musli
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez musli
-
no cóż ja się żegnam Malinko nie pogadałyśmy dzisiaj za dużo:( do jutra:)
-
no cóż ja się żegnam Malinko nie pogadałyśmy dzisiaj za dużo:( do jutra:)
-
tak, tak masz rację domki i plaża to dodatek hehe:) mam dużo pracy, muszę uciekać, ale myśl o wyjeździe napawa mnie optymizmem:) do później!!!! pozdrawiam Was:)
-
uczucie bezpieczeństwa, miłości! Nowa Zelandia mówicie? hmmm nie ma co się zastanawiać ! jedziemy! śniadanie mogę robić i zmywać! hehe Borholm? Bierzemy rowerki i pojeździmy trochę:) Ja miałabym trochę inną wizję co do wyjazdu, ale przecież zawsze mozemy wybrać! Co byście powiedzieli na to? najpierw pojechalibyśmy gdzieś w góry, zamieszkali w domku, gdzieś w lesie. Domek byłby drewniany gdzieś na szczycie jakiejś górki. Widoki byłyby super, śnieg, a my w domku, kominek, herbatka (może winko???), bujane fotele? Wielkie łóżko (no przynajmniej na 4 osoby, żeby każdy miał miejsce). Tam kilka dni a potem Nowa Zelandia! Plaża słońce, olejek do opalania, masaże, słońce, słońce, słońce!!! I nasze ciałka hehe:) Kurde piszę się na to!!!!!! ale fajnie!!! jedziemy!!!!! ja nie chcę pracować! pozdrawiam Was ciepło!!!
-
Niedźwiedź zakazał w lesie się zalatwiac. Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego środku i nagle mu się strasznie zachciało Nie wie co zrobić ale jednak Musiał więc się załatwił. Ale usłyszał, że Niedźwiedź idzie. Wiec wiele nie myśląc Wziął i ukrył g* w łapkach. Przychodzi Niedźwiedź i pyta: - Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach ? - Nic takiego, motylka ... Ale świnia, jak się zesr* !!!
-
uparłeś się na tych księży:) mam trochę pracy... kurde nie znam dowcipów:0
-
Malinówko rozumiem Cię doskonale:) spoko Dominatorze dziękuję za wypowiedź ja też doszłam do wniosku, że każdy z nas jest bardziej lub mniej konsumpcjonistą wkurzają mnie te reklamy, które wywołują sztuczny popyt na coś tam i potem wszyscy na ulicach wyglądają tak samo modę też inicjują reklamy co za świat! ale dosyć narzekania! zostańmy nadal w dobrych humorach! u mnie pogoda raczej depresyjna:( ale nic tam....pracuję dalej... hehe
-
uważam, ze temat jest bardzo ciekawy nie ma jednoznacznej definicji konsumpconizmu kierują nami subiektywne potrzeby kolekcjonowanie bluzeczek w szafie jest z pewnością konsumpcjonizmem, jeżeli oczywiście nie są one potrzebne nam do szczęścia kółko się zamyka ale czy obiektywna ocena otoczenia jest tak zupełnie obiektywna? eeeeeee....:0
-
to jeden http://info.onet.pl/1,15,10,8887760,26575066,80395,0,forum.html a to drugi http://www.eko.org.pl/kropla/29/konsumpcjonizm.html po przeczytaniu tych artykułów zaczęłam mieć wątpliwości czy ja również jestem konsumpcjonistką? wszystko zależy od danej sytuacji bo czy kupując 3-cią bluzeczkę w miesiącu jestem konsumpcjonistką czy nie? a może jak kupię takich bluzeczek 10 w miesiącu?? gdzie zaczyna się ta granica? czy jeżeli kupuję coś co jest mi bardzo potrzebne (ale to moje subiektywne zdanie, że ja tego potrzebuję) to jest konsumpcjonizm, bo komuś z boku wydaje się to zupełnie nie potrzebne do życia?
-
u mnie padał rano, a potem przerodził się w deszcz, paskudna pogoda lubię śnieg ale przy -10 stopniach! :) co do konsumpcjonizmu to zastanawia mnie to, że trudno tak do końca o trafną definicję:) podeślę Wam 2 linki na ten temat
-
u mnie padał rano, a potem przerodził się w deszcz, paskudna pogoda lubię śnieg ale przy -10 stopniach! :) co do konsumpcjonizmu to zastanawia mnie to, że trudno tak do końca o trafną definicję:) podeślę Wam 2 linki na ten temat
-
witam Was:) tak tak zgadzam sie, ze poziom wczorajszej rozmowy nie był wysoki macie jakieś pomysły na rozmowę? możecie rzucić hasło i możemy dyskutować jeżeli już tacy szczerzy jesteśmy to ja się też przyznam ile wiosen minęło .... 25;) ta kolejna będzie 26:0 interesuje mnie ostatnio temat związany z konsumpcjonizmem możemy podagać o tym jak macie ochotę:)
-
pa malinówko:) pa dominatorze:)
-
byłam kiedyś (jak miałam 6 lat) w Tychach na wakacjach;) w Łodzi chyba nie byłam, a jeżeli tak to przejazdem. o 15 spadam do domu:) wreszcie!
-
lubicie swoje miasto? ja lubię:) byłam kiedyś w Katowicach:)
-
ja tez w pracy....hehe zaraz kawa i może będzie lepiej! czyli malinówka 2 to ta prawdziwa tak? to zaczarni się malinko!
-
równo napisałyśmy:) co do tego analfabetyzmu to było odnośnie tamtego gościa:0