Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

meaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez meaaa

  1. hejoooo Holy nie płakusiaj pomarańczko ;) dzieki!! naprawde to przeraża gdy dziecko na widok liścia leżącego na podłodze jest przerażone jakby własnie było świadkiem potrójnego morderstwa z maczetą jako narzędziem zbrodni :o powoli oswajamy... z muchami powoli przechodzi, bo teraz balkon otwarty i wlatują do domu to było przerażenie ale tłumacze, że Tadzio złapie, ta NIE NIE NIEEEEEE, ja mówie, ze kotki bardzo lubią muchy, no i Tadzik pomógł bo zaczął polować a ta ucieszona, bo on wtedy smieszny i nastepna mucha wleciała to juz nie bylo przerazenia tylko ucieszona wołała kota zeby zlapał ;) a nie myslisz, ze dzieci jak twoje czy moje z takimi irracjonalnymi lękami będą bardziej podatne przyszłości na nerwice? natręctw, lękowe czy inne fobie?? boje sie tego bardzo :( niemniej jednak dziekuje Ci za wypowiedz :) podniosła mnie na duchu ;) _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ wczoraj była u nas przepiękna pogoda!!! 22 stopnie!! najpierw swiecenie jajek, potem obiad, potem rowerek, garaż i wizyta u Bruno ;) fajny dzień!! dziś natomiast obudził nas deszcz bębniący o parapet :o totalna zmiana :o no ale swiateczne sniadanko, Kościół (20 minut :o bo ona chciała na dworze a tam lało... wlazła w kałuże i spodnie mokre do kolan, więc do domu...) obiad, potem pojechalismy do szwagierki, przestało padać, fajny spacer (choć tylko 11 stopni...) posiedzielismy i wrócilismy na 22 - gą. Dusia padła w 3 sekundy ;) jutro po południu na imieniny teścia idziemy ;) odwlekły sie nasze plany co do drugiego dziecka. chcielismy na przyszły rok, ale moi rodzicie ostatnio odwalają takie dziwne sceny, ze musimy to zaplanowac z głową... mianowicie Nadia musi chodzic do przedszkola, nie chorowac, my musimy zarabiac ok 1500 wiecej zeby stac nas bylo na nianie dla drugiego ;) zeby się odciąc od moich rodziców. bo ja w Tworkach wyląduję :( tak więc drugie dziecię za jakies 3 lata... smutno nam, ale rozsądek wziął górę nad sercem :(
  2. ja równiez wpadłam życzyć Wam Zdrowych, Spokojnych i Radosnych Świąt Wielkanocnych ;) niech będą rodzinne i pełne ciepła buźka
  3. Gumi_aga - to pokaz jej ze na dworze tez moze siku na trawke zrobic ;) moja lubi siurac na trawniki :D no i chyba musze dojrzec do tej decyzji :P ale moze zuzyje paczke do konca? :D aa i przylazł szefu (Mamuniu wiesz jak ma na imie :P ) i powiedział, ze o 12 stej idziemy do knajpy na sledzika i potem do domu :D
  4. aaa gratulacje dla ZOsi :) ja nie wiem co robic... Dusia od jakichs 2 miesiecy ani razu nie zmoczyła pieluchy w nocy a ja dalej jej zakładam... nie wiem czemu :P wczoraj sama mnie spytała: cemu zakładas mi pieluske? jak dzidziusiowi? grghh nie wiem co robic :(
  5. Mamuniu znasz powiedzenie: dają bierz, leją uciekaj ? ;) a jutro sobota, wiec zawsze mam wolne :P
  6. meaaa

    KLAN

    100 lat Lucy ;)
  7. ja na razie przy szklance wody ;) niestety w robocie, ale coś tam szef przebąkiwał wczoraj, ze moze bysmy dzisiaj wczesniej wyszli ;) dobrze by było bo musze dokonczyc zakupy ;) niewiele mi zostało ale swoje w sklepie trzeba odstać bo ludzie powariowali :P no i dzisiaj Hania do nas przyjezdza ;) z rodzicami rzecz jasna ;) ciekawe co Dusia tym razem wymysli... po kazdym spotkaniu z dzidziusiem ze dwa dni ją trzyma dzidziusiowanie...
  8. aaa Mamuniu jak kiedys bedziemy miec dom (jesli kiedys hehehe) to z pewnoscią chce psa ;) teraz na 4 pietrze to byłaby mordęga dla wszystkich ;)
  9. aaa tylko jeszcze jedno.. neisety te psy czesto choruja na uszy :( jako ze mają długie i nie wietrzą im sie :( czesta choroba to drożdżaki. niestety bolesna i meczaca zarówno dla psa jak i włascicieli. mój niestety na to cierpiał. co tydzien czysciłysmy mu z mamą te biedne uszyska :(
  10. koncze teraz bo sie bałam ze mi utnie :D noo i ten sąsiad sie bał wiec mój ojciec musiał ratowac rolfa. mój tata wielki chłop, walił pięścia po łbie tego psa a ten nic, no masakra!! w końcu wpadł na pomysł! "reakcja jądrowa" :P złapał tego psa za jajka i mocno scisnał ;) szczękościsk natychmiast puscił :D :P Rolf wolny zamiast uciekac zaczał go podgryzać :P a ten psiur w miedzyczasie pogryzł ręke mojego taty... koniec konców nie pojechalismy w góry. mama prawie zawału dostała jak zobaczyła zakrwawionego psa i tate. tata do szpitala na szycie ręki. Rolf do wanny i po umyciu sie okazało, ze ma tylko dziury w miejscach gdzie go złapał tamten. czyli koniec konców szczesliwie sie skonczyło. a Rolf od tamtej pory miał siwą łate na karku w tym miejscu, musiał mu ten pies uszkodzic cuś, ze stracił pigment ;) tak wiec ja mam wyrobioną opinie o spanielach jako o mądrych, łagodnych ale odwaznych psach ;)
  11. o mój Boże Mamuniu!!! :D :D :D :D napisze ci coś na facebooku!! :P:P:P aaa a propos pieska ;) miałam 17 lat spaniela!! miał na imie Rolf :) był najlepszym psem pod słońcem!! i juz ci zazdroszcze!! :)
  12. hello, ja jakos bez weny. nie wiem co pisac. Holly mocno będę trzymac kciukasy!!! musi sie udać!!! Amorku piekne zdjecia na fb :) Mamuniu trzymam kciuki, zeby szybko poszło ;) u nas ok. pogoda piekna to w domu pojawiamy sie dopiero wieczorami ;) Dusia kochana, wczoraj zabiła tatusia tekstem: "tatusiu co ty jestes taki NIETOMNY!!??" :D a do mnie powiedziała: "bardzo ładnie wyglądasz mamusiu" :) kochana myszka! ;) kolezanka z pracy chora, wiec skacze na dwa biurka.... okres mam i czuje sie jakby mnie walec przejechał :o to tyle.
  13. weekend miałam pod znakiem okien ;) tzn w piatek wieszałam dziadkowi firany. bardzo wysoka kamienica, duza drabina... jak mi cos rypneło w krzyzu to myslałam, ze nie zejde na dół :o nic no powiesiłam. małżonek wieczorem wymasował. bolało ale do przezycia ;) w sobote wziełam sie za moje 4 okna. mycie, pranie firan, prasowanie... wieszanie... umyłam balkon... Dżordż z Dusią spędzali dzien na dworze ;) wieczorem juz nawet siedziec nie mogłam tak bolało :o wysmarował mnie, pomasował. dotrwałam do rana a rano juz było duzo lepiej ;) wczoraj mój mąż pojechał na otwarcie sezonu motorowego do Częstochowy a my z Dusią poszłysmy z palemką do Kościoła, potem zakupy, obiad i rowerek w parku ;) Dusia pchała wózek Bruna dumna jak paw, podawała mu butle, potem wciskała smoczek. tak sobie wkręciła dzidziusiowanie, ze w domu wzieła plastikową zatyczke do kubka i mówiła, ze to smoczuś i go ssała (ona nigdy smoczka nie miała!!) do tego wczoraj wieczorem posikała mi sie w majtki i powiedziała, ze jest dzidziusiem... Boże jak dobrze, że my nie mamy jeszcze drugiego dziecka.... to zdecydowanie za wczesnie!!! no ale poza tym to weekend udany ;) Dusia kochana, pogoda ładna ;)
  14. bry! Pia - udanego wypoczynku!! pogode trafiliscie idealną!!! :) Mamuniu noo nie gniewaj sie :P ja dzis popisze cosik
  15. Izu dzieki ;) Mamuniu gratulacje dla Wiki :) no i dzieki ;) taak juz zakonczona ;) na razie pieknie sie utrzymuje waga ;)
  16. Mamatomka witaj w pracy :P a ja z kolei z Nadią mam taki problem... nigdy nie przeżyła żadnej traumy z tym związanej a zachowuje sie jak psychiczna... boi się strasznie, ale to tak strasznie ze az niemozliwe: uschłych kwiatów, liści... tzn w domu. listek z kwiatka spadnie na podłoge... ryk ale zarzynanego prosiaka... wczoraj dostałam od teścia bukiet róż i jak je wkładałam do wazonu to pare płatków poleciało na podłoge... tak sie darła przerażona jakby jej ktos najwiekszą krzywde zrobił. przedwczoraj z kolei dostałam w pracy pieknego storczyka w doniczce, jechał w aucie za moim fotelem. Nadia jezdzi za fotelem pasażera. w trakcie jazdy zaczeła jojczyć: kwiateeeek, kwiaaateeek! mówie: kochanie prowadze, nie moge teraz sie zając kwiatkiem bo to niebezpieczne. dojechała jakos do domu pod domem wypinam ja z fotelika i widze, że sie urwał jeden kwiatuszek z tego storczyka i podniosłam go i pokazuje jej: zobacz to tylko kwiatuszek Bożeee! gdybyście widziały jej mine... i te oczy... naprawde strasznie, mega przerazone jakby zobaczyła coś naprawde naprawde strasznego... po jej minie sama zaczełam sie bac tego kwiatka :P ciulnełam go pod auto i ją uspokoiłam no nie wiem skąd jej sie to bierze... tak samo reaguje np na śmieci, tzn jakies paproszki: widzi paproszek to sie drze ze smiec i ze mam go zabrac bo ona sie boi. a nie daj Boże wypadnie jedna niteczka z dywanu i lezy na podłodze to sa chwile grozy jak z horroru kolejnym zapalnikiem są wszelkie owady. z racji na pore roku na razie widziała tylko muchy... mucha jakbyscie nie wiedziały to owad zabójca z Afryki :o trzeba spieprzac ile sił w nogach... Dzordż z nią kiedys jechał sam i na autostradzie musiał stawać na poboczu i wyganiać muche bo był ryk zarzynanego prosiaka bo MUCHA SIEDZIAŁA NA SZYBIE!!! a jak na placu zabaw zobaczyła na zjeżdżalni biedronke to w akcie desperacji skoczyła z wysokości 1,7metra!! dobrze, ze podbiegłam to skoczyła prosto w moje ramiona :o nie wiem jak jej wytłumaczyc ze ani listki, ani płatki kwiatów, ani paproszki ani nitki ani owady nie zrobią jej krzywdy... nic nie dociera do niej...
  17. hejka pogoda pod psem, ale ponoc od weekendu ma byc prawdziwa wiosna i to zimsko juz nie wroci ;) trzymam sie tej mysli!! Pia - czyli testy wyszły ci pozytywnie? (noo ja sie ciesze, ze nie zdecydowałam sie na testowanie małej). przy alergii mam tez bóle głowy. ale nigdy nie wystepują one same i pewnie są spowodowane zawalonymi zatokami... Pascal rzeczywiscie mógł pomyslec, ze skoro pranie mozna zrzucac to mleko tez ;) spryciulek hehe ale pewnie do smiechu wam nie było ;) dziekuje Wam jeszcze raz za zyczenia, bo nie wszystkim zdążyłam podziękować ;) zaraz doczytam do konca, teraz pisze co pamietam ;) Amorku - super, ze juz jestes ;) to egoistyczne hehe ale dla nas lepiej jak jestes na wyspach bo wtedy zagladasz tu ;) fajnie macie zaplanowany czas do wakacji i napewno szybko zleci i zaraz znów bedziesz z bliskimi. Kubuś niesamowicie wydoroślał :) przystojniak ci rosnie mały ;) Misty - kuchnia w dechę! :) bardzo mi sie podoba :) pomysł na szafko spiżarke również. fajnie, ze masz korki. zawsze to jakas odskocznia i dodatkowy grosz ;) zobaczysz ze ci uczniowie przyciągną nastepnych Mamatomka - niestety nie pomoge bo z Nadią nigdy nie leciałam. ale widze, ze Amorek profeske odwaliła i juz wiesz wszystko ;) aa Misty - 1 marca zapisalismy Nadię do... 4 przedszkoli... koniec kwietnia są wyniki i zobaczymy czy sie gdzies dostała ;) od wrzesnia zaczynamy hardcore przedszkolny ;) aaa Nadia pije albo ze zwykłej szklanki/kubka albo przez słomke Holly ;) hehehe noo cudowna ta Hania... eh juz za nią tesknie i chyba w weekend ich odwiedzimy ;) póki co dzisiaj ide w odwiedziny do Bruno ;) ale to nie to samo... kolezanka mi wczoraj cos powiedziała i to chyba prawda: dzieci rodzeństwa kocha sie jak swoje :) mam łzy w oczach jak to pisze, tak mnie ta mała małpka wzrusza... ;)
  18. własnie wylałam cały kubek kawy na laptopa :o nie wiem jakim cudem on działa.... tzn podejrzewam, ze dlatego, ze nie poszło na klawiature... ale powódź na biurku masakra... niech żyje zgrabność!!
  19. hejoo dziekuje Wam bardzo dziewczynki!! :) :) Julka przemilczę :P nadejdzie kiedys czas ;) euro 2012 te sprawy ;)
  20. Kessi - jejuu moze znowu ją cos przykrego spotkało? :( powodzenia w rozmowie!!! a ja podrukowałam kolorowanki dla Nadusi :) się dziecię ucieszy ;) Dżordż dzis jedzie z kolegą do Opola, bo auto kupuje i prosił mojego żeby mu pomógł je przywieźć, tak wiec będziemy miały babskie popołudnie ;) no + Tadeusz ;) ale on kastracik to moge go policzyć jako babke :P miłej reszty dnia ;)
  21. Holly no wiesz co? :P tak mi życzysz? a ja Tobie kochana życze, żeby wreszcie zaświeciło u was słońce. i nie o to słońce na niebie mi chodzi.... Baryłko bo ja zapomniałam napisać o tym brudzeniu. generalnie Nadia mi sie nie brudzi... bywa, ze w jedej bluzeczce chodzi 2 dni (mogłaby dłuzej ale nie chce z niej lumpka robic hjehehe) a w spodniach dresowych jednych to potrafi kilka dni śmigac ;) ostatnio na placu zabaw pobrudziła kolana ale tylko dlatego, ze po zimie "sprzęty" nie wyczyszczone ;)
  22. Pia ;) dziekuje Ci bardzo dobrze, ze sciany pomalowane lateksem ;) a dywaniki mogą śmierdziec (ale oby nie) pamietam z dziecinstwa jak w warzywniaku stałam i pani sklepowa komus opowiadała, ze mleko im sie wylało do bagaznika i ze nic, nawet pranie nie pomogło - tak smierdziało :( (swoją droga nie wiem czemu pamietam takie rzeczy ;) miałam z 10 lat :P a pamietam dokładnie ten warzywniak i tę panią... ale ja nie jestem do konca normalna :P )
  23. aaa tata Bruno jakby lepiej... nawet na spacer z nim poszedł ;) ale mam teraz przed oczami szczeście brata, jego reakcje... nie ta bajka ;) Bruno nigdy nie bedzie miał takiego taty :(
  24. ooo matko Pia!! niezła akcja z tym mlekiem na scianach... juz widze reakcje twojego męża... jejku zeby sie to udało doczyscic... bo mleko smierdzi... no i biedny Pascal z tym uszkiem :( aa co do Kessi... :D taaak... taka własnie mi się śniła :P i nie wiem czy pisać dalej :P hehe a co mi tam :P Kessi była w ciąży uwaga!! trojaczej!!! i własnie sie dowiedziała od lekarza o tym. nie wiem czemu ja byłam świadkiem tych zdarzeń :P ale Kessi martwiła sie jak to będzie bo przecież w domu ma już... czwórkę!! (4!) dzieci!!! (wiec i jakies po Adasiu sie przydarzyło :P ) Kessi strzeż sie :P
  25. hejka :) my po fajnym weekendzie ;) chociaz pogoda była do bani... wiało tak ze chciało łeb urwać :o ale w sobote pojechalismy do Hani :) przesłodka, prześliczna, przecudowna!! :D Boże ja sie zakochałam :) przespała mi 1,5 godziny na rekach ;) Aniołek kochany :) (fotki wrzuciłam ;) ) wczoraj obiad u teścia, potem przyszli do nas znajomi z miesięcznym Brunem :) więc weekend pod znakiem bobasa ;) a dzis trzeba było ruszyć tyłek do pracy... eeeh aaa w sobote kupiłam Nadii nowe zasłonki do pokoiku :) tylko mama mi je podszyje i moge wieszac, wiec na swieta bedzie miała nowe ;) tak powoli zbieramy sie do tego zeby jej zrobic remont... tzn generalnie ja bym juz chciała ale mój mąż leniwiec mówi: aaaaaa gdzieee nam sięeee spieeeszyy (hehe) no ale fakt jest faktem i Nadia spi jeszcze w niemowlecym łóżeczku :o nic no pije herbatke (jakaś taka zmarznieta jestem) i biore sie za robotke Kessi - śniłas mi sie i nie wiem czy pisać czy nie :P hardcore!!!
×