A ja sie bardzo dziwie, ze w pewnych sytuacjach nie zareagowalyscie. Ja w zyciu nie pozwolilabym sie tak traktowac Raz bylam u ginekologa, ktory patrzyl na mnie z jakims dziwnym usmieszkiem. Kiedy powiedzial, ze zbada mi piersi powiedzialam, ze nie ma potrzeby, bo niedawno inny lekarz to robil. W zyciu nie zdjelabym majtek u lekarza(oprocz ginekologa), a gdyby mi kazal to zrobic wysmialabym go. Ludzie co z wasza asertywnoscia?? Lekarz nie ma zadnej wladzy nad pacjentem i wcale nie musicie sie na wszystko godzic. Takie rzeczy dzieja sie chyba tylko w Polsce. I jezeli wierzycie, ze stary dziad nie ma satysfakcji kiedy kaze sie mlodziutkiej zawstydzonej dziewczynie rozebrac do naga, to malo jeszcze o zyciu wiecie. Dodam jeszcze, ze nie rozumiem jak moglyscie pozwolic na to, aby badano was przy obecnosci studentow, skoro wam to nieodpowiadalo.