110581

w tym samym czasie jak dowieczialam sie ze jestem w ciazy dostalam oferte zmiany pracy, na lepsza pod kazdym wzgledem. nie wiem co mam zrobic, jestem zalamana nienawidze swojej obecnej pracy. moge zmienic a co z okresem probnym? chce mi sie plakac nonstop teraz juz z niczego sie nie ciesze. jak nic sienie dzialo to wszystko nagle zwalilo mi sie na glowe :(

tez jestem w ciazy :) kilka dni temu dokladnie w poniedzialek sie dowiedzialam. wszystko sie poprzestawialo w moim zyciu, bo sotalam dzis oferte bardzo dobrej pracy. zycie plata figle ze hoho. ciesze sie i nie ciesz. czytam was od poczatku z nadzieja ze mi sie uda i udalo. zycze wam spokoju odpoczynku i zdrowia

hej, kiedys bylam na tym forum ale pod innym nickiem, niestety poronilam, teraz jestem znowu w ciazy i bardzo sie boje, mieszkam w anglii. bylam u GP, powiedzial ze to bardzo maloprawdopodobne zebym poronila drugi raz. umowilam sie na spotkani ze midwife, ale dopiero w 10 tygodnie. jak to u waz dziewczyny wygladalao?? chetnie dolocze do was, jak juz bede na sto procent pewna ze jest wszystko oki, bo to dopiero poczatek.

ale super, serdeczne gratulacje, a dlugo sie staralas?? mam nadzieje ze wszystko w pozadku i dzidzia rozwija sie prawidlowo. podaj nam kilka rad ktore moga sie przydac. niestwety ja sie nadal staram, ale ciagle mam nadzieje, u nas tez 2 dziewczyny zafasolkowaly: Pola i OlaPL.

Przykro mimisia, ale wynioslysmy sie stad, ze wzgledu na zlosliwe dogadusy, ze stron pomaranczowych. po postu nie warto bylo sobie nerwow psuc, poprzez dogadywanie albo ignorowanie tych dziewczyn, ktore zlosliwe komentarze slaly. u nas oki, przybywa, zaciazonych :)

kasiu jesli masz dostep do bloga naszego, a chyba masz, to wejdz i przeczytaj ksiege gosci tam bedziesz miala instrukcje

smutna wyslalam ci maila:) pozdr i widzicie, to tylko co sie dziej teraz na naszym topiku, moze nas utwierdzic w przekonaniu ze zrobilysmy dobrze.

tylko marnotrastwo czasu, debilom nawet na fotce pokazywalismy kuchnie ktora chcemy, niemowiac ze mielismy to zaprojektowane wszystko na ich stronie bo maja taka opcje, nazwy szafek koloru wsystko lala. a ostatnio jak pojechalismy kupic dwie zalegle szafki, i blat zamowic, to po 1. siedzielism pol godziny w kolecje do konsultanta, ktory potem nam powiedzial ze on nie umie tego robic, znaczy blatow projektowac, nie jest uprawniony i musimy czekac do kolezanki obok, czekalismy kolejne 40 minut do tej kolezanki, w koncu, ona zrobila rysunek, plan srutut tutu, zajelo to ze 40 minut albo wiecej, i powiedziala cene ponad 250 funtow, oki, dzieki przemyslimy, mielismy zorientowac sie ile kozsztuje gdzie indziej, a ta krowa na koniec dodala, ze ona i tak nie jest pewno czy ona to dobrze zrobila bo ona na traningu dopiero jest i ta osoba co normalnie sie tym zajmuje to jest chora dzis i ona tylko ja zastepuje i wiec lepiej zebysmy tego dzis nie kupowali. to po jakigo wuja tyle siedzielismy tam>???? porazka

zazdroscisz? dlatego tak piszesz? wszystkie mamy ciebie gleboko w powazaniu, nie wazne cokolwiek napiszesz, jestes dla nas nikim po prostu. a skoro uwazasz ze glupot, to po co czytasz????

no to lipa. niech sie dzieje wola nieba, z nia sie zawsze zgadzac trzeba:) ma nadzieje ze jak zwykle paniukje, u mnie to norma:)

a test na krew, po jakim czasie wykryje na 100% ciaze?

na ost wizycie gin powiedziala ze nastepnym razem jak bede na wizycie to wymrozi mi nadzerke a tym czasem mamy sie starac. moje pytanie jest, ze staramy sie ale czy np tydzien moze kilka dni wiecej po teoretycznym zaplodnieniu, czy lekarz ginekolog bedzie w stanie rozpoznac ciaze??albo podejrzewac?? bo jezeli bede w ciazy lekarz sie nie pozna, wymrozi nadzerke, to moze to zaszkodzic ciazy i moge poronic? zapytam sie oczywiscie lekarza, ale moze ktoras z kolezanek na kafeteri moglaby cokolwiek powiedziec na ten temat??

smutna -to super ze sie dobrze bawilas, wiedze ze to totalny relaks byl i bardzo dobrze. zazdroszcze ci okropnie;)

hej dziewcczzyny, ja jestem:) u mnie po 8 rano, zamiast spac w niedziele, to musialam sie obudzic wczesniej, zawsze tak ma, zloszcze sie w tedy na siebie bylismy na imprezie, takiej posiadowce, ja kierowca, ale moj maz jaos wyjatkowo sie upil:), i oczywiscie w drodze do domu, zwrocil to co wypil i zjadl. dobrze ze zdazylam sie zatrzymac, i nie zrobil tgo w samochodzie:)

hej dziewczynki, Pola ja jak juz przeczuwam, ze przez tel zaczyna sie klotnia, cos powiem zeby dopiec i szybko sie rozlaczam:) nie denerwuj sie, nie ma czym, faceci juz tacy sa. Roswitha, dawno nie bylas, mam nadzieje ze dobrze sie wyleczylas, do konca bo grypa to zdradliwe corubsko. milego weekendu i pozdr ja padnieta, wlasnie z basenu wrocilam:)