dominator
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dominator
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18
-
Witaj Mus - opalona Mus:) Zjarało Cie i postanowiłaś schować sie w biurze. Dlatego mialas czas napisac. No nieładnie :p Nie musze być Kennedym. Wystawczy mi posadka jako pezes ORLENU i odprawa:) Malinka wróci ale nie wiadomo kiedy. Pewnie robi kariere i nie ma czasu:)
-
Hm... cygaro, jakaś Monika jako stażystka, no rzeczywiscie prezydent :) Nie mam zamiaru nikogo gnebić. Bede dobrym prezesem. No chyba że tak teraz mówie a woda sodowa zrobi swoje. Ale Ty Tipuś nic sie nie zmieniłaś. Jestes mocna. Dobrze jest czasem pomarzyć.
-
Może i cięzko ale chciałbym poprezesować chociaż pare miesiecy i na jakąś odprawe sie załapać. Narazie to mam tylko fotel zbliżony wyglądem do fotela prezesa. Co za lipa. :p
-
Witaj Tipusiu. Czyżby degradacja. Nie zasiadasz już w radzie nadzorczej. Masz wiecej czasu wieć moje podejrzenia moga miec podstawy :p Zresztą ja tam nic nie wiem. ja tu tylko sprzątam:) Pozdro
-
Jestem już gotowy, spakowany. Czekam tylko na sygnał. Oczywiście ze wstapimy w Twoje ulubione miejsca. A smok niech sie strzeże bo nadchodzi szturm MSM!!!!!!:) No to jestesmy umówieni;) Ja zaraz lece. C U.
-
Jak dla mnie Kraków brzmi pieknie i blisko:) Podaj tylko date nastepnego wypadu na południe naszego wspaniałego kraju i już jestes moja :p
-
no nie wątpię. już powoli zaczynam odganiać chmury burzowe znad wielkopolski :)
-
Witajcie. Jezeli ktokolwiek jeszcze tu jest :p :(:(:(:(:(:(:(:(:(
-
U mnie nie śpiąco ale mało humorzasto. To chyba ten poniedzialek. Dziwnie na mnie dziala ten dzień.
-
Witojcie! U mnie juz jest fajnie i ciepło. Moze do środy do Poznania dotrze :p
-
Fju dżołks : Panie doktorze, wydaje mi sie, ze jestem rycerzem Jedi. -A kiedy to sie zaczelo ? Dawno, dawni temu, w odleglej galaktyce... Sala operacyjna, pacjent leży na leżance, podchodzi anestezjolog. Dzień dobry, dzisiaj ma pan operację, będę pana usypiał, ale mam jeszcze jedno pytanie. Czy leczy się pan w naszym szpitalu prywatnie, czy na kasę chorych? Pacjent na to: Na kasę chorych. Anastezjolog: Aaaaa... kotki dwa.... Księżna Diana poszła do nieba. U bram wita ją Święty Piotr i mówi: - Wiem córko, że na Ziemi byłaś księżną, ale tutaj w niebie wszyscy są równi, więc zdejmij tę koronę. - To nie korona. To alufelga. Mąż wrócił do domu z pracy totalnie zmęczony i wkurzony na maxa. I do tego nie było jak wyładować złości na żonie, bo mieszkanie lśniło, a kolacyjka cieplutka i szybciutko podana. Facet rozejrzał się chwilę po pokoju i woła - Stara, chodź tu, natychmiast! Gdy przyszła, wskazał ręką na lampkę nocną: - Widzisz tą lampkę? - Tak. - Zapal ją. Zapaliła. - Teraz zgaś. Zgasiła. - Zapal. Zgaś. Zapal. Zgaś. Zapal. Zgaś... Komu, dziwko, dajesz sygnały?!
-
Widze że wszyscy zapracowani. Hmm... Czas sie żegnać. Łikendzik przed nami.:) Wiec miłego..........
-
Widocznie używałas niecenzuralnych słów :p Dziwne.
-
No właśnie sie też zastanawiam bo prowadzilem sobie kulturalny dialog z Morti ale jej wypowiedzi nagle zniknęły. To chyba jakieś cuda. Hmm....
-
ja mieszkam w Katowicach, z czego wynika, że na Śląsku :p
-
to może podaj adres to Ci prezencik wyśle. dodam że nie bedę sie liczył z kosztami :p
-
Nie chce podawać daty urodzenia na forum z pewnych mi tylko znanych względów. Jestem skorpion i tyle :p
-
Tak mi sie napisało. Prawie jak kopytko:):) Ja wogóle nie wiem o co chodzi z tym nagłowkiem. Zresztą czy to istotne. Nie sądze. Mecz Anglia - Polska, stadion Wembley, 100 tysięcy ludzi na trybunach. Druga połowa, Polska wygrywa 1-0 kibice szaleją, wrzeszczą i ogólnie bardzo gorąca atmosfera. Wszyscy oczywiście stoją, wszyscy oprócz jednego faceta, Polaka, który zamiast patrzyć na grę ostro się onanizuje, nie zwracając na nikogo uwagi. W pewnym momencie ktoś to zauważa i zaczyna się przyglądać. Potem szturcha drugiego i już po chwili duża grupa ludzi patrzy na ostro \"walczącego\" Polaka. Kilka minut później cały stadion patrzy już na faceta, który nadal nie wie jakie wzbudza zainteresowanie. Nawet telewizyjne kamery się na nim skupiły. Wreszcie zawodnicy obu drużyn zauważyli brak dopingu i też patrzą tam gdzie wszyscy. W końcu UUUUHHHH!!! Facet skończył, czerwony z wysiłku ale szczęśliwy... schował interes, wyciagnął papierosy i zapałki. W tym momencie widzi, że cały stadion patrzy w milczeniu na niego. Gościu zamiera z fajka przy ustch i zapaloną zapałka, spogląda powoli wokoło i w końcu mówi ze zrezygnowaniem: - Niieee, no nie mówcie że tu nie wolno jarać! :D:D:D
-
może chodzi o te bikini na górze. hm.... miodzio :p
-
Siema laski! No aż miło popatrzec jak sobie rozmawiacie :) Tipus powiem ze uwielbiam Twoje dowcipy bo trafiają w mój gust ;) To ja tez cos dorzucę: Wraca mąż ze szpitala gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony: - Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami. - Nie rozumiem - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca - Nie wiem co on tobie powiedział ale mnie, kurwa, radził przygotować się na najgorsze :D:D:D milego dnia i pracy
-
no no to nieźle. taki sukces zawodowy. to może postawisz jakąś wirtualna flaszke:) zresztą jestes juz 2 Pania Prezes na topicu. Troche za wysoko podniosłyście poprzeczkę dziewczyny :p jak tu wogóle do Was sie odnosić. Hmmm..... :):):)
-
W pewnym supermarkecie klient poprosił młodego sprzedawcę o sprzedanie połowy główki sałaty. Niestety chłopak zaczął odmawiać. Klient był upierdliwy i bardzo się upierał, więc chłopaczek poszedł na zaplecze zapytać kierownika. Przychodzi i mówi: - Panie kierowniku, jakiś palant chce kupić pół główki sałaty. W tym momencie ogląda się za siebie, a tam stoi klient i patrzy na niego, więc szybko dodaje: - A ten miły pan reflektuje na drugie pół główki. Kierownik się zgodził, ale potem na przerwie podszedł do sprzedawcy i mówi: - No chłopcze mogłeś mieć niezłe kłopoty dzisiaj, ale wykazałeś się opanowaniem i refleksem, potrzebujemy takich ludzi jak ty w naszej firmie. Skąd w ogóle pochodzisz? - Z Nowego Targu proszę pana. - A dlaczego stamtąd wyjechałeś? - Wie Pan, to takie miasto bez przyszłości, same dziwki i hokeisci. - Hmmmm, moja żona też pochodzi z Nowego Targu! - Taaaaak, a w której gra drużynie? Odbywa się rozprawa w sadzie. Mężczyzna oskarżony jest o zamordowanie teściowej. - Co oskarżony ma na swoją obronę? - Wysoki Sadzie, jestem niewinny. To było tak: siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańcze, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóż i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa, i poślizgnęła się na skórce, i upadla na nóż... i tak siedem razy... Żona czeka na męża, już trzecia w nocy. Nagle otwierają się drzwi i wchodzi pijaniutki mąż. Żona do niego: - Co to jest, o której to ty wracasz?! - Jakie wracasz? Tylko po gitarę wpadłem! :D:D:D:D:D
-
Mus ja mam pomysł. Nie wiem czy dobry ale nie odzywajmy sie w temacie i zobaczymy czy ktos naszej ekipy podniesie. Moze rzeczywiscie mają nas w (gdzieś) :p Bo to nie ma sensu. Jest jeszcze tylko kochana Morti :)
-
Cześć Morti! Ale lipa sie zrobiła. Musimy chyba wymyśleć coś innego dziewczyny i chłopcy :p. Narazie nie wiem co ale szkoda tracic kontakt. Zresztą mamy maile. blablabla
-
Siema Mus! Wczoraj mnie nie było w pracy. Pilny wyjazd. Ale widze że już chyba wszyscy zakonczyli kontakt z nami.:(:(:( Szkoda. Pewnie przyjdzie czas na nasz topik.:( No cóż.:p Milego dnia Mus
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18