meaaa

co do mojego lekarza to różnie już do mnie mówił :P byłam kocik, kotuś, skarbeńka, rybka, piękna a teraz mi brzydaluje :P

ja jestem jestem :)

hejo Pia - ja Ci nie pomogę niestety :( Kimizi - super, że jest ok :) Boziu martwię się o Patinkę :(:( Kasiu - nie słuchaj szwagierki, bo dla dziecka to wspaniała sprawa wychowywać sie ze zwierzakiem. ja miałam pieska i tylko jednego przestrzegałam, żeby nie wchodził na pościel - i słuchał się bardzo jeśli o to chodzi - bo jednak piesek to chodzi po dworze.... byłam u gina :) wszystko jest w porządeczku, szyjka bez zmian, badania wyszły super, poza hemoglobinką bo już mam 10,8 :o no ale lekarz mówi, że jest dobrze i żeby się nie przejmować. dostałam żelazo i mam łykać :) następnym razem za 3 tygodnie do niego :) aha Kasiu pytałam o te pachwiny i mówi, że to jak najbardziej normalne i się nie przejmować. musimy pocierpieć :) aaa no i mój lekarz jak zwykle przywitał mnie hasłem \"cześć brzydalu\" a na dowidzenia rzekł \"buziaczki\" :P hehe

kombinezon kupuję 68 a o wózku jeszcze nie myślałam :D

Patinka :( :( :( trzymaj się... szkoda, że nie mamy do ciebie kontaktu bo się będziemy zamartwiać...

dobra jeszcze tylko odpowiem :D niech mnie nacinają ile chcą - pęknąć nie chcę. moja koleżanka pękła tak, że jej pochwa połączyła sie z odbytem i zaraz po porodzie trafiła na stół na skomplikowaną operację - dziękuję postoję :) teraz już mykam

ćwiczy ćwiczy:) nie martwmy się a ja zmykam dziewuszki na CSI, Wzór i Kości :P mój ulubiony wieczór w tygodniu :D ciao

ja jutro ide do gina po L4 to spytam o te pachwiny bo to już męczące jest :o

nooo :)

amorek - zaczernij się

no znalazłam coś na ten temat :) \":Skurcze Braxtona-Hicksa Napięcie i stwardnienie macicy, jakie często ma miejsce po 20. tygodniu ciąży, przyszłe mamy odczuwają jako rytmiczne, bezbolesne, choć nieprzyjemne skurcze, tzw. skurcze Braxtona-Hicksa. Skurcze Braxtona-Hicksa są nieregularne i niebolesne. Z czasem staną się silniejsze, bo muszą przygotować macicę do porodu. Wzmacniają ją, ustalają pozycję dziecka i pomagają w procesie skracania się szyjki macicy. Napięcie może trwać nawet dwie minuty, choć zazwyczaj czas jednego skurczu nie przekracza 30 sekund. Im bliżej porodu, tym skurcze stają się bardziej odczuwalne, częstsze i trudno je odróżnić od skurczów porodowych. Jeśli oprócz rytmicznych, coraz częstszych skurczów czujesz ból brzucha lub w okolicy krzyża, to najprawdopodobniej rozpoczął się poród.\" czyli rzadkie twardnienia brzuszka są normalne bo maciczka ćwiczy :)

no te skurcze, podczas których macica ćwiczy do porodu. tylko własnie nie wiem, w którym tygodniu się one zaczynają

a nie powinny nam się już zacząć w tym czasie skurcze braxtona-hicksa?

http://www.babyboom.pl/ciaza/kalendarz_ciazy_hit/kalendarz_ciazy_iii_trymestr.html

26 tydzień życia płodu owszem, ale od miesiaczki 28 tydzień - a tak wszystkie sobie w stopce wpisujemy :)

Kimizi jak będziesz go mieć od malucha to się do niego przekonasz :)

gypsie Kasiu popytaj znajomych co mają zwierzaki, może kogoś polecą :)

a okna sobie odpuść lepiej... ja mam zasyfione i mam je w d...

Kimizi my jak wybudujemy kiedyś domek to na bank będziemy mieć owczarka niemieckiego :) bo do bloku to psiurka nie chcę

no to luzik, to 11-go niech go porządnie obejrzą. a co do tego odrobaczania i szczepienia to różnie lekarze robią. czasem robią jednocześnie a czasem w odstępie kilku dni, żeby za bardzo zwierzaka nie męczyć zależy od weta :)

a co do imienia to może poobserwujcie go przez pare dni i wtedy będziecie wiedziec jakie imie do niego pasuje. moze bedzie miał jakies smieszne zachowanie :) jakbym ja poczekała z imieniem dla kota to byłby Laluś a nie Tadzik :P

Kasiu spokojna głowa, pieski nie roznoszą toksoplazmozy :)

Kasiu a ty dostałaś jakąś książeczkę zdrowia tego malucha? był już na coś szczepiony? wg mnie nawet jeśli coś tam dostał od hodowcy to powinnaś go wziąć do weterynarza na przegląd :) niech go obmaca, obejrzy uszka, odrobaczy, zaszczepi - to nie zaszkodzi a będziesz miała pewność że maluch zdrowy i nie złapie jakiegoś choróbska

wg mnie dziecko powinno wychowywać się ze zwierzakiem bo dzięki temu nabiera odporności. nie wolno trzymać dziecka w sterylnych warunkach bo potem będzie nieszczęśliwy alergik, który umrze jak go pies poliże :D ja nie będę bronić dziecku kontaktu z kotem :) moja sąsiadka ma 15 miesięczną córeczkę i ostatnio stałyśmy na dworze i gadałyśmy a mała jadła loda, przyszedł jej piesek (jamnik) polizał jej loda i mała dalej go jadła. ja lekko w szoku byłam bo aż takich kotaktów zwierzaka z dzieckiem się nie spodziewałam :P ale mama stwierdziła, że one żyją w symbiozie :D:D i mała zdrowa jak ryba nie można przesadzać po prostu z tą higieną

śliczności :D