meaaa

otulona - miło nam bardzo :) jeszcze milej byłoby, gdybyś się dołączyła do dyskusji :)

też ci krwi napsuli? :D

niestety mój teść na starość spierdołowaciał i zapatrzył się za bardzo w ojca rydzyka, dlatego nie podzielam zdania o nim, że jest wspaniały :D :P co do moich rodziców to się nie wypowiem bo za dużo by mnie to nerwów kosztowało :o

Pia - ma siostrę starszą (ma 38 lat) i już nie mieszkała z nimi jak mama umarła. zostali we dwóch

Pia Kimizi - mój mąż stracił mamę jak miał 21 lat i gotował mu ojciec, który zresztą zajmował się całym domem... nawet synkowi prasował i niestety mojego męża we wszystkim wyręczał :o

fajnie :) mój musiał dostać porządnego kopniaka od życia (w postaci zagrożonej ciąży) żeby się wziąć za kucharzenie :)

a mój mąż dzisiaj będzie spaghetti robił :D nie poznaję go normalnie, tak się przejął tym wszystkim. a ja miałam szafę sprzątać i guzik. nie chciało mi się jutro to zrobię :)

*wszystkie miałyście

Pia - ja broń Boże nie potępiam nikogo kto wyjechał, bo napewno wszystkie mieliście ku temu powody. ja tylko mówię, że nie wyobrażam sobie życia gdzie indziej....

super :D będą baranki tak jak ciocia meaaa :P

gratulacje :D

dzidzia dalej śpi - to moje dziecko będzie najspokojniejszym dzieckiem pod słońcem :D co do mieszkania za granicą to się nie wypowiem... bo niewiele wiem na ten temat, a właściwie tyle co nic (matko pękne od tej sałatki) obydwoje z mężem nie wyobrażamy sobie życia poza Polską. nawet na studiach odrzuciłam dwa razy półroczne stypendium w Słowenii bo nie wyobrażałam sobie 6 miesięcy poza krajem. wyjazdy zagraniczne owszem :D ale na wakacje :P na szczęście żyje nam się w Polsce bardzo dobrze i kombinować nie będziemy :)

coś tu niemrawo dzisiaj :) a ja zmajstrowałam sałatkę z fetą, fasolką, kukurydzą, pomidorkiem i ananasem i zajadam :D

normalnie nie mogę :D wczoraj zamówiłam tę koszulkę - dzisiaj już przyszła!!! :D niesamowite

:D

u nas w wypasionym szpitalu położna przykłała ciężarnym do brzucha taką trąbkę metalową i przystawiała ucho :D kuźwa technika :P

bo ja to forum zamykam na klucz:P

dziękuję :D

Boziu ale bym się kefirku napiła :P

no witamy witamy :D

ja jestem, ale nikt nic nie pisze :D

:)

no wiem wiem, ale wolałabym żeby pofikała trochę :P

wczoraj się nażarłam czekolady i nic :( moje dziecie odporne na słodycze

Izu - pożyczę ci kota - u mnie w domu nie lata żadne stworzenie, bo mój kot tropiciel natychmiast rozpoczyna polowanie i je... zjada :P