meaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez meaaa
-
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aha osłonowo jej podaje acidolac baby -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej Myszko to bedzie 4 dzien antybiotyku. ma brać 10 dni. nie gorączkuje, czuje sie dobrze, pokasłuje tylko eh masakra jakaś :( nie moge sobie bimbać z pracą bo za 2 miesiace podpisuje umowe i musze tak robic, zeby tę umowę chcieli ze mną podpisać... czuje bezsilność :( -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hejoo 100 lat dla Julki i Lenki :) kolejne 3 latki :D :D alez te dzieci nam rosną!! my po imprezie :) bardzo udana :D tylko nogi mnie bolą bo cały dzien na najwyższych obrotach gościom wszystko smakowalo ;) Dusia obsypana prezentami... musze chyba wieksze mieszkanie kupic... wiecie co? Nadia przyjmuje trzeci antybiotyk w życiu ale pierwszy raz w tabletkach! i jestem bardzo zadowolona. bierze tabletke do buzi, łyka, popija :) bez gorzkiego syropu, bez przemycania i kombinowania :) generalnie czuje sie dobrze, w ciagu dnia praktycznie nie kaszle, po zasnieciu 2 godziny ma atak kaszlu trwający 20 minut, przechodzi sam - bez leków ;) i do rana spi dobrze kataru nie ma, gorączki nie ma. no i mam problem co z nią jutro zrobic :( moja mama chora ja nie mam juz urlopu, na L4 byłam tydzien temu. nie moge znowu wziac bo mój pracodawca w koncu bedzie miał tego dość. mój mąż ma odbiory na ostatnich budowach i przed sobą gorący tydzien... co ja mam z tym dzieckiem zrobic? puscic do przedszkola na antybiotyku? no generalnie dobrze sie czuje, tylko kurde jakos mi nie pasuje przyjmowanie antybiotyku i pójscie do przedszkola eh, znów rozterki... -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hejka ja na chwilke, kurde nie wiem czy znajde wieczorem czas na dłuzej :( nie wyrobiłam sie przez tę kocią rzygaczkę + wizta u lekarza z Nadią dobra wiadomosc odnośnie do kota jest taka, ze juz nie rzyga ;) wiec był to jednak kłaczek :o co kilka miesiecy taka historia, sie jelita oczyszczają z włosów zjedzonych w trakcie mycia ;) z Nadią natomiast dobrze, ze poszłam bo ma zmiany z lewej strony na oskrzelach, wiec nie obejdzie sie bez antybiotyku. dostała Duomox Kasiu - ja jej od poniedziałku podaję flavamed w dzien by wykrztuszała i w nocy przy atakach kaszlu sinecod zeby sie wyciszala... kurwa błędne koło... nic to, energie ma, temperatury brak, katar śladowy ;) wiec ten antybiotyk zlikwiduje naloty na oskrzelach i bedzie git ;) pytałyscie jak Naduszka w przedszkolu po urodzinach :) przeszczęsliwa była :) mówiła, ze dzieci sto lat spiewały i ze rozdawała czekoladki :) no cała happy :) Kimizi - ciekawe jak Lenka ;) jejuu czekam na Dżordża, przyjedzie, zje spaghetti, skoncze gotowac mieso i warzywa na galarete i jade dokonczyc zakupy... -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej ja tylko na chwile... i o sobie :o bo nie moge uwierzyc w to co dzieje sie od rana :o rano siedze sobie, pije kawe, Nadia spi. słysze przeraźliwe miałczenie... patrze na Tadzia, ten siedzi w przedpokoju i wyje, za chwile zrobil wielkie oczy i puścil olbrzymiego pawia... uciekl pod łóżko do sypialni. zbieram tego pawia, Nadia woła: mamusiu wyspałam sie. mówie zaraz tadzio zwymiotował, sprzątam - pomoge ci! :o a więc w asyscie piżamowej Nadii zbierałam rzygi. pół godziny później siedzimy sobie z Nadią i oglądamy ciekawskiego Georga i nie wiem co ten kot zrobił ale spadl z parapetu łapiąc się firanki w geście desperacji, co pociągnelo falę zniszczeń :o zerwał karnisz (mam takie stalowe linki zamiast karnisza) pierdut, poleciały wszystkie firanki i zasłonki.... wrzasnełam, ze go zabiję to schował sie pod łożko w naszej sypialni i nie wychodził przez godzinę. Karnisz naprawi (mam nadzieje) mój maż jak wróci z pracy. wylazł spod niego i narzygał w sypialni na podłogę, co wciekło pod komodę... przeniosłam wiec własnoręcznie komodę i posprzątałam... siedzimy sobie, tzn Nadia gra na kompie, ja zdejmuje pranie, bo w pralce skonczyło sie prac nastepne. slysze znów ten przeraźliwy miałk... szukam go, nie umiem zlokalizowac, wreszcie znów miaaauuuuu i widze go... szarpie go juz na wymioty a siedzi pod stołem na krześle, zanim do neigo doskoczyłam zdąrzył zarzygać trzy krzesła, uciekając przede mną rozbryznąl jeszcze pawiem na podłodze w kuchni.... z krzesel sie zetrzec nie dało, wiec w ruch poszedł śrubokręt i musialam poodkręcać siedziska, pozdejmowałam pokrowce i wrzuciłam do pralki... mam nadzieje, ze zejdzie... za trzecim rzygiem wylecial potęzny kłaczek a kot teraz chrupie suche żarcie, wiec mam nadzieje, ze te pierdolone kłaczki były przyczyną a nie jest chory na coś :o do tego Nadia przeokrutnie kaszlała w nocy. dzwonie, zeby ją zapisac do lekarza i pytam jaki lekarz przyjmuje po południu? - pani doktor X - w takim razie chciałam zapisać córkę - pani doktor X ma juz komplet ale rano przyjmuje pan doktor Y - w takim razie prosze zapisac córke do doktora Y -ale pan doktor Y nie przyjmuje dzieci -:o , w taki razie niech przyjmie ją po południu pani doktor X - ale ona ma juz komplet! - to co ja mam zrobic? mam jechac z dzieckiem na pogotowie, mimo, ze wasza przychodnia działa do 18 stej??? -yyyy yyyy yyy w takim razie prosze przyjsc z córką równo na 15 stą. przyjmie ją pani doktor X no ja pierdole!!! popisze wieczorkiem kochane (jak sie odrobie) przepraszam, ze tak o sobie ale musiałam to z siebie wyrzucic. dzien jest zajebisty :o -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Myszko - nie chce zeby sie najadła lakieru... zresztą jestem bardzo przeciwna kolorowym paznokciom u dzieci. aa no i ten "pazurek" wyglada jak lakier bezbarwny i ona cieszy sie, ze ma jak księżniczka, ze jej sie błyszczą a zaraz bezwiednie paluszki do dzioba... Kimizi - pięknie wyglądasz!!! :) aa Nadia juz tez kolędy ćwiczy... koncert kolęd mamy 14 stego, rodzice tez mają byc i spiewac ;) wigilia przedszkolna 20 stego. Mamuniu ;) bo ja kocham nosić szkraby na rękach ;) a Julek musi zaczekać na swój czas :P dziękuje za życzenia tym, którym nie podziękowałam :) Mamatomka - Kasia odpisała, ze woli na prywatne. bo szybciej są u niej -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dzieki dziewczyny raz jeszcze ;) Kimizi współczuje glukozy... pamietam jak rzygalam... ble Myszko - oj mówie mówie, tłumacze, straszne... nic... w domu pilnuje to jest ok, ale jak mnie nie ma to dziubie -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dzieki Baryłko ;) my w poniedziałek po południu podłozymy jej prezent, zeby sie troche pobawiła bo we wtorek ma Mikołaja w przedszkolu to tez bedzie duzo wrazen ;) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nadulek w przedszkolu, od rana podekscytowana bo nakręciłam ją tymi urodzinami ;) prezent ma obiecany na popołudnie ;) do przedszkola zaniosłam 30 kinderków ;) pani powiedziała, ze dzieci zrobią jej kartke i zaspiewają sto lat ;) także czeka ją miły dzień ;) w nocy kaszlała... mokro... bardzo po wstaniu nic :o nawet kataru... ja nie rozumiem jutro mam urlop i jak dzis w nocy bedzie kaszlec to wezme ja do lekarza, niech ją osłucha aha i Nadia od poł roku namiętnie obgryza paznokcie. w domu ją pilnuje, ale w przedszkolu wiadomo, nie bedą ciagle jej obserwowac i zwracac jej uwage. przez to ciągle łapie jakies infekcje bo nie oszukujmy sie, ale przedszkole nie jest sterylne a dzieci przynoszą rózne wirusy i bakterie które ona na swoich rekach wkłada do buzi... no iiiii tydzien temu po rozmowie z jej wychowawczynią kupiłam płyn do smarowania Pazurek, który podpobno jest bardzo gorzki i nie smakuje dzieciom (chyba normalnym dzieciom...) i nie obgryzają paznokci. ale jak juz wspominałam chyba kiedys: Nadia lubi najmocniejsze miętowe tic taki i mocną musztarde... więc płyn pazurek nie robi na niej najmniejszego wrażenia... i jeśli jeszcze w domu jestem w stanie przemówic jej do rozsądku i nie gryzie to w przedszkolu jedzie równo... nie wiem co robic... rozmawiałam z kolezanką i ponoć to jest tak, ze Nadia ma niezakończoną fazę oralną z niemowlęctwa. bo... nie miała smoczka, bardzo krótko ssała pierś, nie ssała kciuków, z butelki łatwo i szybko zrezygnowała... nie pozwalałam jej wkładać rąk i zabawek do buzi, wiec odbija sie to na okresie przedszkolnym gdy wszystko i łapy i pazury lecą do buzi... eh -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hejka :) dziekuje bardzo za życzenia dla Nadulki :) jesteście kochane! Samadamo - 100 lat!!! i wszystkiego co najpiękniejsze!!! Amorku - aż chciałoby się powiedzieć: a nie mówiłysmy? :P ależ się cieszę, ze wszystko ok!! Holly - kurcze biedny Przemuś :( trzymam kciukasy za jego brzuś i twoje plecki, może jakiś gajowy je w końcu wyleczy ;) Pia - ;) byłaś najbliżej jej urodzin ;) godzina 0:01 :D -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Izuuuu głodna jestem :o Amorku daj znac koniecznie -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
moze weź coś z ugotowani.pl - uwielbiam ten program. mają zajebiste pomysły :) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Izu :) ja ciepłego posiłku nie robie bo bede miała 16 osób... nie wyrobiłabym w kuchni ;) bedzie na zimno ;) bedzie tort, jabłecznik, 3 bit i ciastka zrobione przez Nadię do pochrupania talarki z ciasta francuskiego ze słonecznikiem dwie sałatki: śledziowa, kurczakowo żurawinowa miaalm robic nugetsy ale zrobie kuraka w galarecie ;) wędliny, deska serów pleśniowych, grzybki, oliwki i inne pierdoły -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nie :P -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
:D a będę cię mogła pociągnąć za... brodę? :D -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a mogę ci usiąść na kolanach? :D -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mamuniu ja nie pogratulowałam Wiki! :( sorki! gratulacje!!! :) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
:D -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hehehehe bosz... babcie sie odezwały ;) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
yy pff yyy pfff ;) :D nie no... w kwietniu 29 skoncze ;) tyku tyk -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
:D oj dziewczyyny :D -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja sie domyślam Amorku ;) bo sama nie raz potrafiłam sobie wkręcić straszne choroby ;) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Amorku :( napewno psychika ma tu duze znaczenie i wyostrza zmysły i zwiększa objawy. mysl pozytywnie! -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Amorku prosze Cię nie nastawiaj się, że wyniki będą złe ja ze swojej strony trzymam kciuki, zeby wszystko było ok!!! -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
wiecie co? ponoć czas leczy rany, ale jak sobie po przebudzeniu uświadomiłam że 3 lata temu o tej porze miałam już skurcze to mnie sparaliżowało :P m.a.s.a.k.r.a.