meaaa

Kasia daj sobie troche czasu:) Miśka - mój i tak w pracy...

ja za chwile wybywam do sklepu to \"zbiegnę\" z 4 piętra a potem dooo góóóry :)

no miałam ten avenoc i nie czuje sie lepiej a teraz spróbuje maści avenoc ;)

nadziejamyszki - a bolał? stosowałaś coś? ja miałam czopki i teraz na maść się skuszę :o też mam nadzieję, ze to samo zniknie po porodzie....

też juz chce urodzic ale bardziej ze wzgl na hemoroidy ktore mnie mecza od 3 tyg a wczoraj zaczeły bolec :o

a pieczonki to taka zapiekanka z ziemniaczków potrzebny: boczek, kiełbasa, ziemniaki, cebula, marchew, ziele angielskie, liść laurowy, sól i pieprz wszystko kroisz w talarki i układasz warstwami i do pieca :D mniami najlepsze są z kociołka na ognisku

a ja musze zrobic jeszcze przed porodem te twoje pulpety bo mam paczkę grzybów zamrożonych :) a dzisiaj robię pieczonki czy duszonki jak kto woli :) zachciało mi sie wczoraj

słusznie ;)

no pięknie Kimizi... pięknie....

baryłko no niestety nie, chociaż mój maż wczoraj usilnie p0rzemawiał do brzucha próbując namówić małą do przyjścia na świat ;

hehehhee

Kimizi :) Kasiu a mnie tam nawet smakowało :D

yvon - ale super :D daj potem znac co i jak. trzymam kciuki :) a u mnie bez zmian... olejek nie pomógł :) czekam teraz cierpliwie i juz nie kombinuje

:D nie pijcie soku z czarnej porzeczki :D spadulkam bo małżonek zaraz będzie :) jak nie zajrzę dzisiaj to do juterka :) papa

ból w krzyżu, w bokach i dół brzucha, ostry ciągły - ale każda odczuwa to inaczej :)

Kasiu przed kibelkiem były straszne, chodziłam zgięta w pół, po kibelku do rana były bolesne ale słabsze i nieregularne do rana przycichły całkiem

wypić wypij :) przynajmniej ci jelitka oczyści :D a może zadziała

aaa już niech się dzieje co chce :) nie będę więcej kombinować. do 2 grudnia zaczekam, potem się chlastam z rozpaczy :P

no pobolewa mnie w krzyżu, podbrzusze jak na okres (ale nie ciągle) no i twardnieje brzuszek

hehehe no może ma rację :)

tak, nalałam do szklanki soku, dwie łyżki olejku, rozbełtałam i wypiłam

gin powiedział w zeszłą środę, ze jak do 28-go sie nie ruszy to znowu pójde na usg i okresli ponownie wagę bo szybko rośnie... i jak bedzie powyzej 4,5 kilo to cesarka

no jutro 40 tydzien... uparta i już... po mamusi

dupa, nic nie ma. moja mała to uparciuch - nie urodzi się i koniec :P chyba muszę zmienić sposób myślenia i przywyknąć do tego, że urodzi się w grudniu...

Kasiu no własnie coś się ruszyło i byłam własnie na kibelku ale rodzic nie bede :)