meaaa

gumi_aga - dzieki Nadia własnie zagląda co jest pod dywanem :P

ja jej smaruje maścia majerankową pod noskiem ale mam ten olbas też więc spróbuję jak mówisz :)

dzieki Kasiu :) jupi kajej!! słuchajcie po 6 godzinach od leku obniżającego temp Nadia ma tyl,ko 38.0 :D czyli o 8 kreseczek mniej niż zwykle! może będzie lepiej!

W. Kaśka :) no widzisz :) teraz Kajtula przesypia całe noce a ja do Nadii dzis 2 razy wstawałam :) w przyrodzie wszystko się wyrówna :P

samadama - dzieki :) a ja tam mam dosyć upałów i chętnie przyjmę wczesną jesień ;) tylko listopada nie lubię ;) grudzien potem juz spoko

jejku Miśka :( trzymajcie się tam!! kurcze dziewczyny :( ja sie martwie o małą :( pod wieczór zrobiła sie marudna, temperatura jej skoczyła do 38,8 - wiem ze pisałyscie ze nie trzeba dawac leków ale ja sie boje o nią :( i dalismy, syropku nie chciała wypić, wpadła w jakąś histerię, szlochała, drżała, to daliśmy paracetamol w czopku, butla w dziubek i uspokoiła się bidulka. teraz spi :(

Holly - kurcze ziółka może jakieś pij, za bardzo chyba sie przejełaś obowiązkowym obiadem ;) dzieki kochane za życzenia zdrówka dla Nadii W.Kaśka :D to dobrze, że zła nie jestes :D moja mała ładnie spała od 9 do 11 tej a teraz szaleje na dywanie o 13 tej podam jej syropek żeby temperaturka nie wróciła. zaczyna mi fest pokasływać... eh... wolałabym to ja być chora... znacie zreszta to uczucie

hejo W.Kaśka - przepraszam jesli cię urażę ale pierwszy człon twojego nazwiska skojarzył mi się z teściową babeczki :P Holly - no bidna... w nocy popłakiwała znów, ale kochana odwracała się na drugi boczek i zasypiała pojękując... rano obudziła się o 6 ze śpikami na... czole! temp 38 st. zbilismy jej do 37. w sumie poza katarem i temp. jej teraz nic nie dolega. jutro biorę wolne i rano do lekarza z nią śmigam, żeby to dalej na płucka czy oskrzela nie poszło. ale oczka ma takie od katarku biedne a rano jak ja przebierałam z piżamki to tak stękała jakby mówiła "zostawcie mnie... nie ruszajcie..." bidulek... i tak sobie myślę że załatwiła ją podłoga oraz wycieczki moich rodziców... oni nie mają klimy a w aucie sie idzie ugotować, mokrą ją wyjmują z fotelika wsadzają do wózka a potem spacer - i pewnie ją też przewiało teraz śpi kicia moj

hehe ja piwa za duzo nie moge bo ... za dużo objętościowo i nie mieszczę;) dlatego redsik ok, ale na pragnienie a nie wylogowanie sie :D

moja babcia robiła mi takie podpłomyki na piecu :) ciekawam bardzo gdzie Kiniak je robi :P

Amorku - chrupka w kontakcie ze śliną mięknie w tempie ekspresowym :) wg mnie nie ma szans się zadławić :)

Kiniak dołaczam z redsem :) aaa ty jeszcze nie masz... uuu to ci mogę gołębiem pocztowym wysłać :D małzon ma czteropak Lecha :D ale kima na.... kanapie dla odmiany bo ja tym razem fotel zajęłam i nie musi na dywanie sie układać :P

dzieki Kiniak , ucałuje :) Samadama to ty z Łodzi? kurcze blaszuszka to ja nie wiedziałam :( a szef sie wtrynił bo tez chce jedna firme odwiedzic w Łodzi to jedziemy razem :( nastepnym razem nie dam się i mam tam jeszcze jedną firme to pojade sama :) i kawusie wypijemy :)

Amorku Kiniak - super!!!

hejo dzięki Mamuniu, Pia, Samadama maleńka zakichana na poważnie raczej, dzis po południu miała 37,7 - z nosa jej się leje - wszystko zlizuje zanim zdążę podbiec z chusteczką :o pokasłuje... oczka małe i napuchnięte :( bidulka. podaję jej syropek Ibum przeciwgorączkowo, przeciwzapalnie i przeciwbólowo bo przy tym wszystkim jeszcze dwa zęby jej wychodzą więc podejrzewam, że czuje się niezaciekawie ale kochana tylko przytulaniem demonstruje jak jej źle :( przylepka kochana! podaję też syropek prawoślazowy na ten kaszelek, maść majerankową pod nosek, wodę morską i kropelki na katarek Nasivin. zobaczymy do poniedziałku. jak sie nie poprawi to do lekarza skoczymy najgorzej, że ja w poniedziałek do Łodzi jadę :o wrócę pewnie późnym popołudniem :( i znów mąż sam u pediatry... mam nadzieje, ze nie będzie źle to we wtorek ja z nią pojadę Mamuniu - ja bym brala tę pracę i nie patrzyła na szefa :) W. Kaśka - na basenie są różne ćwiczenia... spacerowanie po basenie trzymając dziecko pod pachy, dziecko płynie na brzuszku i przyciąganie do siebie i odpychanie, przesuwanie na boki, przechylanie, tak że dzieciaczek płynie na boczku, podrzucanie, stawianie na materacu pływającym i skakanie z materaca do wody (z trzymaniem pod pachy) zsuwanie z materaca na pleckach, na brzuszku, pływanie na pleckach - podtrzymywanie pod pupcią i pod główką. a nurkowanie robi się tak, że trzymasz dzieciaczka pod pachy twarzą do siebie i ty idziesz do tyłu a dzieciaczek płynie na brzuszku do przodu i mówisz: raz, dwa, trzy i na trzy zanurzasz powoli malucha pod wodą i robisz parę kroczków i delikatnie wynurzasz :) siadamy też w kółku i polewamy dzieciakom po głowach kubeczkami :) kurcze martwię się o maleńką :( teraz aniołek śpi, mam nadzieję, że prześpi bez męczenia się tę nockę

hejo a moja mała podziębiona... babcia ją załatwiła :o a mówiłam setki razy, że na podłodze bawi się w spodniach i skarpetkach... wczoraj przychodze z pracy a ta w samym body na kafelkach, dupka zimna, nogi zimne a babcia mówi, że przecież 30 stopni na dworze :o kurwa! w nocy pare razy płakuniała przez sen i o 6 już pobudka, z noska się leje i ma stan podgorączokowy... bidulka moja :(

Mamuniu - super, ze z Zosią oki :)

w lodówce nic deserkowi się nie stanie :) ja pracuję wiec nie mam czasu przygotowywać codziennie :)

hejo :) Holly :D ostra babka! hehe Ewciu - ja daję małej codziennie deserek owocowy w ilości ok160-190 g, czasem dodatkowo zje jeszcze pół jabłka. i tak jak jabłek Eryk może jeść ile chce to bananka nie powinien codziennie bo jednak tuczy, ja daję banana co pare dni i wtedy je calego :) a deserki robię różne: jedno jabłko i jedna brzoskwinia pokrojone i podgotowane rozgniecione widelcem zagęszczone albo mąką ziemniaczaną albo kleikiem ryżowym - ma to na dwa dni. jabłko gruszka - tak samo robię, banana daję łyżeczką samego albo z kaszką manną albo z jogurtem naturalnym, takie kisielki też robię z wiśni i czereśni. a ostatnio zjadła ok 190 g świezych malin ;) mozna jeszcze maliny z jogurtem naturalnym

babeczko :D ej znalazłam cos takiego na innym forum "Na początku dajesz kokosem do góry: ta strona jest twarda i ma wpływ na miękki kręgosłup dziecka. Kiedy maluszek zaczyna wstawać, obracasz materac na drugą stronę: kieszonki z wypełnieniem zapobiegaja płaskostopiu." wiec chyba czas obrocic...

hejo a własnie kiedy sie przekłada materacyk z kokosowej strony na gryczaną? Pia - nie znam firmy wójcik a Nadia ma dwa nowe zęby na na na na na :D górna lewa jedynka i dwójka i prawa jedynka się ciśnie juz jest tuż tuż i dalej nie dała mi już zobaczyc :D kurde ja nie wiem co to ząbkowanie!!! o nowym ząbku dowiaduje sie jak juz wyjdzie :) kurde mąż mnie goni, ze mam przelewy porobic... bede potem jak mi bateria nie padnie bo nie wziełam zasilacza z pracy... chyba, ze mąż wziął do swojego... wątpię, zobaczymy ;)

takiej to dobrze...

dobra, delikatna zmiana :D nie mowię, żeby wklejać zdjęcie każdych rajtek, każdego podkoszulka czy body :D chodzi mi o rarytasiki, fajna sukieneczka, fajne spodenki, fajna kurteczka :)

mamunia :D od przyszłego tygodnia będziesz na to miała 8 godzin dziennie :P

Mamunia fajny! jak mały skrzacik będzie wyglądać :D