Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

meaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez meaaa

  1. Kessi - jejuu moze znowu ją cos przykrego spotkało? :( powodzenia w rozmowie!!! a ja podrukowałam kolorowanki dla Nadusi :) się dziecię ucieszy ;) Dżordż dzis jedzie z kolegą do Opola, bo auto kupuje i prosił mojego żeby mu pomógł je przywieźć, tak wiec będziemy miały babskie popołudnie ;) no + Tadeusz ;) ale on kastracik to moge go policzyć jako babke :P miłej reszty dnia ;)
  2. Holly no wiesz co? :P tak mi życzysz? a ja Tobie kochana życze, żeby wreszcie zaświeciło u was słońce. i nie o to słońce na niebie mi chodzi.... Baryłko bo ja zapomniałam napisać o tym brudzeniu. generalnie Nadia mi sie nie brudzi... bywa, ze w jedej bluzeczce chodzi 2 dni (mogłaby dłuzej ale nie chce z niej lumpka robic hjehehe) a w spodniach dresowych jednych to potrafi kilka dni śmigac ;) ostatnio na placu zabaw pobrudziła kolana ale tylko dlatego, ze po zimie "sprzęty" nie wyczyszczone ;)
  3. Pia ;) dziekuje Ci bardzo dobrze, ze sciany pomalowane lateksem ;) a dywaniki mogą śmierdziec (ale oby nie) pamietam z dziecinstwa jak w warzywniaku stałam i pani sklepowa komus opowiadała, ze mleko im sie wylało do bagaznika i ze nic, nawet pranie nie pomogło - tak smierdziało :( (swoją droga nie wiem czemu pamietam takie rzeczy ;) miałam z 10 lat :P a pamietam dokładnie ten warzywniak i tę panią... ale ja nie jestem do konca normalna :P )
  4. aaa tata Bruno jakby lepiej... nawet na spacer z nim poszedł ;) ale mam teraz przed oczami szczeście brata, jego reakcje... nie ta bajka ;) Bruno nigdy nie bedzie miał takiego taty :(
  5. ooo matko Pia!! niezła akcja z tym mlekiem na scianach... juz widze reakcje twojego męża... jejku zeby sie to udało doczyscic... bo mleko smierdzi... no i biedny Pascal z tym uszkiem :( aa co do Kessi... :D taaak... taka własnie mi się śniła :P i nie wiem czy pisać dalej :P hehe a co mi tam :P Kessi była w ciąży uwaga!! trojaczej!!! i własnie sie dowiedziała od lekarza o tym. nie wiem czemu ja byłam świadkiem tych zdarzeń :P ale Kessi martwiła sie jak to będzie bo przecież w domu ma już... czwórkę!! (4!) dzieci!!! (wiec i jakies po Adasiu sie przydarzyło :P ) Kessi strzeż sie :P
  6. hejka :) my po fajnym weekendzie ;) chociaz pogoda była do bani... wiało tak ze chciało łeb urwać :o ale w sobote pojechalismy do Hani :) przesłodka, prześliczna, przecudowna!! :D Boże ja sie zakochałam :) przespała mi 1,5 godziny na rekach ;) Aniołek kochany :) (fotki wrzuciłam ;) ) wczoraj obiad u teścia, potem przyszli do nas znajomi z miesięcznym Brunem :) więc weekend pod znakiem bobasa ;) a dzis trzeba było ruszyć tyłek do pracy... eeeh aaa w sobote kupiłam Nadii nowe zasłonki do pokoiku :) tylko mama mi je podszyje i moge wieszac, wiec na swieta bedzie miała nowe ;) tak powoli zbieramy sie do tego zeby jej zrobic remont... tzn generalnie ja bym juz chciała ale mój mąż leniwiec mówi: aaaaaa gdzieee nam sięeee spieeeszyy (hehe) no ale fakt jest faktem i Nadia spi jeszcze w niemowlecym łóżeczku :o nic no pije herbatke (jakaś taka zmarznieta jestem) i biore sie za robotke Kessi - śniłas mi sie i nie wiem czy pisać czy nie :P hardcore!!!
  7. hejoo Amorku 100 lat!!! 100 laaat!! :D :D wszystkiego co najpiekniejsze!!!! popisze pozniej ;) paa
  8. hejaho! poczytam i popisze później bo mam troche robotki teraz tylko sie witam, z nadzieją że skonczymy w koncu tę strone!!
  9. hejo Pia - ale jak tak będziemy wszystkie czytac to nie bedzie komu pisac :( Hania dzisiaj wychodzi ze szpitala i w sobote do niej jedziemy :) na razie odpuscilismy bo do tego szpitala nie mozna wprowadzac dzieci a Dusia by nie darowała jakbysmy jej nie wzieli... od poniedziałku chodzi nakrecona i nawija o Hani ;) wczoraj pakowałysmy prezent dla niej i ja jej ciagle tłumacze, ze dopiero w weekend pojedziemy to ona nie, bo ona juz sie ubiera... mówie, ze Hania jeszcze w szpitalu jest. a Dusia: a cemu jest chora? no i dzisiaj z tego wszystkiego wstała 6.30 i jak tylko otworzyła oczy to nawijała że jedzie do Hani... oj ciezko do soboty bedzie wytrzymac ;) aaa i od poniedziałku jest... dzidziusiem... każe sie zawijać w kocyk i tulić i mówi, że ma na imię... Bruno!! i z tej okazji wczoraj zesikała sie w majtki... nie robiła tego już ok 5 miesiecy!!! pytam czemu sie zesikała to mówi, że dzidziuś jest... eeeeeeeeeeeeeeeeehhh a potem opowiada: pojedziemy do Hani, powiem najlepsego bo ma urodziny! umyjemy rącki do dzidziusia (bo jak poszłysmy do Bruna to kazałam jej umyc rączki po przyjsciu zanim go dotknie) :)
  10. Mamuniu dzieki ;) Dodałam Hanuśke do galerii ;)
  11. hejoo :) dzieki Baryłko :) Kimizi - dzieki za miłe słowa ;) fajnie, ze Lenka załapała hulajnoge ;) mnie sie zdawało, ze to jeszcze za wczesnie a tu prosze jaka spryciula ;) :D
  12. zostałam ciocią!!! niecałą godzine temu!!! Hania urodziła sie o 20.20 :D mierzy 55 cm i waży 2900 g :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D Boże popłakałam się :D ze szczęścia!!! :D a najlepsze jest to, że moja mama ma dzisiaj urodziny!!! dostała więc w prezencie wnuczkę!!!! :D
  13. dzieki Mamuniu :) fajnie, ze rowerek przyszedł i ze fajny :) u nas na razie ladnie, ale na popołudnie tez zapowiadają deszcz :(
  14. różne ;) jakie jest w sklepie :P takie w kartonie litrowym. raz łaciate, raz lidlowe, raz biedronkowe, tescowe - rózne daję w postaci kakao (kubek letniego) albo do płatków
  15. a my bylismy w ZOO w Chorzowie :) spędzilismy tam 3 godziny ;) było super! Dusia zachwycona ;) potem pojechalismy do knajpki na obiad :) nogi mi do tyłka wchodza ;) a było tak ciepło, ze latalismy w krótkich rekawkach :) a Dzordz zjadł pierwszego w tym sezonie gofra hehe
  16. hejooo :) Baryłko :) weekend w Krakowie udany? ;) fajne fotki! super wyglądasz :)
  17. hejoo ;) kończyłam dzien i zaczynam :P Dusia śpi, Dżordż i Tadzio również ;) a ja cos spac nie moge. obmyslam plan co tu dzisiaj fajnego zrobic bo juz tak słonce swieci, ze az niemozliwe ;) zapowiadają u na na dzis 21 stopni!!! no i oczywiscie chcialam złożyc najserdeczniejsze życzenia urodzinowe dla Kimizi :) stoo laat!!! i wszystkiego co najpiękniejsze!!!
  18. hejoo :) za nami fajna sobota ;) do południa poszłam z Nadusią do parku, przyszedł mój dziadek i Nadusia karmiła z nim wiewiórki i kaczki ;) wróciłysmy po dwóch godzinach i zrobiłysmy obiadek. przyszedł Dżordż (był na motorze) zjedlismy i pojechalismy do mojego brata. bratowa po terminie ale jeszcze nie urodziła. jeszcze jest w domku, pogadałysmy sobie. zawieźliśmy jej ubranka po Nadusi bo mi wreszcie kolezanka oddała (pozyczylam jej rok temu ;) ) jak nie urodzi do wtorku to we wtorek rano ma przyjsc do szpitala i beda myslec co dalej kupilismy tez Nadusi dzisiaj butki sportowe :) Baryłko - nie uwierzysz :) kupilismy Adidasa hehe normalnie gdybys mi tak ich nie zachwalała to bym nawet ich nie obejrzała, ale obejrzałam, leciutkie, super sie zginają lekko, mieciutka wkładka, skórka, fajnie wykonane :) i kupilismy ooo takie: http://tnij.org/k7sb Naduśka zachwycona ;) rozmiar 25. ma ok 7 mm luzu aaa i kupiłam sobie też butki ;) obcasiki do dżinsów i legginsów hehe jutro ma być ładnie wiec planujemy gdzies wyskoczyć na pół dnia ;) musze tez polatac po sklepach i kupic cos mojej mamie bo ma w poniedziałek urodziny :)
  19. boszszzzz chciałam napisać h.o.j.l.a. a kafeteria zmieniła na hojla :o
  20. hojla! witam sie przy kubku... mleka ;) zaraz kawke zrobie :) Misty super ta łazieneczka wam wyszła :) popadało u nas w nocy. teraz nie pada i jest bardzo przujemnie ale na razie słonka nie ma :( no ale dobrze ze popadało bo sie szybciutko zazieleni :)
  21. hejoo a my dzień miałysmy cudowny ;) obudziłam Naduske o 9.30 (ma takie spanie, ze mogłaby pewnie do południa ) zjadłysmy sniadanie. pojechałysmy na zakupy, potem na cmentarz do mojej babci kochanej. Dusi sie tak podobało (w sensie, ze pogoda była przepiękna, ciepło, pachniały kwiaty, słonko swieciło) ze nie chciała isc podjechałysmy do mojego dziadka, on przed kamienicą ma plac zabaw, to sie wybawiła. opowiadała mu: Julek! byłam na cmentarzu i zapaliłam świecke dla Kazi! (heheheh dobra jest nie?) :D pozjeżdżała na zjeżdżalni polatała ponad godzine. pojechałysmy do domu, zrobiłysmy obiad, ogarnełysmy chałupke i przyjechał Giorgio a potem znajomi z 2,5 letnim chłopczykiem i roczną dziewczynką dzieci grzecznie sie bawiły a my moglismy poklachać było bardzo miło :) jutro do robotki... aaa Dusia dzisiaj latała w polarku i bez rajtek!
  22. Holly cwaniaczysko z niego :P hehe umie zadbac o swoje ;) kurde lece. Dżordż błaga o jakąś kolacje to mu zrobie i wskakuje do wanny ;) jutro mam urlop i troche planów z Dusią na ten dzien ;) wiec nie wiem czy zajrze. pewnie wieczorkiem ;) słodkich snów :)
  23. Pia brrrrrrrrrr strasznie boje sie pająków!! :o
×