Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

meaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez meaaa

  1. hejoo :) macham tylko zebyscie nie zapomniały o mnie :P nie jestem w temacie, wiec przepraszam :( wczoraj byłysmyz Duńką u alergologa. Pani doktor przez połowe wizyty myslała, ze ma 3 lata... dopiero mówie jej, ze 2 lata i 2 miesiace! a ona: no jak to? bo spojrzała na nią i na 2008 i sobie dorobiła historyjke... generalnie niczego sie nie dowiedziałam. dostałysmy skierowanie na testy alergiczne. 15 lutego. będzie miała skórne. pani doktor powiedziała, ze dwulatkom sie nie robi bo nie wysiedzą spokojnie ale jak na nią patrzy to ona wysiedzi... no była tego dnia wyjątkowo spokojniutka, ale jak to bedzie na testach to ja nie wiem :( juz sie boje :( jutro imprezka :D huhuhuhuhu :D sie napaliłam jak szczerbaty na suchary :P
  2. dobra! ostatni post i juz nie nudze:P co do wakacji to my nie wiemy co robic :( w zesżłym roku sobie wymarzylismy ze w tym roku spędzimy wakacje nad polskim morzem, ale wiadomo jak z pogodą w Polsce. LOTERIA! i jakbym miała Dunię ciągnąć na drugi koniec Polski i przesiedziec 2 tygodnie w hotelu bo leje i zimno to bym sobie chyba w leb strzeliła ;) wiec powrócił pomysł z Węgrami, tylko nie wiem co i jak, gdzie i z kim... - przeraża mnie wizja kolejnych wakacji ze Stasiem :P :D no i boje sie ze skonczy sie na tym,ze znów wylądujemy w Słowenii :o kocham ten kraj ale byłam tam juz tyle razy, ze przydałaby sie jakas zmiana... no i nie wiemy ;)
  3. Baryłko a jaki twój Dżordż ma plan na powrót? jesli nie chcesz to nie pisz. nie obraze sie ;) po prostu zawsze mnie zastanawia jak sie odnajdują w polskiej rzeczywistosci ludzie wracający z emigracji. ma jakies plany na biznes tutaj? czy moze gdzies prace nagraną? najlepszy kumpel mojego męża wyjechał 6 lat temu i najpierw sie zarzekali, ze nie wrócą bo im tam dobrze. i faktycznie zarabia taką kasę o jakiej tutaj mozna sobie pomarzyć. 5 razy wiecej od mojego męża :o u nas tyle zarabiają prezesi w spółkach skarbu państwa... a jego żona jest straszną materialistką i ona tylko kasa kasa kasa (a sama nie zarabia ani złotówki :P ) no i jeszcze rok temu mówili, ze zeby opłacalo im sie wrócić to on musiałby w polsce zarabiać minimum 10 tys na rękę (no proszę was... chciałam spytac ile ona bedzie zarabiać :P ale sie ugryzłam w język bo wiem, ze nie zamierza pracowac ;) ) no i mieli nie wracac. tydzien temu byli w polsce i sie z nimi spotkalismy to powiedzieli, ze w przyszłym roku wracają bo im po prostu... tęskno! nie mają tam rodziny ani żadnych znajomych, tylko on ma kolegów z pracy a ona siedzi w domu bo angielskiego nie zna w ogóle i takie siedzenie.. ale fakt jest faktem, że mają odłożone tyle kasy, ze jak wrócą to wybudują dom bez ani jednego małego kredyciku :) tylko ciekawe co z ich planami z tym, ze on ma zarabiac w polsce tyle kasy :D jeju jaka jestem plotkara :o
  4. Misty ja juz na szczescie zapomniałam co to jest odpieluchowanie ;) Duska obsługuje sie sama. mówi: ojoj siusiu! nocniczek psyniosem (zawsze nam komunikuje co robi hehe) idzie do łazienki, zapala światło, bierze nocnik, przynosi do pokoju, podciaga sobie bluzeczke pod same pachy (komicznie to wyglada) zdejmuje gatki, siada i siusia ;) jak chce kupe to mówi: mamusiu idziemy do kibelka z książeczkamiii??? :D do kupy musi byc lektura ;) smieszna jest. jak bardzo chce jej sie siusiu to mówi, ze siusiu wystaje :D generalnie nie pamietam kiedy miała wpadke ostatnio, chyba ze 2 mies temu gdzies ;) na noc jeszcze jej zakładam pieluszke, ale jest tak, ze tydzien pielucha sucha a potem nagle 1 dzien zasikana, potem znów pare dni sucha i znów raz zasikana nie wiem, moze na wiosne zrezygnujemy z pieluszki na noc. aha i znalazłam swietne pieluchy i tansze od tużurów ;) tużury jakies 26-27 zł a te 22-23 zł za tę samą ilość. nazywają sie Helen Harper i są carrefourze. swietne są! tzn dobrze wykonane, mieciutkie, wydają sie bardzo wygodne. nie wiem jak z chłonnościa bo Dusia juz tego nie sprawdzi ;) ale tak na noc są dla mojej małej są idealne. teraz zuzywamy jedna paczke na jakies 1,5 miesiaca ;) wiec wydatek zerowy ;)
  5. Samadamo - wymysliłam kiedys świetny przepis na nugetsy, juz go chyba tu pisałam. jakbys chciała to moge napisac. a jak cie bardziej sałatki interesują to kiedys lubiłam robic sałatkę z makaronu ryżowego, pyszna jest ;) Makaron ( w kształcie ryżu) ugotowany (nie cała paczka) 20dkg szyki lub lepszej kiełbaski puszka kukurydzy 4 ogorki kiszone mały majonez przyprawy (sól pieprz) według uznania Makaron ugotowany i przestudzony wsypac do naczynia nastepnie szyneczkę i ogórki pokrojone w drobną kostkę nastepnie wsypac kukurydzę majonez przyprawy wszystko dokładnie wymieszać i schlodzić takie byle co a bardzo dobre ;)
  6. hejka! z tym remontem to jest tak, ze my zamierzamy jeszcze przez kilka lat to mieszkanie wynajmowac a łazienka wołała o pomste do nieba ;) a później bedzie łatwiej sprzedać jak będzie czysto i schludnie a nie kafelki sprzed 30 lat i śmierdzące rury ;) no i uwierzcie ze są ludzie, którzy muszą sie od razu wprowadzic do kupionego mieszkania. mam to na przykładzie mojego brata - oni musieli sie wprowadzic od razu bo nie stac ich było na wynajmowanie mieszkania i utrzymywanie nowokupionego i remontowanie. dlatego szukali z wyremontowana łazienką, zeby sie wprowadzic i powoli remontowac pokoje. teraz juz mają skonczone mieszkanko i bardzo ładnie mają :) wszyscy czekamy teraz tylko na Hanię :) to juz 30 tydzien :) Samadamo - dziekuje Ci bardzo, ze o Dusi pomyslałas. przeczytałam dokładnie artykuł, który wkleiłaś. dało mi to do myslenia. z jednej strony jest ten krztusiec prawdopodobny, bo i objawy podobne i czas wystepowania nasilonego kaszlu. z drugiej jednak strony była szczepiona na krztusiec, no i nas nie zaraziła a ta choroba jest bardzo bardzo zakaźna. cokolwiek to było na szczescie od ponad 3 tygodni jest zdrowa, nie kaszle w ogóle! ani katarku nie miała. cokolwiek to było to antybiotyk to pieknie wyleczył :) jesli jednak wróci to zasugeruje lekarce ten koklusz. dziekuje! co to ja miałam... skleroooza. Kessi trzymam kciuki za Ciebie i maluszka! :) jakkolwiek będzie miał na imie :P
  7. a ja odpowiedziałam ;) Ewcia w takim razie gratuluję :D czyli nie Emil :P :D fajnie!
  8. pomarańczko napisz na modeaa@tlen.pl :) Pia - gratuluję schodów i wejscia :D no i twój mąż cos jak moj :P tez zwlekał i zwlekał az w koncu sam stwierdził: robimy! ;) ale dzis bedzie umierający :P Pascal całujący rączki przesłodki :D a z tym naszym remontem to jest tak, ze pomyslelismy ze to taka inwestycja nasza bo jakbysmy chcieli sprzedac to mieszkanie to bedzie łatwiej z wyremontowaną łazienką i nowymi meblami w kuchni jednak na to ludzie patrzą. moj brat np. jak szukał mieszkania to odrzucał wszystkie te co miały łazienke do remontu bo po pierwsze chciał sie od razu wprowadzac a remontowac łazienke mieszkajac w danym mieszkaniu to udreka a po drugie remont łazienki to jest zawsze kilka klocków do tyłu :(
  9. hejoo :) jestem ;) córa marnotrawna :P ale Dżordż wyprzywitany za wszystkie czasy ;) no i weekend spędzilismy bardzo rodzinnie Dusia sie strasznie cieszyła, że wrócił. nie spodziewałam sie aż takiej reakcji. skakała, piszczała, machała łapkami jak koliberek skrzydełkami ;) całowała, tuliła i nie przeszkadzało jej że tatuś nieogolony ;) a teraz mamy mase roboty bo nieszczesna lokatorka opusciła tydzien temu wreszcie mieszkanie :o rychło w czas :o no i zdecydowalismy sie na wiekszy remont, mieslismy tylko odswiezyc sciany, ale klamka zapadła! remontujemy łazienkę (w sensie wrzucamy granat i wszystko od podstaw) no i zmieniamy meble w kuchni. do tego malujemy przedpokój i pokoje. no i tak latamy... wczoraj spędzilismy 2 godziny w Leroy Merlin wybierając płytki do łazienki... Dusia mierzy: http://www.voila.pl/195/ccs0g/?1 :D wanne, kibel, umywalke, szafki... eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeehhhh a tam jak za komuny :o tylko towaru dużo :o tu czekaj aż łaskawie przyjdzie pan od płytek i cie obsłuzy, wypisze kwit do magazynu, potem zapierniczaj przez cały sklep do magazynu i tam też czekaj godzine aż cie obsłuzą i wydadza towar z magazynu... no i wrócilismy padnieci... Dziś Dżordż z gościem który nam tę lazienke robi miał to wnosic do mieszkania. masakra! 5 worków po 25 kg, 13 m2 płytek, jakies profile etc. i zeby była jasność, głupia mea i głupi dżordż drugie mieszkanie mają też na 4 pietrze i też kurna bez windy!!! :o dzwonił zasapany, ze polegli ale wiekszosc wniesiona, czuje ze wieczorem bedzie zdychał na plecy :o no i meble miał dzisiaj zamówic do kuchni. za 2 tygodnie mają być. nie lubie remontów :o lubie efekt koncowy ale nie sam remont :o jeszcze musze sie rozejrzeć za jakąś kuchenką gazową i lodówką (ale to raczej uzywane kupimy) i pralke 3 letnią od mojego brata kupimy za grosze, wiec luzik ;) no i tak zalatana dupa blada, ze nie mam jak do was skrobnąć :( wieczorami haftuje (hehehe!) kubusia puchatka dla małej do pokoju ;) przeleciałam was po łebkach, przepraszam ;) łóżko stoi! po naprawie dzordża ani nie skrzypnie :P Dusia, zdrowa, my tez - czego wiecej chciec :) pojutrze alergolog. bede musiałą wziac urlop. a w sobote na imprezke karnawałową :D Dunia do babci na noc ;) Mamuniu ta z nexta kurteczka z lalą cieplutka, na zime raczej, ale krótka jest strasznie :(
  10. gdzies wyczytałam że żonaty :D a moze żona pstryka fotki i robi opisy i ma niezłe jaja pisząc tego bloga? a on cierpliwie pozuje... no mine ma tę samą i zwróć uwagę na wypiety tyłek i fikuśnie zgiętą nóżkę :P :D ide spać ide ;) dobranoc!
  11. PIa :D czytam i czytam i mysle sobie, ze facet inteligentny, teksty super składa, swietnie opisuje, dowcipny itd. ale te stroje! i te pozy :P :D leże i kwicze :D
  12. Pia twoja czwórka w totka sie postarzała o rok :D czas zmienic stopke ;)
  13. Pia - pewnie piszesz z własnego doświadczenia z Julka :) nie wychodzę tak daleko w przyszłość myslami i na razie sie nie martwie, ale zachowam twoje słowa w pamięci :) a widzisz! nigdy nie kąpałam sie z Nadią! musze to zmienic :) bedzie wesoło, tylko cholerka mamy mała wanne :( i moze byc ciasno aa Dusia uwielbia mnie myc ;) myje mi kolana, plecy. ostatnio polewała mi kubeczkiem głowe :D no i asystuje przy goleniu ;) i mówi, ze mamusia nie będzie koląca ;) aa i uwielbiam jak głaszcze mnie po buzi i mówi: mmmmmhmm ogolona! :D
  14. nieee gościu musi sobie jaja robić! nie wierze że to na poważnie :P http://tnij.org/jq0v Baryłko link powyżej ciebie szczególnie powinien zainteresować :D
  15. hejoo hejo :) Pia! :) fajnie, ze jestes! szkoda, ze smutne wiesci :( w takich chwilach to nie wiadomo co napisac a juz tym bardziej nie wiadomo co powiedziec :( współczuje wam bo przeżywacie to jako przyjaciele ale najbardziej współczuję jej i jej rodzinie :( bardzo mi przykro :( tak sobie mysle, ze świat zmierza ku temu, ze chyba wszyscy wymrzemy na te raczyska cholerne :o Myszko ;) hehe no to cie uswiadomiłam :P ja na początku myslałąm ze to przejęzyczenie z twojej strony (juz daaaaaaaaaaaaaawno temu ;) ) ale po ostatnich postach stwierdziłam, ze chyba nie :P :D ale Drożdż tez mi sie podoba :P :D Mamuniu fajnie, ze imprezka udana :) i o! jutro skocze po jakies ciacho z torebki. Dżordż lubi kopiec kreta to chyba mu zrobie na powitanie :D stęskniłam sie bardzo!! i jak przed wyjazdem sie pokłócilismy i powiedziałam mu, ze dobrze ze jedzie to sobie od niego odpoczne ( ;) oczywiscie strzelił focha na sto dwa :P ) tak teraz żałuje ze to powiedziałam i baaaaaaaaaaaaardzo czule go przywitam :P (Pia ;) masz racje, ze w takich chwilach sie uswiadamia sobie, jak bardzo sie kocha tę osobę... na codzień jakos sie o tym zapomina. traktuję męża jak coś stałego, pewnego, jest i już! jak kanapa w salonie :P no moze jak łóżko w sypialni :P wazne sa takie rozstania :) ) Dusia śpi. umyłam jej dzisiaj główke. jeju jak ona tego nie lubi :( ale jakoś ją zagadałam, obiecałam jej ze jak bedzie grzeczna to opowiem jej na dobranoc bajke o autku, które nie lubiło sie kąpać (moja wyobraznia sie wyrabia :P ) i jakoś poszło. tzn nie było tak źle. jak tatus myje jej główke to drze sie w niebogłosy a dzis mi tylko stękała i jęczała ;) potem suszenie... trwa wieki bo nie pozwala mi włączyć na szybki bieg suszarki tylko prosi "pooomalutku!!!" a włosy ma do... łopatek!!! wiec wiecie ile suszenia... no ale na tydzien z głowy ;) na szczescie nie trzeba czesciej jej myc jak co 7-8 dni (ma to po mamusi ;) ) głodna jestem :o nie na temat, ale co tam :P
  16. nie wierze... nie dosc ze nie mam weny to jeszcze posta mi skasowało :o czesc jeszcze raz Mamuniu 100 lat!!! wszystkiego co najlepsze!! :) pomarańczko BILANS, jak miało wygladac to badanie? nie przypominam sobie, zeby mojej córce chcieli badac serduszko. normalnie ją osłuchali nie mam telefonu do Pia a tez sie martwie :( a ja weny nie mam, siły nie mam.. pogoda mnie przytłacza. dobrze, ze Dusia kochana, ale jak idzie spac to ja siedze sama jak kołek :( Myszko - na szczescie jutro Dżordż (hehe fajnie piszesz Drożdż :D ) wraca. miał wracac w nocy ale sie stesknił i załatwił, ze wyjadą koło południa to na wieczór będzie :) Dusia za nim tęskni, ja chyba bardziej od niej :P takie te dżordże głupie no, z nimi źle a bez nich jeszcze gorzej :P jeju jak fajnie, ze jutro piatek!! :D do 15 stej! i weekend!! :D
  17. halo czy te posty dzis sie pokażą ;) :D posty niewidki :P
  18. no i niby poszło a posta nie widze ;) moze sie pojawi, poczekam :P jakby co mam skopiowane hiehie
  19. hejoo wieczornie :) mała zasneła tak jak planowalam ;) czyli o 22 giej. jednak jak byk musi miec 12 godzin aktywnosci. po jednej bajeczce troche powzdychała, powiercila sie i zasneła :) Tadeusz też spi. a ja siedze... jak kołek :o nie lubie byc sama :( dobrze ze mam was :P to moge pomarudzic hehe Myszko wreszcie dotarłam do galerii ;) przepiękne masz obie córy i aż radość w serduchu sie rozlewa jak sie na nie razem patrzy :) a ty wyglądasz kwitnąco!! Kessi fajowy wózeczek :) aaaaale fajnie ze juz tak blisko!!! :D Miśka - dokłądnie jak któraś z kolezanek (sorki ale nie pamietam) napisała. nie martw się Amelką. takie choróbska wędrują po ludziach, ze trzeba sie cieszyc kazdego dnia, ze to "tylko" alergia! wiesz co ja robie w chwilach zwątpienia? w chwilach gdy mi źle i gdy mi sie wydaje, ze życie jest do dupy a ja nie mam tego wszystkiego o czym gdzies tam kiedys marzyłam? to bardzo egoistyczne i wstydze sie tego, ale w takich chwilach wchodze na youtube'a i oglądam smutne filmiki... albo zaglądam na bloga jakiegoś dzieciaczka chorego na raka i wtedy sobie mysle jakie mam cholerne szczęście!!! na jakis czas przewartosciowuje sobie wtedy swoje zycie, dziekuje Bogu za zdrowe dziecko i za dobre zycie. na jakis czas... potem pęd zycia i codzienne sprawy znów kierują moje mysli na tory: a dlaczego to a dlaczego tamto i znów mam doła i znów musze sobie przypomniec co tak naprawde w zyciu jest wazne. dlatego nie łąm sie! :) aaaa my mamy wizyte u alergologa 20. stycznia ;) Cos się dzieje z kafeterią chciałam wysłać to co napisałam ale nie da się. Nic to, skopiuje do Worda i jeszcze wam pomendze :P Dodałam kilka fotek do galerii ;) Aaa Holly zapomniałam napisac, ze wyglądasz cudownie!!!! A Przemko!! No nie mogę jaki przystojniak! :D Mamuniu może rzeczywiście jakis skok?? My takie zachowanie przerabialiśmy troszke ponad miesiąc temu. I tez było jęczenie i tez były płacze w nocy. Wtedy pierwszy (i na razie ostatni) raz wylądowała u nas w łóżku. Jakis tydzień i minęło ;) do tej pory nie wróciło ;) wiec może u Zosi to to samo ? :) Pia??? Zabrałam dzisiaj Duńkę do biblioteki i na zakupy. Przez to jaka ciapa jest na dworze to od kilku dni nigdzie nie wychodziła. Ale się cieszyła :D taki głupi Lidl a tyle radości :P a w bibliotece była nasza ulubiona Pani Bibliotekarka :) chyba bardzo kocha dzieci bo nie może od Duski oderwac wzroku ;) dzisiaj mi się pozaliła, ze jej syn ma 34 lata i ani nie mysli o dzieciach a ona tak by chciała wnusie albo wnusia ;) Duńka w swoim żywiole, biegała miedzy regałami i wołała: mamusiu! Tu jestem! ;) no i książkę ona musi oddac oczywiście bo inaczej się nie liczy :P próbuje wysłać ;)
  20. hejoo przeleciałam was... pzrepraszam. ale zabiegana jestem. pracy duzo. do tego uzerałam sie z informatykiem leniwcem coby mi popodłaczał wszystko na moim nowym biurku... niedawno dopiero podlaczyli mnie. zaległosci mi sie narobiło. eh Pia choinke wywalilismy w niedziele. juz sie z niej dosc mocno sypało. poleciała przez balkon. Dżordż zszedł na dół i zaniosł ją na smietnik. :) wiecej miejsca w domu ;) od wczoraj jestesmy z Dusią i Tadziem sami. Dżordż w Poznaniu. Duśka ostatnio spi do 10 tej i potem idzie spac tez o 22 giej... tak juz ma... 12 godzin snu, 12 godzin aktywnosci. poprosiłam mamę by ją obudziła dzis o 9 tej to oczywiscie mnie nie posłuchała :o wiec znów dzisiaj Dusia pojdzie spac o dziesiatej :o a wczoraj oczywiscie zamiast spac to smichy chichy były. najpierw bajeczka o autku i po niej zawsze zasypia a ona po niej wstała i mamusia! hihi! mamusia! uuuu :D i rozbawiona na maxa. mówie idz spac. a ta : bajecke opowiedz mamusiu! mówie: juz mówiłam. ona: jeszcze jedną! o pingwinku! mowie, dobra ale po niej idziemy spac. ona: mhm (ze niby sie zgadza) opowiedziałam a ta zamiast spac to majga sie po tym łózeczku na prawo i lewo i wzdycha i nagle slysze: ogórek, ogórek, zieloony ma tuuurek! mowie: idźże spać! a ona: spiewaj mamusiu! ogórka! ja: nie! D: spiewaj! ja: jak zaspiewam to pojdziesz spac? D: tak no to spiewam tego ogórka... zaspiewałam. pokreciła sie jeszcze i zasneła. 22.15!! jak mi jej mama jutro nie obudzi o 9 tej to ją zaprosze do usypiania wnusi :o a tak generalnie to u nas ok :) poza tym, ze mi smutno bez Dżordża :(
  21. Kimizi zycze ci z całego serca zeby ci sie udało jak planujesz :) a Lenka bystrzacha!! :D
  22. ja pierdole! co ona robi?? http://www.smog.pl/wideo/41393/sport_dla_niemowlakow_dziwne/14/#comment_3115984
  23. aha Pia i pocieszyłas mnie z tym sosem :D musze sie nauczyc bardziej ukrywac warzywa :P
×