Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

meaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez meaaa

  1. Izu - z mleczkiem? ;) nalewaam! bido padniesz nam!
  2. Mamuniu u nas upał... juz nie wiem co gorsze... nie mogłoby byc tak... 24 stopnie i lekki wiaterek? :P no była zasmarkana ale katar szybko pzreszedł... i ponad tydzien juz bez kataru byla i nagle jednodniowa 40 stopniowa gorączka... nic no. co by to nie było - oby nie wróciło :P
  3. hej Gumi_aga - mąż mnei przywiózł ;) Dusia ok. od soboty rano bez gorączki.w sumie jednodniowe szaleńśtwo... tez nei wiemy co było przyczyną, żadna wysypka nie wyszła... dzisiaj miałam jej zbadać mocz ale nie dałam rady jej dobudzic... wczoraj na chrzcinach tak sie wyszalała z dwoma dziewczynkami... padła jak mucha i nie dało rady rano ją ruszyc ;) jutro zbadam. póki co ma 36,6 żadnych chorobowych objawów i super humor - czyli zdrowe dziecko... a skąd to sie wzieło to pojecia nie mam... trzymam kciuki za Anulke, zeby wyzdrowiała migiem
  4. kawe zrobiłam.... moze sie która skusi
  5. hejoo może przerwę tę zmowę milczenia ;) my po chrzcinach :) Hania to Aniołek!!! Grzeczniejszego dziecka nigdy nie widzialam :) jest kochana myszka mała :) wszystko udało się super :) pogoda rownież bo było 28 stopni ;) Dusia od wczoraj rana nie gorączkuje ;) :D :D więc gites!! ;)
  6. hejoooo ;) Dusia caly czas miała 36,6. mimo to dałam jej nurofen ;) i na noc tez jej dam chociaz dalej ma 36,6 :D :D :D czyli 24 godzinna gorączka... i po wszystkim... oby ;) boję się jeszcze cieszyc ;) Mamuniu fajne autko!!! swego czasu moja kolezanka z biura chciała takie kupic wiec sie nasłuchałam o nich, ona czytała opinie itd i bardzo dobrze sie o tych autach mówi ;) a wiec jednak nie focus :P a to moje autko :D http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0fcd83edde12c7e3.html ;) siedziałam sobie dzisiaj w nim, Naduska w nim szalała ;) jeszcze pare dni nie bede mogła jezdzic bo trzeba papierki pozałatwiac wiec ten tydzien jakos bede musiała dojezdzac do pracy... grunt, że auto jest ;) jedno z tych co chciałam ;) bo bralam pod uwagę: fiata stilo, peugeota 307, toyotę corollę i honde civic ;) po tygodniu żmudnych poszukiwań i ciągłych załamkach bo szukaliśmy igiełki w super stanie ;) nareszcie znaleźlismy ;)
  7. hejoo dziewczyny nie miała jeszcze trzydniówki (cholera wie moze to to...) póki co temperatura jej nie wzrasta. o 9 tej miała 37,1 dałam jej nurofen i jest 13 sta i ma 36,6 wczoraj po takim czasie skakała jej do 40 st. takze ciekawam co sie bedzie działo... o 15 stej daję jej kolejną dawke czy bedzie temp czy nie badanie moczu robie jej w poniedziałek jutro chrzcimy Hanie... mam nadzieje, ze nie bedzie Nadusia gorączkowac bo nie chcialabym jej zostawiac w domu... Kessi - hehe mnie też szalenie podoba się C4 ;) ale tylko w wersji 3 drzwiowej ;) 5 drzwiowa mnie nie porywa :P nie wiem jak u was ale u nas takie roczniki 2004-2005 kosztują około 23-25 tysięcy a mój mąż wlasnie wraca z Gliwic i nareszcie kupił mi auto!!! alleluja!!!! poczekam na nie coprawda jeszcze tydzień bo sprowadzone z Niemiec i trzeba oplaty porobic ale przynajmniej juz mam spokojną głowe i nie musimy szukac dalej ;)
  8. a u nas... dziwnie... wczoraj rano przed wyjsciem do pracy Nadia sie obudziła i przybiegla do mnie. wtuliła sie we mnie i poczułam ze jest rozpalona. mówie meżowi, ze ma gorączkę, ale ten stwierdził, że rozgrzana z łózka wstała itp. olałam sprawe po południu moja mama dzwoni, że Nadia jest rozpalona, pokłada się, nie chce jeść, ma gęsią skórke i każe sie przykrywac... zmierzyła jej temperature: 38,8... po pracy pojechalismy do lekarza. Pani doktor przebadala ją na wszystkie strony i mówi, że NIC nie ma! zero kataru, zero kaszlu, gardło czyste, uszy czyste, nic osłuchowo, wymacała węzły chłonne, pogniotła brzuszek... nic. Nadia nie skarży sie na żaden ból kazała zbijać temperature i czekac.... moze sie coś rozwinie a moze nie... (kocham takie sytuacje) tak więc moje dziecko bez żadnych objawów oprócz gorączki wróciło do domu. Dostała o 17.30 Nurofen i zbiło jej temperature do 38 st,. humor wrocił, zjadła posiłek, pieknie sie bawiła. o godzinie 21.00 a wiec 3,5 godziny po nurofenie zaczeła sie slaniać na nogach i odpływala... zmierzylismy temperature... 40 stopni!!! szybko nurofen, leży. godzine... spadła tylko do 39,6.... i nic. nadia ledwie przytomna... o 23 ciej okąpalismy ja w chłodnej wodzie, paracetamol w czopku w pupe i do łóżka. spała spokojnie. o trzeciej w nocy była ciepła ale nie rozpalona. mimo to podalismy jej nurofen. spała dalej spokojnie do 8 mej. obudziła sie z temperaturą 36,6!!!! po 5 godzinach od podania nurofenu... o godzinie 9 tej rano a wiec 6 godzin po nurofenie miała 37,1. podałam jej nurofen bo lekarka kazała co 6 godzin podawac nawet jak temp spadnie. nastepna dawka o 15 stej... innych objawów brak! o co kaman??
  9. hejoo Gonia - bardzo się cieszę, że jestes szczesliwa :) oby tak dalej!!! Kimizi - hehehe to musze docenić męża ;) zjada wszystko co mu podam, nigdy nie doprawi nawet szczyptą soli ;) i bardzo mu moja kuchnia smakuje ;) ale to wszystkożerca ;) w ogóle uważa, ze po kucharzu sie nie poprawia ;) a z remontami u mnie podobnie ;) tez musze stac nad nim... gderac, poganiac... i tez mnie to strasznie wnerwia :P Holly - to naprawde mega powazna operacja... i napewno trzeba dłuugo czekac az wszystko będzie ok. nie trac nadziei
  10. hejooo Gonia fajnie, ze wróciłaś :) nie wiem o co ci chodzi bo widziałam zdjęcia na nk i wyglądasz rewelacyjnie!! i wiesz co? nareszcie widzę szczęście na twojej buzi :) Gumi_aga - :( biedna Anulka :( szkoda mi jej bardzo :( kurdee tak bardzo obawiam sie tego przedszkola :( Shadsi - jeszcze raz 100 lat!! Mamunia :) pięęękna pogoda (nareszcie ;) ) a Dusia ma sliwke pod okiem... wydymiła wczoraj na placu zabaw... leciała twarzą prosto na kant ławki :o w ostatniej chwili podłożyłam rękę... bo byloby jeszcze gorzej...
  11. macham, że żyje ;) nie mam kompletnie czasu pisac... praca, praca a jak nie pracuje to szukam auta... moje sprzedalismy, szybciutko poszło ;) ale teraz mam problem...co kupic? początkowo oczekiwania moje i mojego męża się kompletnie rozmijały... ale hellooł to auto dla mnie, wiec doszlismy do jakiegos konsensusu i wybralismy dwie marki i szukamy... ale u licha nie ma nic wartego uwagi!! :o na razie jezdze z kolezanką ale ona od poniedziałku bierze urlop 2 tygodnie i nie wiem jak bede dojeżdżac do pracy... :( w związku z tym mam doła jak stąd do uzbekistanu... a rodzinnie u nas ok. Dusia zdrowa (dzięki Mamuniu ;) ) pogoda taka sobie... ponoc w weekend ma byc 30 stopni... chyba w sobote 15 i w niedziele 15 :P :P aa w niedziele chrzcimy Hanię ;) będę pierwszy raz w życiu matka chrzestną ;) przepraszam, ze tak tylko o sobie :( obiecuje poprawe...
  12. Gumi_aga - oooj jak fajnie ;) ja stawiam nocnik w jej pokoju, ale ona spi jak zabita ;) Mamotomka - to po prostu nie jego czas. sam dojdzie to tego w swoim czasie. te baby z przedszkola dziwne jakies... aaa na urlop planujemy Węgry... tylko jeszcze nic zaklepane nie mam :(
  13. dobryyyy ;) czytam was codziennie, ale pisac nie mam jak... a jak juz chce cos napisac to nie wiem co komu i nie chce żeby wyszło jakbym was olewała... eeeeh chyba musze sie przełamac ;) przede wszystkim dziekuje raz jeszcze za miłe słowa Pia... ty wiesz ile to dla mnie znaczy... bo kosztowało mnie duzo wysiłku i chociaż dalej nie jestem do konca zadowolona to chyba juz tak musi pozostac bo moje ciało stało się oporne na dalsze "zmiany" ;) Asik - myślę, że jeszcze nie czas Krzysia na spanie bez pieluchy. My zdecydowalismy sie na to, bo pieluszka Naduni co rano była sucha od daaawna. Mimo to przedwczoraj była wpadka ;) nie wiem ile juz spi bez pieluchy, 8-10 dni nie pamietam i nie było wpadek aż tu nagle. rano 7 godzina. wchodze do niej bo lubie jej przed pracą dac buziola i troche pomiziac ;) a ta śpi, rozwalona na plecach, usikana po pachy ;) nic jej nie przeszkadzało :P zdjełam jej mokrą piżame to sie nawet nie przebudziła... i tak spała na mokrym prześcieradle nagusieńka. mysle sobie, ze nie moge jej tak zostawic, usikanej, mokrej, zimnej... obudziłam ją i wielki lament ;) bo tak jej sie dobrze spało :P zrobiłam porządek na łóżku, ją umyłam. i rozmawiam z nią... bardzo sie wstydziła, że nasiusiała i tragizowała... pomogło dopiero to, że opowiedziałam jej że ja też jak byłam dziewczynka siusiałam do łóżka, uwierzyła dopiero jak babcia przyszła i potwierdziłą :P przestała sie wstydzic. wczoraj wymyslislismy, ze moze będziemy ją sadzac na nocnik na śpiocha jak my sie bedziemy kłasc spac. czyli koło 12 stej - 1 wszej w nocy. ale lipa... tak twardo spała, że chrapała nawet na nocniku ;) i nie pomogły namowy: siusiaj, zrób siusiu, wysiusiaj sie.... podciągnełam jej gatki i włozyłam do łózka, nawet nie zarejestrowała ze bylismy u niej ;) nawet oka nie uchyliła... ehhehe ale nie zesiusiała sie. czyli po prostu czasem będą wpadki i juz ;) Samadamo - ależ ci zazdroszcze (pozytywnie ;) ) :D czaaad!! podeslij troche słonkaaa!! bo u nas dzis zimno i pada... :( no i juz nie wiem co pisać miałam :(
  14. aha... przeprowadzam się nad morze... tam nie miałam alergii!!!! :o noo i musze pochwalić Dusię :D od tygodnia śpimy bez pieluszki :D i bez wpadki... rychło wczas sie odważyłam nie? :o dziecko bez pieluchy 8 mies biega a teraz dopiero śpi bez... eh... cykor ze mnie i tyle...
  15. hejoo przepraszam was kochane, ale w pracy po urlopie jest masakra ;) u nas ok. Dusiek prawie zdrowy. pogoda piękna ;) cóz więcej chcieć ;) kurde nie mam co pisac :( Kimizi - życzę Ci, zeby w tej ciązy nie trzymały sie Ciebie tak długo mdłości Holly - niech te plecki zdrowieją ci szybciutko ;) dziewczyny na wyspach! pięknej pogody!!!! dziekuje Wam za miłe komentarze tutaj i na fb ;) Myszko dałaś czadu z tą stronka. mnóstwo pracy! podziwiam ;)
  16. hejooo piore prasuje, piore prasuje... i się odrobic nie moge... a to tylko tydzien urlopu był... :( Dusiek dalej gilowaty, ale na szczescie nic sie z tego na razie nie rozwineło ;) my zalatani jeszcze dodatkowo, bo chcemy sprzedac moje autko. jakis przegląd, pastowanie, polerka, zdjęcia... eh i pół dnia nie nasze ;) mam nadzieje, ze szybko sie sprzeda chociaz bedzie mi smutno bo ja sie przywiązuje... :( nigdy mnie nie zawiódł ;) jutro jedziemy na piknik do Pszczyny więc pół dnia poza domem :) a poniedziałek do pracy.... :( bu... nie chce mi sie jak fiks
  17. hejoo melduję, ze jestem :D nic nie poczytałam ;) postaram sie nadrobic wieczorkiem ;) wczoraj wieczorem wrocilismy :) było super! pogoda w kratkę. tzn 3 pierwsze dni przelotne deszcze, wiec jak tylko wychodziło słonce to wychodzilismy i uciekalismy przed chmurami a nastepne 3 dni pięknie ;) więc plażowanie na maksa ;) Dusiek sie wytaplał w morzu ;) nie mogłam jej tego zabronić ;) skutkiem jest mega katar :o no w końcu nasze morze ciepłe nie jest :P ja sie nie odwazyłam ale mój mąż i brat pływali ;) nic no, wrzuciłam troche fotek do albumu ;) wieczorkiem popisze wiecej i poczytam co tam u was słychac ;)
  18. Pia ? jestes? powiedz mi prosze kochana. ja pare lat przez niemcy nie jezdziłam. wprowadzili jakies winiety? Berlin po wschodniej stronie bedziemy omijac i kierowac sie na Szczecin. mamy na cos uwazac?
  19. ciesz sie ciesz :D my cieszymy się z tobą :D
  20. hejoo Kessi :) gratuluje sprzedazy auta :) Mamuniu zarówno bratanica jak i jej siostrzyczka stryjeczna cudowne :) Kimizi - oj współczuje mdłości... my jedziemy do Niechorza ;) i ja podobnie jak ty bałabym sie jechac w ciemno... tzn jeszcze zalezy w jakim terminie ;) kiedys jak nie mielismy Nadii to wszedzie jezdzilismy w ciemno... ale teraz... cykor jestem :P a Dusia wczoraj jako , ze ją obudziłam po 7 mej ;) zasneła pięknie o 21.30 bez żadnych cyrków ;) dzisiaj obudziłam ją znów. moja mama lekko zniesmaczona z rana jak zobaczyła Duńkę obudzoną :o ale wali mnie to ;) dzis włącze ostatnie pranko i zaczne szykowanie na wyjazd ;) ponoc pogode mamy miec nie za ciekawą :o no ale ciul tam :o taki kraj dziki :o
  21. to kaszana z robotą :o a budowe skończyłes? ej ale zwolnili cie? tobie chyba nieduzo do emerytury zostąło nie? swinie! ten kraj to jedno bagno :o
  22. chciał dobrze? to niech mysli... a jeszcze z miesiac temu o tym z nim romawiałam i mówiłam, ze podkładka to dopiero za 2-3 lata :o ale kurwa on wie najlepiej :o i dlaczego zrobił to bez mojej wiedzy i bez mojej zgody?
  23. aha i generalnie od wczoraj jestem skłócona z ojcem :o wiecie co on wymyslił? on kurwa fiśniety na punkcie bezpieczeństwa :o nawet jak miałam 20 lat to odprowadzał mnie wszedzie jak musiałam wieczorem wyjsc sama :o 20 lat temu w autach nie było pasów bezpieczenstwa z tyłu to on nam zamontował, zeby było bezpieczniej... a wiecie co wczoraj zrobił? kupił poddupnik, podkładkę :o i woził na nim moje 2,5 letnie dziecko!!! i kurwa nie rozumie o co mi chodzi? ja pierdole!!! to my wydajemy kupe kasy na najlepsze foteliki, zeby było bezpiecznie! teraz trzeba bedzie zmienic fotelik na ten 18-36 i m.in. przez to chce zmienic auto, zeby miało isofixa!!! a ten mi sadza takiego malucha na podkładke i ją wozi po mieście!!! :o no zwariuje z nim!!! :o
  24. Mamuniu no... Nadia ma fana... pozdrawiam Cię Staszku :P jak leci? zmieniłeś pracę? masz czas na kafeterie?? czemu na pomarańczowo??? :D
  25. hejoo Kimizi - gratulacje!!!! :D :D ale super!!! :D wyobrażam sobie jaki twój mąż szczęsliwy :D tak długo o tym marzył :D Mamuniu - to lipa z tą pracą :o tak to niestety jest że trzeba miec wszędzie plecy :o u mnie wczoraj kierownik przemówił ludzkim głosem :o i oficjalnie przekazał nam tę "cudowną" nowinę, że decyzja zapadła i firma zostanie sprzedana :o kwestia paru miesiecy, prawnicy pracują nad tą fuzją :o aha i niestety nasza siedziba zostaje przeniesiona :o :o Gumi_ago - super fotki !! jak ja ci zazdroszczę tego morza na codzień! no i Andzia jak wydoroślała :) śliczna dziewczynka!! Baryłko - czekamy na papiery dzieciaczków, bez tego ruszyc nie mozna ;) no i szkoda, ze wyjazd średnio udany :( u nas oki, weekend rodzinny ;) w sobote bylismy u mojego kuzyna na urodzinach, wrócilismy po 22 giej Dusia nawet kolacji nie chciała tylko mówiła: myju i spać ;) w niedziele spacer, lody itp wkurzyłąm sie na mame, bo mi jej nie budzi. chodzi na paluszkach i Nadia wstaje w tygodniu o 10 tej!!! a co za tym idzie chodzi spac koło 23 ciej :o i co my z tego wieczoru mamy dla siebie? nic! padamy na ryjki. nie pomagają prośby, namowy :o w koncu wpadłam na pomysł, bede ją budzic po siódmej przed moim wyjsciem do pracy ;) i tym sposobem obudziłam ją dzis o 7.15 :D wycałowałam, wyprzytulałąm ;) czyli i dla mnie cos miłego :D :D moze będzie dzieki temu zasypiac wieczorem wczesniej i bez cyrków bo tak to fiku miku, nogi na scianie, siku, kupe, piciu, bajeczke :o
×