Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

meaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez meaaa

  1. Myszko wysłałam fotki, ale to aż 25954KB mimo zmniejszenia ;) mam nadzieje, że nie siądzie mu skrzynka hehe daj zna czy doszły czy wysyłać po kilka na raz
  2. no drętwo tam się zrobiło a na tym dachu to moze rzeczywiscie przez śnieg... ale nad nami nie jest bezpośredni dach tylko jeszcze przestrzeń wysokości hmm około metra i dopiero dach. tam do tej przestrzeni przez jakieś otwory wchodza gołębie bo przez kratki wentylacyjne w kuchni i łazience słychać gruchanie jakby mi na ramieniu taki gołąb siedział... może w kręgle grają... cholera wie
  3. jestem, mięsko podsmazone teraz się dusi. ja wcinam kolacje :) Amorku - dlatego tak drogo, że to na zamówienie bo normalnie ten zestaw jest tańszy, tylko my chcemy kanape węższą o ok 10 cm bo nam sie na sciane nie zmieści i dlatego tak drogo bo będa przerabiać to ta wycena: - Ambra węższa o ok 10 cm niz w standarcie - w skórze naturalnej 5073 zł w skórze superiore /grubsza skóra, wyraźniejsza faktura/ 5435,- w tkaninie 4167,- Fotel skora naturalna 2098 zl skora superiore 2307 tkanina 1678
  4. kuźwa od paru dni odnosze wrażenie, że ktoś biega nad nami, tupot niesamowity słychac, za chwile ktoś coś przesuwa, turla... nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że mieszkam na ostatnim piętrze :o
  5. dobra... zmieniam nute bo sie zaczynam rozklejać ide zrobić małej obiad na jutro. potrawka a'la Asik, tym razem ze szpinakiem :) zobaczymy czy wszamani jutro ;) jakby co na podorędziu mamy pare słoiczków :P aaa i przysłali mi wycenę tego wypoczynku z Ekoline... niestety początkowa wycena nijak się ma do ostatecznej... poczatkowo była mowa o 5 tys za kanapę i dwa fotele... a tenże zestaw policzyli nam za 7300 zł... mąz powiedział, że jedziemy i negocjujemy. zbiją do 6500 i bierzemy.... zobaczymy eh... nie chciałam tyle wydawać na wypoczynek
  6. skoro tak powiedzieli to napewno tak będzie. moja mama miała kilka ogromnych mięsniaków i to dlatego sie tak potoczyło. tylko jakoś tak przeraziło mnie to zdanie "wszystko jej usuną" :( czuje się podle... :( pare razy jak miałam cięzkie chwile pomyślałam sobie "po co mi to było?" :( a teraz jak patrzę na nią to nie moge sobie wyobrazić, że mogłoby jej nie być... to całe moje szczescie. sens dalszego życia... nie wiem czy to sie kiedyś zmieni, czy zatraciłam się w tym wszystkim ale teraz myślę, że żyję tylko dla niej. choć kocham męża całym sercem, choć lubię swoje życie to żyję teraz po to żeby Ona była szczesliwa. żeby niczego jej nie zabrakło, żeby nigdy nie stała jej się krzywda...
  7. hejo wieczornie Nadia zasypia ćwicząc zapasy ze słoniem :) Patusia - dziekuje :) a twoje dziewuszki wszystkie trzy przesliczne :) Babeczko - przepraszam, że drążę... ale napisz proszę co miałas na myśli "wszystko jej usuną" ? Boże mam nadzieję, że nie zamierzają jej usuwać macicy z tym mięśniakiem :( mojej mamie tak usuneli wszystko Myszko - a jednak! :D wiedziałam! :P zdjęcia wyślę jeszcze dziś tylko je troszke pozmniejszam bo Adamowi skrzynkę zawalę :)
  8. aha zapomniałabym Myszko daj maila to ci wyślę wiecej fotek z niedzieli :) a ja zaraz zbieram się na zakupy i do domku do mojej Niuni :)
  9. Asik - obiadek twojego przepisu też Nadii smakował, więc może rzeczywiście też zamienię brokuły na szpinak :) a ja uwielbiam szpinak to reszte wykorzystałabym do obiadku dla mnie :) a szpinak już jadła w obiadkach ze słoiczków więc jej smakuje :) jadła pare razy "domowe ragout ze szpinakiem" :) a smokiem sie nie przejmuj. do drugiego rż spokojnie a potem (to tylko moje zdanie) uważam, że smok precz :) ja ponoć sama sie pozbyłam smoka. mieszkaliśmy w starym familoku w czeladzi ;) i tam był w kuchni piec. mama otworzyła drzwiczki i powiedziała mi, żebym wrzuciła tam smoka. wrzuciłam, widziałam jak "zniknął" pare godzin później wołałam "cycamba" (jeju tak mówiłam na smoka) a mama mi wytlumaczyła, że nie ma, ze się spalił, przecież sama wyrzuciłam :) dwuletnie dziecko dużo rozumie i jest łatwiej. były czasy takie a nie inne (lata 80 te) kupić smoczek to nie takie hop siup jak tylko ocet był na półkach :) wiec nie było wyjścia, smoka nie ma i koniec :)
  10. hejo jeju aleście się rozpisały :) a ja na raty czytam znów... Pia - no ten twój Pascal jest niemożliwy z tymi ziemniakami :D a co do próby jedzenia samodzielnego to pare dni temu jak karmiłam Nadię kaszką to dałam jej plastikową łyżeczke do rączki a ona wkładała ją do kaszki i taką upaćkaną tatusiowi do dziubka :) ale żeby do swojego dziubka to nie pomyslała ;) hehe "Tuptusiowy Groszek" :) słodko! :) rano dla groszka liczy się tylko mama hehe więc ja wstaję sobie o 6.15 i mam godzinkę dla siebie, szykuję się, maluję itp. ok 7.15 wstaje groszek :) i tupta ze słoniem po całym mieszkaniu jakby sprawdzała czy wszystko jest takie jakie zostawiła wieczorem :) ja szykuję jej ubranka na dzień i idziemy się przewijać, myć buźkę i przebierać. potem robimy razem mleczko (groszek siedzi na blacie kuchennym i obserwuje) pije mleczko na czochrodywanie leżąc na wielkim psie i zazwyczaj jak kończy mleko to przychodzi babcia. ja się ubieram do pracy (wtedy zazwyczaj jest podkowa :( i płacz) ale babcia jej mówi "chodź zrobimy mamusi papa" całuję ją wtedy, pogilgam i już sie śmieje i macha mi uśmeichnięta. dzisiaj poranek wyglądał identycznie, tylko groszek chodząc po chałupce ze słoniem ciągle mówił "tata" :( jakby go szukała. spotkałam rano sąsiadkę (tę od rypiących drzwi) i zaprosiła mnie na 18 stą na herbatkę. ma córe 7 miesiecy starszą. zobaczymy czy sie dogadają. i nie wiem czy zaprosiła mnie zeby mi spuścić wpierdziel ;) czy nie słyszała moich epitetów pod drzwiami i będzie miło :P tak czy siak mam zamiar zwrócić jej uwagę, że klamka jest po to by ją używać :) aha Baryłko - ja tez małej często robie obiadki z mrożonych warzyw :) i Nadia je jedno danie tak jak my. tzn jak zje swoje to i tak nam z talerzy wyjada... ale nie licze tego jako drugi posiłek tylko takie coś na ząb :) Asik - to, że smok działa źle na zgryz to nie wiem kto to wymyślił ;) i ja i mój brat mieliśmy smoki chyba do 2 roku życia i to jeszcze mama nam je na odwrót wkładała... więc kompletna masakra by ktoś pomyślał nie? a i ja i mój brat mamy proste, równiutkie zęby i żadnych problemów ze zgryzem. żadnych wad wymowy też nie mielismy :) Mamuniu :) dzięki. Naducha mierzona przy ścianie ma 82 cm wzrostu :) (pisze ciągle o tym mierzeniu przy ścianie bo jak ją mierzyły miarką to wychodziło 86...) Boże Mamuniu! aż mnie ciarki przeszły jak napisałaś o tej dziewczynce :( gdzie jest Bóg?? Kessi myślę, że fajny pomysł z tymi komunijnymi zestawami z biblią. a może zamiast pluszaka i dziewczynkom i chłopcom jakieś przypowieści biblijne na dvd? a ja nie dość, że masa robotki to i kilku szpiegów lukających przez ramię :D nie lubie tak... jeju jaka zima za oknem! ciągle sypie! już mam dość!! a wczoraj zasnełam w trymiga normalnie! myślałam, ze bede miec kłopoty ze snem a tu dziadek piaskowy sypnął do oczu i padłam :) od paru dni dobrze sypiam i mam teraz pewność, że jest to zwiazane z odstawieniem całkowitym kawy :) nie służyła mi widocznie. nie biore też teraz żadnych persenów ani valerinów :) jestem spokojna, wyluzowana i śpie dobrze :) biore tylko magnez :) ale sie ciesze! :) rzućcie pomysłem na obiadek dla Naduśki na jutro to jej dziś wieczorem przygotuje co? ;)
  11. ide chyba spac bo mi sie oczka kleją...
  12. Myszko :) Babeczko :( strasznie mi przykro :( niech to jeszcze skonsultuje z innym lekarzem :(
  13. aa widzicie zapomniałabym. macie pozdrowienia od Kasi. rozmawiałam z nią w niedzielę. Krystianek w nocy z soboty na niedziele zaczął gorączkować wysoko i mieli nieprzespane 2 nocki. wczoraj mu na szczescie przeszło. w środę miał szczepienie wiec to chyba reakcja poszczepienna
  14. Pia zgłoś to do administracji NK. takie rzeczy są ścigane przez policję. niestety jak we wszystkich takich portalach aż roi się od pedofili... :(
  15. :( nie. a małpiszony mogłyby sie odezwać... brakuje ich
  16. Kimizi dostępna na NK ;) hiehie przyłapałam ją! :D
  17. Pia - zrób jedną wielką MEGA KSIĘGĘ pt "moje dzieci" :)
  18. Pia ;) :) a koleżanka rzeczywiście super jest! i dobra koleżanka i fryzjerka naprawde z powołania a nie "bo coś trzeba w życiu robić" :) też nie lubie być w nocy sama w domu :( ale teraz mam przecież Nadię i kota :P hiehie jeju i tak do piątku :( co do smoka - to Nadia nie ma. próbowałam jej dawać jak byla malutka ale ciągle wypluwała, niecierpliwiła sie i nie chciała to dałam sobie spokój i jest bezsmokowa
  19. a popołudnie miałam udane :) wracając z pracy podjechałam po koleżankę (tę fryzjerkę) i do domku. bawiłyśmy się z małą, podcieła jej grzywkę :) było bardzo miło, potem szkraba nakarmiłyśmy kaszką, wykąpałyśmy i poszła lulu grzecznie :) po koleżankę przyjechał mąż i tak oto zostałam sama na posterunku ;) zrobiłam dzisiaj dwa prania i zmywarka kończy myć, girki kurczacze się gotują na jutrzejsze klopsiki dla Nadii i czuję się spełniona jako gospodyni domowa ;) pożarłam własnie kolację (no dobra, kończe jeszcze ;) ) i plan na wieczór to TV i wy :)
  20. hejo mała śpi od godzinki już :) bez ekscesów się obyło więc wyluzowana jestem :D teraz moge poklikać Pia - ee no wiesz co? bo sie chyba obraże... ze mną naprawde nie trzeba tak delikatnie ;) myślałam, że o tym już wiesz... do Holly napisałam. czekam na odpowiedź :) mam nadzieje, że nie pala śmieci w starej beczce pod mostem ;) a do fotosika to najpierw trzeba zmniejszyć zdjęcie bo wieeelkie będzie długo mielił i często gęsto odrzuca. jak sie jest niezarejestrowanym to mozna wrzucać po jednym zdjęciu, po rejestracji po kilka na raz. wchodzisz na www.fotosik.pl klikasz "dodaj zdjęcia", potem "przeglądaj" wybierasz fotke z komputera i i klikasz na dole "wyślij" jak załaduje to kopiujesz link i wklejasz na forum ;)
  21. hejo jeju ale mam zapiernicz... normalnie nie wyrabiam... a to po jednym dniu nieobecności w biurze... dopiero zjadłam śniadanie AAAAAAAA! rano przywitał mnie znów bosy tuptuś w grochach :D wrzuciłam fotkę do galerii :) nie wiem czy napisałam, chyba nie :) Nadia chyba sie zakochała w Julki tatusiu :D podchodziła po ciacho a jak coś do niej mówił to była strasznie zawstydzona :D a potem jak poszedł do toalety to dobijala sie do drzwi :D Naducha po płaczach wieczornych przespała jednak ładnie całą nockę :) uff... nie doczytałam wszystkich wpisów, wiec przepraszam. moze potem bede miec chwile a jak nie to wieczorem napewno bo Dżordża niet to swobodnie pograsuje na forum :) aha Myszko, tak tę dolną lewą czwórkę ma już wieeelką, prawej nie ma, ale zato ma górną prawą... nie wiem czemu tak na ukos...
  22. Pia :) dzieki. a Dżordż właśnie się przymila i przeprasza, wiec jest postęp ;) faktycznie ten struś jak gumeczka z kucykiem wygląda :D a w Warszawie faktycznie spotkanie udane i szybciutko wróciłam wiec sie ciesze :) stresuje sie jednak najbliższymi dniami bo do piątkowej nocy męża nie bedzie :( a ja nie lubie być sama
  23. wrzuciłam fotki :) Dżordż marudny jakby mu zęby szły :o własnie kombinuje jak tu upchać czwartą koszulę do pokrowca z garniturem... jak tłumacze że wszystko wygniecie to nie... on wie lepiej... Nadunia na razie śpi spokojnie
×