meaaa

moja dawniej jadla 900 -1080 ml ale jej zmniejszylam jednak :P tylko daje jej dalej 5x mleczko bo marudzi jak nie dostanie ale juz nie 5 x 180 tyllko np 2 x 180, 1 x 150 i 2 x 120 :) i jest spoczko, ona zadowolona a ja mam spokojne sumienie, ze jej nie tuczę tylko wypija ok 750 ml :D

dziwnie... chce sprzedac a nie chce dac namiarów :D

napiszcie prosze ile wasze dzieciaczki zjadają na dobe mleczka moja 720-750ml

http://www.allegro.pl/item615162064_super_lozeczko_kojec_patti_joggy_max_2kol_od_ss.html takie mam Kasiu :)

bo jesli lozeczko stoi normalnie to musisz ciagnac do gory z calych sil a jak do gory nogami to cisnac noga na dól

no rozłoz lozeczko do gory nogami i tam gdzie masz te zatrzaski na środku noga pocisnij na dół i powinno sie zablokowac

Kasiu to trzeba bardzo bardzo mocno pociagnac. ja sama tez nie dawałam rady pociągnąć to odwrócilam łóżeczko do góry dnem i nogą przycisnelam i zaskoczyło :) kurde u nnie tak wierca, taki hałas.... a moja mala spi, podziwiam ją

amorku - chyba moze stac, ale moja zawsze wypija całe soczki :) kurcze wiecie ze ja juz nie na macierzynskim tylko na urlopie wypoczynkowym jestem? :(

no ja mam Nadunie na kolanach - zaraz powedruje na mate :) tylko sie jeszcze poprzytulac musze hehe

no Miśka lepiej sie wybrac i dmuchac na zimne :( Kimizi - ja ide do parku i czasem tak sie daleko zapuszcze w ten park, ze mam pół godziny drogi do domu i stresa wtedy mam, ze jak sie rozwyje to bede pół godziny z wrzeszczącym wózkiem leciec :D dlatego po godzince kieruje sie w strone domu i jak mała jeszcze spokojna to chodze miedzy domkami koło mojego bloku :) tylko nudzi mi sie wtedy strasznie :P

Kimizi Nadunia nad wszystkie owocki uwielbia własnie brzoskwinie :) a mój mąż po tym jak sie wtedy poplakalam, ze nie moge schudnac spytal czy ma mnie motywowac i pomoc mi to powiedziałam, ze tak i musiałam mu obiecac ze nie bede na niego zła :) i efektem tego bylo, ze wczoraj zmusił mnie do biegania na orbitreku bo nie chciało mi sie okrutnie :D ale teraz jestem mu wdzieczna

Miśka - wczoraj cos pisałas ze zjadla tylko o 15 tej, albo zle zrozumialam. nie chce jesc?

hejo na szczescie nie napłodziłyscie wieczorem duzo :) tzn Kimizi napłodziła ;) i posypała komplemetnami :) za ten odnośnie do mnie bardzo dziękuję kurcze tak chwalicie mężów, że normalnie aż mi głupio że ja o moim niczego nie napisałam :D jest jaki jest, czasem okrutnie leniwy, ale z wielkim sercem i kocham go nad życie :) niestety nie przewija malutkiej, tylko ja to robię, ale po pracy bawi się z nią i to on kąpie wieczorem (poza ostatnimi dwoma tygodniami gdy był poobijany) to on karmi małą po kąpieli i układa do snu , jesli trzeba to sam z nią zostanie a ja moge isc gdzie chce :) niestety nie umie (albo nie chce) jej ubierac wiec wyjscia gdziekolwiek mam przerąbane bo musze naszykowac siebie, spakowac torbę małej, ubrać i ją - a i tak zawsze jestesmy pierwsze gotowe i na niego czekamy :D mimo tych minusów mam w nim wielką pomoc w domu - to on sprząta kuchnię, myje blaty, kuchenkę, zlewozmywak, on układa naczynia w zmywarce, potem wyjmuje je i układa w szafkach, to on myje łazienkę i odkurza podłogi :) no i oczywiscie wynosi śmieci - wiec suma sumarum nie moge narzekac :D

hejo mała juz dawno spi, ja juz poprasowałam, pobiegalam na orbitreku i wpadlam tylko na chwile bo bedziemy z mezem grac na playu :P Misty - zdradz w koncu gdzie sie przeprowadzisz :) spadam do juterka papa

kurcze no i ja byłam w galerii :( Myszko biedna ta twoja córunia. mam nadzieje, ze szybciutko jej to zejdzie

położyłam małą spać a za oknem wiercą :( ale moze zaśnie, na razie cisza w pokoiku :)

Amorku - u mnie w domu ciszy nie ma bo albo telewizor gra albo muzyke jej puszczam ;)

hejo my po spacerku, bo robotnicy hałasują to ją wziełam na spacerek żeby pospała :) cały spacerek bez jednego jęku :) pół godziny temu zjadła zupke jarzynową i siedzimy na kocyku :)

barany rulez :D mój plan poszedł w piz... Nadunia nie ma ochoty spać, leży zadowolona na dywanie i czka :) dopiero jak bedzie marudzic to ją mykne do łóżeczka, ale boje sie tez bo robotnicy za oknem hałasują na rusztowaniu :o

a czy u niego w domu jak mama żyła to robiła wszystko za niego?

nie jest za późno - nigdy nie jest :) zacznij od jutra - a dzis obiadek dla siebie tylko :)

Kasia :D dobre! mój mi zaraz po ślubie próbował mówić \"a mój tata to pomidorówkę robi tak a tak\" to mu powiedziałam, zeby na obiadki to taty chodził ja nie widze problemu :D to teraz najlepsza pomidorówka jest moja :P

to nie sprzątaj po nim! Miśka chociaż przez jakiś czas - musisz nim wstrząsnąć

pierz swoje rzeczy i Amelki - gotuj dla siebie. a jego rzeczy odkładaj na kupkę i nie gotuj mu - jak mu tego zabraknie to doceni

Kasiu - sliczny ząbek Miśka - :( wspólczuje przejść