Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

meaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez meaaa

  1. hehe Izu ja słyszałam i na razie potwierdziło mi sie w 3 przypadkach, że nie do opanowania są... Bartki ;) a mój brat chce Kubusia ;) no chyba,ze dziewczynka będzie to będzie Hania ;)
  2. Izu to dobrze :) fajnie, ze sprawdziliscie wczesniej to łóżeczko :) hehe a z Kubusiem to chyba takie etapy ma co? bo widze nie raz, ze bardzo zadowolona jestes z niego i to trwa 2-3 tygodnie a potem pare dni masz załamkę, ze niegrzeczny. pewnie ma takie napady tylko ;) Holly - a na dancingi chodzisz? :P żartuję :D trzymam kciuki by zabiegi pomogły :)
  3. aaa ale zabiła mnie po drodze do lekarza! bo jechałysmy same a Dżordż dojechał prosto z pracy. i tak sobie jedziemy i jedziemy a ta jak katarynka (juz czasem mam dość ;) ) i nawija: jedziemy Tordem (fordem) mamusi! Niunia jedzie! z mamusią! jedziemy!! i tak w koło Macieju... aż w końcu słyszę zdanie: Tord trzyma halo mamusi! hę?? tord trzyma halo mamusi!! hę?????? minęło chwile zanim zajarzyłam, że włożyłam telefon do uchwytu, który mam przyklejony do przedniej szyby no i rzeczywiście FORD TRZYMAŁ MÓJ TELEFON!!! :D :D D
  4. a ja byłam z Dusią u pediatry i potwierdziła sie jedna z opcji przyjmowanych przeze mnie.... a mianowicie katar od zębów... z tym, ze dziwnie (moze dlatego, ze to wychodzą piątki i są z tyłu) ale katar nie leci na zewnątrz tylko spływa do gardła i je podrażnia, stąd kaszel. pani doktor powiedziała, że to co spływa nie wygląda już ładnie, czyli jest mętne i szare i trzeba to wykrztusić. Dunia dostała więc Flegaminę rano, Claritine na noc i mamy jej przez 3 dni psikać otrivinem 2 razy dziennie do noska. powinno przejść :) Dusia zachowała sie wzorowo :) mysia moja ;) Pani doktor ją obejrzała dokładnie i powiedziała, ze pięknie sie rozwija ;) wyraziłam swoją obawę co do wzrostu i wagi to posprawdzała w tabelkach i mówi, że waga mieści się w ostatnim centylu na dwa latka, natomiast wzrost ma 2,5 rocznego dziecka... ale powiedziała, ze sie nie nalezy martwić bo wygląda bardzo zgrabnie i symetrycznie, budowę ciała ma idealną i żadnych oznak gigantyzmu (Jezzu jak to brzmi) i stwierdziła, ze mając tak wielkich rodziców nie może być mała... w sumie racja ;) pochwaliła bezpieluszkowie :P :D i gadatliwość. Dusia zapomniała ze jest u lekarza i rozgadała sie na dobre zajmujac zabawkami w gabinecie ;) wołała Radka: tatusiu! kotek ma ogonek!! :D
  5. hejoo wieczornie ;) Kessi - a co z tym ociepleniem? nie mieli wam ocieplać domu?? kurcze kiepsko by było na tę zimę bez ocieplenia bo ma byc sroga :( Mamuniu - ale Zosia dzielna dziewczynka juz spacerkuje ;) i kurcze aż mnie zmroziło jak przeczytałam o wypadnięciu z łóżeczka :( Amorku, Mamuniu - Dunia jeszcze śpi w łóżeczku turystycznym. kiedyś bardzo sie wierciłą w nocy, potrafiła spać z głową na poduszce by po chwili już miec tam nogi... ale od dobrych kilku miesięcy śpi w miarę spokojnie, tzn przewraca sie tylko z boku na bok ;) tak strasznie, ze rano ma, jak my to nazywamy "szopena" na głowie z tyłu, którego trudno rozczesać ;) na "dorosłe" łóżko przesiadamy sie w okolicach lutego, albo marca ;) i juz wiem, ze będzie to białe drewniane łóżko z ikei a barierką z boku (która można potem odkręcić) długie na 165 cm, szerokie na 75 cm ;) takie tylko białe http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S39858939 :) pod spód chce kupić takie cuś (2szt) w ramach pojemnika na pościel ;) http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30163260 Izu, fajnie ze zdecydowałas sie na zajęcia dla dzieci (Mamuniu z waszych zajęć też sie ciesze :) ) Miśka fajny kotek ;) ja bym go nazwała łobuz ;) tak mu łobuzersko z oczu patrzy ;)
  6. zarobiona po pachy :( wczoraj sie umówiłam z pediatrą prywatnie na dzisiaj na 17 stą z tym kaszlem na złośc ;) tej nocy Duśka prawie nie kaszlała (a spała spowrotem w tym nowym spiworku) wiec to nie spiworek... jest jeszcze jedna opcja... przy wychodzeniu każdego ząbka miała katar. a własnie wyrzynają jej sie piątki dolne. lewa już wyszła a prawa sie przebija. no i tak mysle, ze moze katarek ma? tylko spływa jej do gardełka i dlatego kaszle???? nic no... nie będę kombinować. idziemy dzis do tej lekarki a Dusia kochana ;) zawsze wołała na nas MUSIA! TATUŚ! DZIADZIU! BABO! :D a teraz już chyba dojrzała :P i mówi: MAMUSIU! TATUSIU! DZIADZIUSIU! BABCIU! :) słodziutek :)
  7. aaaa i sprzedałam kombinezon Nadii :D interes życia :P kupiłam go za 150 zł a sprzedałam za 170 :D :D :D kurteczkę jesienną za 30 wiec mam 200 zł na nowy kombinezon :D :D :D hurraa
  8. Dobry :) Witam po burzliwym weekendzie ;) Aaaaaaaaaaale było fajnie :) tylko dziś znów poniedziałek :( za oknem biało, tak! Biało!! Nie jest to coprawda śnieg ale tak gruba warstwa szronu, że wygląda jak śnieg :o wyszłam z domu to w buzie uderzył mnie mróz, jakby mnie ktoś spoliczkował :P Dziekuje wam za życzenia ;) Gumi_aga spóźnione życzenia jeszcze przynajmniej 50 rocznic (ale tylko w dobrych humorach!) i mam nadzieje, ze miło spędziliście ten dzień i ze wyjaśniło się co się miało wyjaśnić My w piateczek raczyliśmy się moimi ulubionymi drinkami ;) czyli birra con Martini ;) jakby ktoś miał ochotę: 1/3 piwa, 1/3 martini, 1/3 wody mineralnej gazowanej, plasterek cytrynki i kostka lodu mniaaaaam! A nie pilam tego całe lata świetlne ;) tzn z 9 lat :D W sobote rodzinny dzień a po południu miała przyjść szwagierka z synem (Edzia nie dała rady przyjść ale Maks małej wystarczył :D ) no ale do rzeczy. Po obiadku mówię do Nadii, że mamusia i tatuś idą na randkę a ona zostanie z ciocią i Maksiem i będą się bawić. W odpowiedzi usłyszałam: NIE hehehe :D moje dziecko poszło do swojego pokoju, otworzyła szafę, wyjęła buty, założyła i dawaj do drzwi wejściowych i ciągnie za klamkę. Pytam: Naduniu gdzie idziesz? Duśka: Na randkę! :D :D: D:D:D:D mówię, chodz tu do mnie. Przyszła, siadła mi na kolanka wtuliła się i mówie do niej, że na randki chodzą dorośli. Że dzieci nie chodzą na randki. Wtuliła się i zaczeła tak żałośnie zawodzić i nieeee musiaaa nieeee Niunia idzieee łeeee. Hehehe bida. Mysle sobie cholera nici z kolacji :P aż przyszedł tatuś i obiecał, że mamusia i tatuś przyniosą jej coś fajnego z randki ;) spytał co chciałaby dostać, odpowiedziała: klocki ;) i się uspokoiła. Przyszła ciocia z Maksem, zaczeli od razu szaleć, biegać, bawić się i spoko my się ubieramy, dała buziaczki i poszliśmy. Dała nam tylko 2,5 godziny ;) po tym czasie stałą pod drzwiami i zawodziła: mamamusiaaaaa, mamusia, mamamusiaaaaaaaaa ;) przyjechaliśmy w 10 minut ;) No ale i tak było miło. Po gokartach na drugi dzień miałam zakwasy tak zawzięcie kręciłam kierownicą :D ale było super! Potem kolacyjka ;) milusio ;) Aaa no ale przed kolacją zaliczyliśmy Smyka hehehe bo przeciez trzeba było obiecane klocki kupic ;) no ale dobrze bo przy okazji kupiliśmy prezent dla tej małej z zespołem downa. Wczoraj przyszli. Fajna dziewczynka (8 mies) bardzo grzeczna, płacze tylko wtedy jak ją coś boli. Śmieszka mała. Na tym etapie rozwoju nie widać choroby. Tzn widać zewnętrznie. Po buzi. Ale zachowanie standardowego 8 miesieczniaka ;) ale masakra z opieką nad takim dzieckiem. 6 razy dziennie przed każdym karmieniem masowanie dziąseł, podniebienia. Rehabilitacje, specjaliści przeróżne badania biedna ma też wadę serduszka (co częste u dzieci z zespołem downa) na szczescie nie jest ona bardzo groźna i jak mała skonczy 4 latka to zoperują i będzie po sprawie. Duśka oczarowana dzidziusiem :) przynosiła jej zabawki, zawijała małą w kocyk, chciała z nią tańczyć :D tego nie rozumiała :P że dzidziuś nie może sobie tak po prostu wstać i z nią zatańczyć :D No i tak naszykowałam się żarcia jak głupia a oni na diecie :o mój małżonek mnie zapomniał poinformować :o mam żarcia na tydzień :o Aaa Duśka nadal kaszle!!!!! Ja już nie wiem o co chodzi!!! Lekarze mówią: dziecko zdrowe jak ryba!! I co? Kaszle!! Tylko w nocy oczywiście. Tzn tylko godzinę, dwie po zaśnięciu!! Potem całą noc nic :o o co chodzi??? Już w piątek sobie pomyślałam, że może uczulenie na proszek do prania? Bo zawsze piorę wszystko w vizirze sensitive color a ostatnio dostałam w akcji promocyjnej streetcom dwa opakowania proszku E i płynu do płukania E sensitive. No i zaczełam w tym prać. Co za tym idzie wyprałam w tym jej pościel i śpiworek. No wiec w piątek położyliśmy ją w starym śpiworku a ten i prześcieradło i podusie wyprałam na 90 stopni w vizirze (tym co zawsze) i bez płynu do płukania. I w starym śpiworku zakaszlała tylko symbolicznie 2 razy i spała dalej. W sobote wysechł już ten nowy śpiworek i poszła spać w nowym i mimo, ze wyprany w vizirze na który uczulenia nie ma na pewno to kaszlała jak gruźlik! I już nie wiem co! Tzn znów podejrzany stał się śpiworek ten nowy. Może cholera cos w tym materiale jest co ją uczula??? Wczoraj poszła spać znów w tym starym za małym śpiworku i wydaje mi się, ze mniej kaszlała :o dzis znów pójdzie spać w starym jeśli kaszlenie się jeszcze bardziej zmniejszy to wypierdziele ten nowy śpiworek w trymiga na śmietnik! To nie jest normalne, żeby dziecko kaszlało prawie 2 tygodnie i było całkowicie zdrowe! Aaa i spi w nowym śpiworku własnie od jakichś 2 tygodni! I wtedy zaczał się kaszel! Ja już wariuje z domysłów od czego to :o
  9. dzieki Pia, Gumi_aga ;) Pia - tak to ta sama szwagierka ;) Mamuniu kontrol mamy za tydzien. teraz gorączka papierowa :P coby wszystko było gotowe dziewczyny z centrali panikują bo to pierwsza taka kontrola ;)
  10. hejooo :) Ewcia gratuluję ;) a jak to sie stało, że mąż Cię przekonał?? ;)
  11. hejoo :) głowa mi pęka od faktur, cmr-ek i innych papierzysk... Pia - no ciacho ;) tylko obciełabym mu włosy - golić sie nie musi, ale nie lubie facetów z długimi włosami ;) Gonia - zycie to nie bajka ani nie romantyczny film. trzeba sie jednak starac jakos sobie je umilać ale nie moze tego robic tylko jedna osoba! muszą byc zaangazowane dwie. napewno potrzebna jest rozmowa, czego oczekujecie od zycia i od siebie wzajemnie. jak chcecie to zycie dalej poprowadzic. bo to, ze sie kochacie to nie podlega wątpliwosciom. gdyby nie miłosc nie mielibyscie takich wsppaniałych synków. tyklo nid pielegnowana milosc niestety potrafi umrzec :( sorki za byki, Duśka sie wtrąca. chciałaby dodac swoje trzy grosze siedzimy i oglądamy krecika. czekamy na pizze. dżordż bedzie za godzine dopeiro jeju jaka jestem głodna!!!
  12. nie odebrałam tego pytania jako pytanie do mnie tylko do ogołu nie rozumiem tylko podkreślania w każdym poście że ty lubisz inaczej no lubisz i ok :)
  13. no i fajnie :) lubisz tak a inni lubią tak ;) każdy ma co lubi :)
  14. Samadamo ;) a odkąd jest dziecko to bardziej sie docenia takie wyjscia nie? :D my staramy sie celebrowac każdą chwilę ;)
  15. eh Mamuniu winko i gra z mężem to dla mnie nie spontan ;) bardzo często spędzamy tak wieczór ;) np wczoraj bylo winko i play station dla mnie fajny wieczór we dwoje (np. na rocznicę slubu) to wyjscie na romantyczną kolację i nie przjmowanie sie dzieciakiem :)
  16. mamaolka wszystko fajnie pięknie ;) ale mając małe dziecko na "spontany" nie ma co liczyć :P akcje trzeba planować z wyprzedzeniem ;) zwłaszcza jak sie nie ma z kim zostawic dziecka (bo babcia jest przemęczona po tygodniu i w weekend odpoczywa, innej babci nie ma, cioci chętnej też nie... zostaje szwagierka, do ktorej trzeba podanie z 3 zdjęciami pisac by została z małą :P ) dlatego takie rocznice stają się ważne ;) by spedzić ten dzień inaczej :) tylko dla siebie bo to nasza rocznica ;) a nie naszego dziecka my do tej pory wyjezdzalismy na każdą rocznicę na kilka dni :) teraz nie ma jak :D a moze raczej nie chce nam sie z Nadią jechac :P jezzu wracam ro roboty :o
  17. hejooo tylko sie witam zapracowana... szykuje nam sie kontrola ze skarbowego i kompletuje dokumenty itd... pełne ręce roboty ;) Duśka dziś w nocy troche kaszlała, eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeehhh
  18. bry! dzień był tak piękny, że jak tylko Dżordż wrócił z pracy to poszlismy z Dunią na rowerek ale to ciepło było złudne, bo jak tylko słońce zaszło to taki ziąb, że ręce marzły mi jak w zimie!! a małpka nas zaciągneła na plac zabaw i husiu i husiu :) (husiu to jest zjeżdżalnia :P bo huśtać sie na huśtawce to ona nie lubi :P bujnie sie 3 razy i JUŻ! hehe ale zjeżdżać by mogła pół dnia :) ) no ale dotleniła sie pod wieczór i przy myciu ząbków jej sie oczka zamykały :) eh nie chce mi sie jutro do prac isc :( trzymam sie mysli: byle do piątku! w piątek mamy 5 rocznice ślubu i z tej okazji w sobote Dżordż mnie zabiera na randkę :P :D załatwił opiekę do Nadii (jego siostra, jej syn i narzeczona syna ;) ) będzie miała wesoło :D bo narzeczoną siostrzeńca mojego Dżordża to moja córa uwielbia :D ma na imie Edyta i Duśka mówi na nią Edzia. często wykorzystuję jej sympatię do niej i np. jak Nadia nie chce założyć jakiejś bluzeczki to mówię, że to od Edzi i od razu ubiera :D :D :D tak więc sobotnie popołudnie i wieczór mamy dla siebie :) Dżordż mnie zabiera na kolację a przed kolacją ja zarezerwowałam tor kartingowy dla nas :D ponoć najnowocześniejszy w Europie zrobili u nas w lipcu :D nowe gokarty itp. :D będzie mu sie podobało :) no a w niedzielę mamy gości. pamietacie jak opowiadałam o znajomych z pracy Dżordża co im sie córeczka z zespołem Downa urodziła? będzie miała teraz jakieś 8 mscy i przyjadą do nas we trójkę. musze coś dobrego do jedzonka przygotować :) macie pomysły?
  19. to moze i ja napisze ;) Nadia uwielbia książeczki, potrafi siedzieć ze mną godzinę i "czytać" tzn ja czytam a ona komentuje, albo dodaję do obrazków swoje historyjki, albo ja zaczynam zdanie a Nadia kończy ;) jej ulubiona o chorym kotku (z naszych czasów!!!) to co ja mówię małymi literkami to co Nadia dopowiada DUŻYMI czytamy: Pan kotek był....CHOLY i leżał w... ŁÓŻECKU i przyszedł Pan... DOTOL jak się masz... KOTKU (powinno byc koteczku hehe ale nie umie) oj źle bardzo i (i tu pytam: co wyciąga do niego?) ŁAPKĘ! hehe i tak sobie czytamy i dopowiadamy :) Puzle duże z kilku elementów. zazwyczaj ona mi podaje i mówi gdize mam położyc i ja układam robimy garaże z pudełek po butach i okrelamy klejacym papierem kolorowym rysujemy, kolorujemy budujemy z klocków. zazwyczaj ja budowałam wszelkie domki itp a Dunia sie przyglądała ale ostatnio bierze czynny udział, czyli dobudowywuje po swojemu różne dziwolągi do domków :D pomaga przy pracach domowych: uwielbia wyjmowac pranie z pralki i zanosic do pokoju, potem wiesza na suszarce ze mną. baaaaaaaaaardzo chciałaby prasować :D musze jej kupic zabawkowe żelazko i deskę ;) lubi wycierać kurz :P z mężem ma zabawy typowo ruchowe (ja mam problemy z podrzucaniem 15 kg klocka :D ) tak więc skaczą, tańczą, bujają sie, latają, budują tunele i namioty z kołdry i koców, gilgotają się, turlają itp. uszyłam jej woreczki z ryżem i grochem i chodzi po nich i podnosi paluszkami stóp. maluje sie moimi kosmetykami ;) potem musze ją myć mleczkiem do demakijażu :P bo nie schodzi inaczej :D kołowrotek do piasku i ryż (nie polecam bo dużo bałaganu) kładzenie misiów i lalek spać. przebieranie lalek itp
  20. Amorku masz racje ;) nie bede sie przejmowac. jak jej nie przejdzie ten kaszel do konca to jeszcze raz pójde :P a wózeczek mamy Espiro Active
  21. Baryłko to polecam ci taki wózek jak Nadia ma :) ma 95 cm wzrostu a napewno pojezdzi w nim jeszcze długo :) specjalnie wybieralismy najwiekszy a leciutki i składa sie jak parsolka
  22. Hejooo Wita się przewrażliwiona matka hehe tzn tak wyglądałam wczoraj w oczach pana doktora :o Duśka wczoraj cherlała strasznie, po pracy pojechałyśmy do przychodni. Nie było pediatry ale przyjął ją lekarz rodzinny. Pan doktor z syndromem miękkiego nadgarstka (normalnie spodnie ma tak obcisłe jakby legginsy nosił :D do tego obcisła bluzeczka i aksamitny głosik :P :D :D - no ale ponoć lekarzem jest dobrym ;) ) zbadał Nadie na wszystkie strony. Osłuchał, ostukał, obejrzał gardło i mówi DZIECKO JEST ZDROWE!! O co pani chodzi? A ja mowie, jak to o co? Kaszle jak gruźlik! On: ale nic kompletnie jej nie dolega! Wiecie, z miną pt. przyszła histeryczka i wmawia dziecku choroby. Nosz cholera jasna! Mówię, że wiem co słysze i że dziecko mi się w nocy dusi. To pyta co jej daję przeciwkaszlowego. Mówię, że Sinecod. To on mówi, ze lepiej podać Acodin Junior bo ma to samo działanie a jest ziołowy (czyt. Zdrowszy) no i żebym zaczeła podawać ten Zyrtec na noc bo może to być alergiczne No i wieczorem Duśka dostała łyżeczkę Acodinu i 5 kropli Zyrtecu i efekt? O 3/4 mniej kaszlu!! I teraz zagadka (kurwa jak ja uwielbiam zagadki jak chodzi o zdrowie dziecka :o ) czy pomógł cudowny Acodin, czy zadziałał Zyrtec i to alergia??? Jeden Pan Bóg wie :o a my się dowiemy jak Duśka skonczy 3 lata i zrobimy jej testy alergiczne :o szlaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaag by to!!! No ale grunt, że się dziecię wyspało :) rano tylko miała żal, że do pracy idziemy :( eeeeeeeeeeeeeeeeeeeehhhh Pogoda piękna, żyć się chce! :) jedynie smutne jest to, że piękne skończy się w poniedziałek :o i od tego dnia ma być coraz gorzej. Na przyszły tydzień zapowiadają śnieg z deszczem i mróz w nocy :o i już nie ma szans na ładną pogodę. Moi mili! Zaczynamy ZIMĘ :o :o :( Z pozytywnych informacji jest to, że sprzedałam Duśki kurteczkę jesienną z zeszłego roku i jest duże zainteresowanie na kombinezon :D mysle, ze tez się sprzeda lada chwila :) zamierzam pieniążki od razu wypłacić (bo inaczej przepadną w wirze zakupów) i odłożyć na kombinezon na tę zimę :)
  23. Mamuniu :P :D Baryłko - hehhe to by sobie mogły z Duśką pogadać :D i wiesz co? nasuwa mi sie pewna myśl... karmiłaś Natalkę butelką prawda? ja Duśkę też... i jak tu sie ma do tego teoria, że butelkowe dzieci mają problemy z mówieniem... że późno zaczynają mówić i mają problemy z wymową? :D : D:D
  24. hejoo macham oczywiscie zza biurka pijąc kawkę. ale chyba zaraz ją wyleję bo zamiast 2 w 1 kupiłam sobie 3 w 1 :o bleeeeeeeeeeeeeeeee nienawidze słodzonej kawy :o resztę paczuszki oddam Dżordżowi bo ten lubi wszystko co słodkie ;) Duśka standardowo 2 godziny po zaśnięciu cherlała 20 minut i poszła spać. o 2 w nocy płacz i MUUUUSIAAAA!!! dwa razy Musia i skapneła sie, ze Musia przeciez w nocy nie przychodzi i zaczeła TAAAAAAAAAATUUUŚ!! tatuś poszedł, tylko wziął ją na rece i pocałował i wystarczyło, zeby poczuła sie dobrze i rozkazała stanowczym tonem SPAĆ! i odłożył ją do łóżeczka ;) tyle z alarmu nocnego hehe dzis podam Zyrtec, albo pójde najpierw jeszcze raz do lekarza (przesadzam nie? :o ) ale martwie sie :( ten kaszel sie brzydki robi. poza tym nic nie ma... ani kataru ani temperatury - moze ma to samo co ja miałam z tym kaszlem?? tylko mi przeszło i sama nie wiem co to było... eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeehhhh nienawidze jesieni i zimy!!! wczoraj poszłysmy po pracy do parku nazbierać kasztanów i żołędzi bo tak ciepluśko było. ani jednego kasztana i ani pół żołędzia nie znalazłyśmy - zato wlazłam w psią kupę!!! :o dlaczego w Polsce ludzie nigdy sie nie nauczą że po swoich zwierzętach trzeba sprzątać???? chodziłam potem z nią po parku i ona chciała biegać po trawie, po liściach a ja co? chodź tu na chodnik bo wejdziesz w kupe :o no i co dziecko ma z takiego spaceru??? po co jest park?????? co to jest kibel dla psów???? :o sorki, ale sie zdenerwowałam! sama miałam psa - przeżył 17 lat! codziennie wychodziłam z nim na spacery. starałam sie by za przeproszeniem srał w miejscach, w których jego kupsko nie będzie przeszkadzać. (czyt. w dużych krzakach, pod samiutkim płotem) jak nasrał na srodku trawnika albo ścieżki to sprzątałam! a wczoraj wdepnełam na ścieżce :o szlag by to :o a najgorzej jest wiosną jak kupy niczym przebiśniegi wyłażą spod białej pierzynki :o dobra :D koniec gównianego tematu Pia - bardzo bardzo sie ciesze, ze wyniki są w porządku :) :D Kessi bidulko to sie nie wyspałaś :(
  25. Kimizi :) Duśka też pokazuje jak coś ją boli, ale nie wiem czy jej wierzyć :P bo często sobie wymyśla ;) ostatnio miała schize, że boli ją paluszek i kazała cały czas całować i dmuchać ;) albo huśtała sie na krzesełku u babci i babcia jej mówi, zeby tak nie robiła bo spadnie. i jak ja po nią przyjechałam to wiecie co mi naopowiadała? że spadła z krzesła i ma AŁA - wymysla strasznie ;) a jak jej coś upadnie to albo mówi: o jeju (tak słodziutko) ;) albo mówi... O KULDE!! :P
×