Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dziubalik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dziubalik

  1. Nelka, godziny odwiedzin a odwiedziny to dwie różne sprawy ;-) w praktyce wygląda to inaczej,przynajmniej tak było na Brochowie i na Klinikach,gdzie moja siostra rodziła. W Oławie połozna mówiła że po cc jak już przewiozą mamę do sali pooperacyjnej to dostaje dzidzie do kangurowania i na karmienie. Tata może być przy tym,ewentualnie na tą pierwszą noc mogą zabrać dziecko,ale rano przywożą je sppwrotem i jest cały czas z mamą. Jak mama idzie się kąpać to wtedy może "podrzucić" dzidzie położnym. a po porodzie sn cały czas dziecko jest z mamą.
  2. Hej Olcia, witamy w grupie, od dziś na pewno listopadowych mamusiek ;-) XX My nie chodzimy po grobach dziś, wszystkich bliskich mamy w rodzinnej miejscowości, a w tym roku już nie jechaliśmy do domu na Wszystkich Świętych, trochę zbyt ryzykowne ;) XX Dziś moja wychodząca ósemka się odezwała,mam nadzieję że szybko przejdzie bo juz kilka razy miałam takie napady,ze przypominała o sobie. Ale boli trochę i mam całe dziąsło spuchniete :(
  3. Nelka, może u Ciebie też będą wywoływać, tak jak u Asika przez to wysokie ciśnienie? wiem, że ciężko leży się w szpitalu, ale teraz ważne aby kontrolowali Twoje ciśnienie i monitorowali tętno dzidzi,a do terminu juz niedługo, musisz wytrzymać :-* ściskam mocno i trzymam kciuki. Xxx Asik,zazdroszczę że tak szybko poszło ;-) oby u nas wszystkich też tak było. Do tego nie zdążyłaś się za dużo denerwować, bo można powiedzieć że wzięli Cię z zaskoczenia ;-)
  4. Asik, ale fajnie, że już jesteście wszyscy w komplecie :-) ja też już bym sobie pospacerowała. a powiedz mi czy przed samym porodem coś czułaś,jak to się zaczęło w ogóle?
  5. Asik, ale fajnie, że już jesteście wszyscy w komplecie :-) ja też już bym sobie pospacerowała. a powiedz mi czy przed samym porodem coś czułaś,jak to się zaczęło w ogóle?
  6. U mnie w dzień jest spoko, na wieczór mnie"łapie" kłucie i pobolewanie w podbrzuszu jak na miesiączkę, ale oprócz tego żadnych innych objawów póki co. Muszę się Wam pochwalić, że wczoraj razem z mężem uszyliśmy sami śpiworek do wózka i mufkę :D nieskromnie dodam, że jestem zachwycona efektem :P już coraz więcej rzeczy mamy własnej roboty, ostatnio też uszyliśmy kostkę sensoryczną ;)
  7. Drapaczek,super wiadomość, synek rośnie, to najważniejsze. Szkoda tylko że tyle nerwów straciłaś. XX Nelka, współczuję, że jeszcze na końcówkę "zalapałaś" się na pobyt w szpitalu, ja też debiutowałam w tym temacie wiec doskonale Cię rozumiem. Ale teraz już spokojnie możesz rodzić, więc nie denerwuj się :-* tak jak dziewczyny pisały, niedługo dzidzia będzie z Tobą i o wszystkim złym nie będziesz pamiętać. XX My dziś idziemy do lekarza wieczorem na wizytę . Zobaczymy czy są już jakieś symptomy zapowiadające poród i ile mała waży ;) Ja póki co nie czuję nic przepowiadającego. Jedyne co zauważyłam, że od kilku dni wieczorami mam napady gorąca, ale nie wiem czy jest to związane z ciążą. Podejrzewam że organizm sie zaczyna przygotowywac i hormony szaleją. spytam lekarki dziś.
  8. Wisienka, U nas łóżeczko jest w sypialni i na początku dzidzia będzie spać w śpiworku (w nocy), a w dzień pod kocykiem. XX Izabela, my kupiliśmy juz monitor oddechu,na pewno będę dzięki niemu spokojniejsza i będę go używać nie tylko w nocy ale podczas drzemek również. XX Ogólnie mamy plan,aby mała od samego początku spała w swoim łóżeczku, żeby się przyzwyczajała ;-)
  9. Wisienka, Moja siostra jest po dwóch cc i za każdym razem używała w szpitalu tych siateczkowych majteczek. Po pierwsze tak jak dziewczyny pisały, wszystko musi z nas wyleciec a w takich majtkach jest lepsza cyrkulacja powietrza, która pomaga w tym aby nie doszło do jakiegoś stanu zapalnego. A po drugie te siateczkowe majtki nie uciskają tak na ranę po cc i tez zapewniają dostęp powietrza lepszy. XX Nelka, nam na szkole rodzenia fozjoterapeutka mówiła że od samego początku można kłaść dziecko na boku, a nawet na brzuszku,ale na brzuszku tylko np.u nas na kolanach,a jak zacznie ogarniać swoją głowę to i na chwilę na innym podłożu ;-)
  10. Dzięki dziewczyny,uspokoiłyście mnie ;) tak myślałam, że takie kłucie teraz to normalka, ja odczuwam to tak jakby dziecko palcem albo szpileczką mnie kłuło ;) ta końcówka jest naprawdę coraz bardziej męcząca. Ale fakt, już bliżej niż dalej, jeszcze "tylko" poród i będzie z górki ;) wiem wiem,wtedy się dopiero zacznie.
  11. Asik, wielkie gratulacje dla Was :* dużo zdrówka i sił :) No to mamy pierwszą październikową mamusię ;) Teraz coś czuję, że już pójdzie "z górki" i co chwilę będziemy czytać takie informacje :)
  12. Asik, trzymamy kciuki i czekamy na informacje co u Was, jak się potoczyło wszystko. Powodzenia! :-*
  13. Drapaczek, jak leżałam w szpitalu to była dziewczyna w 41 tc i miała skurcze które na ktg się w ogóle nie zapisywały,więc te urządzenia chyba nie działają do końca tak jak powinny. Ja zauważyłam tez ze nawet niewielka zmiana pozycji na ktg pokazywała skurcz.. Dostajesz magnez na te napinanie i skurcze czy coś innego?
  14. Drapaczek, wiem jak bezsensowne leżenie w szpitalu dobija, ale niestety tego nie przeskoczymy :( A jak ostatnio leżałaś w szpitalu to któryś z lekarzy mówił już coś o niskiej wadze, czy dopiero teraz? Ja myślę, że Twój synek jest na dolnej granicy wagi i tak naprawdę wszystko jest w porządku, ale wolą dmuchać na zimne. Nie wiem czy pisałam już o tym czy nie, ale ja urodziłam się z wagą 2500 g i wyrosłam na zdrową dziewczynkę ;) Głowa do góry kochana :* xxx Mnie ostatnio dopadła jakaś niemoc, tzn. baaaardzo szybko się męczę, ogólnie to nic mi się nie chce i jestem taka jakaś nie do życia.
  15. Jeszcze zdam Wam relacje z wczorajszej wizyty, nasza księżniczka waży już ok.3 kg, lekarka powiedziała że podejrzewa że do porodu dobije do 4 kg. Ogólnie wszystko w porządku, ale znowu odezwały się bakterie w moczu i dostałam antybiotyk, żeby je zlikwidować do porodu. Następną wizytę mam za 2 tyg. mam nadzieję, że dotrwam do niej jeszcze ;) Bo brzuszek już mi się obniżył, nawet lekarka zauważyła, że jeszcze na ostatniej wizycie był wysoko. Mówiła że w 36 tc brzuch zaczyna się obniżać, więc wszystko jest tak jak powinno. Miałam też robiony ten wymaz GBS, czekam na wyniki teraz.
  16. Asik, jesteśmy z Tobą :* Moja koleżanka też miała zatrucie ciążowe, urodziła przez cc, synek duży i zdrowy chłop, więc będzie dobrze!
  17. Klaudysek, Ja mam dziś 35 i 5 dni, więc to prawie jak 36 i chyba dlatego lekarka ustaliła tak to badanie ;) A z tymi ******* to tak jest że wielu z nich w ogóle nie odczuwamy. Jak byłam w szpitalu to w zależności od modelu urządzenia do ktg, na niektórych samemu klikało się w momencie poczucia ruchu a na tych nowszych ruchy same.były rejestrowane i zawsze na tych ręcznych miałam o wiele mniej ruchów zaznaczonych niż na tym automatycznym.
  18. Wisienka, Jak leżałam w szpitalu to przyjechała dziewczyna bo też czuła słabe ruchy i lekarze mówili że to może być spowodowane przez to ze ona się denerwowała. Pomyśl jeszcze w ten sposób że my też jednego dnia jesteśmy bardziej aktywne a drugiego mniej u nasze dzieci też tak mają ;) chociaż rozumiem Twój niepokój bo ja też zaczynam się denerwować gdy córcia ma spokojniejszy dzień. Ogólnie to moja mała jest charakterna juz teraz bo reaguje na głos i dotyk mojego męża, a jak ja ją głaszcze po brzuchu to śpi i dalej udaje że jej tam nie ma, dopiero mąż musi wkroczyć do akcji i się budzi ;) i to już kilkakrotnie zauważyłam że tak jest. Dziś mamy wizytę u lekarza,ciekawa jestem ile będzie ważyć. Oprócz tego będę mieć dziś robiony też wymaz na GBS.
  19. Drapaczek,wszystko będzie dobrze :-* wiem ze powrót do szpitala to ostatnia rzecz o której teraz myślisz, ale będziesz pod opieką lekarzy i na pewno wszystko się wyjaśni. Na pocieszenie mogę powiedzieć że ja urodziłam się z wagą 2500 g i nigdy nie odczułam skutkow tak niskiej masy urodzeniowej. Wszystko będzie dobrze :-*
  20. Powiem wam dziewczyny, że teraz jak leżałam w szpitalu to nawet papier toaletowy trzeba było mieć swój bo w WC nie było żadnego.. termometr i sztućce także, więc chyba już nic nie jest w stanie mnie zdziwić. W tym szpitalu w którym chcę rodzić na sam poród i zaraz po dostaje się od nich koszule, połozna mówiła ze się brudzą i dlatego nie warto mieć swojej. Dostaje się też wkładki z ligniny,ale można używać swoich. A dzieciaczki są w szpitalnych ubrankach, tzn.w kaftaniku, pieluszce i rożku, swoje trzeba mieć pieluszki na później i chusteczki.
  21. Dziewczyny, torba spakowana, teraz tylko czekać,ale niech malutka jeszcze siedzi sobie w brzuszku przynajmniej 3 tygodnie ;) Teraz jak byłam w szpitalu to wszystkie dziewczyny chodziły w leginsach,ale to było na patologii,podejrzewam że na poporodowym oddziale wymagane są koszule. A macie przygotowaną osobną torbę dla siebie a osobną dla dzidzi czy wszystko razem?
  22. KochamBłękit, u nas czkawka bardzo często występuje, o różnych porach dnia ;) nie wiem ile w tym prawdy ale słyszałam że jak dzidzia w brzuchu ma skłonność do czkawki to po urodzeniu też tak będzie.
  23. Nelka, Zdecydowaliśmy się na Oławę, a Ty? Ryzyko że nie będzie wolnych miejsc zawsze jest, ale jestem dobrej myśli :) połozna mówiła nam że u nich może raz w roku zdarza się że muszą kogoś odesłać. Wczoraj jak byliśmy było zupełnie pusto.
  24. My szumisia dostaniemy w prezencie, bo moja siostra juz sobie "zarezerwowała" ten prezent ;) Torby też jeszcze nie mam spakowanej, ale już mam wszystko kupione i przygotowane. Łóżeczko mąż będzie składać jak już będę w szpitalu. Zostało mi jeszcze wypranie pościeli i pokrowca od materacyka. A z zakupów to butelki, szczotka do butelek i monitor oddechu i chyba już będzie wszystko. Ubranka już wyprane i wyprasowane,teraz stwierdzam że dobrze że zrobiłam to w wakacje, bo teraz staram się oszczędzać. Chociaż w domu nie da się tak jak w szpitalu ciągle leżeć. Wczoraj byliśmy zwiedzić porodówkę (w innym szpitalu niż leżałam ostatnio, bo wtedy utwierdzilam się w decyzji że nie chcę tam rodzić) i jestem pozytywnie nastawiona, ale dopiero wczoraj dotarło do mnie ze to juz tuz tuż coraz bliżej ;)
  25. Nelka, Innych objawów i dolegliwości nie masz? Może naprawdę to z nerwów, ale lepiej dmuchać na zimne. Asik, ja w poniedziałek po obchodzie i po decyzji że wychodzimy, byłam spakowana w ciągu 5 min,a na wypis musiałam czekać do 14,ale byłam już w pelnej gotowości ;) Xxx Coś nerwowa ta nasza końcówka, ale najważniejsze że każda powoli wychodzi ma prostą. Ja cały czas boję się żeby ból nie powrócił. Jak wróciłam do domu to wyprałam wszystko co miałam w szpitalu,rozpakowałam się,ale doszłam do wniosku że muszę spakować się już tak jak na poród, aby torba była gotowa. A co za tym idzie nasze dzieciaczki już niedługo będą z nami :) u mnie połączenie radości i strachu.
×