meaaa

Myszko -w projekcie Babeczki są dwa pokoje na górze :) bardzo mi się podoba jej projekt. najbardziej ta antresola... :D też mnie korci ;)

Pia - to poprosimy fotkę dupska :D wiesz... coś za coś :P

hejo, a ja znowu pisze post na boku... pewnie znowu kogoś z kimś pomyle ;) nieee nie chciałybyście posłuchać jak śpiewam po pijaku :P :P zresztą to już nieaktualne bo nie jadę jutro :D prezes sie rozchorował, przekładamy impreze na "po nowym roku" :) nie wiem czemu mi ulżyło :P oj te dzieci! zawłaszczają matkę tylko dla siebie :D Myszko- pisz pisz!! godzinę dzisiaj z kubeczkiem polowałam i nic nie upolowałam :( nie mam pomysłu!!! polewałam jej nóżki wodą, masowałam lędźwie, mówiłam "psi, psi, psi" głaskałam nóżki... ni cholery nie chciała się wysikać!! ja tego badania nigdy nie zrobie! :( heeelp! Holly - domek super! Miśka - fotki super! :) ślicznie wygląda mała księżniczka!

ide spać... bo mąż mi właśnie uświadomił która jest godzina.. ciao ciao

Cari ale jeden prezes lubi jak śpiewam to http://www.youtube.com/watch?v=uxWPsJGbbWk :D nie wiem czemu bo wyje przy tym jak zarzynana świnia :D

mój popisowy numer ;P http://www.youtube.com/watch?v=HH_-bk5okhs

sie nieźle porypało ;) napisałam, skopiowałam, potem dopisałam... skopiowałam... ale jaja! Samadama – dzieki za wskazówki :) przydadzą się! A co do państwowej pediatry to mi ręce opadają ;) ale tej prywatnej ufam :) i jak mówi, że jest ok to jej wierzę. A mojego szefa w stanie wskazującym widzę często :P zapomniałaś, że my w biurze „ciągle pijemy” :P :P :P ale to kierownik, a prezesów dwóch hehe rzadko widzę w stanie po spozyciu :P będę tylko się pilnować abym to ja nie była wskazująca bo już raz z nimi śpiewałam słoweńskie pieśni ludowe :o :o :o

hejo wieczornie :) Misty, Gumi_aga - przepraszam, że was pomyliłam ;) jak napisałam to coś mi sie wydawało, ze moze to Misty? ale mówię, niee chyba Gumi_aga :D i nie miałam czasu sprawdzić ;) Pia - no no no :) mały artysta ;) ja się obawiam, że Nadia mogłaby sobie co najwyżej kredke wsadzić w oko... po samą potylicę :o a jakby to była kredka świecowa to by ją zeżarła... ja napewno poczekam z kredkami aż ta moja głupotka zmądrzeje ;) Asik - kurcze felek! czemu ja nie trafiłam na promocje???? 180 zł za buty dla rocznego dziecka to zdecydowanie za dużo... ale pani powiedziała, że starczą jej do wiosny ;) a ja motorek w dupci normalnie... po pracy bawiłam się z Naduchą, kochana myszka :) grzeczniutek dzisiaj, ale jak tatuś przyszedł (po 18 tej...) to buziaczka mu dała, zabrała siatke z zakupami, wypakowała (zawsze to robi... patrzy tylko jak ktoś wchodzi czy ma zakupy czy nie i jesli ma to woła "da!" no i trzeba dać... bo ryk :P i siedzi i wyjmuje wszystko i mi podaje :D ) no i potem tatuś chciał na rączki wziąć to "mamamamamamama" no i mama musiała :o dobrze im zrobi ten mój wyjazd! nie będzie mamy to się trochę "zintegrują" ;) ogarnełam kuchnię, wyrzuciłam resztki z imprezy które wołały „wyrzuć mnie” :P umyłam lodówkę, wyjęłam mięsko na jutro. Jak mała poszła spać to powiesiłam pranie (a wczesniej jedno juz wiec dwa razem ;) ) poprasowałam troszkę :) i teraz relaksik Kasiu – nie mów tak! Mnie Nadia też spadła z łóżka :) miała 8,5 miesiąca. W Słowenii to było... z jakichś 50 cm na wykładzinę dywanową, na plecy... walneła główką... ale nic jej nie jest ;) a tak się zarzekałam jak koleżanka mi opowiadała, że jej córa spadła, że moja nigdy nie spadnie... że przecież tak dobrze jej pilnuję... ja ci powiem, że nie ma dziecka, które nie spadło z wyrka :P prędzej czy później każde spadnie :) Miśka – moja jak się nauczyła wchodzić na łóżka i fotel (bo kanapa śliska to nie umie :P ) to najchętniej skakałaby z nich na główkę... pare dni dosłownie zajeło mi nauczenie jej, że najpierw nózki i pupka a potem główka :) teraz jak chce zejść to się odwraca i powoli schodzi :) Kafeteria chodzi jakby chciała a nie mogła... ale to informatycy pracują by była lepsiejsza

hejo wieczornie :) Misty, Gumi_aga - przepraszam, że was pomyliłam ;) jak napisałam to coś mi sie wydawało, ze moze to Misty? ale mówię, niee chyba Gumi_aga :D i nie miałam czasu sprawdzić ;) Pia - no no no :) mały artysta ;) ja się obawiam, że Nadia mogłaby sobie co najwyżej kredke wsadzić w oko... po samą potylicę :o a jakby to była kredka świecowa to by ją zeżarła... ja napewno poczekam z kredkami aż ta moja głupotka zmądrzeje ;) Asik - kurcze felek! czemu ja nie trafiłam na promocje???? 180 zł za buty dla rocznego dziecka to zdecydowanie za dużo... ale pani powiedziała, że starczą jej do wiosny ;) a ja motorek w dupci normalnie... po pracy bawiłam się z Naduchą, kochana myszka :) grzeczniutek dzisiaj, ale jak tatuś przyszedł (po 18 tej...) to buziaczka mu dała, zabrała siatke z zakupami, wypakowała (zawsze to robi... patrzy tylko jak ktoś wchodzi czy ma zakupy czy nie i jesli ma to woła "da!" no i trzeba dać... bo ryk :P i siedzi i wyjmuje wszystko i mi podaje :D ) no i potem tatuś chciał na rączki wziąć to "mamamamamamama" no i mama musiała :o dobrze im zrobi ten mój wyjazd! nie będzie mamy to się trochę "zintegrują" ;) co to ja miałam... nie pamietam

hejo od rana was podczytuję i nie mam kiedy pisać... teraz też tworzę tego posta "na boku".... mam nadzieje, że nie pominę nikogo, jakby co to przepraszam ;) Misty - sto lat dla Wiki!!!! :) Gumiaga - ja podobnie jak Pia :P w rozmiarze 34 szłam do komunii hehehehehhe :D nie muszę chyba pisać, że zazdroszczę.... ;) Mamuniu - dobrze, że jesteś ;) i gratuluję Zosieńce dwóch kolejnych ząbków :) Myszko - no chyba tak ;) mają podobne Kubusiowe pojazdy :) Nadii tez się podoba skrytka pod siedzeniem :D już ma tam mase klocków i maskotkę ;) najchętniej trąbi i włącza melodyjki :) ale czasem jak się uprze to siedzi tylko i kierunkowskazy włącza :D a jeździ na nim... do tyłu (tak jak Ewcia pisała ;) ) a najbardziej lubi jak tatuś ją wozi w szaleńczym tempie po całym mieszkaniu i robi "boki" na zakrętach :D wiatr we włosach, komary w zębach i radocha wielka :D Kubuniowa - nie wiem co się wydarzyło, ale wiem, że wiele z nas miało już ciężkie chwile i łatwo wspólnie przez to przejść. trzymaj się! jakby co to jesteśmy! nie pamietam czy pisałam Samadamo (bo ty chyba tez Dawidkowi badania robiłaś) jak pisałam juz to przepraszam za zamęt ;) w poniedziałek byliśmy z małą u pediatry pokazać te wyniki krwi i ku mojemu zdziwieniu te wszystkie rzeczy co miała ponad lub poniżej normy są jak najbardziej ok :) bo dla dzieciaczków do 3-4 roku życia są inne normy :) pani doktor powiedziała, że wyniki ma piękne. tylko ta psitka zaczerwieniona wg niej (wg mnie już ok ;) ) no ale dostałam maść robioną (chyba tę co Holly polecała) i mam jej smarować i musze też zrobić jej posiew z moczu bo to zaczerwienienie przy cewce i możliwe, że ma jakąś bakterię w moczu... a więc teraz woreczek odpada i będę się bawić w łapanie sików do kubeczka jałowego... nie wiem jak to zrobie i czy wszystko naokoło nie bedzie obsikane :D a Naducha ostatnich pare dni nie chce sie ode mnie odkleić... nie wiem czy to teraz taki okres, że mama i mama? nawet jak tatuś chce ją wziąć na ręce ode mnie to płacze i trzyma sie mnie kurczowo.... nie powiem, z jednej strony to jest słodkie ale z drugiej martwię się bo jak wyjade w piątek rano to wrocę dopiero w sobote po południu... nie wiem jak sobie poradzą z tatusiem we dwójkę... chociaż może jak mnie nie bedzie widzieć to bedzie spokój? bo jak wychodze do pracy to tez jest wyciąganie rączek i płacz a potem jak sie zamkną drzwi to mama mówi, że bawi się ładnie i zapomina. jeju w domu straszy mnie góra prasowania a z lodówki resztki po imprezie wołają "wyrzuć nas!!!" a ja nie mam kiedy... musze sie dzisiaj wieczorem za to wziąć... a planowałam sobie pazurki zrobić... eh to pazurki jutro ;) nie moge jak wieśka do stolycy pojechać nie? :P no i popitoliłam o sobie... jak mnie przelecicie to wybaczam :P

Aura - chyba w każdym z danej sieci :) nie wiem. mój brat kupił krzeselko w Auchan i tam pojechał odblokować ;) Gumi_aga - zdecydowanie lepiej :) Myszko - super!! :D zrzuciłam sobie na kompa :D dzięki! :D no i koniecznie musimy się spotkać bo muszę sprawdzić czy mnie czasem nie kłamiesz :P :P bo jakoś ci nie wierze w tego diabełka :P ale raczej po nowym roku - zapraszam serdecznie do nas! :) bo w tym nie damy rady... w piątek jade do warszawy na imprezę firmową, wrocę w sobote po południu, wieczorem idziemy do Dżordża znajomych, w niedzielę mój Dżordż ma urodziny wiec rodzina przyjdzie;) a tydzień później robię jego urodziny dla znajomych... nastepny weekend to juz swieta.... ostatnio mój czas sie ciągnie od imprezki do imprezki....

no i mam! :) nawet dwie :) jedną postawiłam w sekretariacie a drugą w moim pokoju :D

Myszko Gumi_ago - natchnęłas mnie!! ide poszperać do składziku i wyjme biurową choineczkę!:D

pije sobie kawe... z mleczkiem (grzech) hiehie ale w nosie mam... i tak nie udało mi sie zrzucic wszystkiego do roczku... zostało 3 kg... to teraz powolutku bez cisnienia pójde dalej ;) moze mi na zdrowie wyjdzie jak bedzie wolniej ;)

to życze aby udało sie jak najtaniej, żeby dużo w to nie wkładać :)

a ja szukam nowego wypoczynku :) bo do świąt mąż ma zamknąć wszystkie budowy i do pierwszych oznaków wiosny będzie miał luzy w pracy więc przenieść TV (czyt. wykuć ścieżke w ścianie na poprowadzenie kabli) malowanie jednej ściany, nowy wypoczynek, stolik czochrodywan w innym kolorze musimy to wszystko zrobić do końca lutego :) a to juz tuz tuż jaby nie było ;) ale sie ciesze! lubie zmiany ;) coprawda ten wypoczynek ma dopiero 2,5 roku ale mam go już dosyc! :P wymyśliliśmy, że salon z zieleni przerobimy na szarości (na razie jedna ściana (ta z tv) póki Nadia wali jeździdełkiem po ścianach i mazia łapkami ;) ) no i wypoczynek chciałabym jakiś ciemnoszary, grafitowy, coś w tym stylu, czochrodywan też w ten deseń :P a stolik taki jaki mamy tylko nowy bo temu Nadia obgryzła rogi...

Mamatomka ;) zarumieniłam się ;) Ewcia - uff :) Holly - będe trzymać kciuki ;) a do ukonczenia budowy gdzie bedziecie mieszkac?

Kasiu nie mów tak! skąd ci to przyszło do głowy??

hejo jeju Kasiu :( bardzo mi przykro :( Miska, Ewcia - 100 lat! i zdrówka, zdrówka przede wszystkim dla Amelki i Eryczka! :) Pia - wiedziałam! :P twój to pracoholik jak mój :D Kimizi odpisała :) ucieszyła się z smska, napisała, że oboje żyją :P a złe emocje już opadły,. tylko nie mają netu. czekają na diagnostykę z Ery, jak sie nie bedzie dało to założą satelitarnym. przesyła wszystkim buziaki :)

dobrej nocki

też spadam bo jutro znów będe miała problemy ze wstaniem

Pia - własnie do niej napisałam ;)

Pia - :D to jutro zakupowe szaleństwo! :D faajnie :) a głowa mnie przestała boleć po 2 ibupromach, które kupiłam w tesco po pracy ;) a na męża nie mów "cwel" to bardzo brzydko :P

Amorku a mnie się zawsze wydawało, że wy napewno lustrzanką pstrykacie - przepiękne zawsze masz zdjęcia! i te kolory!!

a ja dopiero co siadłam na tyłku bo gotowałam... na jutro zrobiłam zupę meksykańską (bo to trzeba dzień wczesniej robić i ma sie przegryźć ;) ) a dla Naducha zrobiłam risotto z indykiem fajny przepis dorwałam, Dżordż stwierdził, że pychotka i on tez takie chce :D zobaczymy czy Naduchowi jutro posmakuje ;) kawałek mięsa z indyka (lub kurczaka jak kto woli) około 20 dkg pokroić w drobną kosteczkę i przesmażyć na masełku. dodać pół marchewki i kawałek pietruszki starte na tarce i pomidorka obranego ze skórki, pokrojonego drobno i 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego, poddusić to troszkę aż pomidorek zmięknie, wlać szklankę wody, wsypać dwie łyżki ryżu i gotować dopóki ryż nie będzie dobry :) pachnie, wygląda i smakuje pysznie :) zobaczymy co na to Nadia :)