Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

meaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez meaaa

  1. macham tylko bo czasu brak... Pia - jak zaczynam robić kosi to ma lekko zacisnięte ale po 2 ruchach rozkłada i klaszcze, ogólnie większość dnia ma rozłożone łapki i trzyma butlę sama. ale między nimi prawie miesiac różnicy... nic się nie martw pomysł z czapką czaderski!!! :D wiecie co? nie powiem wam hehe nie no żartuje... siedze w pracy a mam chęć na chłopa mego taką, że chyba zaraz ucieknę... ale nie mam do kogo bo on w podróży służb...
  2. Kessi - nie :D gbur się okazał miłym panem ;) nie wiem czy to mój urok osobisty czy duży dekolt :P hie hie ale gadaliśmy godzinę o... wziernikach ginekologicznych... tak tak... ;)
  3. Baryłko - Natalka jak księżniczka w tej sukienusi!!! :) a ty laska niesamowita :D Mamunia - rzeczywiście jak siostry :D Ewcia - kawał fajnego chłopa! :)
  4. I\'m back! wczesniej troszkę :D Pia - kurde ale przygody :( Mamunia - też kupuje staniki w H&M :) tzn kupowałam... do ciąży bo teraz to rozmiaru niet :o Ewcia - ja robię 4-5 łyżek stołowych kaszki na 150 ml wody (lub mleka jeśli robię ryżowe) a Eryczkiem się nie przejmuj bo dzieci na piersi czasem tak mają, że trudno im inne jedzonko szamać niż pierś. koleżanki synek na piersi dopiero niedawno zaczął wcinać \"dorosłe\" jedzonko a ma już 9 mscy. na Eryczka tez przyjdzie czas lece do galerii
  5. aaa no i jakbym miała ogródek i orzecha to huśtawka tez by tam była :D ale jak się nie ma co się lubi... moja mała śpi już a ja ją zobaczę dopiero w środę rano :(
  6. Pia - :) a ja tak od zawsze winkowałam... :) piwa dużo nie wypiję bo mnie rozdyma... wódka za ciężka... a winko mniami :) Mamuniu - ślicznie! doczekałaś się :) Holly - pięknie wyglądasz! i nie narzekaj już prosze na swoje włoski :) Nadziejamyszki - musiałaby się bardzo wychylić, żeby dotknąć ściany, chociaż słusznie zauwazyłaś, że przejście jest wąskie ;) ale ona trzyma się albo linek albo uchwytu z przodu :) zresztą trzeba uważać :) sama się nie buja, zawsze ktoś jest obok spadam się przygotowac na jutrzejsze spotkanie...
  7. dobra, spadam za raz to tesco po drodze zalicze :) zrobię jakieś zakupki bo potem z małą mi się nie będzie chciało. no i muszę pomyśleć bo w piątek mamy 10 rocznicę :) bycia razem... i prezentu mu nie kupię nie ma bata on i tak zapomni ale to piątek i rocznica... to głupio tak to kupię winko i dobrą kolację zrobię... tak myślę o faszerowanych papryczkach i jakiejś sałatce :) aaa pisałam wam o tym winku od chrzestnego z Francji??? kuźwa nie wiem co to było za ciulstwo ale wypić się nie dało! ja uwielbiam wina, piję ich stosunkowo dużo i próbuję różnych ale takiego syfu świat nie widział :o zrobiłam sałatkę, miało być winko i miły wieczór a napilismy się po łyku i spojrzeliśmy na siebie i masakra :o smakowało jak bardzo bardzo mocny gorzki kompot z suszonych sliwek :o ble! rozcienczylismy z wodą ale i tak się tego wypić nie dało :) a ponoć takie porządne.... blee a łepek dalej pęka... dobra, spadam powyłączać komputery (bo dziś biegalam od biurka koleżanki do mojego - urlop ma :o ) i zamknę interes i spadam do domu papa zajrze wieczorkiem jak czas pozwoli...
  8. Hejo, Ja w pracy, urwanie głowy mam i nie miałam czasu napisać, teraz trochę odsapnę bo już luźniej i mam nadzieje, że uda mi się pół godziny wczesniej do domku wyrwać. Pogoda dokładnie taka jak Pia pisze.... niby ładnie a za chwile jak nie lunie! a potem znów ładnie.... i ciśnienie chyba niskie bo łepek mnie boli - coś ostatnio za często i mnie to drażni :o Ewciu - tak, Nadia ma Recaro i poci się jej główka. tam gdzie główka położyłam pieluszkę tetrową i już się jej nie poci. dziwne to bo nawet jak w samych majtkach jedzie to nóżki jej się nie pocą a główka i owszem... materiał taki jakby ircha czy cuś... taki jaki ma Holly na kanapie :P może Holly powie co to za materiał hehe no i kurde zabudowany jest bardzo i nie wiem jak mi się Nadia zmieści w zimie w kurtce zimowej... cóż, pomartwię się zimą :P Miśka - nie strasz ludzi!!! nu nu nu :) co ja to miałam.... aaaa jutro wyjeżdżam o 6 tej... i wracam koło 23 ciej - masakra jednym słowem, ale i tak jest lepiej niż był pierwotny plan, żebyśmy tam na noc zostali i wrócili w środę po południu to bym małej 2 dni nie widziała.... a tak to tylko jutro jej nie będę widzieć :) nie jest źle ale jadę do takiego gościa co przez telefon jest tak opryskliwy i nieprzystępny, że nie wiem jak będzie wyglądala rozmowa w cztery oczy... to człowiek typu takich co to myślą, że z kobietą nie można na żaden temat porozmawiać bo na niczym się nie znają... dobrze, że szef jedzie ze mna bo on po metalurgii to będzie świecił swoją wiedzą, albo jej brakiem hehehehehe :D będzie wesoło :) lubię ze swoim szefem jedzic to bardzo rodzinny człowiek, żona, trójka dzieci... ostatnio jak bylismy w podróży to omawialismy sprawę jego 16 letniej córki co ulokowała swe uczucia nie tam gdzie powinna i gadalismy jak to on z nią ma rozmawiać, żeby nie przestała chcieć z nim rozmawiać po tym wszystkim... kurde trudne jest wychowanie nastolatka... Pia - chylę czoła :)
  9. będzie jazda.... wszystkie rzeczy z dołu chyba powędrują na górę :)
  10. hehe mam sklepik pod domem i często tam robię drobne zakupy, na ladzie obok kasy stoi zawsze pojemniczek z koperkiem i Nadia zawsze mi się z rąk do niego wyrywa... i raz nie upilnowałam, płaciłam akurat rachunek, za chwile patrze a ta wychachmęciła gałązkę kopru i macha nią dumna i blada :D mówię "oddaj pani koperek!" :D ale babka się uśmiała, żeby sobie wzieła, więc niosła dumna ten koper do domu :P rozłożyła go na części pierwsze
  11. Holly - no niestety... ona jeszcze nie raczkuje a wszędzie się doczołga i doturla i wszystko w łapki bierze :(
  12. Pia - super fotki :D niesamowicie wygląda taki mały ludzik wspinający się po meblach :) a jaką ma z tego radochę!! :D też dodałam pare fotek, bo wczoraj Nadia ukradła ze sklepu koperek :P
  13. Pia, Kimizi - :) cieszę się, że podpowiedziałam :) Holly podpowiedziała mi smsem, że trzeba uważać na te drążki bo jej się poluzował, więc sprawdzajcie co jakiś czas i jak jest potrzeba to dokręcajcie :) póki co drążek utrzymał mojego męża więc 10 kg dziecko tym bardziej :) Nadia na huśtawce :) http://www.youtube.com/watch?v=wQdcu_QOWCY
  14. hejo Holly - zrób jak Pia mówi, siuśki przebadają ci i będzie po strachu, tzn Przemusiowi przebadają ;) Pia - no leje leje... do dupy dzisiaj dzień :o aaa no i mi się przypomniało z tymi rożkami, że jak ja szłam do podstawówki to mielismy coś takiego tylko nazywało się to róg obfitości i było papierowe, albo kartonowe nie pamietam i były tam same słodycze :) Kimizi - bardzo chętnie :) ale jadę z szefem (no chyba, że chcesz go poznać hehe) za jakies 2 miesiące już będę sama jeździć (bo do tego czasu moim szefom się wydaje, że opanuję zagadnienia metalurgiczne i nie będę potrzebowała pomocy to wtedy napewno wdepnę do Ciebie po drodze :) dziękuję za zaproszenie :) i współczuję nieprzespanej nocy... a czemu wy ją poprawiacie? jak się przewróci na brzuszek? bo my Nadii nie poprawiamy i śpi tak jak zaśnie, czyli na plecach, na boku, na brzuchu, z nogami na poduszce itp. w nocy i tak się milion razy obraca a jak jej jest wygodnie to niech i śpi nawet na głowie :) Kiniak, co jest??? odzywac sie tu! martwimy się :( aaaa my kupiliśmy huśtawkę :D bo jak się Nadia huśtała na Przemusiowej huśtawce u Holly to była bardzo szczęśliwa :), więc jej sprawiliśmy, ale nie taką wolnostojącą bo u nas miejsca nie bałdzo tylko kupilismy taką zawieszaną na suficie czy w drzwiach, wsio rawno. i kupilismy też taki drążek rozporowy w decathlonie dla kulturystów co na tym sie podciągają i to zamontowalismy w drzwiach (wystarczy tylko rozkręcić, żeby się zaparło o dwie ściany) na to huśtawka i takie piski radości odchodziły, że hej! radość dziecka - bezcenna :D no i mam wygodnie bo jak będzie maruda a ja będę musiała np obiad ugotować to ta hustawka jest w takim miejscu, że stojąc przy kuchence mogę gotując jednocześnie ją huśtać :D teraz Nadia śpi, jak wstanie to jedziemy na 51 urodziny mojego ojca do zobaczonka wieczorem
  15. Pia :) to dobrze. to twój mąż teraz rzut beretem ode mnie :D Kimizi - to spory twój mężulek jest :) mój jest wyższy a waży tylko 85 kg... wlasnie kurna pod moimi oknami przejechała straż na sygnale :o jak ja kocham mieszkać przy remizie :o dobrze chociaż że po godzinie 23 ciej jak jadą na akcję to nie włączają syren, dopiero jak wyjadą na główną drogę - chwała im za to! my dziś bylismy nad jeziorkiem (Kessi wiesz gdzie :D ) mała pomoczyła nogi, zjadła zupkę z grila (swoją droga świetny sposób na podgrzanie hehe ) a potem odwiedziła nas szwagierka - oczywiście musielismy zadzwonic i wręcz spytać kiedy zamierza odwiedzić chrześnicę :o z miesiąc jej nie widziała :o a przed narodzinami pieprzyła jak potrzaskana, że będzie całymi dniami u nas siedzieć, pomagać, brać małą na spacery, zasypywać prezentami, że będzie ją kochać nad życie.... i co? i dooopa! na szczęście moje dziecię jest grzeczne i tej pomocy nie potrzebuję. niech mnie pocałuje \"tamtam\" :P 2 godziny temu była straszna burza... co z tą pogodą?? aaa wyjeżdżając z nad jeziora stalismy w mega korku i po raz kolejny było mi wstyd za rodaków :o normalnie polska to trzeci świat cholera :o z samochodu przed nami wyskoczyła nabzdryngolona panienka w kostiumie kąpielowym, wskoczyła w krzaki obok naszego auta wypieła dupsko i najzwyczajniej w świecie się wysikała!!! potem na drewnianych nózkach, chwiejnym krokiem wróciła do auta :o jej \"kolega\" kierowca z równie mętnym wzrokiem machał nam fujarą przez krzaki :o dwóch innych imbecyli wyskoczyło z łysymi głowami i w samych gaciach z wystającymi brzucholami i głosili swoje mądrości okraszone niezliczoną ilością wyrazów na \"k\" i \"ch\" - masa dzieci naokoło :o wstyd i hańba normalnie :o
  16. jakieś doły złapałam :o oglądam zdjęcia od urodzenia Nadii i jak patrzę na te od 0-2 tygodni to mi się płakać chce :( taką ma zawsze smutną minkę:( jak sobie pomysle, że ona tam non stop głodna była to mi się serce ściska z żalu :( moja kochana myszka
  17. mała śpi. nie miała popołudniowej drzemki bo rano spała od 9 tej do... 12 tej! i potem spać jej się nie chciało :) ale wesoła była i grzecznie się bawiła, więc jej wybaczam hehehe :) Kessi - hehe o fotce męża pamiętam ale dziś wziełam album z pracy i zostawiłam go w aucie bo miałam do wniesienia na 4 piętro Nadię, laptopa i zakupy więc na album sił mi brakło ;) co do pracy... to nie jest to co kocham... jak filolog może lubić hutnictwo?? hehe najszczęśliwsza byłabym gdybym mogła pisać powieści, które potem sprzedawałyby się w gigantycznych nakładach, ja robiłabym wieczorki autorskie i spędzała całe dnie z literaturą ;) ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.... :) trzeba we wszystkim znaleźć ten pozytywny aspekt i ja w tym co robię staram się doszukiwać przyjemności i radości. na razie nie jest źle ;) praca przyjemna i z możliwościami dodatkowego rozwoju, bo w tej firmie zaczynałam 2,5 roku temu jako asystentka-sekretarka z zerowym pojęciem o metalurgii ale powoli drobnymi kroczkami doszłam tu gdzie doszłam :) co do Martusi to myślę, że osobny pokoik ma wiele wspólnego z przespanymi nocami :) u nas było tak samo :) Nadia jak spała z nami w sypialni to budziła się 1-2 razy w ciągu nocy. skonczyła 3 miesiące, przenieslismy ją do jej pokoju i jeszce 2 noce obudziła się po 1 razie i już potem przesypiała całą noc :) napewno jej przeszkadzaliśmy (chociaż oboje nie chrapiemy) teraz na Mazurach spaliśmy w trójkę w jednym pokoju i przy każdym naszym ruchu ona też się wierciła, więc nie było to dla niej komfortowe sie rozpisałam :) Pia - biedna Julka, akurat jak tak gorąco :( będzie jej nieprzyjemnie. ale jak mówisz, że twarda dziewuszka to da radę! :) ja moja ospę dokładnie pamiętam. miałam 6 lat, mój brat 9. obydwoje zachorowalismy jednoczesnie. był sylwester, przyszła do nas babcia bo rodzice szli na zabawę sylwestrową. oglądaliśmy "Młodego Einsteina" :) siedziałam na fotelu taty hehehe pamiętam jak dziś! :D zaraz zrobie sałatkę i chlapniemy z Dżordżem "portugalskie wino z Francji" :P
  18. Pia - :D a co jak przedszkole mieści sie na drugim piętrze? :P Kessi - fajnie, że jesteś i kopa w tyłek wszystkim dołkom! łeb mnie dalej sieka.... ale spadam do domku :) dziś piątek więc do 15 tej :D w przyszłym tygodniu czeka mnie troche jeżdżenia po Polsce i pewnie nie będe zaglądać.... raz wycieczka za Rzeszów aż.... raz za Wrocław.... raz koło Łodzi, ble no to wio i lece! myjcie sie dziewczyny bo nie znacie dnia ani godziny ;) :P paaaa wiem... wali mi na dekiel..
  19. Pia - mam nadzieje, ze cie nie uraziłam tym, ze mi sie buty nie podobają ;) co tam! napewno nie! :) nie musisz odpowiadac :) a co do rodzinki - super! dla dziewczynki napewno to dużo znaczy
  20. a mnie głowa boli.... Nadia z dziadkami nad jeziorkiem.... takiej to dobrze... :)
  21. Mamuniu - będę próbować :) Amorku - ja mam fioła na punkcie mycia rąk. myję je bardzo bardzo często (aż chyba za często...) i drażni mnie jak ktos tego nie robi...
  22. Amorku kupiłam zwykły jogurt naturalny taki jaki był na półce w sklepie, akurat trafił się Danone :) i własnie przypomniałas mi o tej bułeczce maślanej... to nie jest to co Nadunie lubią najbardziej :D patrzyła się na mnie jakbym jej trucizne do buzi wpychała, wcisnełam jej 3 kawałeczki, popymlała, pomymlała i zjadła ale potem buzia na kłódkę i nic sobie nie dała wcisnąć ;) to mamusia zjadła :P
  23. haha Myszko :D juz się za kierownicę łapie? :D słodko!
  24. Kimizi - też przeczytałam :) Pia - mnie podobnie jak Myszce się nie podobają. kojarzą mi się z dreptaniem po grządce i zbieraniem ziemniaków :P Miśka - o kurcze, a gdzie to znalazłas?? ona tam dwa tygodnie miała :)
  25. Ewciu poszło :) Myszko - tak, jedziemy na wakacje do Słowenii a że to UE to można na dowód a dowód szybciej i łatwiej u nas się wyrabia niż paszport :) dowód dzieciom się zmienia co 5 lat :)
×