Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

meaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez meaaa

  1. wiem wiem, w sumie cały czas w domu to mi źle, ale bez malutkiej jeszcze gorzej i cholera no nie dogodzisz mi :P
  2. dobrze chociaż, że jutro w trasę na cały dzien bo to siedzenie mnie dobija, zwłaszcza jak wiem, że tam w domu maleńka z babcią się bawi a ja mogę conajwyżej usłyszeć jak guga przez telefon :(
  3. no i kurde zostałam sama.... koleżanka i kolega mają wolne, szef własnie powiedział PAPA i poszedł :o zgnije tu w tym biurze sama :o ble a na dworze plucha :o
  4. mniami :) tobie to dobrze.... :) ja mam activię na dziś i 2 litry wody :o a w domu marchewka z groszkiem... jak nie schudne jeszcze 5 kg do 1 sierpnia to skaczę!
  5. nie za ma co :) tez dostałam od kolezanki :) jak to wrzuciłam do worda to mi 21 stron wyszło :D będzie co gotowac
  6. mamotomka powiem ci ze u mnei sie sprawdzają te skoki, zawsze marudzi w tym czasie albo gorzej spi
  7. Kimizi - też podziwiam :) moja kol. z biura się doktoryzuje i widzę jaka wkurwiona codzien chodzi :) dzis wzieła wolne (przez co ja mam wiecej roboty :o) no ale zamiast odpoczać pisze jakies referaty,.,..
  8. Pia :D zdjęcia super! fajnie, że chłopaki czasem wezmą Pascala, no i kojec gigant :D a mąż akrobata potrafi wszystko :D
  9. kurcze skoro kilkoro z naszych dzieciaczków tak źle śpi to może to jakis skok rozwojowy??
  10. hejo Kimizi :) mamunia najlepsza na smutki :) Miśka - a widać coś na dziąsłach? u nas noc ok, ale małą o 6 tej obudziła kupka
  11. hejo u mnie też po powrocie z pracy Nadunia marudna była. mama mówiła, że cały dzien grzeczna a po obiedzie ją wzięło, w tym czasie zaczeła się burza, więc może ona tak na pogode zareagowała? kupiłam jej w tesco taką piramidkę, no wiecie... co się takie kolorowe pierścienie na słupek nakłada :) podobało jej się bo kolorowe, ale nie nakładała tylko zdejmowała, brała w łapki i robiła łubudubu :D po wczorajszym jogurcie dzisiaj kupki były ładne, więc będę jej co jakiś czas dawać :) dziś na deserek była tak jak planowałam brzoskwinia podgotowana z mąką ziemniaczaną, tylko nie zmiksowana ale rozgnieciona widelcem tak, że kawałeczki miała i wcale małej to nie przeszkadzało więc chyba odruch wymiotny mamy już za sobą :) a wyglądało to tak jakby kisielek z kawałkami owoców :) w piątek do Kielc jade na spotkanie i szkoda, że z szefem bo bym Kiniakowej choróbsko kopneła w tyłek niech idzie precz! chodzika nie kupię z dwóch przyczyn 1. mąż i jego ściany :P 2. nigdzie nie widziałam ani jednej pozytywnej opinii ale nie potępiam :) nasze mamy przecież dla nas uzywały i żyjemy. tylko mój brat ma 2 blizny na łuku brwiowym po chodziku :P
  12. Miśka bo mój mąż ma fioła na pukncie porządku w domu. nie pozwala mi chodzic na bosaka bo robię ślady na panelach no i jak nie daj Boże porysuję ścianę to jest teksańska masakra :D
  13. Pia - poszło, dla dzieciaczków przepisy :) Miśka - już widzę minę mojego męża gdy pada na zawał jak widzi że Nadia zapierdziela po pokoju i ładuje chodzikiem w jego wypielęgnowane sciany :P
  14. Nadziejamyszki :D prześliczną masz tę Julcię :) i jak królowa siedzi na tym krzesełku :D ona chyba non stop się usmiecha co? a z pieskiem zdjęcie cudne! Kimizi - dzis zrobię jej deser brzoskwiniowy, dwie brzoskwinie pokroję na kawałki, podgotuję, zmiksuję + łyżeczka mąki ziemniaczanej :)
  15. hejo Kessi :) ja też przeczytałam hehe :D no i powiem ci, że wczoraj wciągneła pół banana z jogurtem naturalnym (ok 80g) z takim apetytem, że hej! spała ładnie wiec brzuszek nie bolał. zobaczymy jaka kupka dzisiaj będzie i jesli ok to już śmiało będę podawać jogurty naturalne z owocami :) a Pogorię oczywiście, że znam! moja chrzestna mieszka przy samej pogorii. to jest ode mnie jakieś 10 minut drogi :) bardzo często tam jeździmy nad wodę. ja tam robiłam kurs żeglarski :D zaspałam dzisiaj troche ale wyrobiłam sie do pracy. przyzwyczajona, że od kilku dni mała budzi się o 6 tej nie nastawiłam budzika pewna, że ona mnie obudzi... obudziłam się sama o 6.45 i latałam jak kot z pęcherzem po chałupie a Nadia wstała wpół do ósmej.... :) o 3 w nocy była u nas taka nawałnica że hej! nie pamiętam kiedy taką widziałam. obudziły nas grzmoty i niesamowita ulewa a że mieszkamy na 4 piętrze a na korytarzu jest okno dachowe to jak deszcz leje to dudni strasznie, podczas tej ulewy czulismy sie jak w namiocie takie hałasy. pozamykalismy okna i wyłączylismy TV i poszlismy spac. teraz ciągle pada ale ciepło jest mała dzisiaj miała niesamowity humor :) od rana pyszczek uśmeichnięty i rozgadana strasznie. a zazwyczaj rano to dżuma straszna jest i nic nie mówi i sie nie usmiecha :) Kimizi - nic sie nie martw, moja od tygodnia mówi dada, tata, baba a wczesniej też tylko wrrr :) na Lenkę też przyjdzie czas :) córeczka sąsiadki ma roczek i jeszcze nic nie mówi tylko tak stęka a wszystko u niej w porządku :) zrobiłam sobie herbatkę z cytrynką i zabieram się za robotę :) miłego dnia!
  16. teraz ja uciekam spac bo jutro będę znów nieprzytomna w pracy :) p.s. dziś kawa bez cukru i bez mleka mi smakowała :D
  17. to co było cenne w jego życiu czyli jego muzyka pozostanie na zawsze a jako człowiek dla mnie był dziwadłem i nigdy go nie rozumiałam ani tym bardziej nie podziwiałam
  18. ooo Pia :) a juz myslałam, że topik zdechł :) ja nie oglądałam pożegnania "Majkela", szczerze mówiąc to ani mnie ziębi ani parzy
×