za duzo kozakow) ale baaardzo mi sie podobaja... kolejny pomaranczku- naturalnie mamy to wolnosc slowa i mysli, ale nie czepiaj sie, bo ja nie widze w wypowiedziach naszej Bagatelki ani tonu wyzszosci ani zadufania... uwazaj, co piszesz pozwalajac sobie na okreslenia \"klasyczny przerost formy nad treścią\", nie wiem jakim cudem nie znajac osoby mozesz sobie pozwalac na tego typu okreslenia!? naturalnie jak najbardziej mozesz z nami polemizowac na forum, poza tym nie mamy tu wylacznosci na Polakow ZA GRANICA, ale wypada sie zarejestrowac i wystepowac pod czarnym nickiem, a nie inflagranti wlaczac sie wyrywkowo w nasze dyskusje i uzurpowac prawo do bezpodstawnej krytyki. Tym bardziej, jezeli nie potrafisz odroznic humorystycznego sarkazmu czy ironii to bardzo mi przykro i posluze sie tu Twoja wypowiedzia: \"Smutne to\"
-
jeszce Wam nie pisalam, ze u nas spadl snieg.... w sobote bylo ponad 20 stopni, siedzielismy caly dzien w sloncu na tarasie u przyjaciol, spiekalismy sie na raczki a tu dzisiaj snieg... Na moim autku bylo dobre 20 cm. tego bialego \"szczescia\". Wrocilam di Fitness Club i ciagle jest mi ciezko sie zmobilizowac.,.. Zastanawiam sie czy upiec dzisiaj mazurka, albo moze pomalowac jajka? Pomaluje jajka, O! Bedzie swiatecznie! No i sie tez zapakuje - wzorem Jade... A tak po za tym jak juz pisalam jestem ciagle zaswiergolona! Moze zblizajaca sie wiosna wzmaga te uczucia? Od poltora roku zakochana jak wariatka! Fajnie! W zeszlym tygodniu sie ciut klocilismy - co nam sie nadzwyczaj rzadko zdarza i Michi wzial sobie wszystko bardzo do serca! Fajnie widziec taki feedback! Mielismy sliczny weekend i obejzelismy sobie (razem z moja polska kolezanka Natalia i jej Michaelem) doskonaly film: \"Inside men\" POLECAM! rez. Spike lee, graja Denzel Washington i Judy Foster - doskonaly rezyser, doskonala obsada...
-
hejka moi drodzy! Co tam u Was dobrego slychac? widze ze dyskusja na temat zamoznego zycia za granica rozgorzala na dobre! he he! Bagatelka, lekko wstrzasajaca jest Twoja opowiesc o rodzinie i jej poczynaniach... w glowie sie nie miesci! Ja sie czasem zastanawiam, czy to oby ja przypadkiem nie mam tu duzo gorszych warunkow zawodowych niz w Polsce! Jak patrze na moich znajomych w kraju, to mam wrazenie, ze stoje w miejscu! Oni wszyscy kupuja mieszkania, dzialki domy, radza sobie calkiem niezle, zakladaja rodziny i spedzaja ferie zimowe w Alpach... wiadomo, ze jeszcze nie wielka czesc spoleczenstwa moze sobie na tan standart pozwolic, ale pojawia sie coraz wiecej mlodych ludzi tak zyjacych... mimo tego wiele osob, slyszac, ze mieszkam w niemczech, lypie na mnie dziwnym wzrokiem i mam wrazenie, ze jeszcze chwila, a wyciagnal lapki po gotowe... ehhh. Dobrze, ze mamy tutjaj chociaz podstawowe zabezpieczenie socjalne! Choc z tym tez coraz gorzej! Najlepiej miec ubezpieczenie prywatne a nie panstwowe, stopa wymaganych rocznych zarobkow, by miec panstwowe ubezpieczenie, rosnie z roku na rok. W mediach trabia o koniecznosci dodatkowych zabezpieczen na starosc i ja np. zdecydowalam sie zapobiegliwie na rozne miedzynarodowe ubezpieczalnie... Ponadto sa nowe projekty, by rodziny bezdzietne obarczyc dodatkowymi oplatami i zmuszac do nieodplatnej opieki nad obcymi dziecmi... Powiedzcie, czy nie jest chore to wszystko? Radze sobie jak moge, ale nie jest wyborowo! chyba nigdy w zyciu nie bede mogla sobie pozwolic tu na kupno mieszkania, nie mowiac juz o domu...chyba ze lotto sie do mnie usmiechnie :-) Dzisiaj nawiazalam spontanicznie kontakt z bylym kolega z pracy, ktory teraz pracuje w konkurencyjnej firmie z zapytaniem czy nie umowil by sie ze mna na kawe, bo mysle o zmmianach w zyciu zawodowym, etc... myslalam, ze nie bedzie mnie po 5-ciu latach pamietal, ale jakze! Pamieta! Mailujemy juz caly dzien! chyba w ciagu calego pol roku siedzenie w jednym biurze nie dowiedzialam sie o nim tyle ile teraz z tych kilku krotkch maili... fajny koles, zawsze go lubilam. Przystojniaczek taki, ze hej! zawsze sie zastanawialysmy z kolezanka ile babek by sie teraz z nami chcialo zamienic... :-) umowimy sie na kawusie, moze mi cos zawodowo doradzi (prywatnie mnie i tak nie interesuje, nie moj typ i do tego jestem ciagle taaaaka zakochanaaaa!) no to na razie zegnam! Papapapa!
-
Squirley, sliczna ta torebka! Sliczna!
-
Acha! Moncia, niestaty nie moge Ci za bardzo pomoc, nie jestem absolutnie w temacie... Moge Ci tylko powiedziec, ze ja sie np. nigdy z Polski nie wymeldowalam. mam caly czas meldunek u moich rodzicow i taki sam wpis w dowodzie. Dowod mozesz jednak tez wyrobic w Irlandzkim konsulacie - bedziesz miala wpisany irlandzki adres. Prawo jazdy - tu musisz sie dowiedziec, czy Irlandia ci po prostu \"przepisze\" polskie prawko, czy mozesz nieograniczony czas jezdzic na polskich dokumentach, czy tez musisz w jakims ograniczonym czasie sie zglosic do tamtejszego urzedu komunikacji. Najlepiej tam zadzwon. 2. opieka medyczna - z tego co wiem, to majac Unijne (irlandzkie) ubezpieczenie, to mozesz z niego korzystac takze w innych krajach unijnych i Szwajcarii. Ja dostalam od mojej kasy dodatkowa karte ubezpieczeniowa - ale... najlepiej zadzwon do Kasy chorych i sie upewniej! z tego co wiem, to dztieki tym unijnym przepisom stalo sie szalenie popularne leczenie w krajach europy srodkowo wschodniej, szczegolnie stomatologia... 3. Jesli chodzi o aktualnosc dokumentow - musisz sie dowiedziec jakie sa wymagania w Twoich urzedach. Koniecznie! Jak ja bralam slub, to wszedzie wymagano dokumentow \"nie starszych\" niz 3 miesiace, i do tego potwierdzonych przez ministerstwo, ale moj urzad postanowil, ze ze wzgledu na \"dobre doswiadczenia\" z polskimi dokumentami, znosza lokalnie te przepisy... miedzy czasie mamy jednak unie i wszystko sie pozmienialo! Wiec siegaj po telefon i dzwon! :-) Nie wiecie, czy \"martwa natura z wedzidlem\" zostala przetlumaczona na inne jezyki?
-
hejka! jak tam wam minal wczorajszy dzionek? Nareszcie ustalilam wszystkie szczegoly dotyczace wyjazdu do Polski. Jade w czwartek z psiapsiola do Pragi, tam nocujemy i nastepnego dnia, po spacerze jedziemy w poludnie dalej do Liberec, czyli 35 km. od polskiej granicy! Tam juz odbiora mnie rodzice! Fajnie nie? Juz sie ciesze na mysl o Pradze! Wracam w srode wieczorem, tak by moc w czwartek pracowac. Busikiem... Jade! MareMarie! spotykamy sie wiec we wtorek o 12. Mozemy sie tak jak pisalysmy umowic \"pod informacja\" - czyli w miejscu, gdzie wychodzi sie z tunelu prowadzacego od peronow do hali glownej dworca - na przeciw glownego wejscia. Juz sie ciesze! fajnie, ze sie zobaczymy! Moze zrezygnujemy ze znakow rozpoznawczych i zamiast machac szalenczo jakimis flagami, zamiast siorbac kawe z filizanek w podejzanym miejscu albo trzymac roze w zebach ;-) wymienimy sie po prostu zdieciami? Co Wy na to? Podeslijcie mi Wasze fotki, a ja sie odwdziecze! Acha! no j jesli chodzi o spozywane trunki, to ja jestem raczej za piwem (w koncu mieszkam teraz w Bawarii!), ale i kawa nie pogardze! Juz sie nie moge doczekac! Jeju! Pozdrawiam!
-
hejka! nareszcie mam chwile, by sie odezwac! Ostatnie tygodnie byly nieco chaotyczne, ale dzisiaj mamy chwile spokoju... Jak tam Wasze swiateczne przygotowania? ja juz sie nie moge doczekac swiat w domu! jeju! Ciagle sie wacham czym mam jechac. Z jednej strony, moglabym jechac autem i zawiezc rodzicom stolik, narty do naprawy itp. a z drugiej strony autobusem jedzie sie przez noc, wyjezdzam po pracy i nastepnego dnia jestem wyspana w domciu... hmmm. Wczoraj zaproponowala mi czeska psiapsiola jazde razem z nia przez Prage - wspolna kolacje tam i nocleg u kumpeli a nastepnego dnia po malym spacerku dalsza podroz do Liberec. Odstawilaby mnie pod polska granica... musze tylko spytac, czy rodzice by mnie odebrali... bo to kuszaca propozycja! Ehhh, takie zamieszanie! Jeju, jaka dyskusja nam sie rozwinela na tematy religijne! czytalam na bierzaco i nie mam nic do dodania. TOLERANCJA jest tu slowem kluczowym! A tak poza tym to jeszcze raz opracowalam nasza forumkowa liste ciekawych ksiazek: dopisujcie dalej! bo koncze kolejne ksiazki i nie wiem co dalej ;-) 1.Siba Shakib - \"Nach Afganistan kommt Gott nur noch zum weinen - Geschichte der Shirin Gol\" Niestety nie znam angielskiego tytulu, po polsu znaczy to tyle: \"Bog odwiedza Afganistan tylko po to, by plakac - Historia Shirin Gol\" (cudna cudna cudna ksiazka! polecam goraco) dalej. Bagatelka! nie udalo mi sie znalezc \"crescent\" w tutejszcch sklepach... ani internetowych ani zwyklych...szkoda, bo zrobilas mi \"smaka\" a Historie Shirin Gol polecam z calego serca! 1.Siba Shakib - \"Nach Afganistan kommt Gott nur noch zum weinen - Geschichte der Shirin Gol\" Niestety nie znam angielskiego tytulu, po polsu znaczy to tyle: \"Bog odwiedza Afganistan tylko po to, by plakac - Historia Shirin Gol\" (cudna cudna cudna ksiazka! polecam goraco) dalej: 2. Mineyko Iwasaki - \"die wahre Geschichte der Geisha\" germ. (ciekawe!) 3. Artur Goldien - \"Geisha\" engl. (ciekawe!) 4. Mende Nazer - \"Slave\" engl. (naprawde warto !) 5. Tanja Blixen - \"Jenseits von Afrika\" Germ. (klasyka) 6. Stefanie Zweig - \"nirgendwo in Afrika\" Germ. (nie wiem, czy tlumaczona na inne jezyki) 7. P.Coelho - \"11 Minuten\" (klasyk) 8. Sohieir Khashoggi - \"Mosaic\" eng. \"In Namen meiner Kinder\" Germ. (miesza sie swiatek Nowego Yorku i swiat kultury Arabskiej) 9. Umberto Ecco - \"w imie Rozy\" (chetnie wracam) 10. Umberto Ecco - \"La misteriosa Fiamma della regina Loara\" ital. ; \"Geheimnisvolle Flamme der Königin Loara\" Germ. (jeszcze czytam) 11. Hayden Hevera - \" Frida Khalo\" (ciekawe!) 12. J. Caroll - \"kraina hichow\" (lubie wracac) 13. D. Brown - \"Da Vincis Code\", \"Illuminati\" (koniecznie!) 14. Grochola - \"nigdy w zyciu\" (ha ha ha!) 15. Wisniewski - \"Samotnosc w sieci\" (warto) 16. Grochola/Wisniewski - \"Zwiatki i rozwiazki milosne\" (ciekawe rozmowy!) 17. Catherine Texier - \"Victorine\" (wlasnie skonczylam) 18. Ken Follet \"A dangerous Fortune\" engl. \"die Pfeiler der Macht\" Germ. 19. Joanna Chmielewska \"Wszystko czerwone\" JADE 19. Nien Cheng \"Life and death in Shanghai\"... GALAXIA 20. „Luk triumfalny” Remarque MAREMARIE 21. \"kobiety sa z venus, mezczyzni z marsa\", Bagatelka 22. \"Crescent\" (Polksiezyc), Diana Abu-Jaber