Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

meaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez meaaa

  1. hejo :) Pia - dziękuję Ci bardzo! :) mąż się ucieszył :D a te mega długie słowa to masakra... ale i tak niemiecki przegrywa w przedbiegach z... węgierskim :D kieeedyś tam byłam na stypendium w Słowenii i mieszkałam 2 tygodnie w pokoju z Węgierką ;) jaja jak berety! na szczeście mówiła po słoweńsku :P ale jak dzwoniła do swojego faceta to nie umiałam odróżnić słów... po prostu jeden niekończący się potok z ust.... no i dała mi jakieś gazety, cosmopolitan i cuś tam jeszcze, węgierskie oczywiście to... jedno słowo potrafiło ciągnąć się przez caaaluteńką stronę!! to dopiero jest masakra :D Kessi - super, że z Martusią już lepiej :) może rzeczywiście trzydniówka? Mamunia - a może kolejne ząbki idą Zosieńce? bo Nadia też przy ząbkach nie ma apetytu. no i nie daje sobie szczotkować ząbków - stąd wiem kiedy idą ;) no i gratuluję udanej imprezki! :) Kimizi - pamiętamy, pamiętamy :) i żałujemy, że częsciej ciebie nie mamy. a mea nie czuje, że rymuje :D co do orbitreka to trudne są pierwsze 2 tygodnie ;) potem nie zauważysz kiedy minie godzinka ;) no i zależy od obciążenia jakie sobie ustawiasz. ja biegam szybko ale na lekkim ustawieniu (u mnie trójka) bo nie zależy mi na zrobieniu ud Pudziana tylko na zrzuceniu kilogramów, a im większe obciążenie tym bardziej wyrabiasz nogi. wiec jak ktoś chce wyrobić nogi to biega wolno ale wymaga to duzo siły - na dużym obciążeniu, a jak ktoś chce schudnąć to szybko przebiera nogami ale na lżejszym :) co to ja jeszcze miałam... Naducha już prawie dobrze, sciągam jej już tylko 2-3 razy dziennie. ale od wczoraj ma biegunkę... stawiam na rosół teścia, bo miesiąc temu po obiedzie u niego też dwa dni miała sraczkę. ostatni raz jadła jego rosół :o będę zabierać słoiczki na obiady do niego. niech się obraża, mam to w dupie. pupa obszczypana chociaż przewijam od razu po kupce i myję wodą, nie tylko wycieram. takie jakieś żrące te kupy. jutro pewnie przejdzie. mała spała dziś do 8.15 ale o o 5.40 obudziła sie i płakała chwile, zasneła potem o 7 mej znów popłakała i zasneła i dopiero z uśmiechem wstała później. nie wiem co jest.
  2. aha a co do okresów to ja własnie dostałam ;) ale to dla mnie nie niespodzianka bo nie mogło być inaczej :P
  3. hejo :) mała śpi, jak wstanie to idziemy do tescia na obiadek :) Kessi - :( jeju strasznie mi szkoda Martusi i was też :( nie za wesołe te święta, ale oby ostatni raz takie paskudne!! ja tez mam ostatnio coraz wieksze problemy z dłońmi, zawsze miałam ale zimą to masakra... jak stara spracowana w polu chłopka normalnie :( Pia - :D dzięki kobitko! już znalazł, przywiózł i stoi pod domem i teraz tylko dopiero sprawdza co kupił hehehe :D :D :D eh z tymi chłopami! to jak jestes obeznana w samochodach to powiedz mi kochana jeszcze co to jest "raucherpaket" i.... uwaga... trudno mi nawet objąć moim małym móżdżkiem takie długaśne słowo... "warmeschutzverglasung rundum" :D kto wymyślił te słowa?? :D:D Baryłko Nadia była ważona 3 tygodnie temu i miała 11,500 a teraz nie wiem ile wazy ale wydaje mi sie, ze sie nie zmieniła zbytnio ;)
  4. haha! za dużo sie rozpisałam i mnie Baryłka uprzedziła :D hejo ;) fajnie, że Dżordż dotarł ;) widziałam zdjęcia na NK ;) Natalka podobna do was obojga! z przewagą oczywiście na Ciebie :P
  5. hiehie złamię to świąteczne milczenie :D Naducha śpi, Dżordż poszedł do teścia po bigos bo moja mama sie rozchorowała wiec nie idziemy do nich na obiad, zrobie schabowe, do tego bigosik i będzie :) wczoraj na wigiliach (dwóch...) było fajowo :) Nadia dostała przepiękne prezenty. od nas klocki z fisher price w takim wiaderku a od rodziny pudełko klocków Lego Duplo (od 1,5 roku jedyne znaleźli... mały wybór) metrowego Misia giganta i takich samych rozmiarów psa.... znacie moze sposoby na rozciągnięcie mieszkania?? bo jak na misia znalazlo się jeszcze miejsce bo może siedzieć i siedzi między krzeselkiem uczydełkiem a fotelem to na psa ni chu chu nia ma miejsca u niej w pokoju... i zajął zaszczytne miejsce na czochrodywanie :D a że jest to psiak leżący plackiem na brzuchu to Dżordż na nim zalega na czochrodywanie :D nosz kurde jak byłam mała to marzyłam o takiej gigantycznej maskotce... aha Nadia mi się naprawiła! :D juz drugi dzień budzi się o 7.30 :D katarek się zmniejszył i mamy już dwie wielkie czwórki... a dwie już prawie prawie... pewnie zaraz sie te trójki pojawią bo już je widać... a ślinotok nie ustaje... jak miała jakies 8 miesiecy to sie cieszyłam, ze przestała sie ślinić.... a teraz? nie wyrabiam ze zmianą śliniaków :D choinka u nas stoi i.... nie wzbudza większego zainteresowania. jak Dżordż ją wczoraj rozkładał to mała nawet była przestraszona troche i nie chciała podejść :P a potem jak już stała i ją ubierałam to podawała mi bombki ;) czasem podejdzie do niej i ją dotknie ale tylko tyle :) ufff! kot nam się w nocy do niej dobierał, dwa razy do niego wstawałam i go pogoniłam to dał sobie spokój ;) rano tylko jeden łańcuch był na podłodze :P więc nie jest źle hiehie na dworze pada deszcz. jakoś te święta mijają mi "nieświątecznie" do Kościola nie pójdziemy bo leje a mała ma katar. no i dupa. jutro do teścia na obiad a dzisiaj po południu do znajomych lecimy :)
  6. aaa jeszcze hit normalnie stulecia! :D Nadia skumała o co chodzi w piciu przez słomkę i teraz jak wychodzimy to nie bawie sie w szykowanie soczków do niekapka tylko biorę kartonik 200 ml soczku ze słomką i w drogę :)
  7. hejo :) Pia - dzięki za link :) rzeczywiście ta piosenka jest ponadczasowa :D ale ponadczasowy jest też.... Kevin!! święta bez Kevina to święta stracone :P i tym sposobem na polsacie w wigilię Kevin sam w domu... który to już raz?? 15 sty????? Kesii - skarby Kessi super brzmi! Mamunia - też małą czesto wkładam, tylko co chwile musze jej zmieniać "zabawki" ;) najdlużej się spisuje... trzepaczka do jajek :D no i uwielbia otwierać szafkę cargo z pokrywkami, wyjmuje wszystkie i układa na podłodze... bylismy u pediatry, gardziołko czyste, oskrzela i płucka też wiec powinno sie skonczyc na katarku. jak jej oglądała gardło to lukneła na dziąsła i ida wszystkie czwórki!! masakra jakaś... a dzisiaj tak paluchy gryzła i ślina spływała jej po ręce, że rekawek mogłam wykręcać.... bida mała śpiocha teraz. Dżordża wysłałam po ostatnie "ciężkie" zakupy i po prezent dla Nadii bo wczoraj złaziłam sklepy i nic nie znalazłam fajnego... niech on się pogłowi ;) ogólnie na święta robie tylko sernik z przepisu Kimizi - ale to jutro rano bo to pare minut ;) i piekę karczek żeby był zamiast wędlin. na wigilie idziemy do teścia i do rodziców (2 pod rząd... po dwie godziny u kazdego) na obiady świateczne też do nich więc po co mam szykowac cos wiecej? kto to zje?? teraz uśmeicha sie do mnie góra prasowania bo sie zaniedbałam ostatnio ;) a dziś z Naduchą zrobiłyśmy dwa prania więc miejsca w szafie braknie ;) więc się żegnam jesli bym jutro nie zajrzała bo choinka i te sprawy to życzę Wam Zdrowych, Pogodnych, Radosnych Świąt Bożego Narodzenia, wspaniałych prezentów i wielu wzruszeń bo to pierwsze w miarę świadome święta naszych dzieci :) buźka
  8. to sie wziełam.... wstała.... spadam ;)
  9. no spi jeszcze :D szok :D chyba sie za obiad wezme :D
  10. Asik :) u mnie kot ułatwia sprawę. Nadia potrafi czasem godzine sie z nim bawić ;) jak kot spi to ona sie nudzi i wtedy mnie wszedzie ciągnie i wymysla "daj to, to to to to i moze jeszcze to" :D
  11. Kessi - dla Ciebie i Twojej rodzinki też Zdrowych i Wesołych!!! a Martusi to podwójnie zycze zdrówka!!
  12. to sobie pomonologowałam ;) a tabelki skokow w 2 rz nie znalazłam... Nadia jeszcze spi :D nie wierze! zaraz minie godzina!
  13. " Rzeczywistość To normalne, jeżeli twój roczny maluch: • używa nocnika wyłącznie do transportowania klocków; • kilka razy w ciągu nocy domaga się piersi; • inne dzieci niespecjalnie go interesują; • z płaczem wczepia się w twoją nogę, kiedy próbujesz wyjść z domu; • radośnie domaga się twojego współudziału w demolowaniu kuchennej szafki, kiedy próbujesz ugotować obiad dla całej rodziny; • siada w kałuży, zanim skończysz przemowę na temat szkodliwości taplania się w brudnej zimnej wodzie. Nie przejmuj się. Twoje dziecko nie jest "niegrzeczne". Jest absolutnie normalne. "
  14. nie licz na to, że: "• Zrozumie, że musisz wyjść do pracy, i nie będzie płakało. Maluch w tym wieku wie już, że on i mama to dwie różne osoby. Jednak trudno mu zrozumieć, że mama wróci za kilka godzin - mama, która znika, znika na zawsze. Na dodatek lęk przed rozstaniem z rodzicami nasila się szczególnie między 12. a 14. miesiącem życia. Maluch nie rozumie, dlaczego wychodzisz z domu, a oczekiwanie, że bez problemu zniesie rozłąkę, jest irracjonalne. Jest niespokojny, chce cię zatrzymać, więc protestuje i płacze - to normalne. • Będzie bawiło się samo, a ty w tym czasie ugotujesz obiad. Malec w tym wieku nie rozumie, że mama jest zajęta. Bada świat i potrzebuje przewodnika. Nie jest w stanie zająć się jakąś czynnością dłużej niż przez kilka minut - domaga się uwagi, życzliwej obecności, pomocy, podsuwania nowych pomysłów. Przez parę minut zajmie się manipulowaniem sitkiem na podłodze, ale już za chwilę będziesz musiała odkryć przed nim tajemnice kuchennej szafki. Jeśli chcesz spokojnie ugotować obiad, ktoś inny w tym czasie musi zająć się dzieckiem. "
  15. "Nie licz na to, że twoje roczne dziecko: • Zacznie siusiać do nocnika. Nie zacznie, nawet jeśli raz czy dwa przez przypadek zrobi z nocnika właściwy użytek. I nie ma najmniejszego sensu namawianie go do przesiadywania na nocniku, okazywanie niezadowolenia z powodu kałuży na podłodze czy wywieranie presji. Wczesne rozpoczęcie treningu czystości daje odwrotny skutek i niepotrzebnie stresuje dziecko. Układ nerwowy dziecka nie jest wystarczająco dojrzały, by maluch mógł zdać sobie sprawę, że chce mu się siusiu, świadomie powstrzymać się i nasiusiać do nocnika. Większość dzieci wyrasta z pieluch dopiero bliżej drugich, a nawet trzecich urodzin."
  16. kolejny cytat: "Oczekiwanie, że roczne dziecko będzie dzieliło się zabawkami albo siusiało do nocnika, jest tak irracjonalne, jak spodziewanie się, że zagra na pianinie walca wiedeńskiego. " :D:D:D
  17. hehehe na stronie gazeta.pl/e-dziecko wyczytałam "Nie zdziwcie się też, że trójki - tzw. kły, pojawią się dopiero po czwórkach." hehehe a wczoraj sie dziwiłam :P :P hiehie
  18. czyli ma prawie 13 miesiecy wiec skok... poszukam czegos jeszcze
  19. wypowiedz z innego forum: "Niedawno zakupilam wspaniala ksiazke (niestety po holendersku ale jest tez wydanie niemieckie) pt. Ojej ja rosne!. Dotyczy wlasnie 10 skokow w mentalnym rozwoju dzieci. Wg moich obserwacji pokrywa sie idealnie! (uwaga od autora: dzieci urodzone np. 2 tyg pozniej przechodza swoj skok 2 tyg wczesniej i odpowiednio dzieci urodzone wczesniej przechodza to pozniej. Wszystko zwiazane jest z rozwojem mozgu dziecka) A sa to nastepujace okresy: ok. 5 tyg lub 1 miesiac ok. 8 tyg lub prawie 2 miesiace ok. 12 tyg lub prawie 3 miesiace ok. 19 tyg lub 4,5 miesiaca ok. 26 tyg lub 6 miesiecy ok. 37 tyg lub 8,5 miesiaca ok. 46 tyg lub prawie 11 miesiecy ok. 55 tyg lub prawie 13 miesiecy ok. 64 tyg lub prawie 15 miesiecy ok. 75 tyg lub 17 miesiecy Opisuje ona jakie sa symptomy kolejnego skoku (przewaznie dziecko "chce z powrotem do mamy", zaczyna byc marudne, wymaga ciaglej uwagi, gorzej je, gorzej spi lub nagle przestaje robic to czego sie juz nauczylo tak jakby cofalo sie w swoim rozwoju) nastepnie odczucia matek (niesamowite, czytajac mialam wrazenie jakby ktos o mnie i moim dziecku napisal!) a potem jest opis co kazdy kolejny skok ze soba niesie i jakich umiejetnosci dziecko nabywa. Musze przyznac, ze po przeczytaniu ksiazka podniosla mnie na duchu i pozwolila mi spojrzec na moje dziecko ze zrozumieniem (do tej pory juz sama nie wiedzialam co jest norma a co nie i jak sie zachowywac). Po prostu super pozycja! "
  20. małej glutki ciągle ściągam. dzis na 17.30 idziemy do pediatry zeby ją osłuchała czy nic jej tam dalej nie spływa. póki co tylko katarek i chyba tak zostanie bo jakby sie cos miało rozwinąć to by juz sie rozwineło za oknem pada deszcz. śnieg jest już tylko wspomnieniem... a miały być białe święta.... :( dziś rano z Naduchą pakowałyśmy prezenty :) tzn ja pakowałam a Nadia chciała rozpakowywać :P w końcu zajeła sie rolką papieru ozdobnego i mogłam w spokoju dokończyć ;) na internecie moge posiedziec tylko jak śpi bo jak widzi laptopa otwartego to biegnie, wali łapkami po klawiszach i usiłuje mi wyrwać blueconnecta.... bo mi się coś wifi zbuntowało i nie mam neta :( musze zadzwonic po fachowca przez ten deszcz mój nastrój świąteczny poszedł w piguły... nic mi sie nie chce... Nadia wczoraj spała aż 30 minut w ciągu dnia :o teraz śpi już 20! moze bedzie wiecej niz wczoraj :P nie wiem co ostatnio tak mało śpi... w dzień 30-40 minut. noc niby całą ale budzi sie już przed siódmą.... coś jej sie porypało... i tak od paru dni... albo to przeziebienie, zęby albo skok jakiś... tylko nie moge znaleźć wykresu skoków rozwojowych w drugim roku życia
  21. hejo dziekuje za fale ;) Naducha zapiernicza od rana :D po przebudzeniu jakby zapomniała, ze umie chodzic ale puściłam pare razy jej rękę i się odważyła :) Asik - przepraszam, ze dopiero teraz. tak to jest jak czytam na raty a potem próbuję pisać ;) ten krem jest ogólnie dla skóry atopowej, Nadia nie jest atopikiem ale dermatolog nam poleciła ten krem jak miała ok 4 miesiące bo miała własnie taką kaszkę na policzkach i często zaczerwienione (od śliny bo wsadzała łapkę do buźki a potem rozmazywała sline po policzkach) kupilismy, problemy znikneły ;) smarujemy jej buźke dwa razy dziennie po myciu. sama też zaczełam uzywac tego kremu ;) szczerze polecam. kupuje sie go w aptekach. duze opakowanie chyba 200 ml, ceny różne od 38-50 zł - zalezy na jaką apteke trafisz...
  22. Babeczko prześlij mi na maila meaekkm@tlen.pl to go wrzuce do siebie na youtuba aa i dzięki za falę! :D no froterka musi być :P
  23. hejo wieczornie ;) Pia - no nie! rozwaliłaś mnie z tym garnuszkiem :D w sumie logiczne to twoje tłumaczenie :P :P a ja sie musze pochwalić :P no musze bo mnie duma roznosi jak cholera! Nadia już miesiac temu sie "puszczała" i potrafiła przejść przez cały pokój ale tak naprawdę dzisiaj zaczeła chodzić!!! a stało sie to przypadkiem :P bo zawsze jak chciała gdzieś iść to ciągneła mnie za rękę i musiała trzymac mój palec... i tak łaziłam za nią po mieszkaniu.... a dzisiaj robiłam jej obiadek i obierałam warzywa a ta uczepiła się moich spodni i yyyy i da! da! da! żeby jej dac rękę i z nią iść... nie dałam... rozbeczała się strasznie i tak wisiała na moich gaciach i ryczała ale byłam twarda! i dumna jestem z siebie bo zawsze wymiekam :P pomogło mi w tym to, że miałam brudne ręce i nóz w ręce i nie miałam jak z nią iść :D to się wkurzyła i .... sobie poszła!!! :D :D i tak patrzyłam na nią a ta sobie tup tup tup do swojego pokoiku, zawróciła i do naszej sypialni, za chwile tup tup tup przez przedpokój do mnie :D :D no przepięknie to wygląda :D potem ją nagrałam :D sorki za jakość ale komórką nagrywałam. aparatem nie mogę... bo Nadia jak go widzi to sika po nogach ze szczęścia, piszczy i próbuje mi go wyrwać... http://www.youtube.com/watch?v=B9-A_7vBDgE
  24. pisałam wam, że Nadii wychodza trójki nie? ledwie jej sie przebijają a ja patrze wczoraj a ona ma już taką wieeeelką dolną lewą czwórkę!!! reszty nie dała sobie zajrzeć!
  25. hejo :) STO LAT!! STO LAT!!! NIECH ŻYJE, ŻYJE NAAAM!!! :D a kto? Pascal!! Amorku - ten krem to A-Derma Exomega. też stosuję u Nadii i jest genialny
×