sylvi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sylvi
-
Bardzo chetnie sie przyłącze do tych czekoladek, sledzika wczoraj jadłam więc narazie starczy. Ale dzięki za propozycje. U mnie słoneczko w okno grzeje i cieplutko w domku jakby wiosna była. Ale marzenia. Mróz na dworze jest, a jak, ale około -7. Czytam książke i pije capuccinko. Jest super.Zapraszam na kawke dziewczyny.
-
Cześć wszystkim! Miłego dnia życze. Choc jak czytam Wasze wypowiedzi to widze że chumorki dopisują i żarciki i pochwałki. O laboga co się z Wami dzieje ? wiosna jakaś czy co? A ja ide sobie pokaszlać troche, kurde nic mi nie pomaga, ale nie będę pisała że pewnie mam raka płuc. No nie tego nie napisze. Pa
-
Nerwi - dziekuje Ci bardzo za odpowiedź, bo naprawde sie o nią martwiłam. Alfka - witaj w naszym gronie. Widze ze masz hipochondrie jak ja, dlatego wiem dobrze o czym piszesz. Ja jestem na etapie, że nie robie już kolejnych wyników ani zadnych badań. Wiem że jestem chora i musze leczyć się tylko u psychiatry.Widze że też dorosłaś do tego stwierdzenia. Życze udanej terapi. Jon BJ - nie wiem jak dziewczyny przechodziły psychoterapie, ale u mnie to polegało na tym ze pani dawała mi różne zadania do odrobienia w domu tzn. chodziło o to żeby wyciągnąć różne wiadomości o sobie samym (nawet nie wiedziałam ze siedzi we mnie tyle złych wspomnień i emocji), nauczyła mnie kilku sztuczek jak oszukać mózg gdy nachodził mnie atak paniki lub lęku, włączała muzyke relaksacyjną. Troche to pomogło, ale zrezygnowałam po jakimś czasie, bo wizyta była co tydzień i kosztowała 35 zł. Więc sam rozumiesz dlaczego.Niestety nie mieszkam w mieście gdzie można zmieniać psychoterapeutów, nie mam wyboru. A do tego jestem strasznie zamknięta w sobie i nie potrafie sie otworzyc przed kimś kogo widze naprzeciw siebie. Dla mnie najlepsza jest chyba wirtualna psycholożka, dlatego często tu zaglądam i pisze. Wiem że dziewczyny mnie rozumieją bo przeżywają to samo lub coś podobnego.
-
Jon Bon Jovi - witaj. Niestety ja nie zabardzo moge Ci pomóc, bo mam troche inne \"schorzenia\", ale jest wiele dziewczyn tutaj które mają te same objawy. Więc napewno któraś napisze więcej. Ale jestem pewna, że zyc z tym mozna,a i leczyć się też warto spróbować, bo jak widać na przykładzie Kamkasik można się wyleczyć lub chociaż zaleczyć ( czytaj wcześniejsze wypowiedzi). Kamkasik - przyjmuje przeprosiny, ale jak pisałam wczesniej za tą warczącą wypowiedź sorry, ale naprawde miałam złe dni i wszystko było przeciwko mnie, nawet moje topikowe przyjaciółki. Teraz czuje się troche lepiej (oprócz cholernego kaszlu oczywista), więc mam nadzieje że od dziś przemyśle dwa razy Wasze wypowiedzi zanim coś napisze pod wpływem chwili. A teraz bardzo Was prosze po raz kolejny, napiszcie czy Laxi się do Was oddzywała ostatnio, bo zniknęła tak nagle bez słowa i naprawde się martwie. Nie wiem czy to przez te egzaminy? Dajcie znać, moze Ty Cześka wiesz co z nią?
-
Cześć. Mamy poniedziałek i nowy tydzień. Nowa nadzieja,że teraz będzie lepiej. Trzymajcie się.
-
Cześć wszystkim w nowym tygodniu. U mnie też mróz do -18. Cholera Emi mi też zimno ciągle, a po zatym ide do lekarza bo mnie ten kaszel udusi chyba. Mam pytanko do tej sałatki z kurczaka- czy ogórki mają być surowe tzn.zielone, czy kiszone? Mój przepis na chińszczyzne jest prosty i nie trzeba Woka: surowe piersi z kurczaka (obojętnie 1 lub 2) w kostke i podsmażyć lekko żeby białe były, dodać warzywa chińskie (mrożonka), rozrobić FIX Knora do potraw chińskich i wlać do tego wszystkiego. Podgotować. Ugotować ryż w torebkach ok. 3-4 woreczki. I ja ten ryż dodaje do warzyw i razem mieszam, żeby ryż przeszedł zapachem tych warzyw. Jest tego dużo. Dla nas starcza nawet na 2 dni.
-
Halo wszystkim w niedzielke ! Wstawać śpiochy!
-
Witam wszystkich w niedziele, oj jak ten czas leci. Dziwadełko32- dzięki za info, ale nie martw sie, ja tez wczoraj do południa latałam po domu, a potem troche telewizorek, poszliśmy do znajomych na kawke i jakos dzień zleciał. Wieczorem przeczytałam topik i poszłam lulu o 18.00, bo tak mnie ten choleny kaszel męczy, że wariuje. Już nie wiedziałam wczoraj czy źle sie czuje od tego czy to nerwica.Znowu słabo, zawroty głowy, a niech to szlag. Nie wiadomo co leczyć hi,hi. Laxi - prosze po raz kolejny, daj znać. Martwie sie o Ciebie. Czy do kogoś Laxi sie odezwała od piątku na gg? Ciesze się że tak gwarno tu u nas w weekendy, miło zajrzeć jak tak dużo wpisów. Ja nie chodziłam do bioenergoterapeuty, a lekarza i psychologa też ciężko mi było dobrać. Lecze sie sama teraz, ale jak miałam silne ataki paniki, to chodziłam regularnie do psychiatry. Jeśli chodzi o moje serce - to ja miałam również takie wrażenia jak Wy i dodatkowo miałam wrażenie że moje serducho( jak je słuchałam) dosłownie zatrzymywało się na chwile. Koszmar, miałam wrazenie że już koniec. Ze dwa razy miałam wrażenie że fala gorąca rozlewa mi się wokoło serca. Ale to juz pisałam chyba wczesniej. Więc nie martwcie się do tej pory jeszcze wegetuje, więc można sie przyzwyczaic. Pozdrawiam wszystkich chorujących i zdrowych tez.Pa.
-
Halo ! Wszyscy wypoczywają, czy na ostatkach? Ja siedze dziś w domu, kaszel mnie strasznie męczy, kurde ile mozna byc chorym. No to pa.
-
Witam wszystkich nowych użytkowników i stałych bywalców. Dołączam się do zaleceń Kontry, musicie iść do psychiatry po leki. Niestety bez nich będzie trudno samemu sobie pomóc. Nicolaa- niestety nie wiem co Ci napisac, nie miałam nigdy takich objawów. Ale napewno ktoś udzieli Ci porady. Klui- musisz koniecznie się leczyć, ja też jestem cholerną hipochondryczką i do niedawna miałam identyczne odczucia jak Ty. Nic mi nie pomagało, od rana o niczym nie myślałam tylko jak i kiedy umre.Znajomi kazali mi wziąść się za siebie i mówili że samo przejdzie, ale to nie prawda. Dopiero wizyty u psychiatry, leki i praca nad soba pomogły na tyle, że czuję się dużo lepiej. Lekarz uświadomił mi że na to sie nie umiera, trzeba nauczyć się z tym żyć. Odkąd mam ten topik i dziewczyny, wiem że jest więcej osób które mają te same problemy i to też bardzo pomaga, nawet więcej niż wszyscy lekarze świata razem wzięci. Dlatego trzymaj się i zaglądaj na topik. Ma-dzik i Kamkasik - sorry, chyba troche sie uniosłam, ale miałam naprawde złe dni i bardzo drażliwa byłam na swoim punkcie. W ramach przeprosin: Laxi- serducho Ty moje gdzie się podziewasz?, teraz Ty mnie martwisz. Nie oddzywasz sie od dłuuuuuuuugiego czasu. Wyslij chociaz swój nick na forum żebym wiedziała że wszystko jest o.k. Pozdrawiam Was bardzo bardzo bardzo serdecznie.
-
Dzieki Inga, do mnie też doszły Twoje zdjęcia. Superowe. Mała jak malowana. Fajne macie dzieci dziewczyny. Kurcze że ja mam syna no! i tak daleko mieszkam od Was, hi,hi Do jutra. Dobrej nocy.
-
Już sie usmiecham szeroko, bardzo, bardzo ał aż szczęki bolą :D EMI - prosze mnie tu szybko przepisik podesłac , ja nie mam takiego, a moi lubia różne sałatki. Jak macie jakieś fajne przepisiki to bardzo prosze na e-mail mi przesłać albo małą kulinarie tu urządzić. Będzie przyjemne z pożytecznym. Ale oby nie trudne były, bo ja jak ty Emi lubie wszystko szybko gotować. Szkoda czasu na gary. A propos pierogi super były, chłopcy zadowleni i na jakis czas mam spokój. Milunia bardzo zapraszam na pierożki, zostało jeszcze troche. i dla pozostałych tez będzie. Inga i Milunia życze miłej jazdy, ja od 10 lat jeżdże samochdem i wciąż uwielbiam. U mnie tez po śniegu od wczoraj ani śladu i nawet cieplej dziś troche.
-
Milunia - sa zdjęcia, dzięki bardzo. Nie ma to jak pracowe kompy. hi,hi Ide wstawiac ziemniaki na pierogi. Bo juz moje chłopaki marudzą że nic nie robie tylko w necie siedze. Musze jakos ich ułaskawic. No to pa do wieczorka.
-
Witam. Chumorku lepszego nie mam, ale melduje sie obowiązkowo.Dzięki Wam wszystkim za słowa otuchy, niestety nie wiem już czy to wina mojego kochanego dziecka, czy to ja juz taka drażliwa jestem. No ale nic niedługo koniec ferii, radość do szkoły pomaszeruje i nie będzie miało czasu mamusi wykańczać. Najgorsze że franca wie chyba że źle robi, bo potem jakby nigdy nic mileutkie to to takie że szok. No i jak tu dzieci nie kochać? wrrrrrrrr Dobra spadam na kawke. Pa
-
Milunia - poczte przed chwila sprawdzałam i zdjęć nie ma. Więc musisz jednak ten komputerek pracowy uruchomić i koleżanką zdjątka dosłać. Madzik - u mnie czwartek nie był tak tłuściutki, pączki zakupiłam ale jakoś nie miałam z kim ich zjeść, więc jednego zszamałam i na tyle. Ale teraz nawet sie ciesze, bo tylko godzinke musze pobiegać. Elffiku- nie martw sie, u mnie też jakoś dołkowo ostatnio i nie wiem czy wina pogody, czy jak? Ale mam nadzieje, ze niedługo słońce wyjrzy i będziej lepiej. Trzymajcie się cieplutko.
-
Cleopatra - zdjecia doszły , superowa dziewczyna z Ciebie. Dzieki. Ide spać bo coś zmęczona jestem . Do jutra. Pa wszystkim.
-
Cześć wszystkim. Dzięki za zdjęcia. Inga- zaraz cos Ci wysle. Milunia- doszedł e-mail ale bez zdjęć. Prosze o ripley. Cleopatra - nie mam nic od Ciebie. Nie wiem czy jeszcze kogos pominęłam. Jeśli tak to sorry. Przepraszam ale mam dziś zły dzień, więc się ukrywam. Ale pewnie zajrze jeszcze pod wieczór. Pa
-
Czesiunia sorry zapomniałam pogratulować Ci pracy. :D
-
Witam wszystkich. Madzik i Dziwadełko - rozumiem teraz co pisałyście o swojej pracy. Byłam dziś z synem na przeswietleniu. Szok... Jedna pani rejestratorka, biega od okienka gdzie zapisuje pacjentów, bierze kase za prywatne badania, potem leci zrobic kolejno zdjęcia RTG, potem zasuwa dać te zdjęcia do wywołania, no a na koniec przynosi te zdjęcia dla pacjentów. Wiecie co, to chore. Ta kobita nie ma czasu iść do kibelka dosłownie. Współczuje Wam dziewczyny, naprawde. Laxi- widze że dalej nie poprawił sie chumorek. Miałaś wczoraj spać, a czytam że latałaś do lekarza. Weź się w garść. Jutro znowu okaże się że przeszłaś spiwająco te badania i napewno pejedziesz na szkolenie. (O bedziemy czytały - jak mam tam pojechać? hi,hi). Mam nadzieje, że Cie nie obraziłam.To taki żarcik. Tak apropo co by troche popsuć humorek Wam i wytłumaczyć czemu mam cięty języczek dziś - to poprostu mam w dupie to życie. Wiecie co postanowiłam że od dziś zero tableteczek i syropków. A co, mam to gdzieś, będę się cieszyć jak pierdolne w kalendarz troche szybciej. Mam totalnego doła i dość mojego syneczka i samej siebie. Jestem nic nie warta matką której nawet dziecko nie szanuje. Miałam ochote dziś wleźć pod samochód. Nie żartuje. Ale nie będę się rozwodzić nad tą drobnostką. Ide sie gdzieś zabunkruje.Odezwe sie jak mi przejdzie.
-
Dziwadelko 32 - w porzo! jak zakończysz te cholerne papierzyska to daj znać. Laxi - jak Ci idzie czytanie? No to pa, pa
-
Ty sie Laxi nie martw, żyje jeszcze chyba. Ale nie wiem właściwie, wszystko mnie boli, węzły chłonne powiekszone, kości łamią i wogóle jest źle. Do tego nerwica szaleje, osłabienie totalne. Nie będę Wam tu chumorków psuła, ide pod kołderke i będę zaglądala co jakis czas jak mi oczka zaczna widzieć. Pa Pozdrowionka dla wszystkich.
-
Wiatm Was. Niestety nie bedę duzo pisała, do dupy sie czuje i taki mam tez nastrój. Bierze mnie jakaś grypa czy piorun wie co. Wszystkie mnie boli, węzły chłonne powiększone, gardło nie mówie i wogóle. Spadam chyba pod kołdre. Czekam na zdjęcia, bo do tej pory nadal moja skrzynka pusta.
-
Witam wszystkich uciekinierów. No super znowu tłoczno. Ja dopiero teraz mialam czas tu wstąpić i mile mnie zaskoczyliście. Wreszcie jak w domciu i tylu znajomych. Prosze tak dalej. EMI - zdjątka doszły dziś. Dzięki. Najlepsze że bałam sie otworzyć tego e-maila, bo nie wiedziałam co to. A ostatnio mam jakiś nalot spamu i załączników z wirusami. Więc z ostrozności nie otwieram. Elfik, Cleopatra, milunia, ma-dzik wysyłam Wam zaraz zdjęcie i oczywiscie prosze o zwrotne e-maile. Bo jak nie to Was znajde! Robal- ja też nart nie lubie, pewnie dlatego że ciągle mi zimno i czekam na morze i słońce. Ale moja koleżanka to maniaczka w tym temacie i widze że cała jej rodzinka szaleje jak snieg widzą, Więc wiem o czym piszesz. A i słuchaj ten tekścik pod spodem jest super. Podoba mi sie strasznie. Uciekam na chwile. Może potem jeszcze zajrze. Pa
-
cześć wszystkim. Co tam u Was nowego? Emi- zdjęcia Twojego nadal nie posiadam! ale mam nadzieje że nadrobisz zaległości. U mnie pogoda paskudna, wieje wiatr, pada deszcz, śnieg stopniał i tylko chlapa jak cholera. Pije sobie teraz kawke, jem ciasteczka i sprawdzam co ciekawego w dołkowni. Ale niestety pustki (jak zawsze ostatnio).Dziewczyny i Ty Robalku do roboty, pisać coś ciekawego co dzieje sie na codzień i wogóle. Pozdrawiam wszystkich. Pa
-
Brawo Laxi. Reszte opisałam Ci na gg. Więc odczytaj i odezwij sie jak masz ochote. Pozdrawiam Cie gorąco.