meaaa

a wiecie, ze mi zostało 4 dni do pracy tylko i mam wolne do konca miesiaca? :D a koło 20-go na mazury śmigamy :) no ale od wrzesnia juz wróce na cały etat bo to kurde żadna robota tak w kratke i zadne pieniądze :o

tez podziwiam Miśkę za jej prace domowe i gotowanie :) mnie to sie z reguły nie chce :P

baryłko - no z przyjemnoscią idę do pracy, bo w poprzedniej to rano wstawałam z humorem wisielczym i psioczyłam, że do roboty trzeba :) a tu prezesi luzaccy, kierownik też, wiecznie usmiechnięci, mówią zawsze "spokojnie mamy czas" :P pewnie dlatego, ze słoweńcy a oni tacy bardziej wyluzowani od polaków są ;) jak czegoś nie zrobisz dzisiaj to zrobisz jutro, albo pojutrze - to ich filozofia :P

baryłko :D ja podaje kubek, ale siedze przy niej, zeby sie nie zachłysneła

a u mnie dzis w biurze pije sie whisky :P bo kolega ma 5 rocznice ślubu (kazdy powód kurwa dobry nie?) ja spasowałam bo whisky nie lubie, ble wiec siedze sobie tu sama a tam w pokoju obok popijają jezzu wy pomyslicie, ze ja w jakimś pijakowie pracuje :P a tu poważna sprzedaż się odbywa ;)

hej mała w nocy o pierwszej obudziła sie z płaczem, utuliłam i zasneła znow i spała do rana, nie wiem co to, moze szczepionka. rano radosna jakby nigdy nic :) siedze w pracy :o Amorku - mozesz dodac wiecej, wg gustu. ja robie z 4 peełnych łyżek i jest w sam raz do podawania łyżeczką :)

my juz po, mała spi a ja ide biegac :)

a moj jeszcze do domu nie wrócił, a ja zdążyłam być w pracy, z dzieckiem na szczepieniu, z dzieckiem na zakupach, ogarnąć chałupkę i pobawić się z dzieckiem ale wróci baaaaaaaardzo zmęczony... jak zwykle :) olać ich :P

Holly - wiem :) ja równiez sie ciesze z osiągnięć waszych dzieciaczków, ale niektorym trudno to zrozumiec :)

Miśka - a nie myślałaś o jakiejs pracy? bo widze, ze zle na ciebie działa siedzenie w domu :(

Kimizi - a poczemu? Holly - zaraz cie pomarancza zjedzie, uwazaj :) dziekuje w imieniu Nadii - i tak, ona blondyna po tacie sie robi, bo moj mąż miał do 20 roku zycia bardzo jasne blond włosy, potem sciemniał

Kessi - :( bidulo! wiem jak tęsknisz Kasiu - przemyslcie z tym jednym pokojem bo ostatnio widziałam tutaj topik jak to roczne dziecko budzi sie co godzine - mają jeden pokoj i rodzice mu najwyrazniej przeszkadzają bo sie obrócić w łóżku nie mogą bo juz sie budzi Babeczko - :D jak zawsze sie urechotałam :) Kimizi to chyba juz na cały etat wróciła jak dobrze pamietam i pewnie nie ma czasu zajrzec a my po szczepieniu - Naduni zostały resztki katarku i pani doktor stwierdziła, ze to nie jest przeciwskazaniem :) a wiec dostała ostatnią żółtaczkę i... nawet nie poczuła ukłucia :D lekarka sie dziwiła, ze przeciez to bolesne szczepienie :) a ja ją przytulałam i bawiła sie moimi włosami a pielęgniarka ukłuła :) normalnie zuch dziewczyna!! :) no i waży 9500 :) a pielegniarka powiedziała, ze nie wygląda na tyle, długa jest po prostu :) co jeszcze.... dostała lekkiej wysypki na policzkach i to chyba po buraczku bo to jedyna nowość ostatnio. odstawie na troche i za jakis czas znów podam nastepne szczepienie za pół roku :D hehe faaajnie :)

jestem juz w biurze na chwile. potem na szczepienie lece z małą, chyba jej dadzą bo juz wsio ok z katarkiem tak was tylko przeleciałam, wybaczcie :) Baryłko - zwykłej herbatki mozesz dac, tylko jak dasz cukier to przegotuj jeszcze pare minut z tym cukrem

a ja tylko robie rozjasniaczem delikatne pasemka wiec tez nie pomoge :)

baryłko kazdy dzieciaczek ma swoje tempo i kazde jest dobre :) a moja zaczeła siedziec jak bylam w szwecji, przyjechałam a ona siedzi :) masakra! no i masz racje ta zabawka pomocna bo sie trzymała jedną łapką a drugą gmerała po przyciskach a teraz naparza obiema :D

ładniutka :) a wiesz ktora mi sie tez podoba? ta na dole po prawej stronie Aztec dress

*majgnie

baryłko - dobra sprawa, zajmuje ją na długo :) teraz juz pewniej siedzi niz na tym filmiku i podkładam jej tylko poduszke z tyłu zeby jak sie majnie nie walneła głową i robie swoje a ona sie bawi :)

no od razu patrzyłam na monitorek ale ani drgneła :)

mamatomka - kwestia kilku dni i Tomcio bedzie siedział :)

a nie mowilam wam co sie nam przydarzyło w nocy, wczoraj moj mąż zasnał na kanapie a ja poszłam do sypialni i zasnełam w trymiga, on spał na kanapie do 3 w nocy, potem po cichutku chciał sie wsliznąć do łożka zeby mnie nie obudzić, ale niestety mu nie wyszło bo spod stelaża pod materacem wysuneła sie nóżka, którą nota bene miał naprawić, zeby sie nie wysuwała i pierdyknelismy z całym łóżkiem na podłoge.... huk niesamowity!

mamatomka - super zdjecia! jaka pogoda! i slicznie wyglądaliscie obydwoje

mamatomka :D hehe dobry

no! to dzwoń ino porządnie! :P Miśka - słodziaczek!!! :D

koty są zajebiste!!! :D