Justyna 5X83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Justyna 5X83
-
no same to zobaczcie:) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9f539546a262dd05.html gabi teraz na styk nosi 104, ja wiem, ze te bomble rosna coraz wolniej, ale tescowy rozmiar 86 to juz nie dla nas:) przynajmniej jesli idzie o rzeczy zapinane w kroku, bo spodenki sa ciut za duze:)
-
wiecie dziewczyny, ksawcio ostatnio tak sie "osrywal", ze w ciagu 3 dni zabrudzil sobie wszystkie ciuszki. w akcie desperacji wygrzebalam ciuchy gabrysi, wlozylam mu body w rozmiarze 98... i jest na niego dobre:O nawet rekawy nie sa za dlugie, tak ze tak luzno, ale lezy na nim:O nie wiem co oni za rozmiarowke maja:) najgorsze jest to, ze w 86 na korpus jest ok, a zwisaja mu rekawy i nogawki:) a, juz raczkowac probuje:) na razie to mu bardziej do tylu wychodzi, ale juz sie wygina na lapkach i kolanach i cos tam kombinuje:) teraz wlasnie zszedl z kocyka na podloge:) milego dnia:)
-
kurde, chcialam o czyms napisac wczesniej, a teraz zapomnialam:( trudno, co sie odwlecze to nie uciecze:) dzisiaj mi dzieci poszly wyjatkopwo wczesnie spac, wrecz w szoku jestem!!! przed 21 oboje i ksawek twardo spi:O nie wiem czy to z tej choroby czy jak, ale oboje juz lepiej sie czuja.
-
a jednak dalej spi. kiedys byl tu taki topic i niebieskookie geny sa recesywne i do nich wliczaja sie zielone i inne odmiany "jasnych" oczu i z dwojga rodzicow jasnookich dziecko nie moze miec ciemnych:) w zasadzie to powinnam sie cieszyc, przynajmniej tata swoich dzieci sie nie wyprze:P ide do tej biednej chorowinki, dzis ma jakis ciamajdatowaty dzien, jak z tata sie bawila, malo oka nie stracila:O
-
dzieki aga, o tym siostrzanym wygladzie to wiem:O wystarcza mi krzywe spojrzenia ludzi na ulicy:D najsmieszniejsze jest to, ze jak bylam w podstawowce to mnie postarzali:P ja tam sie ciesze, tam w moich fotkach jest moja babcia, pokazywalam kiedys dziewczynom jak ona sie trzymala, u mnie w rodzinie przynajmniej mlody wyglad zapisany w genach:) gabi to na mnie obrazona i tylko tatus, bo tatus nie ma wiecznie ksawerego na rekach. po tej wstretnej nocy spi ksawek juz godzinke, az dziwne, pranie zdarzylam rozwiesic i pare innych rzeczy zrobic, a tu cisza i spokoj:) ale pewnie jak teraz wstanie to bede miala przechlapane... juz po, gabi sie wywalila i ryk, juz sobie pospal:O do wieczora
-
POPRAWIAM:) http://allegro.pl/item301843926_chicco_pone_xs_lekka_spacerowka_2kolory_ocieplacz.html
-
hej baderko, wam to dobrze, ja wieczorem ruszyc sie nie moge, bo mam czujnik otwierania drzwi i zaraz wlacza sie syrena:O wkurza mnie to, bo nie moge nic wieczorem porobic:( a spacerowke kupilam taka: http://allegro.pl/item301843926_chicco_pone_ xs_lekka_spacerowka_2kolory_ocieplacz.html duzo taniej niz we wszystkich sklepach internetowych jakie przejrzalam, jak dobrze pojdzie, jutro powinna byc. biore czerwona, jakos bardziej mi sie podoba niz granatowa, choc mezus troche oponowal. eh, za dobrze wam z tym twardym snem, ale to wada wspolnego pokoju:) a dzieci to faktycznie, wykapany tatus. moje niebieskookie geny przegraly z kretesem:) swoja droga, wiecie, ze najlepszy przepis na niebieskookie dziecko to niebieskoocy rodzice??? choc w moim przypadku i u bratanicy na szczescie starczyl jeden. ciekawe ile jeszcze genow musialabym namieszac, zeby miec \"swoje\" dziecko:)
-
dobrze, ze nie czekalas:) godzine mi to zajelo:O ale oto kolejna porcja moich szkrabow:) http://justyna5x83.fotosik.pl/ mysle sobie, co by teraz pozytecznego zrobic:) wozek wybrany, wszystko posprawdzane, nowych pawilonow brak. myslec juz mi sie nie chce, dzis mnie jakos wyczerpaly te maluchy, ksawery byl marudny, spac w ciagu dnia nie chcial, gabi tez narzekala. biedna ona jest, bo ja prawie w ogole nie mam dla niej czasu, ksawek nie chce teraz grzecznie siedziec, wszystko szarpie, rwie sie, zeby zbadac i ciezko czy to pograc, czy puzzle ulozyc:O pocieszam sie, ze juz wlasciwie sam siedzi i za kilka miesiecy beda sie juz ladnie razem bawic:) martwi mnie tylko, ze gabi strasznie na niego krzyczy, a to moja wina, bo ja krzycze na nia, jak mu raczki wyrywa itp... ostatnio go ugryzla w paluszka, az mial taki wielki slad zebow:O dostala w tylek i poszla do kata, wscieklam sie strasznie:( aga, jak te twoje maluchy razem sie znosza??? dobrej nocki:)
-
troszke mi to zajmie bo dopiero podlaczylam aparat, a musze cala karte zrzucic:) aha i bledy tez znow wyskakuja:O lepiej idz spac, bo z pol godzinki mi to zajmie:)
-
no hej pesteczko:) moj na szczescie ma swoj komputer i prawie go w domu nie ma, wiec ja walczyc o kompa to co najwyzej z gabi musze:) a co do wozka, to przytocze wam opinie od sprzedajacych mam: \"Ten wózek kupiłam tylko dlatego,że cieszy sie dobrą opinią wśród moich kolezanek i kazda taki kupuje dla swojego dziecka. Jest lekki , miesci się do auta bez problemu, w koszu przewoziłam zabawki na spacer oraz zakupy. nie mam zastrzezeń, dlatego zdecydowałam się na jego zakup. kółka mają blokadę i po sniegu tez dają sobie doskonale radę, bardzo latwo się prowadzi jedną ręką. polecam i zapewne jesli zdecyduję sie na drugie ciecko to kupie ten sam model\" \"Wózek jest lekki bo to 6 kg. Jedną ręką trzymałam i rozkładałam wózek, a w drugiej trzymałam synka. Kosz rewelacja. Nie odpinał się chociaż pakowałam do niego dużo zakupów i wygląda super. Wózek świetnie mi się sprawdził. Nie ma dużych kół dlatego po wertepach nie radzę nim jeździć, ale bez obaw koła ani razu mi nie odpadły. Jak u wszystkich wózków trzeba zdejmować czasem koła i \"naoliwiać\", tak nam radziła pani ze sklepu firmowego z Wrocławia gdzie kupiliśmy ten wózek za około 660 zł, co czyniliśmy. W pewnym momencie synek tak wystrzelił jak petarda dlatego jak miałam jeszcze zakupy i śpieszyłam się do autobusu, pękł mi plastik przy rączce z jednej strony. Wózek można było prowadzić, ale z podchodzeniem na krawężniki był mały problem. Na szczęście mój ulubiony i niesamowicie mobilny wózek, którego także stabilność i świetne wykonanie może sobie pani sprawdzić w sklepie został fachowo naprawiony i mogłam nim jeszcze długo pojeździć. Tylko, że synek już wolał biegać... Wózek gorąco polecam, jedyny minus to, że dziecko ma podnóżek, ale jak zaśnie to nogi mu wiszą, zresztą mojemu i we wszystkich wisiały, tak na marginesie mam bardzo wysokiego chłopczyka.Na spanie przychodziłam do domu, a jak nie wytrzymał to zasypiał bo można opuścić fajnie plecki i też mu było dobrze. Przyznam, że był to ulubiony wózek mojego synka. Bardzo lubił nim sam powozić i było przy tym wiele zabawy. Jest to wózek na wypady po mieście, na zakupy i nie tarabani się człowiek z wielkimi kołami do sklepu z ciuchami i nie zajmuje wiele miejsca. Można nim spokojnie pochodzić po parku, ale kostka i kocie łby to dla niego i przede wszystkim dla dziecka mała przyjemność. To moja opinia. Jeszcze dodam, że ile razy pomyślę o tym wózku to nie były wyrzucone pieniądze i bardzo dobrze go wspominam.\" \"uważam że jest to najlepszy model jeśli chodzi o wózki firmy Chicco. Ja byłam z niego bardzo zadowolona. Jest naprawdę lekki, łatwy do składania, bez problemu mieści sie w bagazniku. Uzywałam go jako 2 wózek na któtkie spacery, zakupy. Sprawdził sie100%. Jeśli chodzi o wady to nie bardzo dziecko moze w nim pospać (nóżki opadają).\" teraz ja przetestuje, z tymi nogami moze da sie cos wymyslic, a wertepow w miescie raczej nie ma:) igorek to jak gabi, ona tez praktycznie nie chorowala przez pierwszy rok, moze ze 2 razy cos zalapala. a teraz jak na zlosc ciagle cos podlapuje:O zaraz sprobuje pozrzucac jakies fotki:)
-
no i wozek kupiony. wszystkie babeczki ktore pytalam napisaly, ze z tego chocco sa bardzo zadowolone, a jedyna wada to brak podnozka bo dziecko spi z nozkami w dole. no i na wertepach jest ponoc nie za fajnie, ale poza tym jezdzi sie super:) teraz czekam na przesylke i dam wam znac jak wypadnie:)
-
aga, moj byl az jeden raz z gabi na basenie:D a jak sam z dzieciakami zostanie to jest masakra, choc ksawek jak go widzi, to az skacze z radosci, a gabi ciagle powtarza, ze jest coreczka tatusia, nie moja:) tez bym chciala gdzies sie wyrwac, ale przy tym moim to ciezko:( ja tez sie ciesze, ze wisienka do nas zaglada:) choc na dwa fora dzialac wiadomo ze ciezko:) dziekuje aniu:*
-
a bo ja zdecydowana jestem, ale ciezko podjac ostateczna decyzje:) napisalam do kilku babeczek, sprzedajacych te wozeczki uzywane, zeby uczciwie ocenily jak im sie wozeczki sprawowaly, zobaczymy co odpisza:) wlasnie odkrylam u ksawka mini katarek:O jakies fale czy co??? ale gabi tez przeziebiona to sie zaczyna kolejna fala epidemii:(
-
wisieneczko, ja ten wozeczek chyba podawalam ostatnio;) juz wszystko przegrzebalam:) zasadniczo to glupio, ze tych tacek nie ma, ale wole doplacic tych kilkanascie zl i miec cos lzejszego:) ale dzieki za pomoc. a dwie raczki jakos do mnie nie przemawiaja, przywylkam juz do takiej i gabi sie jej trzyma... a ja jestem wsciekla... od 1,5 tygodnia maz spi na tym swoim zakichanym placu bo szwagrowi sie juz nie chce... jeszcze kilkanascie dni... a ksawcio o spaniu bez dydka nie mysli:O ciagle co godzine-poltorej domaga sie mamuni:O w ciagu dnia jest lepiej, ale w nocy to masakra:O
-
a sie zaszwedalam i znalazlam taki topik: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3673590 wiec chyba jednak ten pierwszy:) dobrze, ze tam zajrzalam, bo bym pozniej narzekala:)
-
wlasnie, o tych rozmiarach mialam dzis pisac:O mierzylam ostatnio ksawka, do slupa go przystawilam, odrysowalam i zmierzylam. wyszlo 70cm:) i co, ledwo go wpycham w rozmiar 86!!! a wcale nie jest gruby:O chcialam zdjecia na dowod wrzucic, a tu lipa, ladowalam 2 dni temu i juz je gdzies wcielo:O
-
hej agus:) lamie sie jeszcze miedzy tymi dwoma:) http://allegro.pl/item301843926_chicco_pone_xs_lekka_spacerowka_2kolory_ocieplacz.html http://allegro.pl/item302761491_nowy_wozek_spacerowy_michelle_petit_folia_wys_wwa.html a moj dylemat wynika z poleczki w barierce i butelki wody:) a dokladniej z dodatkowego 1,5 kg:) chyba jednak wezme to chicco. ale najbardziej boli to, ze nie ma jak tego obejrzec:O
-
hoho:) to maly pulpecik;) moj to glownie na cycu, czasem zje cos niedozwolonego:O wiec raczej duzo nie wazy, zreszta, teraz to przeciez tak powoli przybieraja te klocki:)
-
a ksawek juz dawno nie wazony, ale gdzies w granicach 9 kg na pewno sie zmiesci:)
-
na szczescie nie, ale juz prawie zdecydowalam ktory wozek chce, czekam az slubny zrobi przelew:) a tak to czasem sie naszarpalam, szczegolnie jak po szczecinie raz sie transportem miejskim wybralam:O dominika ma przepiekne oczka i w ogole niezla z niej kobietka rosnie:)
-
kurde, gadam z kumpela, dzis sie za duzo nie napisze:O ale jak cos to jestem:)
-
a zebys wiedziala ze tak:) weszlam sobie dzis z wozeczkiem na zlomowa wage, z ciekawosci... ksawek z wozkiem, bez zakupow... 28 kg!!!
-
ale sie dzis nachodzimy:) juz zerkam;)
-
baderko, u nas tez dzis pieknie i sobie spacer nad odre urzadzilismy, troche sie poganialismy, a ksawek cala wyprawe przespal:O gabi to od malego taka przekora, fajna z niej dziewczynka, ale ciezko z nia wytrzymac, tatus po paru minutach ulatnia sie z bolem glowy:O ja przywyklam, a i nie daje soba tak manipulowac jak tatus:) dzisiaj bez weny:( jakos wyspac sie ostatnio nie moge:( chyba za dlugo spie:O dobrej nocki dziewczyny:)
-
kurcze, agus, to wszystko strasznie brzmi:( moje to klocki byly w porownaniu z ola, tydzien przenoszone to i dorodne, taki wczesniaczek to przeciez jak laleczka, jeszcze tluszczyku nawet chudzina nie ma:( wiecie, nic mnie tak nie rusza, jak cierpienie i smierc dzieci:O pewnie to najnaturalniejszy kobiecy instynkt, ale pojac nie moge, jak mozna skrzywdzic dziecko:O aga, ja mam tylko nadzieje, ze na gabi takie straszenie nie wywrze wiekszego wplywu niz stawianie w koncie i krzyki, bo ona normalnie nie rozumie i jest na etapie robienia wszystkiego na zlosc.