Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

meaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez meaaa

  1. hejo Pia - tak, obraca się swobodne z brzucha na plecki i z plecków na brzuch, a o tych śpiworkach nie słyszałam :( ale chyba nie będzie potrzebny bo dziś w nocy sobie poradziła, zasneła na brzuszku a rano była na pleckach więc chyba doszła do tego jak to robic w spiworku :) wstała dziś o 7.30 i już wypiła butlę i wojuje w leżaczku :)
  2. Amorku nie przejmuj sie za bardzo, nie chciałam cię nastraszyc :( ja spadam kobitki wbić się w gacie i pobiegac :D
  3. Kimizi - skoro placebo to nie szkodzi a jej smakuje bardzo :D cieszy sie i dziubek otwiera :)
  4. Kimizi :D dasz radę! Amorku - tez myslałam, ze będę przegrzewac ale się naczytałam o nagłej smierci łóżeczkowej, której sprzyja przegrzanie i o tym, ze lepiej, zeby dziecku było chłodniej niż za ciepło i dałam sobie spokój :D pierwszy raz bez pajacyka był strach, ale sie okazało ze jej dobrze i zadowolona i cieplutka jest to już jestem całkowicie spokojna :) ja śpię przy otwartym oknie odkryta :P
  5. musisz sie chyba odważyć i jedną noc spróbowac go cieniej ubrać. nie mówię od razu sam rampers, ale coś spróbuj mniej :)
  6. nic nie daję Amorku, pod rampersem ma tylko pampersa :) a kocyka nie kładę bo ona wędruje w tym spiworku po całym łóżeczku wiec i tak by sie odkryła no i byłoby jej za ciepło :)
  7. Amorku - ona śpi w śpiworku, więc się nie odkryje. jak było chłodniej to spała w pajacyku a teraz ciepło jest to z gołymi girkami i rączkami (śpiworek jest bez rekawków) i przy rozszczelnionym oknie. rano ma nóżki ciepłe i śpi całą noc więc chyba jej dobrze :)
  8. dodałam fotkę sprzed 20 minut :) Nadia po kąpieli w piżamce przed kolacją :D nie mogłam się oprzeć :)
  9. Mamuniu – ja kurcze nie jestem przekonana do mikrofali. Zupki podgrzewam w słoiczkach w podgrzewaczu do butelek, tylko nie wiem czy z zamrożoną tak samo po rozmrożeniu? Co do dzidziusia to po porodzie byłam na NIE. Przez ten zakichany poród :P mówiłam, ze nigdy więcej a jesli juz to cesarka :D potem mówiłam, ze za 5 lat, potem za 4 :P a wystarczyło 4,5 miesiąca po porodzie, bym względnie zapomniała i wiem już że mogę rodzić choćby za chwilę :P chciałabym zeby Nadia miała 3 latka jak urodzi się jej rodzenstwo :) Kessi Babeczko :D ale masz jaja z tą szwagierką :P
  10. głupia jestem wiecie? bo jak sobie wczoraj pomyslałam, ze moze przegielismy i moze wpadłam to głowa i rozum krzyczały: "jeszcze nie teraz!" a serducho "juppi, ale fajnie!" :P i taka rozdarta jestem, bo bardzo mi sie chce juz dzidziusia a z drugiej strony rozsądek mówi, że 1,5 roku musze poczekac... eh poczekam, no poczekam ;)
  11. już śpi :) ale pewnie tylko pół godzinki pośpi bo rano padła na 2,5 godz...
  12. Mamuniu ja nadal daję 1 kroplę vigantolu i 5 kropel cebionmulti
  13. dziekuje Mamuniu i wzajemnie :) Mamunia, Misty - a ja to wam zazdroszczę! zawsze lepiej nosić 6 czy 7 kg niż 9,5 :o niedługo ręce będe miała jak goryl do ziemi :o młoda zjadła zupkę mojej roboty 190 g :) i leży w łóżeczku i maltretuje słonika, mysle, ze za chwile zasnie :) zrobiłam dziś tak: 4 ziemniaki, 2 marchewki, 2 różyczki brokuła, troszkę piersi z kurczaka (tak na oko to ilość dwóch średnich ziemniaków, łyżeczka masła i smakowała Niuni bardzo :) wyszły mi 3 słoiczki, więc jeden dzis zjadła i zostały dwa, nie chce zeby 3 dni jadła to samo, to chyba przełoże do plastikowych pojemniczków i zamroże te dwa a jutro jej z buraczkiem zrobie :) a powiedzcie mi jak potem rozmroże to jak to podgrzac? w garnuszku na gazie trzeba? czy tak jak kupne słoiczki w kąpieli wodnej wystarczy? czekam na Dżordża i zjemy pomidorówke :)
  14. na swoje majty na swoje :P psitki chyba odchudzac nie trzeba... :D Mamunia - ja tez pomidorówke robie :) własnie pyrka na gazie i warzywka dla Naduni na zupke tez sie gotują. miesko juz gotowe, spadam zaraz miksowac :) Holly - problem jest bo mój chlop nie moze w nocy prowadzic bo zasypia po godzinie :P jak bedzie zle to najwyzej spowrotem w nocy pojedziemy i ja bede prowadzic :P
  15. a własnie Kasiu jak w Białymstoku stoją mieszkania??
  16. Pia hehe męskie ruchy :P noo to Pascal pierwszy w kolejce do raczkowania :D
  17. Kasiu popieram Holly, też przeklinam moje 4 piętro... teraz z perspektywy czasu wzieła bym najchętniej piętro 1-wsze! ew. drugie, parter odpada
  18. Baryłko - jeszcze nie wiadomo jak będzie.... jak mała zniesie drogę... to jakby nie było 560 km :o jak zniesie spanie z rodzicami w jendym pokoju (czy będzie spac jak zawsze?) jaka będzie pogoda, bo na razie rodzice mówią, ze cały czas u nich leje... eh stresa mam... odpoczne po powrocie :P
  19. na tydzien tylko :( net ewentualnie moze byc, bo moj ojciec ma notebooka z blueconnectem to jesli Pan Bóg da zasięg :P to będzie a teraz patrze na mape, bo my z Warszawy jedziemy na Pułtusk i Ostrołękę i chyba do Ciebie się z Ostrołeki w prawo odbija na Łomżę itd a my w lewo odbijamy na Myszyniec, Rozogi i Mrągowo od razu ale pokombinuje, moze się coś uda jak dżordżio oczywiście chętny będzie ;)
  20. Kimizi :) coraz bardziej ci zazdroszczę :D Mamuniu - pewnie! niech się poudziela :) mój sobie poradził caly poniedziałek i nie marudził to i twój sie spisze :) Baryłko - :( nawet sobie nie wyobrażam żyć z Dżordżem daleko :( a ja dziś jak Dżordż wróci z pracy lece na solarium :) jakoś tak lepiej mi jak jestem ciemniejsza :P i jakos tak szczuplej wtedy wyglądam :) Nadia padła po zabawie wiec mam czas dla siebie :)
  21. hejo Cari miło mi :) ja tez sie wychowywałam własnie z cocker spanielem :) przeżył 17 lat i wszyscy traktowalismy go jak członka rodziny :) a Nadia jak widzi Tadzika to ja wołam "kotek!" żeby przyszedł do nas a ona woła "ach!" hehee chyba też go woła u nas noc ok, tylko koło trzeciej mąż musiał ją obrócić z brzuszka na plecki bo płakuniała bo jak jest zaspana to sie w tym śpiworku nie umie obrócic spowrotem :( rano jakoś jej wychodzi... wkurza mnie to, ale musi w nim spać bo to wiercipięta straszna i pod kołderką by nie dało rady spać bo by była non stop odkryta pogoda na razie ok, jak się utrzyma to po kaszce pójdziemy do parku i może odwiedzimy pradziadka bo mieszka po drugiej stronie parku :) policzki ma już ładne, więc przeszło i nie wiem od czego to było... grunt, że juz nie ma :)
  22. aa i ja też uważam, że dziecko powinno wychowywac sie ze zwierzakiem. ja sie wychowałam z psem, tak wyszło, że Nadia się wychowuje z kotem :) jak go widzi to aż się trzęsie i piszczy z radości i lapki wyciąga do niego. a dziś siedziała u nas na łóżku a Tadzio przyszedł i się położył koło niej, jaka była szczęśliwa! najpierw zaczeła go ciągnąć za skórę i kudełki, powiedziałam, że tak nie wolno (nie wiem ile z tego skumała :P ) i pokazałam, że kotkowi ma robić "cacy cacy" i tak głaskała przez chwile a za chwile znów go szarpała :D a on usiadł naprzeciwko niej i mruczał a ona złapała go za uszy i ściskała :D
  23. Baryłka, Kimizi - zazdroszczę wam urządzania domu bo uwielbiam to robic :) juz sie nie moge doczekac jakiegos remontu u mnie :) co do wyciągania łapek to Nadia dosłownie od 3-4 dni tez wyciaga :) najsłodsze jest jak jest u kogos na rękach i mnie widzi to się odpycha i dwie łapki wyciąga :) a wczoraj jak mąż z nią cały dzień był to mu się popłakała przed kaszką i mówił, że on przygotowywał kaszke a ona siedziała w krzesełku do karmienia, rączki trzymała do góry żeby ją wziąć i łzy jak grochy :) moja maleńka :) ale bym sękacza zjadła, mniam mniam!
×