meaaa

:D :D stęskniłam sie za tobą cholero :)

święto lasu normalnie dzisiaj będzie :D :D :D :D :P :P :P

wszelki Duch!!! :D skocz mi ty chuju Kefir!!! :D :D nie wierze!!!! :D :D :D

Samadamo nie ma za co ;)

Pia ;) jakby co to pewnie u mojego gospodarza w Alpach Julijskich jeszcze są wolne apartamenty :D :P :D Amorku ;) dzieki! wypiłam hektolitry herbaty, theraflu i 4 apapy i czuje sie dobrze :) moze sie szybko z tym uporam ;) a z tym płynem lugola to tez tak sobie mysle czy on bardziej nie zaszkodził niz pomógł....

Pia - w zeszłym roku byłam w drugiej połowie sierpnia ;) jakbys była zainteresowana SLO to pisz, chętnie poopowiadam co nieco ;) no i zdrówka życzę Pascalowi!! :) e tammm - kiedys pytałam endokrynologa (przy okazji wizyty z dzieckiem) skąd u mnie i wielu moich kolezanek guzki na tarczycy. powiedział, że lata 80-te... katastrofa w 86 roku w Czarnobylu nie przeszła bez echa. chociaż miałam wtedy 3 latka i dzielnie pomaszerowałam pić płyn lugola to ponoć na śląsk dotarło tego syfu w powietrzu a nasze organizmy troche tego przyjeły a tarczyca jest bardzo wrażliwa. lekarzowi ufam. dostac sie do niego bardzo trudno, jest bardzo ceniony i szanowany ;)

no Misty dzieciom raczej słodzików sie nie daje ;) ale Dukan przeciez nie dla dzieci :P Mamuniu cholero idźże na tę cytologię

no w 1,5 roku urósł 4 mm. przy czym granica błędu w badaniu usg istnieje ;) nia ma sie czym martwic. robiłam pare miesiecy temu badania krwi na hormony tarczycy i mam wszystko w normie usg robił najlepszy radiolog na slasku

hejooo dziekuje dziewczyny!! :) ja sie witam z herbatką malinową. zaraz wypije też theraflu bo cos mnie bierze i nie chce zeby sie rozhulało. na razie lekko mnie boli gardło i mam lekki katar wiec licze na to, ze sie nie rozwinie ;) Ewcia - no własnie! trzeba na Dukanie gotować bo inaczej dieta nie wyjdzie... ja rok temu nie gotowałam i po 3 tygodniach skapitulowałam. a teraz smażę, piekę, dusze :D i wsuwam ;) Samadamo nie ma sprawy ;) te placuszki tuńczykowe wiesz kto jeszcze lubi? Nadia! zawsze mi pomaga jak robie, miesza wszystkie składniki a jak są gotowe to zajada ;) placuszki: -otręby pszenne 4 łyzki - otręby owsiane 2 łyżki -tuńczyk w sosie własnym 2 puszki - 2 łyżeczki musztardy -2 jajka surowe (chyba ze bedzie dalej suche to dorzuc jeszcze jedno) -przyprawy: ja dodaje pieprz, bazylie, czasem oregano - zalezy co mam pod ręką ;) mieszasz na papke i na patelnie łyżką nakładasz placuszki tak gdzies 1 cm grube. smaże na teflonie bez tłuszczu aaa i ja zwykle robie wiecej, sypie na oko otręby, dodaje 3 puszki tunczyka, i jajka do odpowiedniej konsystencji,. wtedy mam placuszków na pare dni ;) mnie najlepiej smakują jak są wystygną ;) a sernik Dukanowy robie tak: - 800g twaróg chudy - 6 jajek (oddzielić białka od żółtek) - 4 łyżki skrobi kukurydzianej się powinno ale ja daje mąke kukurydzianą bo nigdzie nie moge dostać skrobii! - 1 łyżka słodziku w płynie (do pieczenia) - kilka kropel aromatu (jaki lubisz, ja daje waniliowy) - 1 szklankę mleka 0,5 %, twaróg i 6 żółtek miksować, po zmiksowaniu dodać słodzik, skrobię i aromat. Wymieszać mikserem. Dodać szklankę mleka. Ponownie użyć miksera. Ubić białka, dodać do wcześniej przygotowanej masy. Delikatnie wymieszać, najlepiej dużą drewnianą łyżką. Przelać do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 180 stopni przez jakieś 40 minut :) jejku ale zima wróciła! :( biało i strasznie zimno :( eeeeeeeeh aaa wczoraj sie dostałam w koncu na to usg. na szczescie ten guzek na piersi to tylko włókniak i nic sie z niego nie powinno rozwinąć :) na tarczycy guzek urósł do 13 mm ale powiedział, zeby sie nie martwic i skontrolowac za rok :) takze jestem uspokojona ;) jejku jaka dobra ta herbatka ;) wczoraj stała sie rzecz niesłychana i zasnełam na kanapie... Dżordż zdziwiony - bo ja naprawde nigdy nie drzemię w ciągu dnia i nigdy nie zasypiam oglądając tv ;) on kładł Dusię spać a ja w kimono... ;) widocznie juz mnie coś brało

hejka!! ja tak na szybko bo sie musiałam odrobic, bo chce wyjsc wczesniej to moze uda mi sie wcisnąć na to usg bo nie moge tego wiecznie przekładać... Pia - :) dzieki. no i racja, to co jem smakuje mi bardzo ;) uwielbiam wszelkiego rodzaju klopsiki, kotleciki mielone, piersi kurczacze duszone itp. krewetki, surimi, serki, jogurty ;) ale najbardziej na swiecie ukochałam sobie placuszki tunczykowe ;) Ewcia masz racje, warto robic badania jak sie długotrwale stosuje tę dietę i ma się duzo do zrzucenia to jest rzeczywiscie ryzyko. tak jak mój brat długo dietował i skoczył mu cholersterol. ale on jadł dużo jajek tak po prostu na twardo. ja sie staram samych jajek nie jesc bo jednak dodaje sie je do wiekszosci potraw, wiec juz samych jajek jako takich nie jem ;) wszystko jest dla ludzi tylko naprawde z głową i rozsądnie :) Kimizi nie wiem czy sie zdecydujesz, ale napisze ci co mozesz jesc przez te 5 dni ;) jogurty naturalne odtłuszczone - do 1% tł serki homogenizowane naturalne o niskiej zawartosci tłuszczu twaróg chudy mleko 0 albo 0,5% mięso chude: wołowina, cielęcina, drób (oprócz kaczki) ryby - wszelakie! otręby hmmm wyleciało mi z głowy ;) mozesz sobie z otrębów smazyc placuszki z różnymi dodatkami ahaa i oczywiscie wszystko gotujemy, pieczemy, smażymy bez tłuszczu ;) ahaa Pia - dzieki za namiar na te domki. duuuze są ;) a chcielibysmy w trójke pojechac chociaz teraz to ja juz nie wiem co z tymi wakacjami :( bo wczoraj uswiadomiłam sobie, ze we wrzesniu nie pojedziemy bo Nadia idzie do przedszkola i nie chce zeby straciła ten "okres adaptacyjny" napisałam kolezance, ze u nas wrzesien odpada i wolelibysmy druga połowe sierpnia. zobaczymy najwyzej pojedziemy bez nich ;)

hehe Kimizi nie przepraszaj ;) nie jest źle. od początku diety smarowałam sie balsamem ujędrniającym i sie gimnastykowałam. nie cwiczyłam, tylko lekka poranna gimnastyka. w sumie obwisły mi tylko piersi... ale jakiejs super jędrne nie były (hehe) wiec mała strata :P celulitu mam niewiele, prawie niezauwazalny, ale to pzrez dymanie na 4 pietro od paru lat. serio! zawsze miałam celulit na posladkach a odkąd łaze po schodach to gdzies zniknął ;) tak wiec, jest spoczko ;)

no i cukru nie mozna, produktów słodzonych itp. ze słodzików dozwolony aspartam np colę light mozna pic bez ograniczeń :) to dla mnei bomba bo nei czuje sie tak bardzo na diecie hehehehhe a moja kolezanka zza biurka tez zaczeła te dietę i ma swietne pomysły. piecze serniki, biszkopty (ze słodzikami) i sie objadamy ;)

hehe no rozruszało sie ;) Kimizi - proteiny to białka. mozna na Dukanie jesc wszystko co zawiera dużo białka i zero albo minimalna ilość tłuszczu :) kurcze przydałaby sie Babeczka, bo ona juz chyba po wszystkich fazach Dukana jest. efekty miała niesamowite. ciekawa jestem jak po powrocie do normalnego jedzonka :)

dziekuje Asik :) a wagą w ciazy sie nie przejmuj ;) moj mąż ma 193 cm a waży 85 kg... i śmieszne nei jest chudy! jest idealny! ma mocne ramiona, fajną klatkę a ja idąc do porodu ważyłam 96 kg.... to dopiero była załamka!!!

wystartowałam 10 stycznia. w 5 dni fazy uderzeniowej schudłam 5 kg! wiec motywacje po tym miałam nieziemską. potem w fazie naprzemiennej schudłam jeszcze 2 kg. czyli 7 kg poszło w miesiac :) mysle ze jakbym jeszcze pociągneła to dobiłabym do 65 kg, ale mąż... jego zdanie sie dla mnie bardzo liczy ;)

Kimizi no ja własnie tez mam ksiazke. ale w wolnej chwili pospisuje to co najwazniejsze ja sobie tę faze uderzeniową (same proteiny) zastosowałam 5 dni potem naprzemienną 2/2 czyli 2 dni same proteiny i 2 dni proteiny+warzywa a teraz juz 3 faza czyli dodaje produkty zabronione wczesniej (powolutku :) ) a z efektem jojo sie nie bój. jak jest dieta przeprowadzona od a-z wg Dukana to jojo nie bedzie mój brat schudł na Dukanie 20 kg. potem wrócił do normalnego odżywiania, takiego całkiem normalnego! wiesz jak to facet, duze porcje, sporo piwka... itd. i przez cały rok przytył 5 kg wiec jojo tego nazwac nie mozna ;)

Kimizi :D powiedz mu: kup mi bieżnię to urodzę ci jeszcze dwoje :D

Kimizi no ja własnie tez sie bałam. po pierwsze, ze nie wyjdzie i sie złamię i wszystko pójdzie w pi...guły. a po drugie, ze sie naczytałam o skutkach ubocznych. jednakze potem poczytałam wiecej... i sie okazało, ze te skutki uboczne sa własnie u tych, co sie nie trzymali 100% diety!! czyli olewali picie 2 litrów wody dziennie, otręby, miesa, ryby, jadały całymi dniami twarogi i jogurty a potem zdziwnienie, ze nerki bolą itd. tak wiec trzymałam sie ściśle. robiłam mnóstwo potraw, od drobiu, przez wołowinę, cielęcinę, sałatki krewetkowe, surimi, placuszki tuńczykowe no wszystko wszystko :) naprawde to polubiłam. nawet jak juz zakoncze wszystkie etapy diety to te placuszki tuńczykowe zostaną ze mną chyba do konca zycia bo są przepyszne :)

Kimizi - jejku!!! jaka Lenka panieneczka śliczna!!! i czadowo w tych trampeczkach wygląda :) :D super!! niestetu nie wiem jak Ci pomóc z kupkami Lenki :( a co do mojej wagi to zastosowałam Dukana... już raz próbowałam rok temu i nie wyszło. źle do tego podeszłam. myslałam "po co mi te wszystkie przepisy, dam rade na serkach i jogurtach..." nic bardziej mylnego. teraz podeszlam z głową i jadam pysznie i bardzo urozmaicone jedzonko no i okres chudniecia zakonczyłam. teraz utrwalam efekty. wczesniej nie ćwiczyłam, bo na poczatku sie nie zaleca. teraz przy utrwalaniu wprowadziłam orbitrek 1 godzine dziennie 4 razy w tygodniu :)

Mamuniu, Asik - zdrówka życzę!!! Kimizi a tobie dobrej zabawy :)

aha ekspres nie działa ;) :P

heja ho! miałam taki zapiernicz, ze dopiero sie odrobiłam... no masakra! teraz przez godzinkę zamierzam sie opierdzielać ;) wracając z pracy podjade na to usg piersi bo we wtorek było tyle ludzi, ze zrezygnowałam. moze sie uda dzisiaj i bedzie mniej... moze... bo nie usmiecha mi sie siedziec tam 2 godziny :o dzisiaj spotykamy sie z nowymi lokatorami na podpisanie umowy :) nie zdążyłam nawet posprzątac po tym remoncie, oni mówią, że nie szkodzi. jak Dżordż powiedział, ze musi jeszcze listwy podłogowe przykręcic to ten facet powiedział: ja przykręcę! hehe także im bardzo zalezy na szybkim wprowadzeniu sie. dzisiaj chcą już część rzeczy przewieźć a jutro mój mąż musi im jeszcze dowieźć lodówke (wczoraj kupilismy) i pralke (2 letnią od mojego brata kupilismy ;) ) wiec na weekend chcą już zamieszkać bardzo sie ciesze. mimo, ze długo tam nie pomieszkają to ulży nam to troche finansowo a za pół roku sie poszuka innych lokatorów ;) jestem dobrej mysli skoro teraz tak szybko sie wynajeło ;) nauczeni doświadczeniem bierzemy od nich kaucję i będa nam płacić za każy miesiąc z góry, zeby nie było atrakcji jak ostatnio... u mnie dalej piekna pogoda ;) tzn nie jest jakos ciepło ale słoneczko swieci i wprawia w dobry nastrój ;) do tego przez tyle pracy czas przeleciał mi migiem i juz za chwile do domku :) Kessi jestes niesamowita że w tym całym zamieszaniu do nas zajrzysz i skrobniesz co nieco :) super! tak z innej beczki ;) moja bratowa już w domku i wszystko jest ok. nawodnili ją i poziom wód płodowych znacznie wzrósł, szyjka sie nie skraca i nie ma już żadnego zagrożenia :) w sobote chyba do nich wpadniemy bo musimy braciszkowi mojemu podziekowac za pomoc w remoncie :) kochany sie spisał!! w niedziele te nieszczesne urodziny.... brrr co to ja miałąm...aaa nic bo juz o dupie maryni pisze hehehe

hejoo dziewczyny dziekuje za kciuki!!! mieszkanie wynajete :D w weekend sie przeprowadzają :D na razie na pół roku, bo szukają mieszkania w moim miescie do kupienia ale moze im dłuzej zejdzie :D na drugi dzien juz! nie moge! :D w ogóe to bardzo chcieli nasze kupic... bardzo im sie spodobało, ze zadbane, wyremontowane itd :) tak wiec najblizsze pół roku mamy spokojne a potem sie okaze :D

a ekspres chyba ja zepsułam... ale cicho sza :P bo generalnie stoi on u nas nieuzywany i pije z niego kawe tylko prezes raz na miesiac, albo dwa - zalezy jak przyjezdza. wszyscy u nas lubią rozpuszczalną kawe albo sypaną. no i ten cisnieniowy tylko ja opanowałam ale robiłam tę kawe z fakturą w ręku... i nie sprawdziłam czy jest woda i chwile chodził bez wody w pojemniczku i moze sie cos spaliło. nic no wsypałam odkamieniacz bo troche sie zasyfił i zobacze jutro czy ruszy ;)

Pia :) dobrze, ze juz po wszystkim. wyobrażam sobie jak to przeżyłaś. w ogóle dzieci, szpital, zabiegi brrrrrrrrrrrrrrrrryyy az mnie trzepie a rzygańsko Pascala :D :D :D wybacz ale widze twojego męża :P tzn mojego w skórze twojego hehehehehehhehehe :D a da sie zdjąć pokrowiec z fotelika?? Bo jak ten Stasiu rzygał to zdejmowali cały pokrowiec i prali. bo jak sie uda zdjąć to po praniu na kaloryfer i powinien wyschnąć aaa nie wioem czy pisałam, ale do Stasia idziemy w tę niedzielę... co do fb to da sie zablokować jak na nk i tylko znajomi widza szczególy ;)