Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

meaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez meaaa

  1. hejoo Pia - bo zapomniałam ci wczoraj napisać. stojak mamy z takim pojemnikiem na wode juz :) Kessi - super, ze jestes zadowolona :) teraz odpocznij kobieto!!! Myszko - kurcze rzeczywiscie wydatek przed swietami :( fajnie, ze Julcia tak dobrze przyjeła siostrzyczke :) mój mąż poszedł do pracy :o twierdzi, ze czuje sie duzo lepiej.
  2. ee tak teraz szukam w googlach i to chyba nie Emil z drewutni... :P nie wiem juz ;) ide spac paaaaaaaa
  3. ide spać... Dzordz zdechły. nawet nie ma z kim pogadac... zjadł rosół, poszedł do wc, wypił nifuroksazyd i poszedł spowrotem do łóżka eh dobranoc! :) ale mi sie chce coli!!!! :(
  4. a to nie był Emil z Drewutni?? bo coś mi sie ta drewutnia kojarzy :P
  5. aaa i pamietam jak pisałas o tych sweterkach ;) niezły wypadek... :(
  6. Amorku a moze rzeczywiscie była w telewizji?? kojarzyła mi sie z ksiazką, ale masz racje to chyba w tv była :) ale to ze 20 pare lat temu było ;)
  7. Ewcia - Emil mi sie bardzo podoba :) kojarzy mi sie z dzieciństwa z bajką, jak Emil na jakims ptaku latał, chyba na łabędziu... nie pamietam a mam przed oczami obrazki z tej ksiazki!!! wazna dla mnie była :) Pia - a wiesz, ze było cos takiego? ale to sie najadł w pracy jakichs kanapek z cateringu i sie zatruł. a tutaj inaczej :( złapało by go chyba juz w sobote jakby to było zatrucie nie? no i temp ma 38 eh, do dupy. byleby tylko Dusia nie złapała...
  8. Pia :) napewno wiesz jaką sie ma po tym satysfakcje :D normalnie urosłam o 20 cm :P
  9. dobra wcina :) biedny to jego drugi posiłek dzisiaj. pierwszy to tez była miseczka rosołku :( eh no i moje plany dzisiaj też wzieły w łeb bo miałam pochodzic sobie po sklepach i jakis sweter kupic. no i dokupic prezenty bo nie dla wszystkich mamy :( i dooopa!! a Dzordż miał dzisiaj pojechac po choinke i tez dupa! stoi tylko stojak co kupilismy wczoraj :( no i ozdoby leżą juz na stole przygotowane. zdecydowalismy sie na jodłę kaukaską :) śliczna jest!! bo te świerki polskie to jakies takie chaberdzioki :o no i wymysliłam, ze będzie w czerwieni, tzn małe czerwone (sztuczne) jabłuszka, kilka serduszek i łańcuchy cienkie. do tego Dżordż wymyslił fioletowe lampki (nie wiem czy to bedzie ładnie wygladac, sie zobaczy ;) ) no i chciałabym zajączka albo jelonka ze słomy pod choinke, widziałam kiedys w realu. moze jutro uda mi sie skoczyc po pracy bo mam reala po drodze :)
  10. hejoo przede wszystkim 100 lat! dla Wojtusia i Anulki :) rośnijcie zdrowo!! Amorku!!! gratulacje!!! :D :D :D :D :) bardzo sie ciesze. aa i Kubus ma chyba takie rękawiczki jak Nadia na śnieg :) takie do łokcia?? fajne to! najpierw myslałam, ze to sie na rekaw kurtki zakłada ale strasznie ciezko załozyc, wiec wyczaiłam, ze najpierw zakładam jej te rekawice a potem kurtke :) na maksa cieplusie i nieprzemakające :) a Dusia jaka zadowolona!! tylko Dusia ma jasno różowe ;) Kimizi - super, że wyjazd udany :) a tak sie bałaś! :) jak rozwiazaliscie problem z psem? moze wystarczy mocniejszy kojec?? zeby siatki nie rozerwał? szkoda psiaka! Ewcia - gratuluje drugiego synka :) :) Pia - hehe moze i na dobre wyszło bo w sobote leżałam w wannie z lampką szampana :) zato dzisiaj sajgon!!! rano Dzordża obudziła... sraczka :o potem juz była kolejna i kolejna i kolejna... nie czekałam dałam mu nifuroksazyd i dicoflor, chciałam mu wcisnąć orsalit (pyszny malinowy :P ) ale powiedział po łyku, ze zaraz wszystko zwróci :o cóż... godzine później i tak rzygał :o dzien wczesniej opowiadał mi o jelitówce jaka panuje u niego w firmie :o tak wiec christmas party zaowocowało choróbskiem :o tylko impreza była w piatek a jego rozłożyło dopiero dzisiaj... no i oczywiscie jest najbardziej chory na swiecie... kosci go łupią, nogi bolą, głowa, brzuch itd... caaaaaaaaaaaaaaaaluuusienki dzien przeleżał pod kołdrą w sypialni. powinien mnie na rękach nosic :P bo cały dzien o niego dbałam :) poszłysmy z Dusią na obiad do tescia (bo bylismy wszyscy umówieni) przyniosłam mu rosołku, z Dusią poszłysmy do apteki wypytac co jeszcze mozna mu dac... wykąpałam i położyłam małą :) generalnie caaaały dzien jak w sanatorium ;) no i oczywiscie obłoznie chory a jak mu powiedziałam, ze jutro ma nie isc do pracy to powiedział "chyba żartujesz!!" nie! nei żartuje :o dzisiaj to chory na maksa a jutro poleci do roboty zarażac sie dalej :o mnie tylko po południiu pogoniło ale to chyba po żeberkach teścia bo były strasznie tłuste (ale zato kopytka pierwsza klasa!!! ) :) oby tylko Dusia sie nie zaraziła. po cichu licze na to, ze skoro była szczepiona na rotawirusa to moze ma te jelitka jakos bardziej odporne? :( ooo własnie poprosił o jeszcze rosołkku wiec moze mu dupsko odżywa?? :D czekajcie ide podgrzac
  11. Amorku to poszukam w takim razie w aptece :)
  12. tez chyba jutro pojedziemy po choinke :) uparłam sie, ze chce mieć żywą w tym roku. po pierwsze ze wględu na to, ze sztuczna to zbiorowisko kurzu a w obecnej sytuacji gdy nie wiemy na co mała jest uczulona, wole nie dokładać do pieca ;) a po drugie ten zapach! :)
  13. aha Baryłko i wiesz moze czy jest ten krem do rąk, o którym pisałaś, w Polsce? chętnie bym spróbowała bo na neutrogene jestem uczulona :(
  14. Amorku a to ty z tego sniegu taka zadowolona jestes? :) obstawiam uczulenie na krem ;) chociaż... ja jak zjem bułke posypaną ziarnami to mam wokół ust czerwony placek (owalny) swędzący i szorstki. w tych ziarnach często jest żyto, którego ja nie moge :( aa Baryłko biedna jestes z tym ząbkiem :( i szkoda, ze wyjazd na kocert nie wypalił
  15. hejoo Misty - nie chciałam sie chwalic :( po prostu ostatnio duzo rzeczy sie na mnie zwaliło i dzisiejsze dobre wiadomosci dodały mi skrzydeł i sprawiły, że wybuchłam taką radością :( ale zeby nie było tak różowo to poprztykałam sie z Dżordżem :( wyobraźcie sobie, ze wyszedł o 6.30 z domu i jeszcze nie wrocił. bo maja wigilie firmową i mu sie tak podoba, ze zadzwonił, ze będzie późno! jak ja kuźwa uwielbiam takie informacje o 20 stej :o jakby mi rano powiedział, ze wróci w nocy to byłby luz. ale ja nie lubie tak na ostatnia chwile! zwłaszcza, ze miałam zaplanowany miły wieczór z szampanem :o no i oczywiscie strzelił focha jak stąd do honolulu bo nie wybuchłam entuzjastyczną radością na jego informacje tylko byłam zła. no a jaka miałam być??? szczęsliwa???? położyłam Duśkę spać i zagryzłam smuta klopsem (Pia :D jest pyyyszny!! :) chociaż zdecydowanie wole go na zimno do kanapek anizeli na ciepło :) ) no i skrobie do was. :) ja niedobra, niewyrozumiała żona, która nie umie tańczyć z radości na wieść, że mąż do domu z imprezki nie chce wrócić :o
  16. :) będą dziewczyny rumakować :) ide do domku :) wskocze po drodze do tesco, kupie mieso na klopsa (heheheh Pia :) ) i kupie szampana :P będziemy z Dżordżem dziś pić tzn nie szampana tylko wino musujące :P na szampana mnie nie stać ;) paaa
  17. Mamuniu kupiłam :) przyszedł. dodatkowo dodają pompkę. nadmuchałam w pracy ;) fotke zrobiłam hehe http://www.voila.pl/146/x6i94/?1 fajny jest. guma widać, że wytrzymała i nawet ja poskakałam, ale koreczek na brzuchu stukał o podłoge (za ciezka jestem hehehehhe) generalnie jestem zadowolona :) i mysle, ze Dusia tez będzie :) do tego dokupiłam jej puzle z krecikiem i bedzie happy Gumi_Aga :) nawet nie wiesz jaki mam teraz humor :D a za oknem słońce!!! :D
  18. Mamuniu dzieki :) szukać szukam, ale bez cisnienia - tzn ze pójde tylko na lepsze warunki :) nie bede zmieniac byle zmienic :) a rower ma jeszcze tydizen :) mysle, ze zdąży ;)
  19. hehehee Pia ;) bąki są a jakże :P ale jaja były w srode :P Duśka puściła bąka, dżordż pyta co zrobiła, ta mówi, BĄKA PUŚCIŁAM :) TATUŚ TEŻ PUSCI! chciał nie chciał musiał... puscił (nie wierze, ze o tym pisze :P ) i DUska kolejnego i tak sie bawili w puszczanie bąków (bardzo pouzcająca zabawa z dzieckiem....) no i Duśka sie napieła, coby bąka wypuscic i nagle mówi OJ! KUPA... WYSTAJE :P narobila w gatki :D a jaka zdziwiona była :D
  20. A teraz moja ukochana zupa meksykańska :) Pół kg mięsa mielonego usmażyć z cebulką na oliwie z oliwek lub oleju W miedzyczasie zagotować litr wody z kostką rosołową. Usmażone mięso z cebulką wrzucić do garnka z rosołkiem. Gotować 30 minut Dodać fasole czerwoną, kukurydzę i soję (lub białą fasolke) wszystko z puszki. Dosypać majeranku, dolać wody by wszystko było przykryte i gotować przez kolejne 30 minut :) Dodać wyciśnięte 2-3 ząbki czosnku, słoiczek koncentratu pomidorowego, zioła prowansalskie, sól, pieprz i gotowac na wolnym ogniu przez 20 minut. Jak wystygnie, schowac do lodówki i podawac na drugi dzien na gorąco jakby było za gęste można podlac wodą Pychota!!!
  21. PIa Pia :) nie bój sie :P klops jak najbardziej dietetyczny ;) nawet na Dukanie go mozna szamac bez wyrzutów ;) wrzuce ci najpierw klopsa bo to kopiuj wklej :) nad zupą rozpisze sie za chwile :) Składniki: (na dwie aluminiowe foremki 0,5kg) 800g mięsa mielonego (użyłam mieszanki cielęco-wołowej) 2 cebule 4-5 łyżek otrąb pszennych 6-7 jajek przyprawy (czosnek granulowany, sól, pieprz, 1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej, majeranek) 2 łyżeczki przecieru pomidorowego 4 jajka ugotować na twardo. Ostudzić. Cebulę pokroić w drobną kosteczkę i podsmażyć na złoto na teflonie (podlewając wodą). Ostudzić. Do mięsa dodać (surowe) 2 jajka, otręby, przyprawy i cebulę. Jeśli masa będzie za mało klejąca dodać ostatnie jajko. Dodać przecier i dokładnie wymieszać. Masę wyłożyć do aluminiowej foremki, do jej 1/3 wysokości. Położyć 2 ugotowane i obrane jajka i lekko przycisnąć. Wyłożyć pozostałą masę. To samo zrobić z drugą foremką. Wsadzić do nagrzanego do 170*C pieca i piec ok 1h.
×