Justyna 5X83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Justyna 5X83
-
o takich przypadkach juz slyszalam:) ze pol roczne dzieci korzystaja:) ja jednak poczekam az "pan ksawery" nauczy sie chodzic:) choc juz tez nad tym myslalam:) ja juz sie powolutku ewakuuje, dobrej nocki wam zycze:)
-
zartujesz???? ja gabi do dzis smarkac nie potrafie nauczyc:O
-
heh, aga, ja mam taki filmik z gabi, miala wtedy kolo 9m-cy, i tak leze z nia na brzuchu, a ona rach ciach, bluzka sciagnieta i juz w buzce ma cycusia. zawsze sie z tego smieje:) a ten "szczur" to malenka polna myszka i niestety, czekam na jej zgon, bo strychnina sie opchala i niezbyt zywotna juz jest:(
-
ale ta twoja jujka to cwana jak juz takie rzeczy potrafi:)
-
sluchaj, to dzis rano ksawek sie przebudzal i taki jeszcze zaspany zaczal dmuchac:) a jak mu sie ta nowa umiejetnosc spodobala, zesmy tak sobie chyba z pol godziny dmuchali:) i cieszy sie zawsze jak robie takie "rrrrrrrrrrr" czesto w jakas melodie to ukladam i probuje nasladowac:)
-
dasz sobie rade, jak cos poczytaj w sieci, pisza, ze moze byc nawet jakas drobna infekcja przy okazji, a lekarza wezwac tylko jak ma dziecko drgawki od goraczki. jak tam wam maluszki sie rozwijaja??? ksawek juz w lozeczku dosc wysoko potrafi sie podciagnac, sam dosyc stabilnie siedzi i probuje juz pupsko do raczkowania podnosic, a z pomoca juz nawet nienajgorzej mu idzie. z tego co pamietam, gabi raczkowac nie bardzo chciala, znaczy sie raczkowala, ale zaraz zaczela wstawac. ciekawe jak to w tym przypadku sie odbedzie:)
-
a tego to juz ci nie powiem, ale jak ma podniesiona temp. ja bym nie wychodzila, z taka wygrzana klucha:)
-
tylko wiesz, ze ponizej tych 38,5-39 sie nic nie podaje, zeby organizm sam zwalczal??? u nas tez to normalnie przeszlo, ksawek byl grzeczny, pogodny, tyle ze az parzyl jak sie glowa do policzka przytulil. na pewno teraz sie martwisz, ale jak nic niepokojacego sie nie dzieje to mozesz byc w miare spokojna, szczegolnie, ze po czopkach spada:)
-
to pewnie trzydniowka:) jak nic zlego sie nie dzieje, innych objawow nie ma, to zbijaj goraczke jak bedzie te 39stopni. jak za 3 dni nie przejdzie, wtedy idz do lekarza.
-
myszka niestety w rozsypce, siersc juz z niej zlazi i nie chce jej puszczac, co by jej jakie inne zwierze nie pozarlo i nie zatrulo sie strychnina. wiec bedzie dogorywac w akwarium, bo ja jej nie usmierce:( dominisiu, mam nadzieje, ze niedlugo uporasz sie z problemami:( ciesze sie, ze do nas napisalas:) nie wiem czy wiesz czy nie, ale reszta dziewczyn wyemigrowala na prywatne forum, jakbys chciala tam dolaczyc podaje ci adres: http://www.lipcowki2007.fora.pl/ jak tam podoba ci sie na studiach??? mialas juz zjazd, czy dopiero po sesji??? moj slubny wlasnie zdaje ostatni egzamin:) u mnie karmienie na calego:) ale ja to jako uspokajacz cyca stosuje:) dzisiaj ze spaceru nici:( mezu do szczecina tez mnie nie zabral:( tesciu pije z kolegami na dole i maz kazal mi sie z domu nie ruszac, bo juz raz sie z nim szarpalam jak byl wstawiony. a i ponoc cos juz tam dzis odstawial:O ale mezus obiecal, ze jutro razem przetestujemy to nasze nowe cudo:)
-
reszta zdjec tez juz zrzucona;)
-
znalazlam aparat:) teraz tylko szczur gigant, dla widzow o mocnych nerwach;) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/368feac8582dc05e.html jutro zrobie jeszcze fotki w nowym wozeczku i umieszcze:) na razie jestem bardzo zadowolona, bo jest na prawde leciutki, maz mowi, ze troche waski, faktycznie taki jest, ale gabi sie w nim miesci, wiec jakos to przezyjemy;) wam rowniez zycze dobrej nocy:)
-
na myszke i tak bym polowala, bo mimo wszystko szkod taki maluszek moze narobic. teraz siedziw akwarium, je musli i mieszka w domku z kawalkow pudelka po wozeczku:) ksawery wlasnie testuje swoja nowa furei;) akurat teraz aparat gdzies musialam zawieruszyc:O ale jest przeszczesliwy:) w zasadzie teraz ten podnozek srednio potrzebny, bo nozki mieszcza sie jeszcze na siedzonku. jeszcze jedno, kolor czerwony nie jest taki jak na fotkach, jest, przynajmniej w sztucznym swietle, bardziej pomaranczowy:) gabi jest zazdrosna o nowy wozeczek, to ona byla tym skaczacym, 16kg dzieckiem;)
-
wozeczek przyjechal:) jest leciutki i zwrotny, zajmuje malo miejsca, wysoki, kosz ma dosyc spory, choc nie az tak duzy jak wydawaloby sie na poczatku, po pokoju prowadzi sie dosyc wygodnie. jest stabilny, 16kg dziecko moze wchodzic i wychodzic i sie nie przewraca.latwo sie rozklada, ale trzeba troszke poczatkowo nakombinowac. to na plus na minus: regulacja oparcia - sznureczki zaciagane na uchwyt, niby to pomyslowe, bo reguluje sie jak sie chce, ale jak dla mnie dosyc nieporeczne. poza tym nie rozklada sie calkiem na lezaco. no i brak podnozka zeby bylo wygodniej. brak folii na deszc ogolnie pierwsze wrazenia bardzo pozytywne, nie wiem jeszcze jak sprawuje sie w terenie. jak bedzie odpowiednia pogoda to sprawdze:)
-
haha, deratyzacja zakonczona, pozniej wam pokaze, jak znajde aparat, co to za potwor u nas przesiadywal. ukladalysmy teraz puzzle z gabi, a nasz maly towarzysz wyszedl sobie na srodek pokoju, wzielam butelke po tarczynie, wrzucilam serek, sierota nie polapala sie o co chodzi i krecila sie w kolko, pozniej wyszla na korytarz i tam ja dopadlam za skrzynka z narzedziami:)z jednej strony moja przebiegla pulapka, z drugiej moja reka i po wszystkim. ale biedula juz oglupiona:( musiala najesc sie trutki, bo strasznie spowolniona:( szkoda mi zwierzatka:( ja mialam psy, krolika, kota, papuzki faliste i nimfy, koszatniczki, rybki, myszy i chomiki... powinnam sklep zoologiczny otworzyc:) wszystko w ilosci kilku sztuk:) ciesze sie aga, ze u was juz lepiej, te pylki to przeklenstwo:( moja kumpela, ta co teraz w uk siedzi chodzila zaplakana, zasmarkana... okropienstwo:O ponoc prawka robic nie moze, ze wzgledu na alergie. lece obiadek jakis ugotowac:) moze mysie udka:P
-
czekam:) i juz uciekam:) milego popoludnia;)
-
u mnie wszelkie romantycznosci odpadaja, bo siedzi cala dobe w robocie:( przydalby sie jakis drobiag, ale co???
-
babcia mi kiedys opowiadala, jak moj ojciec ze szczurkiem na strychu walczyl:D ponoc mojemu ojcu do szyi sie rzucal, a tatko ma 2 metry:) tez za szczurami nie przepadam, jakos te grube dlugie ogony mnie odrzucaja:O ale najbardziej boje sie skorpionow:O nie mam pojecia czemu, ale jakos i za tym znakiem nie przepadam, moze dlatego tak ciezko mi z gabi sie dogadac???
-
a jak juz zarys zabkow widac, to moze faktycznie od tego te kiepskie noce??? u nas przeciez prawie miesiac sie ten drugi przebijal:) czwartek walentynki, co szykujecie, bo ja jakos pomyslu nie mam:O
-
ja tam mialam kiedys 12 myszek w akwarium, wiec mi specjalnie tez nie przeszkadzaja, ale mezus spac sie boi:P od lapania myszy w domu jestem ja:D a w ogole jaki z ta mysza byl numer:) ogladalismy akurat ratatuj i gabi zaczela w pewnym momencie krzyczec, ze mysz jest w pokoju:) ja bylam pewna, ze chodzilo jej o tego szczurka z filmu, a po paru minutach zobaczylam, ze faktycznie myszka smiga:D
-
a widzisz;) ja wczoraj przed 22 padlam z maluchami:O ogolnie to nam po pokoju biega czarna myszka, lub kret:) w kazdym razie cos malego czarnego hasa sobie po mieszkanku:) trutki nie je i nikogo sie nie boi:) mamy juz drugiego zabka, moze u ciebie baderko tez juz cos idzie??? ja smaruje o kilku dni dziasla mlodego bobodentem i mocno nie marudzi. mam nadzieje, ze dziasiaj juz przyjdzie wozeczek, bo jak na kuriera to 5 dni wyjatkowo dlugo, choc u mnie to i z tydzien potrafia paczki kurierem isc:O tak jak i priorytety. alez dzis mialam fajny sen rano:) az szkoda bylo sie budzic:) otworzylam swoj sklepik:D i wysnily mi sie zabki ksawka przy okazji, rano zagladam, a tam szara kreseczka:) ale gryzc to on juz potrafi, ten pierwszy zabek ma juz ze 3mm:) niezle sie wgryza:)
-
oby nie:) teraz pojechal na ten swoj diabelny plac z gabi, ksawek spi, wiec moge cos napisac:) agus, strasznie mi przykro, ze masz takie problemy z kubusiem:( niech szybko wraca o zdrowia:) dobrze, ze olcia ladnie rosnie:) dawaj znac jak jej postepy. baderko, ja nie wiem jak czesto ksawek sie budzi, ale czesto, jak tylko mnie obok nie mam to zaraz jest zly i sie rozbudza:O w granicach 2 h, mozna by powieziec, szuka mamy. szkoda tego cyca, ale co tam, najwazniejszy okres przetrwalyscie:) to inianskie imie fajne:) zaraz sobie nicka przerobie:D my bylismy wczoraj na zakupach, w reporterze maja wszystko -70% kupilam sobie 2 pary spodni za 76zl:) gabi za 20 zl dokupilam cieple spodnie do kurtki, takie, ze starcza na 2 kolejne zimy;) uwielbiam wyprzedarze:D ja w zasadzie tylko wtedy kupuje ciuchy:) pogoda u nas tez teraz piekna, po obiadku idziemy na jakis spacerek. a teraz ide cos tam upichcic:) a ty baderko tak tym snem sie nie chwal bo zaraz cos wykraczesz i skonczy sie laba;) literke D mi wcina na klawiaturce:O
-
nikogo nie olalam:P nie mam czasu:) rano sie odezwe, korzystam bo mam meza w domu pierwszy raz od 2 tyg;)
-
aniu, przeciez ty tez jestes sliczna kobietka:) takiej mamy tylko pozazdroscic:) ale dziekuje za komplement:) fajnie ze tu nas podgladasz, duzo nie piszemy wiec milo nam bedzie, jak czasem napiszesz, ze z amelka wszystko dobrze:) wy sie meczycie zeby przeciagnac, a u mnie problem w druga strone, ksawek chodzi spac miedzy 21 a polnoca:) czasem pozniej, za to rano mam spokoj do 9-10:P wisienko, ja juz doczekac sie nie moge, miala byc dzis spacerowka, bo wczoraj poszla kurierem, a tu jak zwykle lipa:O do tej dziury nawet paczki nie chca dochodzic:P a lekarze to niestety sa jacy sa, ale przeciez lepiej, dmuchac na zimne niz cos zaniedbac, niech twoja bratowa na zapas sie nie martwi!!! bardziej tym stresem moze sobie zaszkodzic... ja to bym chciala te agusiowe maluszki zobaczyc razem i porownac, aga jak znajdziesz chwilke wklej fotke:) chorobska juz prawie przegnane:) bez pomocy tutejszych znachorow:O ja juz na prawde dziekuje gryfinskiej sluzbie zdrowia:O nie chce tu chodzic z dziecmi. zreszta, kto by siedzial w takiej dziurze... na pewno nie wybitni specjalisci...
-
a no fajnie:) ide sobie bo gabi chce pograc:) zaskakuje mnie jak ten maluch sobie juz radzi z obsluga komputera:) obcykana we wszystkich grach, jeszcze mnie poucza, gdzie skakac, co odkryc:) wlasnie gramy sobie w memory:)