

meaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez meaaa
-
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hehe ktoś napisał do tej laski od kombinezonu Keep Away i zmieniła nazwe hehe -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hehe to wasze dzieci SIAME a Nadia AMA :D hehe i też wszystko chce robić. w moich szpilkach śmiga lepiej ode mnie :) jak obieram ziemniaki czy owoce dla niej to ona biegnie za mną i woła NÓŻ NIUNI!! i muszę jej dać drewniany nożyk kartofla w łakę i "obiera" :) podcierać sie papierkiem też chce AMA! ;) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ludzieeeeeee!!!!!!! słońce wyszło!!! :D :D :D :D :D ja jestem chyba meteopatką bo od razu mam humor wspaniały :D :D :D Baryłko widziałam Natalke na NK chyba ci wyszczuplała? (chociaż pulchna nie była) ale wyciągnęlo ja jakoś, buzia taka szczuplusia :) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Babeczko a jest taka opcja, żeby go twój Dżordż zawoził?? bo matka to miękka jest.... a Czaruś pare dni i sie przystosuje ;) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mamatomka - też widziałam te "pokoiki" za kilkanaście tysi.... i pokornie wróciłam do Ikei :P tam za wszystko, meble, materac, zasłony, ozdóbki, pierdoły. + gdzie indziej pościel, farby, naklejki - zapłacimy jakieś 3,5 tys. (jesli mój kosztorys jest trafny) a mebelki z Ikei fajne są :) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mamatomka - zdrówka dla Tomeczka a teraz anginka w modzie... dzieci moich dwóch koleżanek też anginka... -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Baryłko - Nadia śpi w dzień 1-2 godzin. czasem nie śpi w ogóle. jak wstanie o 9 tej to do wieczora jest fajna, nie musi spać i nie robi problemów wieczorem z zaśnieciem. ale jak wstanie o 7 albo 7.30 to jak jej nie położymy to wieczorem jest przemęczona ;) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mamuniu a wpisz sobie w wyszukiwarkę allegro KEEP AWAY :D zobaczysz ile YNTELYGENTÓW uważa że trzymaj z dala od ognia to świetna firma :P -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
to jest ten system STUVA - bardzo mi sie podobają :) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Izu no ja własnie o tych mebelkach z Ikei mysle o których ty mówisz ;) tylko myslałam o rozowych frontach, ale chyba wezmiemy całe białe i dokupie brązowe akcenciki -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
http://allegro.pl/kombinezon-z-polaru-dla-niemowlaka-keep-away-i1212951666.html :D :D :D :D :D sikam po nogach :P -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hejooo Gumi_aga :( jak masz potrzebę to się wygadaj, my przyjmiemy wszystko i może podniesiemy na duchu. Jak nie chcesz, bo zbyt prywatne albo za bardzo boli to szanuję tę decyzję. Pamiętaj jednak, że w kupie raźniej. Jakkolwiek niesmacznie to brzmi ;) a persen. Persen. Eh brałam swego czasu persen forte i średnio pomagał. Teraz już wiem, ze na moje skołatane nerwy najlepiej działa zbilansowana dieta, absolutny brak kawy, dużo witamin i sen :) aczkolwiek gdy się nie da to sięgam po persenik :D albo jak w tym przypadku valerin hehe wziąć nie zaszkodzi, ziołowe :) Pia lepiej odkurzacz zamiast miotły :P miotła tylko rozrzuci na boki :P a odkurzacz wsyśnie i odejdzie w niepamięć burdelik pourlopowy :) a co do żłobka to mysle, ze decyzja jak najbardziej słuszna :) sama piszesz, ze Pascal nie musiał nigdy o nic walczyć. Rodzeństwo ma starsze i poukładane, niby jest czwartym dzieckiem a pomyśl czy nie może czuć się jak jedynak? Taki najmłodszy szkrab do rozpieszczania. Pewnie nigdy nikt mu nie zabrał zabawki :) macie wielki dom i piękny ogród i nie słyszałam by Pascal był na placu zabaw z innymi dziećmi. Tak codziennie, by poznać relacje (swoje miejsce w grupie) a gdzieś się tego musi nauczyć :) w przedszkolu dzieci są cwańsze i nieprzesadzając okrutniejsze niż w żłobku, niechaj więc się dobrze wyszkoli ;) Pascal to mądry facet! Zobaczysz, że pod koniec roku to Emil będzie tańczył jak Pascal mu zagra :) Kessi jakoś czuje, że będzie ogonek :D Zimno mi :( już mam dość tej pogody! Ale dziś pierwszy raz od tygodnia nie pada!! Alleluja!!! :D Duśka wczoraj zrobiła akcje wieczorem. Bo nie Spałą nic w dzień i o 18 stej mi marudziła SPAAĆ i SPAAĆ. Pytam czy chce spać to mówi TAK i idzie do pokoju. No ale nie położyłabym jej o 18 stej!! Przetrzymaliśmy ją do 20 stej i była zbyt zmęczona by zasnąć tzn zasneła ale Dżordż musiał siedziec przy łóżeczku i ona co chwile pytała TATUŚ!?! A on odpowiadał JESTEM, ŚPIJ KOCHANIE :) pindka mała. aha Pia a pomysł na biznes super! tak jak dziewczyny uważam, że napewno wypali! najważniejsi pierwsi "klienci" potem ci polecą twoją agencję znajomym, znajomi innym znajomym i się kręci :D -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hejoo Trzymam kciukaski za starty w żłobkach i przedszkolach :D Babeczko wyluzuj bo Czaruś to mądry facet i sobie poradzi :) Pia nie kombinuj :P odkąd pamiętam to nie słyszałam, żeby Pascal był chory :P Mamatomka zdrówka dla Tomeczka, oby to tylko chwilowe Kessi czyżbym dobrze zauważyła, że będzie chłopczyk? :D Wczoraj padłam na kanapie. I spałam od 21 do 23. Potem poszłam spać do sypialni :P Czy was też dopada jesienna depresja??? Bo ja ostatnio słońce widziałam w piątek rano w Słowenii!!! Cała Austria zachmurzona, jak wjechaliśmy do Czech to lało na maksa i leje do tej pory!!! Bez chwili przerwy!! Leje dzień i noc! Nadia wariuje z nudów, ja łykam valerin bo przygnębiona jestem strasznie pogodą, powrotem do domu, do pracy, tym, że Naduśkę musiałam zostawić po 3 pięknych tygodniach. Eh! Dziś pierwszy raz po tak długiej przerwie z babcią została. Bo wczoraj i przedwczoraj była z Dżordżem. O 7.30 zbierałam się do pracy i słyszę z jej pokoju: Musia! Muusia! :D idę, szkrab potargany, rozczochrany ale wspaniale uśmiechnięty. Dostałam buziaczka na dzień dobry i w tym momencie do pokoju weszła babcia mówiąc „dzień dobry kochanie! na to moje dziecko jak stało tak padło z powrotem do łóżeczka, zawołała SPAĆ! I zaczeła płakać. Tak jakby chciała zasnąć i obudzić się znów jak będzie tylko z mamą :(strasznie mi się smutno zrobiło. Wziełam ją, poprzytulałam, wytłumaczyłam, że mamusia musi iść do pracy i nie ma na to rady. Że będzie się z babcią bawić a ja po pracy po nią przyjadę. Uspokoiła się. Jak wychodziłam to już miała dobry humorek i teraz też dzwoniłam i jest wszystko ok. ale smutno mi dalej :( A wczoraj Dżordż przyjechał z nią do mojego biura i jak mieli już wychodzić to wtuliła się we mnie i łkała: MUSIA OĆ! MUSIA OOĆ! Eh! Straszne to jest :( dlaczego życie jest tak popierdzielone, że nie mogę iść na wychowawczy???? Dlaczego wychowawczy nie jest płatny?? Eh :( i tak sobie siedze z dołem w pracy aha Kessi dzieki za wskazówki. masz racje, nie pasuje róż do piasku pustyni ;) meble już wybrałam :) ale nie ma opcji brązowych frontów, wiec chyba mebelki będą całe białe i dokupię jakieś brązowe ozdobniki, zeby był akcencik :) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Heja ho! No i tak jak przypuszczałam mam tyle roboty, że nie mam czasu poklikać moje biurko wyglądało jakby na nim wybuchła bombka. Powoli spinam wszystko do kupy i mysle, ze w pare dni się z tym uporam :) podczytuje was z doskoku a wieczorem albo segreguje zdjęcia albo kończę książkę bo jutro musze oddać do biblioteki. Wyczytałam o budowach, obawach przedszkolnych ;) wakacjach, schudnięciach (gratuluję Babeczko i Miśka :) ) no i o „dorosłych łóżkach dla naszych dzieci. My chcielibyśmy Nadii wyremontować cały pokoik. Zmienić wszystkie meble. Ale obawiam się, że na tym etapie (wszystko ją drażni, wszystko jest JEJ! Niczego nie ruszaj przyniosłoby to nienajlepszy skutek. Dlatego poczekamy aż skończy 2 lata (jakoś tak wydaje mi się ta cyfra magiczna :P i że dziecko dojrzeje :P wiem wiem hehehe nie piszcie :P niechaj się łudzę dalej) no i tak koło stycznia, lutego zaczniemy remont. Własnie jestem na etapie projektowania pokoju ;) wymierzyłam wszystkie ściany i dobieram meble. Od razu postawiłam na biel. Meble będą białe z akcentem jakiegoś koloru: ja bym chciała różowy, ale mój mąż upiera się przy brązowym ;) łóżko z materacem 160x70, szafa, szafka, regał, komoda, stolik, krzesełko, fotel-worek sako. Dywan zostanie ten co ma. Panele ma nowe wiec też zostaną. Nowe zasłonki, firaneczka itp. Ściany chcę pomalować na hmm piasek pustyni coś w tym stylu. Na ścianę naklejki safari, wielbłądy itp. Nie chce jej przesłodzić pokoju jakimiś księżniczkami ;) Tak więc działam na całego ;) i już się nie mogę doczekać a to za jakieś pół roku :( no i fundusze musimy zgromadzić bo na razie spłukani jesteśmy po wakacjach. A za 1,5 tygodnia jedno wesele, w listopadzie drugie. Masakra! Potem urodziny małej, święta. Normalnie wolnego miesiąca bez wydatków nie będzie. W październiku mamy 5 rocznice slubu i rodzina się zapowiedziala, ze chcą imprezę :o shit! jeju co za pogoda!! lało całą noc i leje nadal! i jest 10 stopni!!! -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nadia gada jak najęta... już cięzko mi wypisac słowa które potrafi. składa zdania, dwu, trzy i cztero wyrazowe. typu: musia i tatuś niEsą niunię :) no i ostatnio popularne zdanie... pokazując na schody... Musia i Niunia, bach ała! :o Boże jaki koszmar!!! drżę ale to napiszę... zabiłabym własne dziecko! :( :( :( :( schodziłam z nią ze schodów, trzymałam ja za rękę. jechalismy na wycieczkę, Dżordż na dole pakował auto... ja na ramieniu aparat, dwa polary, mała torba, Duśka za rekę. nagle ona błagalnym wzrokiem patrzy i mówi "opa" to ja ją na ręce wziełam... obok schodów rosła jabłonka... spadały jabłka :( jabłko na schodach... ja na drewnianych wysokich koturnach, obcas... jabłko.... i lece... jakoś tak podświadomie (bo napewno w tym czasie niewiele myslałam) starałam sie by Nadia nie spadła na beton. posunełam ją jakoś tak do przodu, na żwir, na kamienie... ale zawsze bardziej miękko... Dżordż widział jak leciałyśmy... potem szpital, te sprawy... Boże, na kolanach do Częstochowy chyba pójdę bo było blisko.... Nadia na szczęście dwa małe siniaczki na plecach. ale przerazona była strasznie, reakcją Dżordza. ten sie zląkł straszliwie... niewazne. było mineło. ważne że małej nic nie jest :) zgrywam zdjęcia.... matko, zrobiłam 1500.... -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a co u nas?? no Dunia nie zawiodła :) spała pięknie, jadła pięknie :) przeraziłam sie w domu jak zobaczyłam na wadze 15 kg... i 93 cm wzrostu... ale nie dziwie sie... prawdziwa koneserka lodów gałkowych :D i cukierków :D KIERKA!! i nie ma rady :P Kierek musi być :P tzn musiał... w wakacje :P dzis zero cukierkow:D wmówiłam jej, że płatki kukurydziane to cukierki :D zasuwała aż miło :P niestety przebywanie z dwójką dzieci nie wpłynęło na nią korzystnie :P dziecko chłonie jak gąbka... a była 1,5 roczna dziewczynka i ten 3,5 letni chłopiec... dzieci które nie powinno sie nazywac rodzeństwem... wyrywają sobie wszystko, biją się, krzycza, wrzeszczą... Nadia złapała to w trymiga!! cokolwiek dotknęli co należało do niej to dziki wrzask ODDAJ!!!! MOOOOOOOOOOOOOOOOJEEEEEE!!! aż pochowałam jej zabawki!! dziewczyny jak złapały cokolwiek to każda ryk jak u tygrysa: wrrrrrrrrrrrrrrrrrr i każda patrzy na swoja mamę i wrzask!!!!!! a my spokojnie: obstawiamy która wygra? :D no masakra!! doszło do tego, że moje dziecko nocami śpiąc przez sen gadało jak najęte: oddaj! Niuni!! moje!! nu nu!!! :D :D zmerwicowalam dziecko urlopem :D -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
było super! ten kraj mnie nigdy nie rozczarował :) i tak było i tym razem :) chociaż przywitały nas strugi deszczu... mój mąż syknął: jutro wracamy do domu! ja mając wizję kolejnej 12 godzinnej podróży z dzieckiem w aucie modliłam sie o pogodę... nie rozczarowałam sie :D dopisała! było pięknie! upał! baseny, jezioro, góry! no byłaby sielanka :D byłaby gdyby nie synek znajomych... w zeszłym roku tłumaczyłam to wiekiem... miał 2,5 roku... to trudny wiek...okres buntu, poznawania siebie.... wybaczyłam... myslałam, że w tym roku będzie inaczej! w końcu ma 3,5 roku!!!! to duży chłopak! doskonale rozumie związki przyczynowo skutkowe, rozumie co robi źle, gdzie jest niedobry, za co powinien mieć karę, jak trzeba robić... niestety jego rodzice nie rozumieją.... czy jest normalne to, że 3,5 letnie dziecko trzeba usypiać? chyba nie... Czy jest normalne to, ze usypianie trwa 3 godziny??? po czym wykończeni rodzice schodzą zrezygnowani na dół, zaczynami partyjke w karty a mały 10 minut później schodzi po schodach z szyderczym usmiechem i mówi" co robicie? gracie w karty?pijecie winko? rodzice: idzie na góre spać! nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee i ryk, że pół wsi słyszy :o dzieciak ma do twarzy przyklejony grymas " mam was w dupie, wszystko mnie wkurwia, zabije was w nocy, bójcie sie zasnąc" :o za płotem kury, mówię, nie wkładajcie paluszków bo was podziobią, co robi ten mały drań? bierze rękę Nadii i wpycha na chamca za kraty, żeby ją kury podziobały :o a to przykład jeden z tysięcy... ale szkoda czasu na niego... szkoda czasu bo co rodzice robią? po dziesiątym wybryku kwalifikującym się w moim mniemaniu do tęgiego lania mówią do niego: "jesteś niegrzeczny, masz karę! dzisiaj zero lodów!!!" a co robi skurwysynek godzine później? wpieprza loda w najlepsze!!! którego kupiła mu mamusia, która godzine wczesniej mówiła: zero lodów!!! brrr!!! dobra... dość o nim! :D musiałam sie wygadać :P -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nie będę ściemniać, że Was nadrobiłam :P bo NIC nie przeczytałam :D będę nadrabiać w najbliższych dniach... a teraz egoistycznei o sobie... i familii :D -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dziewczyny :D przede wszystkim Baryłko, Mamuniu :D dziekuje za ciepłe przyjęcie :D :D :D opalonam :D ale nie jakoś superancko.. ciężko sie opalać biegając za dzieciakiem: nie jedz tego kamyka!!! nie pij wody z jeziora!!! zostaw Marysie w spokoju!!! oddaj jej to!!! chodź tutaj! nie sikaj na ręcznik!!! nie rób kupy na droge!!!! ło matko... wakacje z trójką dzieci to armagedon!!!!!!!!!!!!!!!11 -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
:D nie mogłam sie powstrzymać :P Dżordż pomknie na piwo w kumplem to sie "rozpisze" :D ale sie stęskniłam!!!! -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hejoo Nadia wcina zupke wiec mam dla siebie jakieś... 15 minut ;) byłysmy od rana u mojej koleżanki i 2 tygodnie starszego od Nadii Igorka :) było super! dzieciaki sie wybawiły bo mieszka w wieeeelkim domu z ogrodem a ten chłopczyk ma chyba wszystkie zabawki świata :D frajde miała, że ho ho! jedną walizkę mam w połowie spakowaną ;) Pia - a żebyś wiedziała :P wszystko mam popisane... co kupić, co załatwić, co spakować... odhaczam... a jak mi sie robi bałagan na kartce to przepisuje na nową to co zostało do zrobienia bez tego odhaczonego :P do galerii skocze albo wieczorem albo jutro... albo po powrocie... dzisiaj jeszcze ostatnie zakupy ;) troche sie boje bo ci znajomi z którymi jedziemy są chorzy :( wszyscy! dzieci... oni... cos oskrzelowego... na antybiotykach są... szlag by to :( bede drżała o małą, zeby sie nie zaraziła :( -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hejoo melduje sie tylko zalatana ;) dzień z Nadulką staram się spędzać aktywnie i wymyslam różne atrakcje, zeby sie nie nudziła ;) dzisiaj byłysmy 4 godziny w parku a potem u prababci na obiedzie ;) jest kochana, cudowna, moje szczęście. bardzo ale to bardzo żałuję, że na codzień muszę pracować :( i nie mogę z nią spędzać tyle czasu :( przepraszam, ze tak tylko o sobie... ale brak mi sił... na stole leżą kupki ubrań, kosmetyków, detergentów, które musze spakować... a to kropla w morzu... eh. zmeczona tym jestem., Pia - nasi mężowie są z jednej planety na bank! :D kobitki jutro postaram sie wiecej napisac spadam popakowac to czego Nadia nie moze widziec za dnia :P -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hi hello! :) rzekłabym nawet aloha! :D Pia oj uciekłam wczesniej z pracy ;) ale na legalu bo prezes sie zlitował o 14 stej i całej firmie kazał iść precz :P tak więc i nasz oddział sobei poszedł, a co! :D Mamunia ojj faaajnie na urlopie ;) aa widziałam fotki ;) ale biedna minka, widać ze jej coś nie pasi ;) aa z każdą fotką coraz bardziej mi sie podoba twoje mieszkanko :D aa Zosia na leżaku jak pije piciu to jest tak opalona, że brwi wyglądają jak u albinoska :D super! Holly jak tam sie trzymacie?? ej wczoraj nie było ani jednego wpisu! chyba, ze źle popatrzyłam.... mam nadzieje, ze od wrzesnia ruszymy powakacyjnie! u nas poza tym, że Dunia poleciała dziś z fotela na główkę to oki... normalnie myslałam, że mi serce wyskoczy... wlazła na fotel (jak zawsze i mnie to nie dziwi) i zaczeła kombinować. mówię jej zeby usiadła bo spadnie i wydawało mi sie że siada, więc zaczełam zbierac kredki z kanapy... a ona sie przewiesiła na brzuchu przez oparcie fotela i jak na nią spojrzałam to już widziałam tylko jej stopy a potem usłyszałam pie.r.dut! i krzyk... zamarłam... fotel wysoki, za fotelem próg na balkon.... Boże! przez te ułamki sekund jak do niej biegłam (ba! skakałam przez stolik!) widziałam złamaną rękę... skręcony kark... Jezzu :( leżała sobie na plecach i płakała. wziełam ją i utuliłam, trzęsła sie ze strachu! i się okazało, że płacz też był ze strachu a nie z bólu ;) bo nic kompletnie sobie nie zrobiła ;) chwilke sie potuliła i jeszcze płacząc powiedziała SIUSIU! pytam czy chce siusiu a ona TAK! BELKA! że do kibelka ;) siedząc na kibelku i jeszcze łkając pokazała paluszkiem na płyn do płukania jamy ustnej.. ostatnio szał pał na niego... i jak jej pozwoliłam zamoczyć paluszek to już całkowicie ukontentowana zapomniała o wypadku. po wysiusianiu sie wróciła do pokoju i co zrobiła? od razu wspieła sie na fotel i zarzuciła noge na oparcie i schodzi.... nie moge z nią!!! a mnie ze stresu tak zaczął brzuch boleć i okres dostałam! 4 dni wczesniej! to mozliwe, ze tak organizm zareagował? jak Dżordż wrócił z pracy to ją zabrał do Decathlona bo chciał sobie sandały kupic na wyjazd a ja pojechałam do Auchan na zakupy na wyjazd... zrobiłam może 1/3... wróciłam jak muł obładowana... zgarnełam kartony i będę pakować... na razie żarcie i soczki dla Duni bo tam wszystko drogie jest... mały soczek 200 ml 1 eur.. a u nas 95 gr... lekka różnica nie? tak więć zapasy robie, słoiczki duperele, jutro mam zaplanowany cały dzień wycieczkowo-wizytowo z Dusią, wiec reszta zakupów Niuni i nasze żarcie zostaje na czwartek... eh lubie wyjazdy, ale najgorsze jest to pakowanie... myslenie co tu jeszcze... zwłaszcza, że z tym wszystkim jestem sama. Dżordż szykuje samochód...w sensie bagażnik na dach, box itd. i potem znosi i pakuje to co ja przygotuje... tak wiec mam do przygotowania całe zarcie, kosmetyki i ciuchy dla naszej trójki. bo Dżordż nawet majtek sobie nie wybierze... :o shit! ale nie marudze ;) ciesze sie urlopem i czasem spędzonym z Niuńką ;) fajnie bo oprócz akrobacji to nie daje mi powodów do zmartwień ;) ładnie śpi, ładnie sie bawi, nie marudzi, ładnie je ;) wczoraj na obiad zeżarła 3/4 schabowego i kilka frytek (z piekarnika ;) ) dzisiaj na kolacje to myślałam, że pęknie bo wchłonęła 2,5 frankfurterki i kromke chleba ;) jej hitem jest ERUŚ ;) czyli Danio hehe aaa i fajnie bo od2 miesiecy nic kompletnie nie przybrała na wadze. waży 14,2 kg i mierzy 92 cm :) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej ho! Hej ho! :D :D :D :D Ale mam humor!!! :D dziś ostatni dzień!! I to do 15 stej!! :D :D i juppi!!! 3 tygodnie urlopu!!!! Wczoraj zrobilam mega listę rzeczy z opisami co i jak mają robić (dziewczyny w Wawie będą mnie zastępować) i czuję się spełniona :D biureczko mam posprzątane ;) na dzisiaj tylko pare papierków do zrobienia i luuuuuuuuuuuuuuuuuzik :D lalalallallallaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaalalallallaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :D :D uwaga! Wyciągnijcie dłonie w kierunku monitorów! Przekazuję wam dobrą energię :D :D :D :D siuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu! Już :) lepiej wam? :D Babeczko czytałam czytałam :D musiałaś mieć mega minę :P Amorku super, że miło spędzacie czas w Polsce a Kubusiowi nie dziwie się ze tak pięknie śpi po szaleństwach w ogródku na świeżym powietrzu :D Pia - :D nie mogłam przestać się uśmiechać jak czytałam o wyczynach Pascala i stopionym placku :P pamiętaj: co cie nie zabije to cię wzmocni :P Kessi jak sobie przypomnisz to napisz koniecznie. Mnie się przyda a jeszcze bardziej mojemu bratu ;) w końcu zostanie tatusiem :D A wiecie co wczoraj kupiłam? Body i śpioszki rozmiar 56 :D :D :D jakie słodkie!!!! Postanowiłam co miesiąc kupować kilka ciuszków w różnych rozmiarach od 56 do 74. Miesięcznie nie będzie to duży koszt a do wiosny uzbieram pokaźną paczuszkę dla mojego bratanka/bratanicy :P :D :D już kocham tego dzieciaka! Oj ciocia będzie rozpieszczać :D Duśka wczoraj nas rozwaliła na łopatki :D kazała rozłożyć kanapę w dużym pokoju i leżałyśmy sobie i oglądałyśmy krecika na youtube i ja mówię do niej, że teraz tatuś z nią poogląda a ja idę się wykąpać ;) no i tak sobie leżeli. Ja się wykąpałam i wróciłam do nich, położyłam się z drugiej strony. Ona do taty „OPA! i opa i opa (żeby wstał i sobie poszedł bo mama już wróciła :P ) a Dżordż do mnie, co ona chce? A ja: jak to co? Spadaj! Na to Nadia: SPADAJ! :D :D :D -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
meaaa odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hehe córa oczywiście oburzona a nie obudzona :P