Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

meaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez meaaa

  1. agbr - no własnie taka moc, wiesz i duma :) fajne to uczucie (mimo całej tej oprawy, bólu etc) chcę to przeżyc jeszcze raz - masochistka jestem?
  2. hejo no widzę skrajnie różne są podejścia zarówno przyszłych mam jak i lekarzy. mój lekarz z kolei podniecony opowiadał jak to jego żona miała dwa piękne naturalne porody. generalnie ja jestem za naturą :) tak nas Pan Bóg stworzył. tak samo jak nie dalabym w sobie nic zmienić chirurgią plastyczną - tak samo chcę urodzić a nie mieć dziecko wyjęte :) jakby coś poszło nie tak i musieliby mi zrobic cesarkę czułabym pustkę... że nie przezyłam tego momentu, że nie urodziłam... ale kazdy decyduje sam :) na szczęście jest prawo wyboru, nawet w naszym zacofanym kraju ;) jedyne za czym będę optować i przed czym się nie ugnę to znieczulenie - tym razem będe go miec :D
  3. Megan - ja robię połówkowe nie u mojego lekarza tylko w klinice zajmującej się takimi badaniami. to jest klinika profesora Sodowskiego w Katowicach. będzie to 20tydz 6 dzień ;) w pierwszej ciązy tez te usg tam robiłam.
  4. milka - szansa jest zawsze. byc moze masz krwiaka i stąd krwawienie. z krwiakiem bywa róznie - niektóre kobiety ronią a niektóre donoszą ciążę do końca. ja bym skonsultowała to z innym lekarzem
  5. hejo :) ja też chcę rodzić naturalnie. wszystko co naturalne jest lepsze dla nas i dla dzieci. co do strachu o to czy zmieni się życie seksualne to jest to bujda. tzn może nie bujda, bo może się zdarzyć cos drastycznego, nie wiem... jakieś pęknięcie mega czy coś - ale to są bardzo odosobnione przypadki. ja byłam nacinana i zostałam pięknie zszyta. różnicy podczas seksu nie czuję żadnej, a jesli chodzi o bliznę to tylko ja ja widzę. moj mąż jakis slepy chyba. kiedys mu pokazałam: o to, tutaj! a ten: too?? eee... ja myslałem, że tę kreseczkę masz od zawsze :D
  6. ja mam czarne meble w salonie... i przeklinam dzień, w którym się na nie zdecydowaliśmy... wytrę kurz i za godzinę znów wyglądają na zakurzone... brrr - nigdy wiecej!! fajny ten tygrysek :) mysle, ze moze robic za leciutki kombinezon - pod spód body, pajacyk i na dwór :)
  7. ja tez sie zastanawiałam przed przedszkolem. ale nie zaszczepiłam. młoda złapała pneumokoka. ma go w nosie... streptococcus pneumoniae - uaktywnia sie co jakis czas ropnym katarem. mamy bardzo dobrą alergolog-laryngolog, która jak obejrzała wymaz z nosa to stwierdziłą: była szczepiona na pneumokoki. ja mowię: nie ona: a to dziwne, bo złapała pneumokoka, który dopada dzieci szczepione tak więc nawet jakbym ją zaszczepiłą to i tak by go złapała...
  8. hejo w poniedziałek :) u mnie super! leki działają i brzuś bardzo rzadko sie robi twardy :) oby tak dalej. wrócił mój spokoj :) Wikunia - ja poza obowiązkowymi szczepiłam tylko na rotawirusa
  9. hello ja w piatek byłam u gina. szyjka ok, ustalilismy ze jeszcze wstrzymamy sie 2 tygodnie z lekami i moze wytrzymam z tym twardniejacym brZuchem. ale wieczorem sie zaczeła masakra... całą noc i ranek miałam twardy brzuch. no kamień.. puszczało na chwile i znów... zadzwoniłam do niego, kazał mi przyjechac do szpitala. wypisał fenoterol. tak wiec od wczoraj jestem na lekach i juz czuję poprawę. więc powtórka z rozrywki. z córą te same leki brałam... ta moja macica jakas niedorobiona. kurczy sie za wczesnie. wytne dziada po porodzie. w dupie ją mam. zła byłam jak osa wczoraj. no ale po południu wziełam leki i było lepiej wiec wieczorkiem odstawilismy młodą do dziadków i poszlismy na romantyczną kolację :) bo jutro mamy 7 rocznice ślubu ;) było bardzo miło dzieki lekom nocka duzo lepsza. wyspałam sie, nic nie bolało :) jeszcze łapia mnie te skurcze ale są duzo rzadsze i słabsze. biorę na razie leki 3 razy dziennie a przy córce brałam 8 razy dziennie... więc nie jest na razie źle :) małe sie rusza, fika, skacze. czuje bardzo wyraźnie :) kocham te ruchy!! młoda dzis wstała z katarem więc potrzymam ją pare dni w domu, zeby sie bardziej nie rozłozyła Kejti - jak tam po kawalerskim? mojego męża było bardzo huczne :D aż wstyd pisać. na codzien niepijące towarzystwo tak świętowało jego żeniaczkę, ze wywalili ich z pubu bo pobili ochroniarza... jeden kolega wylądował na pogotowiu z rozciętą ręką do szycia... mało tego... pojechał taksówką na pogotowie a stamtąd kazali mu o 3 w nocy jechac do szpitala... ten niewiele myśląc do tego szpitala.. POBIEGŁ!! tak w srodku nocy z rozciachaną ręka przebiegł pare kilometrów - nazajutrz nic nie pamietał ;) mój brat ze szwagrem na srodku głownej ulicy robili rytualną wymianę koszulek :) a potem szwagier połozył sie na torach tramwajowych i słuchał szyn czy tramwaj jedzie bo chciał się zdrzemnąć... na szczęście uznał, że to niebezpieczne i wybrał bardziej... ustronne miejsce - czyli daszek przystanku tramwajowego gdzie się zdrzemnął... jakaś masakra :D ale raz w zyciu facetom sie nalezy :D
  10. ja kochane dzisiaj robię placki ziemniaczane :) do tego sosik myśliwski
  11. hejo Wica - ja tez mam usg 22 października :) to połówkowe. będzie 20 tydzien 6 dzień. tzn dzis ide do gina i też bede miała usg (jak co 2 tygodnie ;) ) ale to połówkowe robię w klinice Sodowskiego - wtedy dowiem się płci bo mój lekarz ma zasadę, że płci nie mówi... aaa no i moja córa na początku ubzdurała sobie, ze koniecznie chce mieć siostrzyczkę, żaden braciszek nie wchodził w grę... ale powoli oswajałam ją z myślą, że może być chłopaczek i że to też fajnie i w sumie sie przekonała. także cokolwiek będzie to ona bedzie szczesliwa :) tylko wymyśliła juz imiona i kurde mała małpka uparta jak nic... dziewczynka ma być Natalia a chłopiec Robert.... a my chcemy Kaję a jak chłopczyk to Julian lub Borys... nie wiem jak ją przekonam :P ale tym zajmiemy sie jak juz poznamy płec :D wczoraj mnei tak łepek bolał, ze wczesnie myknełam do łózka :) dzis jest ok.] zawiozłam młodą do przedszkola, wracając kupiłam rogala z marmoladą i własnie go wsunełąm popijając kawą zbożową :D aaaa dziewczyny co do PEPSI i COCA COLI... te które mają twardnienia macicy niech sobie ją odpuszczą... bo tak samo jak kofeinowa kawa i pepsi i cola wypłukuje magnez z organizmu i moze wzmagać skurcze
  12. Kejti - własnie około 20 tygodnia (czasem wczesniej czasem później) kobieta zaczyna odczuwac skurcze Braxtona Hicksa. są to skurcze przygotowujące macicę do porodu. mogą się zdarzac kilka razy dziennie i są całkowicie bezpieczne. jesli ilosc ich zwiększy sie do kilkunastu i staną sie niewygodne/bolesne to trzeba isc do lekarza bo to juz niedobrze ;)
  13. Kejti - myślę, że to mógł być skurcz (niegroźny rzecz jasna ;) ) mnie też się tak dzieje. nagle gulka się robi. ale nasze maluszki są zbyt małe by wypchnąć grubą ściankę macicy która jest bardzo silnym mięśniem. w późniejszym okresie własnie tak będziesz czuć ruchy, będzie sie wypychać. ale jeszcze nie teraz
  14. Megan - ser pleśniowy można, ale z mleka pasteryzowanego. w naszych sklepach większosc jest z pasteryzowanego więc luz ;) te droższe sery są z niepasteryzowanego. ale te wszystkie z turka można jesc ;)
  15. Ajka - no najgorsze jest to, że jak pracowałam to jakoś miałam więcej czasu... rano zawoziłam córe do przedszkola, potem na 8 godzin do pracy, potem zakupy, obiad - i jeszcze mnóstwo rzeczy byłam w stanie zrobic. a teraz jak tak sobie gniję na kanapie to jakoś się z niczym nie wyrabiam... i góra prasowania rośnieee... ale w marcu zato będzie roboty w...
  16. ja mam zupełnie inne doświadczenie jesli chodzi o bodziaki ;) dla mnie niezastąpione były te rozpinane po całości a nie wkładane przez główkę - chodzi mi o pierwszy miesiąc życia. rozmiar 56. potem uzywałam juz wkładanych przez główkę. ale noworodkowi wolałam zapinane. no i nie wiem po co Oilatum? jeśli dziecko nie ma problemów ze skórą to jest to niepotrzebny kosmetyk, a tych noworodek/niemowle powinno używać jak najmniej. moja córa ma piękną skórę - a nigdy Oilatum nie używałam. wg mnie to jest już kosmetyk "specjalistyczny" - nie wiem czy moge go tak nazwac - i powinny go uzywac dzieci z problemami skórnymi
  17. no można kupić na allegro używane za ok 300 zł. nowy 450 także nie ma tragedii a jaki spokoj :D
  18. no można kupić na allegro używane za ok 300 zł. nowy 450 także nie ma tragedii a jaki spokoj :D
  19. ja mam taki monitor oddechu: http://www.babysense.pl/monitor1.html najpierw służył on mojej córeczce. potem pożyczyłam go dla bratanicy a teraz posłuży maluszkowi ;)
  20. hejka :) fajny weekend za nami, czas zacząć kolejny tydzień... brzuś twardnieje czasem, ale nie ma jakiejs tragedii. w piątek do gina to sie dowiem co sie tam dzieje ktos pytał o długosc szyjki czy 3 cm to nie za mało. nie, to dobra długosc szyjki. ja mam 3 cm i moj gin jak mnie bada to mówi: szyjka ładna, długa, 3 cm. więc luz w pierwszej ciąży od 19 tc miałam szyjkę troche poniżej 2 cm i donosiłam do 40 tygodnia ;) jesli chodzi o ten detektor to wg mnie zbędne wydawanie kasy. przydałby sie własnie teraz, gdy nie wszystkie czują ruchy zeby sie uspokoic, ale skoro najlepiej uzywac go po 26 tc to po co? w tym czasie juz doskonale czuc ruchy dziecka wiec nie ma potrzeby sprawdzac czy serce bije. radze dołożyć tę kasę do dobrej niani elektronicznej albo do monitora oddechu - bez którego ja sobie nie wyobrazam pierwszych miesięcy
  21. a tak poza tym to fajny brzuś :)
  22. Nightmare - nie ma sensu sie przenieśc. nie wiesz, która z nas pisała na pomarańczowo. pójdzie z nami na nowe forum i będzie bruździć jak tutaj. póki się nie poznamy - przenosiny nie mają sensu. trzeba po prostu mieć twardą skórę i śmiać się, a może lepiej współczuć bezmózgom wtrącającym się w cudze zycie
  23. z doświadczenia wiem, że nie odpuszczają. a jak znikną te to pojawiają się inne zawistne - nie wiadomo dlaczego - pindy bez swojego życia
  24. a jakim - no jasne :D brawo! poproszę o jeszcze takich rynsztokowych bełkotów :D niestety w przeciwieństwie do ciebie nie obracam się w towarzystwie prostytutek i alfonsów :) a jedyną Nadią, z którą kojarzy mi się imie mojej córki jest Nadia Comaneci - o której pewnie nie masz bladego pojecia :)
  25. a tak BTW bvvvukvuyvuyv - jakim znudzonym życiem czlowiekiem trzeba być żeby przesiadywac na forum, czytać historie obcych ludzi i wtrącać się w ich życie...
×